X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipcówki 2015:)!
Odpowiedz

Lipcówki 2015:)!

Oceń ten wątek:
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzień dobry!
    nie było mnie kilka dni i te dni były dla mnie największym koszmarem w życiu... ostatnie co Wam pisałam to to, że w czwartek miałam iść na połówkowe i byłam... i wyszłam z płaczem i przepłakałam te kilka dni non stop... okazało się na usg, że moje dziecko nie ma żołądka, serce daje taki obraz, że nie da się obejrzeć i z budową mózgu jest coś nie tak... mój gin trzymał mnie prawie godzinę oglądał, jeździł po całym brzuchu, zmieniał głowice, włączał 3d i próbował te organy oglądać, sapał, dyszał, denerwował się a ja panikowałam coraz bardziej. W końcu przerwał badanie, że to bezsensu i kazał mi się jak najszybciej skonsultować z innym lekarzem, też z papierami fmf tylko trochę lepszym sprzętem i raz że do niego bo on ordynatorem jest w szpitalu i jakby co wiedzieć będzie gdzie mnie pokierwać i zrobi to z ramienia szpitala a dwa to ostatni dzwonek że jakby było coś nie tak to będ miała możliwość wyboru.... oczywiście podkreślała, że on mi nie powie, że jest źle, ale nie powie, że jest dobrze bo on nie wie... ale jego postawa, gesty, mimika i realne zdenerwowanie powiedziały mi jedno...
    udało mi się umówić na najwcześniejszy termin czyli na wczoraj na wieczór...to co ja, co my przeżyliśmy przez te dni to jeden wielki koszmar nie do opisania... po głowie mi się ciągle kołatały myśli o terminacji, pogrzebach, cmentarzach, dziecku od prof Hazana.... już nie będę Wam pisać jak się czułam i co czułam przed usg i na kozetce...
    koniec końców okazało się, że wszystko jest dobrze, wszystkie organy są prawidłowe i na swoim miejscu poza jednym! nie ma siurka!!! mój Kosma zmienił się w dziewczynkę!!!

    ale przy tym wszystkim rzeczywistego znaczenia nabrał slogan "nieważne co, byle zdrowe było" - BĘDĘ MIEĆ CÓRKĘ!!! :)

    Nona, rex, cati, bommbelek89, wikaa, Daisy, ewela86, hibiskus, gigsa, Lena87, believe lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • 1kasiulka1 Autorytet
    Postów: 354 573

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny :)

    Starając się was nadgonić to tak:

    zania- piękne ciuszki ;) i cieszę się że poczułaś z twoją połóweczką pierwsze kopniaczki ;)

    Mia i Daisy - zauważyłam że od jakiegoś czasu tylko wy dwie lubicie "podkręcać" złą atmosferę na tym forum poprzez wasze delikatnie mówiąc temperamentne wypowiedzi. Oczywiście po to jest forum by wypowiadać swoje zdanie ale powinno się to odbywać jakby nie było w odpowiednim tonie adekwatnym do wieku a nie jak w gimbazie bo chcąc dawać dobre przykłady innym najpierw pomyślcie jaki dajecie przykład sobą i jeśli jesteście takie super szczere i najjjj za jakie się uważacie to współczuję przykładu dawanego waszym dzieciom po tym jak czytam obraźliwe teksty i przekleństwa. Coraz częściej robi się to naprawdę niesmaczne. Nie dziwię się że potem dziewczyny odchodzą z forum lub nie wypowiadają się w wielu kwestiach tak jak to było na początku. Możemy sobie doradzać pomagać i się wspierać a nie doprowadzać do kłótni. Wystarczyłoby dziewczyny odpisać tak jak to zrobiła livia bo patrząc na jej wypowiedź i wasze to dokładnie o to samo chodziło i dało się to wyrazić w kulturalny sposób. Więc spuśćcie z tonu i będzie dobrze ;)Pewnie poczujecie się urażone tym co napisałam ale mam nadzieję że jak na rozsądne osoby przystało zamiast zacząć wypisywać dziecinne jak to w waszym zwyczaju obrażanie za to mojej osoby przełknięcie tę dumę i będzie ok.
    Niech każda z nas tyje ile chce to indywidualna sprawa pod warunkiem że jest to zdrowe dla nas i dziecka:) Wszystkie jesteśmy pod kontrolą lekarzy i zawsze w tym temacie oni również mogą nam podpowiedzieć co jest w każdym przypadku najlepsze. nie zauważyłam żeby zrobiła się tu licytacja która mniej przytyje.. Czarna owca tylko się wypowiedziała a wy nakręciłyście się niepotrzebnie za bardzo.

