Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
cati wydaje mi sie, ze powodem calego tego zamieszania nie bylo to co daisy powiedziala, a sposob w jaki to zrobila. Kazdy ma swoje zdanie i moze je wyrazac. Chodzi tylko o to, zeby wyrazac je bez nerwow i tak zeby nie obrazac nikogo dookola...
kasia25, Czarna owca, bommbelek89, rex, 1kasiulka1, wikaa, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Cati myśle że wszystkich "ruszyło" bardziej to w jaki sposób wypowiedziała sie Daisy a nie co chciała przekazać. Bo napewno ma racje że trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy by uchronić nasze dzieci przed niebezpieczeństwami i lepszy fotelik i nowy to napewno większe bezpieczeństwo . Ale czy nie można było tego normalnie napisać? Daisy twierdzi że nikogo nie obraziła ale pisanie że ktoś jest bezmyślny albo ma w d.pie zamiast w głowie itp to według mnie jest jednak troche obraźliwe:/
Czarna owca, 1kasiulka1 lubią tę wiadomość
-
Ivetka a ja mam kino w poniedziałek. Tak ostatnio mi się kino marzyło z popcornem, że zarezerwowaliśmy miejsce na poniedziałek wieczór
ale żeby nie było nie na Graya bo to nie nasz typ:P
Podajcie jakieś tytuły fajnych horrorów (choć większość to oglądaliśmy) bądź komediialbo jakieś tytuły fajne książek obyczajowych bo na faktach też dużo już przeczytałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 17:03
-
Tez uwazam, ze mozna wyrazic swoje zdanie, ostrzec kogos, uswiadomic itd. Ale nie takimi slowami. Ile ty masz lat, masz w dupie, masz wyjebane, pozniej takie matki do opieki spolecznej po zasilki ( czy wiesz co Ciebie w zyciu spotka?), nie myslisz itp. To bylo obrazliwe jak dla mnie. I mimo tego, ze nie do mnie to dziwnie sie zrobilo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 16:58
1kasiulka1, wikaa lubią tę wiadomość
-
Claudin a jakie horrory preferujesz:)? Bo ja wole takie bardziej o duchach , nie lubie mielonki typu piła
kiedyś oglądałam horror "sierociniec" i mi się podobało. Zaraz pogrzebie w pamięci bo w sumie horrorów już dawno nie oglądałam. Wiem tylko że dużo japońskich typu "the ring" było według mnie strasznych bo na jakieś dwa tygodnie miałam z głowy spokojny sen;)
-
Daisy wrote:Kasia ale ja takich zwrotow nie uzylam nawet. Ani 'bezmyslny', ani ' w d.pie zamiast w glowie'.
Daisy to w takim razie bardzo cie przepraszam , ktoś tak napisał i myślałam że to ty. Sorki , ale dajmy już temu spokoj ,weźmy wszyscy głęboki wdech i zapomnijmy o tym;) przecież jednakowo kochamy swoje dzieci a to forum było takim miłym miejscem , nie psujmy tego;) -
nick nieaktualny
-
Hej, hej widzę ciekawą dyskusję
Ja jestem zdania, że fotelik do auta musi być fest nowy, chyba że używany przez kogoś bliskiego i mam pewność, że na 100% nie brał udziału choćby w najmniejszej stłuczce. Wózek mam zamiar wziąć 3w1 w średniej cenie (1500 -max do 2 tys. zł) z fotelikiem oczywiście jakimś tam w miarę, którego będę używała tylko na zakupy, żeby nie musieć wypinać co chwila tego co jest w aucie. Mój mąż też jest tego zdania, ze dziecko w aucie musi być bezpieczne i na tym oszczędzać nie będziemy. Nie raz się przekonaliśmy jak beznadziejnie i bezmyślnie jeżdżą inni kierowcy, nawet jeśli my staramy się o maksymalnie bezpieczną jazdę. Prawdą jest też, że nie ma co porównywać starych czasów, do teraźniejszych, bo natężenie ruchu i możliwości prędkościowe aut są teraz kolosalne,w porównaniu z tym co było kiedyś. Ciuszki używane możemy 1000 razy wyprać wyparzyć żelazkiem, a plastików w foteliku i wytrzymałości amortyzacji uderzenia nie wzmocnimy w żaden sposób
