Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Masz trochę racji Tysia z blokowaniem terminów. Ale nic na to nie poradzę, że 1 gin nie wypisze mi wszystkich badań które mi przysługują wg karty praw pacjenta. Jest konkretne rozporządzenie ministra jakie badania mi przysługują i zwyczajnie je egzekwuję. Tez wolałabym mieć 1 lekarza i skierowanie do niego na wszystko, skoro tak nie dają-chodzę do 2. Jedne dał na kiłę, inny absolutnie, ale grupę krwi dał. Żaden nie chciał dać HIV, pójdę do trzeciego. Czasem system zmusza Cię do blokowania miejsca innym.
A mam tylko pytanie. Jak robię badania prywatnie to wyniki sa dla mnie.
A jak dostałam skierowanie od lekarza to oni je potem zabierają? -
Witam Was, zbieram się juz od rana, żeby przeczytać, odpisać i jakoś nie mam dziś cudownego nastroju
Ale jest Mi tak ciepło na sercu, że piszecie do Mnie. Jest Mi o wiele lepiej jak przeczytałam, że nie tylko ja mialam w życiu takie problemy. Dokładnie tak jak parę z Was, przeżyłam już w życiu koszmary. W bardzo młodym i głupim wieku wplątałam się w związek z jak się pózniej okazało złodziejem, degeneratem, kryminalistą i nie szczędzącym IQ skurwielem. Byłam zastraszana, wyzywana, poniżana, szarpana, popychana. Dla przykładu kiedy jechałam na wycieczke ( nie wolno Mi bylo kontaktowac się z innymi ludzmi) dostawałam telefony ze zabije sie pod moim domem zeby tam stal krzyz i zebym wiedziala ze to przezemnie. Kiedy wychodziłam ze znajomymi słuchałam przez telefon, że skacze z mostu, miał wypadek samochodem, lezy na polu pokrwawiony itd itd. Drżałam na kazde slowa. Bałam się, nie chciałam nikomu o tym mówić. Kiedy zorientował się, że planuje odejść. Zaszantazował mnie że mam być na jego zawołanie bo jak nie to... i znów terror. Specjalnie i z premedytacja że tak powiem zrobił Mi dziecko. Wczesniej sprzedawal bajeczki ze jest bezplodny po wypadku. Za chwile po tym trafił do wiezienia. Ja głupia wierzyłam ze niewinny. I kiedy powiedzialam z przerazeniem, strachem ze chyba jestem w ciązy!! odpowiedz brzmiala- tak? to dobrze. teraz idz do prokuratora i powiedz ze bedziemy miec dziecko i ja musze ztad wyjsc. Tak jak bym dostała bejsbolem w głowe. Oprzytomniałam. Przestałam sie odzywac. I znów zaczeły się grozby. Pózniej sledzenie Mnie na kazdym kroku. Umierałam ze strachu. A w domu? Jak bym była trendowata. Mimo tego ze z zewnatrz nie bylo to tak widoczne. Urodziałam pare miesiecy przed matura. Małe miasteczko, wytykanie palcami, smiechy, dogryzki, szepty itd. Pamietam jak jakiś żul pijany jak kloc coś do mnie powiedział. Zła powiedzialam zeby spadał. i wtedy usłyszałam " nie pyskuj bo tez ci zrobie dziecko" I tak kolejne miesiace, lata. A ja coraz bardziej wycofana, i coraz wiekszym dole. Potem tak bardzo chcialam zeby ktokolwiek na mnie spojrzal, chcial wypic kawe czy herbate. I tak znów wplatywałam się w znajomosci z ludzmi ktorym chodzilo o jedno. A ja chcialam tylko przyjazni. Skonczylam szkole i studia. Dziecko ma 7 lat. Poznałam faceta 2,5 roku temu. Mieszkał z granica ponad 8 lat. Niecałe 3 miesiace temu przeprowadzil sie do Polski zamieszkał u mnie ( mieszkam u