    DO WSZYSTKICH LIPCÓWECZEK NIE ODPISUJMY NA GŁUPIE I OBRAŹLIWE DOCINKI I POSTY CO WY NA TO MOŻE TO BĘDZIE JAKAŚ NAUKA DLA PEWNYCH OSÓB ;) widzę że kate ma podobne zdanie ;)I TEGO SIĘ TRZYMAJMY :):):)

    anetaa- szkoda że odeszłaś z forum ale w sumie się nie dziwię..
    mimimi007 - witam się ciepło z nową koleżanką i twoim synusiem zamieszkałym pod serdusiem ;)
    ivetka- ściskam kciukasy za twoją córunię i jej <3
    naaala - suuuuperrr wieści i foteczki AMELCI to ci wyrośnie długonoga piękność ;)

    Ivettka, rex, bommbelek89, naaala, wikaa, radiszka, believe lubią tę wiadomość

    <3 <3 <3 Kochany Kamilek <3 <3 <3
    bnl7obo.png
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aha i mój gin nie jest już moim ginem... za to sianie paniki i podkręcanie strachu, za nasze siwe włosy na głowie i morze stresu który nam zafundował mam ochotę tylko mu powiedzieć parę niemiłych słów i podziękować za współpracę... póki co zostaje u gina na nfz a jak ochłonę z tego wszystkiego to pomyślę co dalej

    Nona, rex, cati, bommbelek89, 1kasiulka1, wikaa, gigsa, believe lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • 1kasiulka1 Autorytet
    Postów: 354 573

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora - współczuję ci przeżyć kochana ale ufffff kamień z serducha jak przeczytałam końcówkę tego co napisałaś i cieszę się że okazało się że wszystko z twoim skarbem wporządku. Gratuluję córci ;)

    <3 <3 <3 Kochany Kamilek <3 <3 <3
    bnl7obo.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora - współczuję Ci bardzo przeżyć.. To musiało być okropne...

  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nigdy w życiu nie chcę przeżywać tego raz jeszcze... myślałam, że jestem twarda, przeżyłam poronienie niedawno i dałam radę ale teraz po prostu mnie to zabiło... każdy kopniak wywoływał łzy.... ale nic to - było minęło - najważniejsze że historia ma happy end... teraz muszę pomyśleć co z chłopięcymi ciuszkami mam zrobić które zdążyłam już kupić

    Nona, bommbelek89, believe lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna owca wrote:
    Taaa zjedzcie mnie od razu. Noze niech sie wam otwieraja.
    Pisałam o ogóle ciężarnych....
    Czarna owca wrote:
    A teksty typu a co w dupie mam czy przytyje 30 kg to sie dopiero noz otwiera. Ile to trzeba w siebie wlozyc zeby tyle przytyc...i rzecxywiscie dziecko zdrowiutkie i szczesliwe z mama ktora sie toczy na porodowke.
    Livia napisała chyba wystarczająco w temacie? Nie trzeba się obżerać żeby tyle przytyć...
    Czarna owca wrote:
    Dla wyjasnienia-nie mam leku. [...] Leku i paniki niemam.

    Do prawdy? Twoja wczorajsza wypowiedź:
    Czarna owca wrote:
    Cos ostatnio zaczelo mi przybywac na wadze dosc szybko a ja sie jakos panicznie boje zeby nie przytyc... z synem przytylam 16 kg i w sumie nigdy sie ich do konca nie pozbylam. Tak bardzo bym chciala tak 6 gora 10 przytyc...
    Czarna owca wrote:
    A noze to lepiej niech sie Wam nie otwieraja bo pokalecza.
    Tyle w temacie.

