Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe a ja uważam, że jakby dziewczyny pisały to byłoby o czym czytać :p
Jak można czytać coś innego jeśli wypowiadają się ciągle 3 osoby
Co do narzekania/chwalenia itp mi obojętne.
Ale jak sobie przypomnę pierwszy miesiąc po porodzie czerwcówek i ich opowiadania pt.najgorsze co może spotkać człowieka to noworodek, bo kolki, laktacja, płacz itp itd to myślę, że chyba nie będzie nigdy idealnie :pkate851, zania1313 lubią tę wiadomość
-
Dokładnie Rex:) niech piszą inne dziewczyny to by było więcej do czytania:) ja mogę też wszystko czytać chyba dużo prawdy w tych słowach: Bądź szczęśliwy,to wkur. . Ludzi najbardziej:) Jak ktoś jest szczęśliwy sam ze sobą to cieszy się szczęściem innych a jak wkurza się na swoje życie, to denerwuje go cudze szczęście. . Przykre, ale prawdziwe.
Ja mogę czytać o wszystkim, ważne żeby dzielić się swoimi przeżyciami:) co mamy z Zania narzekać i mówić jakie jesteśmy wykończone? to lepiej by się czytało, lżej dla innych:) ale młoda mama może być wypoczeta i szczęśliwa; nawet jeżeli to kogoś denerwuje:)
Rex widać, że tez jesteś szczęśliwa:)zania1313 lubi tę wiadomość
-
Rex, no to moja cyca nic a nic... Ale zmuszala nie będę, je z butli- przynajmniej jeszcze ktoś może ją nakarmić a to wielka pomoc jak się chce wyskoczyc na godzinke czy dwie:-) Gabrysia chyba nie lubi zmian, niedawno zmieniłam jej smoczek na 2-6, ciutenke większy i kurde cały dzień się z nią meczylam bo nie chciała nowego:-) ale powolutku,powolutku poszło:-)
-
no to i ja się odezwę... szczerze mówiąc biłam się z myślami od jakiegoś czasu ale zawsze coś mnie odwodziło od napisania ale skoro temat ruszył to wtrące swoje 3 grosze
niestety ale popieram dziewczyny (Livię, Olę, Mię) - ja się przestałam udzielać bo po prostu mnie znudziło forum... zaglądam codziennie mając nadzieję, że stanie się jakiś cud i zobaczę tu rozmowę, dyskusje jakąś a nie monologi pt "dzidzia wstała, zjadła, bekła, zrobiła kupkę i poszła spać" w większości bez odniesienia się do innych uczestników forum - tu szacun dla Kate bo jako jedna z nielicznych które tu zostały próbuje każdemu coś napisać. Ale też szczerze mówiąc uważam, że nietaktowane jest takie (bo zauważ że to sedno każdej Twojej wypowiedzi - tej części gdzie nie piszesz do innych) jak długo Nelka spała i jaka jest grzeczna no i że ma to po mamusi (a wcześniej trudny poród ilość szwów, niemożność siedzenia i hemoroidy)... dziękuj bogu za takie dziecko ale pamiętaj że nie każdy ma takie dziecko - mój Młody był tym trudnym dzieckiem - nie spaliśmy całe noce, w dzień tylko na spacerach, non stop płakał itd i byłam wtedy na innym forum - najbardziej dla mnie bolesne było jak czytałam jak dziewczyny rozczulały się nad własnymi dziećmi jakie są grzeczne i ile śpią bo szlag mnie trafiał że inne dzieci mogą i potrafią spać i nie płakać a jak jestem po kolejnej nocce przespanej łącznie 2-3 godziny.. i szczerze mówiąc z bezsilności i zazdrości zaczęłam wręcz nielubić tych dziewczyn (z perspektywy czasu wiem, ze nie ich wina ani zasługa że trafiło im się takie dziecko ani nie moja wina, że mam inne - ale po każdym poście miałam ochotę pisać wielkimi literami - tak, wiemy wszystkie że masz idealne dziecko, helloł - bo to takie trochę wiesz, ktoś by narzekał, że nie stać go na chleb a inny by opisywał w jakiej to najdroższej reaturacji był, co jadł i jeszcze ile za to zapłacił... ). I mam dziś naukę bo mimo, że Luśka jest kompletnie inna - bo często przesypia mi całe noce i na piersi od początku spała po 6-8 godzin to gdzieś kiedyś to napisałam bo się cieszyłam i chciałam się podzielić z Wami ale napisałam to raz i uznałam, że koniec, wystarczy żeby nie kłuć w oczy innych które mają gorzej w tym temacie....
