Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Tigana takiego wpisu nam tu brakowalo!!!
Konwalia bierz smialo chyba ze wolisz sie bawic w oklady itp. Ja od razu biore apap/paracetamol i sie nie cackam i przechodzi. Migrenowe to masakra wiec nie zaluj sobie.
Czarna Owca - moja cora w tym roku skonczy 8 lat. Pod choinke dostala Scrabble - te tzw podrozne (takie zielone, sa w Smyku) i jest zachwycona. Nauka slownictwa, utrwalanie liter itp. U nas tez jest tak ze cora wszystko ma i ciezko cos wybrac a to byl strzal w 10Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 13:42
Nona, Tigana, Mia S lubią tę wiadomość
-
Tigana wrote:Hej
widzę że tutaj niezła dyskusja o karmieniu naturalnym, i ja dorzucę swoje 3 grosze. Jako że jestem biochemikiem/mikrobiologiem z wykształcenia, dla mnie w karmieniu piersią najważniejszy jest wpływ na system immunologiczny dziecka. Nie wiem czy wiecie, ale dziecko rodząc się jest "sterylne" czyli jego ciała nie zamieszkują żadne mikroorganizmy. Natomiast u dorosłego w organizmie jest więcej komórek mikroorganizmów niż jego własnych. Tak więc przez pierwsze tygodnie życia trwa "kolonizacja" i tutaj kluczowe znaczenie ma właśnie pokarm matki, w którym znajdują się odpowiednie przeciwciała, chroniące przed "złymi" bakteriami. To, jakie mikroorganizmy zasiedlą jelita maluszka, będzie miało potem spory wpływ na jego odporność i trawienie.
Podsumowując, z mojego punktu widzenia KP jest bardzo ważne na początku drogi dziecka, natomiast czy mleko będzie podane z piersi czy też z butelki ma drugorzędne znaczenie. Dlatego zamierzam w razie problemów z karmieniem korzystać z laktatora i butelki.
Ale zdaję sobie sprawę, że nie u wszystkich kobiet to zadziała, dlatego jeżeli ktoś próbował, a się nie udało, to moim zdaniem nie ma co się obwiniać. I naprawdę nie lubię tego, że to właśnie kobiety wywierają największy nacisk na inne kobiety w wielu kwestiach związanych z dzieckiem. Powinnyśmy się wspierać a nie licytować, kto jest lepszą matką (i nie chodzi mi o ten temat ale o ogólne nastawienie).
Tak się teraz zastanawiam nad taka sytuacją. Załóżmy że nie poradzę sobie z KP ale będę odciągać pokarm i podawać małemu z butelki. Jak myślicie ile tak się da funkcjonować?
Apap spokojnie, ja dodatkowo smaruję skronie, potylice cokolwiek boli Amolem[/url]
-
Hej
Agawa z laktatorem ręcznym raczej krótko, z elektrycznym zapewne wygodniej i dłużej aczkolwiek on nigdy nie zastąpi ssącego noworodka i wtedy może być problem z ilością pokarmu.
Ja mimo wszystko w jakąś butelkę i laktator sie zaopatrzę, bo mimo że chcę kp, to przecież jak bede musiała wyjść z domu to cycka nie zostawięa 6msc czy dłużej nie zamierzam siedzieć w domu a takiego maluszka targać wszędzie nie chcę
Daisy, agawa1977, 1kasiulka1 lubią tę wiadomość
-
agawa, mi się wydaje że przynajmniej jedna z dziewczyn piszących pamiętniki tak robi i się to sprawdza.
Moja znajoma na początku miała nawał pokarmu to odciągała i zamrażała i potem jak jej się przyplątała jakaś infekcja to jej się przydały zapasy.Daisy, agawa1977 lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny :)ale ten czas leci!
niedawno się poznawałyśmy, witałyśmy w kolejnych dniach nowe lipcówki, a teraz! jutro zaczynam 5 miesiąc ciąży!
mam nadzieję, że migreny szybko przejdą, bo faktycznie ból ciężki do wytrzymania.
mój szef dzisiaj poprosil mnie o znalezienie osoby do pracy, która teraz będzie przychodzić 2 dni w tygodniu i będę ją musiała trochę wdrożyć w pracę, żeby później mogła mnie chociaż trochę zastąpić jak mnie nie będzie, bo on nie wie jak to będzie beze mniekurcze nawet to miłe było
a powaga sytuacji dotarła do niego dzisiaj kiedy zrobiło mi się tak słabo, że poprosiłam o wyjście wczesniej niz o 16...
cieszę się, że mam gdzie wracaćWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 16:53
Daisy lubi tę wiadomość
-
Z tego co pamiętam, to chyba na trzecią dobę jest nawał pokarmu ze trzeba odciągnąć, żeby nie doszło do zastoju i zapalenia. Przynajmniej u mnie tak bylo. Dlatego laktator przydał mi się juz w szpitalu. Ja miałam zwykły, ręczny i mi wystarczył
Potem w domu jak mialam niedojedzone to sciagalam i mrozilam
kusiaczka zanim się obejrzymy będą święta, wiosna a potem trochę pomarudzimy w upały i zaczną się sypać małe " lipcątka"Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 17:02
Daisy lubi tę wiadomość
-
Dobrze wiedzieć że takie rzeczy są wykonalne, bo przecież różnie może być a nie chciałabym rezygnować z karmienia nie tyle piersią co własnym pokarmem.
Tigana tu mnie zaskoczyłaś tym, że mleko można mrozić. Ciekawe jak długa zatrzymuje swoje właściwości?
Znowu mnie głowa boli katastrofa ..
Daisy lubi tę wiadomość
[/url]
-
Witam dziewczyny!
Wypisuje się z forum lipcowego;(
Po 13 tyg na badaniach prenatalnych dowiedziałam się, że serce już nie bije...
Wczoraj zabieg i starszna rozpacz!
Aniołek Antoś (*) 22.01.2015Malina15 lubi tę wiadomość
-
O rany truskawecza bardzo współczuję! ;(
[`] światełko dla Twojego Aniołka [`]
Trzymaj się Kochana! Bądź dzielna. Choć droga do macierzyństwa jest długa i trudna nie można się poddawać! Jesteśmy z Tobą! Pisz jeśli będziesz potrzebowała rozmowy czy wsparcia. Jest tu wśród nas kilka dziewczyn, które straciły swoje Aniołki. Rozmowa i wyrzucenie z siebie żalu czasem pomaga.
Jeśli możesz i jesteś wstanie o tym pisać, to napisz czy miałaś jakieś objawy bądź jakieś objawy zanikły? Czy coś na to mogło wskazywać?
Czegoś takiego właśnie bardzo się boję! Że i u mnie może się powtórzyć poronienie. Im bliżej wizyty tym większy strach mnie oblatuje, bo to jest taka chwila prawdy. Nie dziwne, że przy wizycie skacze mi ciśnienie, bo stres mam wtedy ogromny!28.V '15 - godz. 20:15
Natalia