Mnie tam wypowiedź Daisy nie uraziła, a czasem niektóre tematy muszą być poruszone krzykliwym tonem, żeby dotarło i żeby ktoś się zaczął zastanawiać. Sam napis palenie szkodzi zdrowiu, nie robi wrażenia, Że prędkość zabija, też nie. Ale jak się obejrzy kilka dramatycznych spotów z chorymi ludźmi, bądź wypadkami, to zaczynamy się zastanawiać nad sobą. No to chyba tyle w tym temacie. Nie ma co się obrażać, nie raz jeszcze będą poruszane trudne tematy. Każde doświadczenie i zwrócenie przez kogoś uwagi jest warte zastanowienia, a w rezultacie i tak jakąś decyzję podejmiemy. Załóżmy, że intencje są w dobrej wierze, a nie żeby kogoś urazić i tak na to patrzmy.
Wczoraj miałam wizytę, dzidzia ma się dobrze, waży 318g (+/- 46g) i znudzona podglądaniem ziewała sobie ku naszej ucieszeDaisy, Mia S, Ivettka, believe, jenny88 lubią tę wiadomość
28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Nonuś
każdy zrobi jak zechce ja tylko pisze ze swojego doświadczenia i nie bede sie powoływac na wytyczne skoro moje dziecko chciało pic bo moje mleko nie zaspokajało jej pragnienia w upał
wody duuużo wypiła a herbatki tak jak pisałam w trakcie kolekbommbelek89 lubi tę wiadomość
-
O rany jaka dyskusja się wywiązała.... Sęk w tym, że nie ma tu o czym dyskutować. Dla mnie każde bronienie fotelika niewiadomego pochodzenia to strzał w kolano dla broniącego...
Stłuczki są teraz zdarzeniami na porządku dziennym, CODZIENNIE jadąc do pracy widzę jakiś dzwon, duży, mały, różnie... Uczestnikami są różni kierowcy i pasażerowie, ojcowie, matki, DZIECI W FOTELIKACH, psy... samochody wyglądają różnie... sama nie tak znowu dawno zaliczyłam taki dzwon, że przesunęła się oś pojazdu. Z zewnątrz wyglądał zupełnie dobrze, a zniszczenia straszne.
To, że fotelik nie ma sladów zarysowań, pęknięć, to wcale nie znaczy, że auto w jakie był wpięty jeździło bez kolizji...
To tak jak kask na narty- też nie musi być pęknięty na pół, żeby rozbić sobie głowę (jak M. Schumacher na przykład, który do tej pory ma się nie najlepiej delikatnie mówiąc)... Czy jakbym założyła kask Schumachera, ochroniłby mnie on w kolejnym zdarzeniu narciarskim? No przecież, że nie, cała konsrtrukcja jest zniszczona, a wcale nie musi być tego widać z zewnątrz, lub może być kask nieźle odpicowany, gąbki wyprane, laminaty nalepione........ KTOŚ MI SPRZEDAŁ I PRZYSIĘGAŁ, ŻE UŻYWANY JEDEN SEZON, TYLKO W WEEKENDY !!!
A ja durna uwierzyłam, no bo jak to tak, ten gość co mi sprzedawał był taki miły!!! Przystojniak, tak się uśmiechał i mówił- pojedzi pani jeszcze z 10 lat w nim, super okazja! dodaję no nart! również prawie nie jeżdżone! taka była cena zajebista to mówie- wezmę no nie, głupi by nie wizął, TAKA OKAZJA! JA PIERNICZE! Poszłam potem na shopping i sobie kupiłam buty w VENEZII.
no co! jestem zaradna i jaka do przodu z sianem!
A przystojny pan wrócił do chaty, i mówi- ale kretynka, wcisnąłem jej wszystko, co miałem, rany jaka głupia, łyknęła wszystko jak młody pelikan, a jak ta idiotka będzie miała kraksę na nartach, to sobie łeb rozwali na pół :)ale nic, sama chciała, przecież nie zmuszałem! Cała najarana byłaAle najważniejsze! jestem zarobiony, zaraz skupię na ebayu następny szrot, interes jest zajebisty na tym!
kasia25, Ivettka, Daisy, believe, jenny88 lubią tę wiadomość
synku, trzymaj się mocno mamusi !
-
Kasia25 okno nie ogladałam, ale pokój i lusto tak. Najbardziej to lubie kręcone kamerką takie jak Rec czy Paranormal Activity ale dużo z tych znanych już widziałam. muszę te okno zobaczyć. Ring mi się nie podobał a sierociniec super, tak samo jak obecność.
-
Ja będę dopajać wodą od początku, ale znowu tylko przez moje doświadczenie z pracy i z pobytem z dzieckiem w szpitalu
W zimie do szpitala dziennie przyjeżdżało kilka do kilkunastu odwodnionych na cycu dzieciaczków.
Starszego też wodą dopajałam.
Trzeba jeszcze pamiętać, że mleko z cyca jest słodkie, no a po słodkim wiadomo, że suszy.
Ale znam też dużo dziewczyn co nie dopaja i też się nic nie dzieje.
Każdy zrobi jak uwaza. Wodę podawałam głównie łyżeczką, więc w karmieniu cycem mi to nie szkodziło.
Co do fotelików, kupię nowy i nie tani, ale jak kogoś nie stać no trudno.
Foteliki wprowadzili w sumie jak natężenie ruchu było już takie jak terazbynajmniej u mnie w miescie, a w stolicy to ja nie mieszkałam
Co do tego czy kogoś stać na dziecko czy nie to się wcale nie odniosę bo to już w ogóle jest dyskusja na poziomie gimnazjum
Aż w szoku jestem, że dorosła osoba jest w stanie coś takiego napisać.
Ale spoko
U nas wiosna się zaczęła2 tyg ma być po 18°C. Ale coś czuję, że i śnieg wróci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 18:35
bommbelek89, Biedroneczka83, mala latynoska lubią tę wiadomość
-
Bombelek, no jak nie bronił... no samo kupno używki z-chuj-wie-kąd już jest przedziwne...
A Daisy... no Daisy to napisała to, co większość z nas myśli. A że takimi słowami... no.... powiem Ci, że ja swoją wypowiedź to naprawdę ubierałam w zdania pięć razy dłużej żeby napisać to samo co Daisy...
Popierdolona rzecz jak dla mnie kupować używany fotelik dla dziecka.
O proszę... w sumie po co tak długo pisałam.... Jak się komuś nie chce brnąć przez mój post to tu jest skrócona wersja.....
Nic to nie zmieniło...
Po co narażać dziecko na niebezpieczeństwo. Chodzimy na bety pięćdziesiąt razy, potem na prenatalne, na 3D, 4D, live view, kupujemy staniki w markowych sklepach, spodnie z HM, ciuszki ze Smyka itd itd, kocyki Minky, cuda na kiju, a jednak fundamentalną rzecz kupujemy niewiadomo skąd? No to extra, niezwykle błyskotliwe.
Co z tego że to ładnie ubiorę w słowa, sam zakup jest delikatnie mówiąc niezwykle nietrafiony, a mówiąc tak poprostu, bo nie wierzę, że tu same święte dziewczyny, co to im obce słowa na K, CH.... to to jest popierdolone.
I tyle w temacie.Claudin, cati, ChillaTeqilla, Daisy, livia30, believe, jenny88 lubią tę wiadomość
synku, trzymaj się mocno mamusi !