co do teściowej Livii to niezgodzę się z tym bo pisała za każdym razem co innego o niej a nie w kółko to samo
i nie zgodzę się również że to forum jest tylko po to, żeby pisać o spaniu, kupkach i wymiotowaniu.... Młody ma 7 lat, forum wrześniówki 2008 nadal istnieje i świetnie funkcjonuje, powstały przyjaźnie na lata, odbywają się spotkania itd ale czemu?? bo temat dzieci jest tam ważny ale nie jedyny! rozmawiamy na przeróżne tematy, dyskutujemy, interesujemy sie sobą nawzajem a nie tylko samą sobą i swoim życiem...
Liczyłam, że tu będzie podobnie ale z tego co widzę te osoby które też tak myślałay już tu nie zaglądają bo okazuje się, że wszystko co jest poza dzieciowe jest tu off topem i nie na miejscu... więc i ja chyba podziękuję bo serio, mam ochotę czasem pogadać o zupełnie czym innym a nie jak matka - wariatka tylko i wyłącznie o dziecku...
Ewela super, że jesteś choć trafiłaś w takim a nie innym momencie mam nadzieję, że kolki i inne niefajne rzeczy szybko Wam miną!! a ten brzydki pępek to od tego smarowania azotanem tak się zrobił?? masakra! dobrze, że się wygoił!
Kate ja na Twoim miejscu bym nie ściągała mleka w nocy - od dawna masz tą przerwę dłuższą (ze wzgledu na potrzeby dziecka a nie dlatego, że mm dajesz), na laktacje nie narzekasz - gdyby miała się zmniejszych to już by dawno to zrobiła... i myślę, że teraz jak zaczniesz ściągasz to zaburzysz sobie ją i dopiero zapalenia dostaniesz... to cycki do dziecka mają się dostosować w tym wieku a nie na odwrót
Rex ale przyznaj że fajniej by było móc pogadać a nie tylko czytać nie??Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 11:39
ewela86 lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dora jak zwykle napisałaś obiektywnie i cieszę się,że się odezwałaś rozumiem,że ciężko czytać o grzecznym dziecku,ale np. jak dziewczyny pisały o lekkich porodach czy szybkim gojeniu się szwów, to nie robiło mi się przykro! tylko cieszyłam się szczęściem dziewczyn,mimo,że sama cierpiałam..i nie miałam za złe,że piszą już o sexie,że mogą itd.mimo,że ja sama nawet o tym nie myślę..to jest kwestia charakteru Dora i podejścia do życia.. ja wiem,że szczęście innych razi,ale nie powinno tak być i tyle..Dobrze to ujęłaś, że to jest właśnie zazdrość;/
Dzięki za rady odnośnie ściągania mleka, bo już sama nie wiedziałam, czy odciągać czy nie a dobrze poradzić się kogoś doświadczonego:) -
Kate źle zrozumiałaś moje słowa - róznica jest taka że poród czy rana była i minęła - kazda napisała raz i już bo się skończyło, o seksie która chciała napisała w żołnierskim zdaniu że już jest po i koniec, nie myśli się o tym, wspomina ewentualnie kiedy temat się nawinie... a nieśpiące, problematyczne czy chorujące (nie na katar czy przejściową wysypkę) dziecko to stan permanentny powodujący nasilające się zmęczenie i bezsilność, czasem wręcz zaburzenia depresyjne... i uwierz, że nie zrozumie tego nikt kto takiego dziecka nie ma/miał... to nie czyjeś szczęście razi (w tym przypadku) i to nie zazdrość tylko frustracja - nie skierowana na Ciebie że Ty masz tylko co masz - na zasadzie - nie zazdroszczę Tobie tylko frustruje mnie, że ja nie mam tak - rozumiesz? nic personalnego... ale kiedy ktoś nadmiernie epatuje tym swoim "szczęściem" w sytuacji deprywacji jego u innych powoduje, że frustracja rodzi zazdrość i uogólnienie negatywnych emocji na całą osobę... każdy wie, że Nelka jest wybitnie grzeczna i nikt nie zazdrości Ci jej tylko zakładam, że osoby które marzą choćby o przespaniu 4 godzin ciurkiem, rano ledwo z łóżka wstają i do wieczora chodzą w pizamie bez umycia zębów czy śniadania mogą w końcu wkurzyć... i w takim sensie - nie że byłam zazdrosna tylko wkurzało mnie wałkowanie wieczne tego samego tematu...