    To przenośnia taka...
    Czarna owca wrote:
    p.s mam kolezanke ktora przytyla wlasnie tylko 6 kg doslownie- dziecko, lozysko, wody, i piersi.

    To indywidualna kwestia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 09:41

  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eh przeczytałam kilka stron wstecz i teraz tak myślę czy jest sens tu wracać... jakoś nie mam nastroju ani czasu ani weny na awantury i czytanie postów pełnych jadu... szkoda bo to forum ma swoje drugie życie - pierwsze było na początku i trochę zamarło kiedy dziewczyny przeniosły się na fb ale mimo wszystko odżyło... trochę mnie irytowało wcześniej pisanie tu o fb, o tysiącu postów dziennie itp i robienie tajemnicy i wielkiej sprawy która może tam dołączyć a która nie... ale myślę sobie co tam - minie, uspokoi się... natomiast teraz nie wiem czy chcę brać udział z moim pojedynczym życiem w podwójnym życiu forum....

    Ivettka, rex, bommbelek89, ewela86 lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora8201 wrote:
    Nigdy w życiu nie chcę przeżywać tego raz jeszcze... myślałam, że jestem twarda, przeżyłam poronienie niedawno i dałam radę ale teraz po prostu mnie to zabiło... każdy kopniak wywoływał łzy.... ale nic to - było minęło - najważniejsze że historia ma happy end... teraz muszę pomyśleć co z chłopięcymi ciuszkami mam zrobić które zdążyłam już kupić

    Ciuszki sprzedaj na tutejszym bazarku :)

    A i kwestia gina, którego chcesz zmienić... Myślisz, że aż tak źle się zachował? Tzn... Pokierował Cię do innego lekarza, nie powiedział, że jest pewny diagnozy... W sumie to sama nie wiem co jak postąpiłabym...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki laski, ja też wierzę że z <3 będzie dobrze. A to dla Was z okazji mojego dzisiejszego święta :)

    gtyxbjr23b3x_t.jpg

    Sylwia87, rex, bommbelek89, 1kasiulka1, radiszka, gigsa, katepr, kierzynka, believe lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora- czytałam Twój post i tak bardzo chciałam żeby na końcu się wszystko wyjaśniło. Uff. To był ciężki czas dla Was. Dobrze, że wszystko ok. UFF

    dora8201 lubi tę wiadomość

  • MIKOLAY Autorytet
    Postów: 471 514

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora8201, doskonale wiem co czujesz.
    Mnie tak konowały maglują od końca grudnia ;)
    Zamiast powiedzieć wprost - USG robimy jeszcze raz, bo nic nie widać to wydziwiają !!!!

    Też mi sugerowano terminację, abym się zastanowila - z takimi myślami przeżyłam sylwestra i nowy rok.

    Czy lekarz mówił, że żołądek może czasem "znikać" na USG ??


    Ps. zniknęłam na lipcówki, ale czasem będę zaglądać i plotkować ;)

    b4ipuen.png
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia87 wrote:
    Ciuszki sprzedaj na tutejszym bazarku :)

    A i kwestia gina, którego chcesz zmienić... Myślisz, że aż tak źle się zachował? Tzn... Pokierował Cię do innego lekarza, nie powiedział, że jest pewny diagnozy... W sumie to sama nie wiem co jak postąpiłabym...