rodziców) chcielismy wynajac mieszkanie. Ale jest ono jedynie mozliwe w miescie niedaleko Mnie i wiaze sie to ze zmiana szkoly dziecka. Rozwazalam wyjazd za granice- nie wyszlo. Przezyłam jak to ja. emocjonalnie. Nie jestem szczesliwa, jestem wycofana i najlepiej jak bym nie musiala wychodzic z domu... I tu BACH. Ciąza. Nie chciałam teraz, nie w tym momencie. Nie mam teraz na to siły. Ale cóż, nie odwróce teraz. I na zainstaniła sytuacje słowa ojca - w sumie zmuszanie do ślubu. że On sie nie zgadza, żeby po raz kolejny jako panna. Że dlaczego wczesniej nie pomyslelismy o tym zeby wziac slub...ze On mojemu facetowi nie wierzy, ze on jest klamca i oszustem. Ze On ma prawo do mojego dziecka a nie mój facet ( wiadomo 7 latek ma swoje humory i potrzebuje zasad- w domu pełnym ludzi ciezko utrzymac jakiegoklwiek zasady kiedy mama nie pozwala a babcia juz tak)że Oni wychowali Mi to dziecko a teraz bedą utrzymywać też nas... że jestem toksyczna matką, nie potrafie nawet z dzieckiem lekcji odrobić. Nie poświęcam mu czasu, zaniedbuje go. itd itd itd. Z Moim facetem ciagle się kłoce, On nie rozumie co we Mnie sie dzieje. NIe rozumie tez ze hormony ktore we mnie buzuja trzeba zrozumiec. Poprostu jak w ping pongu jezeli ja cos zrobie czy powiem. nie mam zrozumienia i przytulenia. Mam odwzajemnione to samoCzasem myśle, że jestem najgorsza i bezwartościowa.Wszyscy na około maja lepiej, są szczesliwi i radości. Mają pieniądze i nigdy nic im nie brakuje...
Już nie wyrabiam z tym wszystkim, nie wiem już sama co mam robić. Coraz cześciej myśle, że gdyby mnie na tym swiecie nie bylo wszystkim byloby lepiej...
Przepraszam Was za te wywody.
Odpowiem jeszcze przy okazji na pare wątków które przeczytałam.
- Jeśli chodzi o ubranka ja kupułam 56 z mój syn urodził się 61 cm i nic na niego nie pasowało a czapeczki nie weszły nawet na czubek głowy
- Co do zaparć, miałam okropne. lekarz zalecił Mi czopki glicerynowe 2 naraz i syrop lactulosum.
-Sny mam okropne i nie miłe. Dziś sniło Mi się że poszłam siku i wypełniłam całą muszle krwią i małym zarodkiem...
-Co do grzybów marynowanych, mój lekarz zabronił Mi jakikolwiek grzybów nawet pieczarek. Mówił że ma własnie na oddziale pare takich szalonych co to im sie pizzy zachciało z grzybami
-Co do gin. na NFZ chodzicie do niego tylko zeby potwierdzic informacje lub miec wieksza pewnosc?
P.S Czy któraś z was orientuje sie ile trzeba pracowac, żeby dostac zasiłek macierzyński. i Ile płaci pracodawca ZUSU za pracownika?? -
Tysia85 wrote:gigsa odnośnie lego, to polecam zamówić przez internet - ceny są niższe nawet o 30-40%.
Miałam kiedyś kod rabatowy do smyka na lego a i tak licząc przesyłkę nawet, to wychodziło mi taniej zamówić przez net.
Ogólnie się zalamalam trochę, bo zaczęłam oglądać różne rzeczy dla dzieci i uświadomiłam sobie, że będę musiała kupić prawie wszystko razy 2. Wiadomo, że będę szukać i kupować tam gdzie wyjdzie najtaniej (często pewnie w necie) ale i tak to podwójne wydatki na raz. -
gigsa wrote:Chyba właśnie tak zrobię, bo przeglądałam właśnie allegro i faktycznie wychodzi dużo taniej niż np.w smyk, w którym oglądałam.