amarranta, radiszka lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
REX ale trzymanie w sobie tego co nie pasuje tez do niczego nie prowadzi... a tak, może coś się zmieni a nie forum umrze śmiercią naturalną
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 12:48
rex lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
No to może i ja sie wypowiem.
Najpierw potwierdzę, że też popieram zdanie Livii, Mii, OliW, Dory i pewnie jeszcze wielu innych.
Wiem, że też dużo piszę o problemach mojego synka - ale to dlatego, że jestem niedoświadczona w tych tematach a i w moim otoczeniu nie mam prawie nikogo, kto miałby takiego malca "na bieżąco". Więc liczę tu na pomoc doświadczonych mam (poniekąd dlatego wzywałam Was ostatnio Ola, Dora).
Niestety chwilami też myślę o odejściu z forum, bo codziennie gdy w nocy, rano, w dzień zaglądam trzeba czytać ile to Nela spała i jaka to jest bezproblemowa, albo, że Kate musi nastawiać budzik, żeby odciągnąć mleko i jaka to przez to jest nagle niewyspana. Podczas, gdy ja praktycznie nie sypiam i nie przez to, ze Miłoszek jest niegrzeczny czy nie śpi (bo śpi ostatnio bardzo ładnie, nie całą noc ale coraz dłużej), ale przez to, że boję się powtórek ataków duszności w nocy i poprostu nie śpię a czuwam.
Teraz też walczymy z infekcią. Oczywiscie jako przewrażliwona matka poleciałam do doktorki, żeby go osłuchała bo kaszle, ma katar i gorączkę. Jednak stwierdziłam, że nie ma co o tym pisać bo nie ma tu już dziewczyn, które mnie zrozumią i coś podpowiedzą, bo te doswiadczone poprostu sie nie udzielają.
A tak było wesoło jak Dora czy Daven rzuciły cietą ripostą Albo OlaW mimo dwóch maluchów też cos podpowiedziała i dorzuciła. Przepraszam jeśli kogoś pomijam ale niewyspanie niestety juz siadło mi na mózg i okropnie cieżko funkcjonuję ostatnio. Do tego mam nowy fach i w czasie gdy mały śpi przygotowuję deski na budowę bo mąż zdobył a on bardzo dużo pracuje i mało ma czasu więc też chce mu pomóc trochę.
Dziewczyny wróćcie do nas, jak już o czymś piszemy to raz a dobrze i bez powtórek co? Napewno będzie lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 13:16
-
Dzieki Ewela twoja też słodziutka
Odnosząc się w sumie ja to mam gdzieś kto jak o czym z kim po co dlaczego jak bez itd itp
Każdy ma prawo pisać co chce, ile chce i o czym chce. Ale też co za dużo to nie zdrowo
Ostatnio też mało się odzywam bo mały cały czas jest marudny masakra jakas i to nie kolki, wzdecia, gazy czy inne pierdoły. Gorączki nie ma, katarek jest ale jest juz lepiej pielucha na bierząco przewinięta i kurde o co chodzi....
Cieplo jest bo rączki ma cieple jak i kark. Skok już przeszedł w tamtym tygodniu a teraz to co ... Nic w domku zrobić nie można bo cały czas marudzi, ryczy domaga sie cyca a potem ulewa bo za duzo. Hmm... moze coś wiecie
Moja znajoma mówi, że to moze isc pierwszy zabek bo u jej małego w 3 miesiacu juz był a u nas dopiero drugi sie zaczal. Sama nie wiemCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
A teraz do Livii.