    wiesz co, dobrze, że mnie pokierował do innego, nie podał diagnozy ale też w żaden sposób mnie nie uspokoił, przekazał to tak jakby tam poza bijącym sercem nie było nic... niby nie powiedział że jest źle ale nie powiedział, że jest dobrze, że może być dobrze i kazał uwinąć się szybko żebym wyrobiła się w czasie i mogła jakby co podjąć decyzje do legalnej terminacji dziecka, że ten do którego mnie kieruje wyśle mnie gdzie trzeba... i to nie pierwszy raz kiedy zasiał ogromną panikę bo jak byłam w poprzedniej ciąży i byłam u niego w 6tc i nie widział pęcherzyka to wysłał mnei od razu do szpitala z podejrzeniem pozamacicznej...
    to co teraz wyszło najprawdopodobniej wg tego wczorajszego gina było winą sprzętu plus pełnego pęcherza z którym byłam jak mu powiedziała dokładnie co i jak ja widziałam na ekranie... tamten nie próbował dociec.. mógł powiedzieć nawet cos w stylu żebym poszła do tego bo coś tu mu sprzęt szwankuje a że chce być pewien to odsyła mnie do innego... zwłaszcza, że chodzę do niego od dawna, zna mnie dobrze, wie, że nie jestem panikarą i robie zawsze to co każe, nie jestem już najmłodsza, to nie pierwsza moja ciąża i z racji zawodu mam sporą wiedzę na rózne tego typu również tematy bo nieraz rozmawialiśmy o tym... jakoś tak to wszystko można było spokojnej i mniej nerwowo... a jego postawa przy tym usg zdradzała że jest mega zdenerwowany tym co widzi... nie mam siły ani nerwów, żeby dalej mnie prowadził... tydzień przed wizytą bym się stresowała co znów wymyśli.. a to nie jedyny lekarz na tym świecie i mimo, że mam ogromny szacunek do niego, zawsze powtarzałam że go kocham to, to co mi po raz kolejny zafundował to już za dużo...

    1kasiulka1 lubi tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • MarliOne Autorytet
    Postów: 253 253

    Wysłany: 11 marca 2015, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora współczuję tego co musieliscie przeżyc. Ale ciesze cieszę się, że wszystko skończyło się tak jak się skończyło :) I gratuluję córeczki ;) A co do ciuszków to może któraś z lipcowek będzie chętna?

    dora8201, 1kasiulka1, MagdaMuminek lubią tę wiadomość

    Nasz Aniołeczek 27.03.2014 [*]
    Synuś 28.06.2015 <3
    0eb3da863cad9a396ab5585b8ebaee96.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 marca 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dora8201 wrote:
    wiesz co, dobrze, że mnie pokierował do innego, nie podał diagnozy ale też w żaden sposób mnie nie uspokoił, przekazał to tak jakby tam poza bijącym sercem nie było nic... niby nie powiedział że jest źle ale nie powiedział, że jest dobrze, że może być dobrze i kazał uwinąć się szybko żebym wyrobiła się w czasie i mogła jakby co podjąć decyzje do legalnej terminacji dziecka, że ten do którego mnie kieruje wyśle mnie gdzie trzeba... i to nie pierwszy raz kiedy zasiał ogromną panikę bo jak byłam w poprzedniej ciąży i byłam u niego w 6tc i nie widział pęcherzyka to wysłał mnei od razu do szpitala z podejrzeniem pozamacicznej...
    to co teraz wyszło najprawdopodobniej wg tego wczorajszego gina było winą sprzętu plus pełnego pęcherza z którym byłam jak mu powiedziała dokładnie co i jak ja widziałam na ekranie... tamten nie próbował dociec.. mógł powiedzieć nawet cos w stylu żebym poszła do tego bo coś tu mu sprzęt szwankuje a że chce być pewien to odsyła mnie do innego... zwłaszcza, że chodzę do niego od dawna, zna mnie dobrze, wie, że nie jestem panikarą i robie zawsze to co każe, nie jestem już najmłodsza, to nie pierwsza moja ciąża i z racji zawodu mam sporą wiedzę na rózne tego typu również tematy bo nieraz rozmawialiśmy o tym... jakoś tak to wszystko można było spokojnej i mniej nerwowo... a jego postawa przy tym usg zdradzała że jest mega zdenerwowany tym co widzi... nie mam siły ani nerwów, żeby dalej mnie prowadził... tydzień przed wizytą bym się stresowała co znów wymyśli.. a to nie jedyny lekarz na tym świecie i mimo, że mam ogromny szacunek do niego, zawsze powtarzałam że go kocham to, to co mi po raz kolejny zafundował to już za dużo...

    To faktycznie dla własnego spokoju zmień lekarza, bo do końca ciąży to Ty wykończysz się psychicznie...

  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MIKOLAY żołądkiem się jakoś szczególnie nie martwiłam bo raz, że mówił, że wystarczy że dziecko wysikane i nie opite wodami i już nie widać a dwa na poprzednich usg mam w opisie, że jest żołądek więc raczej nie zniknął... ale mózg czy serce miesiąc temu mogły być ok a przez ten miesiąc mogło się coś podziać, mogły przestać się rozwijac albo rozwijac nie tak jak powinny ... to najbardziej mnie to przerażało...

    ale jak mówiłam - było, minęło, nie chcę do tego wracać... plusem tej sytuacji jest to, że kolejny raz przekonałam się, że mam mega mądrego syna i wspaniałego faceta, który jest ze mną i dla mnie i zrobi wszystko dla nas - dziś jestem najszczęśliwsza na świecie - nawet bardzo się cieszę z córki choć chciałam syna drugiego :)

    Nona, rex, bommbelek89, 1kasiulka1, ewela86, wikaa, believe lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • rex Autorytet
    Postów: 972 663

    Wysłany: 11 marca 2015, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora, aż się poryczałam na początku :(
    Ale cieszę się, że tak się to skończyło!! :)
    Oby reszta ciąży minęłam już bez żadnych niespodzianek :)
    Z ciuszkami się wstrzymaj jeszcze, tak na wszelki wypadek, pamiętaj, że tylko chłopczyka można stwierdzić na 100% ;)
    No chyba, ze z 3D to masz :)
    Gratulacje!! :)
    I serio nie ma co uciekać z forum przez kilka zakompleksionych lasek :)
    Przeskakujemy trolla i idziemy dalej ;)

    dora8201, 1kasiulka1, bommbelek89 lubią tę wiadomość

    dxom6iye1ka3dosl.png
  • dora8201 Autorytet
    Postów: 1422 1556

    Wysłany: 11 marca 2015, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    z ciuszkami jeszcze poczekam - za tydzień mam na nfz wizytę i będzie usg - zobaczymy co on powie :) ale płeć w 3d pokazana, zdjęcie mam zwykłe:) jak nic bułeczka :)
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/ptaszek%20odfrun%2010.03.2015_zpsysawonaf.jpg

    Ivettka, 1kasiulka1, wikaa, believe, Konwalia lubią tę wiadomość

    zpbnio4p92q84lda.png
    Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
    http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif
  • cati Autorytet
    Postów: 2324 2177

    Wysłany: 11 marca 2015, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ehh te hormony znow szaleja?? jednej cos lezy drugiej cos stoi i wielki amabarans o cos .

    ja juz przestalam czytac dyskusje na temat a ja to....
    milo jest poczytac ze wszystko wraca do normy jak sie u kogos cos dzialo zlego , albo ze dzidzius ma sie dobrze i bryka jak szalony .

    a nie o kg , wlosach czy dupie marynie ;)
    do konca ciazy sie pozagryzacie ;P

    Dora - wspolczuje takiej sytuacji.... toc to jest horror cos takiego uslyszec od lekarza. Ale teraz najwazniejsze ze wszystko dobrze :D i ze masz córeczke :)

    Ja bylam dzis u poloznej i jestem bardzo milo zaskoczona jej podejsciem :) kolejny lekarz u mnie na wielki plus ! zapisala mnie na darmowe zajecia dla kobiet w ciazy na basenie plus szkola rodzenia. i skierowanie na badania nerwow bo czesto mi rece dretwieja i ogolnie bardzo milo sie mna zaopiekowala.

    dora8201, Biedroneczka83, Daisy, 1kasiulka1, believe lubią tę wiadomość

    ckai9jcgmxpymslt.png
    https://www.maluchy.pl/li-71768.png
    ******* Gang 18+*******
  • kate851 Autorytet
    Postów: 1587 1233

    Wysłany: 11 marca 2015, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dora współczuję tych koszmarnych przeżyć! ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze:) uff! Zostań z nami:) złej energii juz nie ma:)

    dora8201 lubi tę wiadomość

‹‹ 778 779 780 781 782 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