Ogólnie się zalamalam trochę, bo zaczęłam oglądać różne rzeczy dla dzieci i uświadomiłam sobie, że będę musiała kupić prawie wszystko razy 2. Wiadomo, że będę szukać i kupować tam gdzie wyjdzie najtaniej (często pewnie w necie) ale i tak to podwójne wydatki na raz.
no niestety tak... ale na szczęście chyba nie wszystkiego razy dwa - pieluch i innych to tak ale ciuszków myślę tylko z 1,5 razy póki małe i niekumate że chodzą w tym samymale buty, kurtki na zimę itp to nie da rady 1,5... a zakwalifikujecie się na jakąś pomoc? nie wiem dochodami itd?
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Gigsa ostatnio w Lidlu były zestawy lego tańsze spooro niż w innych sklepach, może jeszcze coś u ciebie będzie.
A wydatków faktycznie sporo cię czeka ale za to becikowe podwójnemacie dodatkowe ubezpieczenie z pracy?
Czarna owca no faktycznie życie cię nie oszczędzało
może porozmawiaj z partnerem, wytłumacz jak się czujesz i że potrzebujesz teraz jego wsparcia?
ja na nfz chodzę, żeby mieć badania bezpłatneWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 16:12
-
nick nieaktualny
-
laski robilam wczoraj toxo itd. miedzyinnymi na Hiv. Chcialam przez neta odebrac wynik a tu : Wynik musi byc odebrany osobiscie...
Dziwna akcja?czy zawsze tak jest? -
Czarna Owco - PSYCHOLOG - ale już! żadna z nas Ci nie pomoże, możemy Cię wspierać, być z Tobą w trudnych chwilach, chociaż wirtualnie, ale moim zdaniem tutaj konieczna jest fachowa pomoc! nie poradzisz sobie z tym ot tak, z dnia na dzień. Za Tobą lata cierpienia, życia jako niedowartościowa, z poczuciem beznadziejności. Nieywkluczone, że i Twój partner powinien pójść na terapię razem z Tobą - żeby zrozumieć, z czym masz problem, jakie emocje w Tobie siedzą.
Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że odnajdziesz w sobie siły, aby być szczęśliwą!!!
Nona, a tak abstrahując od tematu kilku lekarzy na nfz - ciekawe czy dałoby coś, żeby zaskarżyć gdzieś takiego lekarza, który nie chce dać skierowania.... no bo w sumie, skoro tak jak piszesz, one są gwarantowane przez różne rozporządzenia to dlaczego lekarz nie chce dać? Argumentował to jakoś? Może by go jakoś "postraszyć" pisemkiem do "kogo trzeba" ?
No bo kurde, po cholerę te wytyczne, jak Ci co powinni jes stosować mają to gdzieś
Dora to Ci się super udało z tymi prezentami, ja niestety nie mam okazji latać po hipermarketach, moje dziecię wkracza w niebezpieczny wiek pod tym względemwszystko musi dotknąć, iść na nóżkach, "siama" i do koszyka wpakować wszsytko co się da
Gigsa, nie wiem dokładnie jak to jest, ale kiedyś słyszałam, że pampers wspiera w jakiś sposób ciąże wieorakie - ale nie wie, czy obejmuje to już bliźniaki czy dopeiro od trojaczków. Sprawdź na stronie, poczytak fora - może tak jak pisze Dora, macie szanse na jakąś pomoc? Może w urzędzie miasta można liczyć na jakieś wsparcie?Nona, gigsa, Mia S lubią tę wiadomość
-
Marteczka91 wrote:laski robilam wczoraj toxo itd. miedzyinnymi na Hiv. Chcialam przez neta odebrac wynik a tu : Wynik musi byc odebrany osobiscie...
Dziwna akcja?czy zawsze tak jest? -
nick nieaktualny
-
od wczoraj umieram na spaghetti (gadałam z mamą że akurat robi i zaśliniłam się) dziś w końcu mi się udało ,męczę się robię, pysznie pachnie czosnkiem. wyszło pyszne! jeden mały mankament jak zaczęłam jeść to się okazało, że najadłam się już zapachem... a potem prawie się popłakałam na "dom nie do poznania" tak tak
gigsa najbardziej będzie Ci się opłacać pozbierać ubranka po znajomych i koleżankachi tak będziesz mieć dużo wydatków bo pieluchy razy dwa,nie wiadomo jak będzie z mlekiem...(życzę oczywiście naturalnego karmienia ale wiadomo)
co do ubranek moja była drobna ważyła 3200 ale miała 55cm i te niby 56 wcale nie były na nią dobre w dłlepiej większe to nawet początkującym lepiej ubrać. body 56 ale pajace to bym takich małych nie kupowała zwłaszcza jak na usg wyjdzie chłopak:) ja strasznie się cieszę że to lipiec będzie cieplutko, moja córka ur się pod koniec września i pierwsze miesiące to kombinezonik i zakutłana bo u nas zimno, mało mamy zdjęć jej jako kruszynki golaska:) a takie są piękne. tak więc miałam pełno sukieneczek których do pół roku sporadycznie zakładałam bo to nie było wygodne;p najlepsza opcja to body i pajac albo body i pół śpioszki. i ja jednak teraz mam zamiar ostro patrzeć na guziki (nigdy na plecach!) nawet bardziej wystające aplikacje na ubrankach.
ja do gina mam pod górę;/ miałam iść w tym tygodniu ale mała jest chora i nie chodzi do przedszkola więc nie mam jak. mam nadzieję,że jak pójdę w pn i da mi skierowanie na usg to wyrobię się z terminem i nie będę musiała płacić znowu prywatnie;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 16:28
Daisy lubi tę wiadomość
-
MARTECZKA bo to są takie "tajemnicze" choroby i trzeba je pewnie osobiście
TYSIA aaa no to faktycznie... mój lubi pooglądać, podotykać ale na szczęście grzecznie odkłada na miejsce, nie mamy akcji "kup mi" i "muszę to mieć" z rzucaniem się na ziemie i wykiem...
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Hej hej kochane. Oto moja fasolka - ma cale 1.2cm i znowu tp o jeden dzien do przodu na 27.07
Takze dzis tak jak wczoraj 7t3d
Ale mam rozrzut miedzy 18.07 z om i 27.07 z usg
Wyglada jakby mial 3 odnoza ahahah
Z ciaza wszystko ok, serce idealnie pracuje, mam zrobic tsh, ft4, toxo i to wszystko poki co. Nastepna wizyta 8.01 takze niezle samopas jestem puszczona. Zalecil gin wstrzymac sie od stosunkow bo jednak ciaza zagrozona, w leki nie ingerowal mam brac jak ta od nieplodnosci kazala. Jak tylko uslyszal jakie biore leki to do mnie Kiedy byl transfer?
Test pappa itp to powiedzial ze nie mam zadnych wskazan. Pietwsza ciaza ok, dziecko ma 7 lat i jest zdrowe, do 35 ur mam jeszcze dosc daleko. Radzil nie zaprzatac sobie glowy zbednymi badaniamiMega pozytywny szok, w koncu to ordynator, moglby sobie kase nabijac..
Ah no i sie mega ucieszyl jak mnie zobaczyl i ze jego wybralam znowu na prowadzenie ciazy. Znamy sie juz ponad 10 latOd razu zapowiedzialam ze planuje u nich rodzic, wytlymaczyl mi co i jak
Jestem dzisiejsza wizyta zachwycona
Juwelko ja bylam na Jaskowej dzis, tez tam chodzisz? Smiesznie bo karty ciazy nie dostalam, On tylko pisal tam w karcie pacjenta, ktora mi zalozyli, odnotowal leki, wszystkie wyniki itp. Bylam w rejestracji to nikt nie pytal czy ciaza czy normalna wizyta, wziela tylko dowod i zalozyla karte.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 16:49
Sabela, Nona, dora8201, adelka, believe, livia30, Linka05, Lena87, mała2930, Sana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej,
Dora śliczny dzidziuśJa też mam dzisiaj wizytę .. u drugiego lekarza bo nie wytrzymam do wizyty u tego pierwszego bo muszę się dowiedzieć jak tam te nóżki mojego maleństwa których ostatnio nie widziałam
tylko wizytę mam dopiero przed 20
A sama pracuję w rozliczeniach szpitala ale akurat por gin to nie moja działka ale z tego co kojarzę to są ograniczenia dla wizyt na NFZ nawet dla ciężarnych że jak jest ich za dużo to nam je wywala .. chyba że chodzi się w dwóch różnych województwach to już nie wiem czy mają takie dane z innych i może tak można ale mogę jutro podpytać jak nie zapomnę
Daisy również gratuluję udanej wizyty i cudownego maleństwaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 16:31
Nona, dora8201 lubią tę wiadomość
-
HIBISKUS ja mam wszystko w karcie - badania, wyniki, usg, wyniki cyto itd ale od razu usłyszałam że bez problemu ksero wszystkiego mogę zrobić... poza tym te najważniejsze rzeczy są w kartę ciąży wpisane - no i to własnie plus 1 lekarzanie zastanawiałam się nigdy czy powinien mi zabrać wyniki czy nie itp:)
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Czarna owca, najważniejsza zawsze jest rozmowa, szczera. Spróbuj pierwsza, bo faceci to rzadko ogarniają nasze humory. Faktycznie sporo przeszłaś, ale wiele z nas ma za sobą swoje trudne momenty i bagaż doświadczeń także nie jedna Cię tu wysłucha i doradzi lub wesprze. Tyle już przeszłaś i przetrwałaś, jesteś silna! Masz dla kogo żyć, masz kogo kochać, a miłość dziecka jest bezinteresowna, zawsze będziesz jego matką, nikt inny!
Odnośnie ZUSu, to mogę powiedzieć Ci tyle, że wszystko zależy też od umowy na jaką jesteś zarejestrowana w pracy. Np. żeby iść na L4 z powodu ciąży przy umowie o pracę, trzeba mieć przepracowany pełen miesiąc, ciężarne są chronione kodeksem pracy, także pracodawca po którymś tam tygodniu ciąży nie może zwolnić, nawet jeśli umowa jest na czas określony, to się przedłuża do dnia porodu. Ile płaci ZUSu to wszystko zależy od kwoty na jaką jest się zarejestrowanym, w necie można znaleźć kalkulatory składek. Oczywiście ZUS lubi się czepiać jeśli idzie się na L4 zaraz po rozpoczęciu pracy u danego pracodawcy, czy np. nie zrobiło się tego, żeby wyłudzić kasę, heh... ja tak już raz miałam, że sprawdzali, czy faktycznie była konieczność zatrudniania mnie tam. Ale odczepili się, bo napisałam im na koniec wyjaśnienia, że i tak poroniłam i dali mi spokój, a tak to nie wiem co by jeszcze dalej ode mnie chcieli. Jeśli chodzi o zasiłek macierzyński, to nie wiem czy nie trzeba mieć przepracowane 6-mcy (nawet jeśli było się na L4 w tym czasie), ale mogę się mylić... jeśli, któraś wie coś więcej to niech mnie poprawi lub coś dopisze od siebie.28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Daisy, super okruszek
Sabela wrote:Dziewczyny, zapodajcie linkiem do tego pdf (nie wiem, którą z was wrzucała) z badaniami na nfz w każdym tyg ciąży.
Chciałam wydrukować a nie mogę znaleźć
Znalazłam:)
Nie wiem czy widziałyście. Wrzucam tutaj, może któraś skorzysta.
Ja mam zamiar, skoro darmowe to dlaczego nie
http://www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 16:39