Mój mały głodomor tylko przez pierwsze dwa karmienia po zmianie na Nutrę się krzywił a teraz idzie jak najlepsze. Tylko te zapachy ziemniaków na przemian z siarkowodorem xD hehe Zjada po 130ml a i wiecej by pewnie z checia zjadł ale ja stopniowo zwiększam bo przez ten refluks i tak dużo wraca zpowrotem.
A Twój ile teraz je?
Daje dalej tą końską dawkę espumisanu100 ale myślę, że to w połączniu z nutrą dopiero pomogło i mamy póki co (nie zapeszjac) problemy brzuszkowe z głowy. W sumie ten espumisan też ma jakiś smak wiec troche zmienia mu ten ziemniaczany koktajl.
Przez dwa dni wstecz z kolei zjadał mniej ale to przez ten katar taki markotny i wogóle napewno. -
mon!ta^ wrote:Odnosząc się w sumie ja to mam gdzieś kto jak o czym z kim po co dlaczego jak bez itd itp
hmmm to po co pisać?
ząbek w 2 miesiącu to byłby ewenement ale nie niemożliwość - marudzić dziecko może z mnóstwa przyczyn - może metki, może zapach, może nuda a może i najprawdopodobniej jednak jeszcze katar
Radiszka w tym wieku i z Waszymi przejściami to nie ma co ryzykować i w duszy, niech ktoś myśli że przewrażliwiona ale trzeba mieć wszystko pod kontrolą... a udało Ci się to echa załatwić?
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
mon!ta^ wrote:Dzieki Ewela twoja też słodziutka
Odnosząc się w sumie ja to mam gdzieś kto jak o czym z kim po co dlaczego jak bez itd itp
Każdy ma prawo pisać co chce, ile chce i o czym chce. Ale też co za dużo to nie zdrowo
Ostatnio też mało się odzywam bo mały cały czas jest marudny masakra jakas i to nie kolki, wzdecia, gazy czy inne pierdoły. Gorączki nie ma, katarek jest ale jest juz lepiej pielucha na bierząco przewinięta i kurde o co chodzi....
Cieplo jest bo rączki ma cieple jak i kark. Skok już przeszedł w tamtym tygodniu a teraz to co ... Nic w domku zrobić nie można bo cały czas marudzi, ryczy domaga sie cyca a potem ulewa bo za duzo. Hmm... moze coś wiecie
Moja znajoma mówi, że to moze isc pierwszy zabek bo u jej małego w 3 miesiacu juz był a u nas dopiero drugi sie zaczal. Sama nie wiem
Monia mój ta czasem domaga sie przytulania. Albo też jak mąż późno wraca i nie ma już czasu na zabawę z nim to tak jakby "tęskni za nim" a jak on przyjdzie to już wszystko cacyKonwalia lubi tę wiadomość
-
dora8201 wrote:hmmm to po co pisać?
ząbek w 2 miesiącu to byłby ewenement ale nie niemożliwość - marudzić dziecko może z mnóstwa przyczyn - może metki, może zapach, może nuda a może i najprawdopodobniej jednak jeszcze katar
Radiszka w tym wieku i z Waszymi przejściami to nie ma co ryzykować i w duszy, niech ktoś myśli że przewrażliwiona ale trzeba mieć wszystko pod kontrolą... a udało Ci się to echa załatwić?
Wiesz, że jeszcze nie? No normalnie nie chce się wierzyć. Ale jeszcze jedną drogę uruchomiłam i mam nadzieję, że sie uda bo już troche osiwiałam a za chwilę to już całkiem.. -
Oj Zania i foch...
Każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania jednym to wlasnie przeszkadza drugim nie. I po co to bierzesz tak do siebie.
Hmm... właśnie nie wiem czy przytulenie bo jak go biore na chwilke sie uspokaja a potem znowu ryk. A ubranka hmm.. nic nie zmienialam ostatnio caly czas w tym samym piore te same zapachy ludzi nie ma. A moj maz nawet jak on jest to maly ryczy wiec nie wiem pracuje do 16 wiec w domku jest 16:15 a mały tak daje do 21Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami