Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej hej
ja dziś chyba mam lepsze samopoczucie, abym tylko nie zapeszyła.
Odnośnie malowania paznokci, to odkąd dowiedziałam się o dzidzi to też nie maluję i nie farbuję włosów. Zawsze robiłam blond baleyage co 1,5 m-ca. I już mam odrost wstrętny. No ale jakoś trzeba to jeszcze wytrzymać. I tak właśnie myślę, czy iść do fryzjera na święta czy nie... ech...28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Daisy, śliczna fasolka:)
ja po wczorajszej wizycie mega uspokojona. Całkiem inna kobieta niż na ostatniej wizycie. Miła, rzeczowa, kompetentna.
Przebadała mnie dokładnie, usłyszałam serduszko
Wypisała nowe badania.
Wg usg 9t4d wiec tylko dzień różnicy i wielkość mojego okruszka to już 2,76cm
Przedstawiam mojego robaczka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 11:47
Nona, Daisy, ChillaTeqilla, usia89, Mia S, mikimiki25, believe, Tysia85, mała2930, kahaśka, Coleen, anetaa1607, Sana, Lena87, dora8201, libellula83, Ivettka, jenny88, Helen lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sabela, aaaaa, jak u Ciebie on/ona już ślicznie wygląda
jak malusi żółwik
Ja do fryzjera się wybieram przed świętami. Gdzieś czytałam, że od 2 trymestru można spokojnie. Ja pójdę wcześniej, bo nie chcę wyglądać jakbym się zaniedbała, bo odrosty już strasznie. Wydaje mi się, że też nie ma co przesadzać. Ja nawet bym teraz poszła, ale wolę iść akurat na święta, żeby wyglądać jakoś przy rodzinie i na sylwestraNona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Sabela a dopochwowe czy przez brzuch?
Wy mowicie w Święta rodzince/ My chyba powiemy w Wigilie przy wszytstkich-mam stresik jak o tym pomysle, taka ekscytacje, wrecz wstydze sie powiedziec. Sluchajcie jestem w ciazy? Rety ale dziwne!
Jeszcze dopochwowe.
Po południu dzwonie się umówić na prenatalne.
I w ogóle zapomniałam napisać ale widziałam jak machał ta mini rączką
Ja mam nadzieje, że na Wigilie pójdziemy do moich rodziców (jeszcze nie ustalone) i im damy prezent i sami mają się zorientować
Już widzę, jak wszyscy będą płakać, szczególnie dziadzio bo on się doczekać nie mógł i zawsze mówi, ze on chce dożyc prawnuka ode mnie
W ogóle to od wczoraj chciałabym się już chwalić całemu światu, taka jestem szczęśliwa i uspokojona no ale tyle wytrzymałam to wytrzymam jeszczeNona, believe, Sana, Ivettka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kusiczka wrote:cześć dziewczyny tym razem w czwartek rano
ewela grtulacje
Usia - ja też wczoraj ugotowałam barszcz z uszkami, bo od kilku dni miałam na niego straszną ochotę i jak zjadłam to aż mi się dobrze zrobiło
Tysia- ja to bym mogła się ciągle objadać kanapkami ze subwaya z tuńczykiem, miodową musztardą i ostrym sosem salsanie wiem czy dziś się nie skuszę
Męczy mnie kaszel od poniedziałku, wczoraj po pracy stwierdziłam, że pójdę do rodzinnego się przebadać. Od pół roku jestem zapisana do nowej przychodni (bo wcześniej mieszkałam w innym mieście), niestety nie było tej lekarki, do której jestem zapisana z polecenia, był jakiś inny rodzinny, więc stwierdziłam,że jak już jestem to niech popatrzy co tam się dzieje.
Weszłam do gabinetu po 1h czekania. Siedział tam prawie już dziadek, zapytał co mi jest i zaczął osłuchiwać. Stwierdził, że zapalenie oskrzelii że bez antybiotyku może się nie objeść. Wtedy powiedziałam mu, że jestem w 10 tc, żeby miał na uwadze przy wypisywaniu leków.
Wypisał mi antybiotyk Cipronex, jakieś ochronne na żołądek przy zażywaniu antybiotyki i tabletki do ssania, żeby kaszel zaczął być mokry.
Wyszłam od niego taka trochę poddenerwowana. Kurczę miałam wrażenie, że facet w ogóle nie słuchał co do niego mówię tylko robił swoje.
Zadzwoniłam wtedy do lekarza (rewelacyjny specjalista), do którego chodziłam od dziecka i opisałam mu w skrócie sytuację, stwierdził, żebym nawet nie próbowała kupić tego antybiotyku, bo zabije dziecko... aż mi się słabo zrobiło! powiedział, żebym wróciła do tego lekarza i powiedziała mu, że albo jest niepoważny albo głuchy...że raczej nie powinnam w ogóle zażywać antybiotyku.
Dzisiaj zadzwonię do swojej lekarki...więc to już decyzja Wasza ja napisałam co kiedyś mówił jakiś specjalista tv i to mi się utrwaliło w pamięci bo tuńczyk to moja ulubiona rybka
a tu nie wolno
ani ryb z puszki, ani tuńczyka ani wędzonych rybekkusiczka lubi tę wiadomość
Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Nona wrote:Sabela, machał? aaaa cudo!
My w Wigilie idzimey do moich. Ale co wchodzimy i na wejściu-mam nadzieję, że nie macie nam za zlę ale przyszliśmy w trójkę?hehe
Bo u nas prezenty rozpakowuje sie po jedzeniu. I tak czekac te 2-3h po kolajci dopiero? Ja chce mieć WEJŚCIEja typ gwiazdy
No tez fajna sprawa. Po świętach będziemy zdawać relacje co i jakNona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam
Rozmawiacie o farbach "bez amoniaku", ale jak się okazuje nie ma takich farbNp Casting ma sole amoniaku, a są groźniejsze niż sam amoniak, bo zostają we włosach przez 24 dni, a amoniak utlenia się momentalnie i nie zostaje na włosach
Zostawiam Wam do poczytania artykuł o farbach "bez amoniaku"
http://kokardka-mysi.blogspot.com/2012/04/ten-grozny-amoniak-zalety-i-wady.htmlNona lubi tę wiadomość