Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Więc tak. Jestem! Wróciłam!
Po wizycie sytuacja wygląda tak. Szyjka 30mm, miękka, rozwarcie na opuszek palca. Trzyma.
Dzidzia "wcale nie tak nisko" w kanale rodnym.
Wody i przepływy w normie.
Do niedzieli czekamy, w poniedziałek rano ide na patologię ciąży, ale na razie nie na wywołanie, tylko żeby wszystko było pod kontrolą, bo ciąża wysokiego ryzyka, z invitro itd. Na oddziale zrobią mi 2 razy dziennie ktg a ja u siebie w mieście nawet nie mam takiej możliwości, musiałabym jeździć 25km do tegoż szpitala codziennie. Wywołanie dopiero w momencie ewentualnego przenoszenia o tydzień - tj. nie ta, tylko przyszła sobota.
Wiem, że większość z was myśli inaczej, ale ja się ciesze z tego szpitala, bo strasznie się boję tej końcówki, że coś pójdzie nie tak.
I teraz mam dylemat - z domowych metod wywołania porodu został mi koktajl położnej, czy też olej rycynowy. Ryzykowałybyście, czy poczekały do końca tego 41 tc?TheForfie, Naditta, aisa, Zuzulka88, jusella, Agness27, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Dalile wrote:Więc tak. Jestem! Wróciłam!
Po wizycie sytuacja wygląda tak. Szyjka 30mm, miękka, rozwarcie na opuszek palca. Trzyma.
Dzidzia "wcale nie tak nisko" w kanale rodnym.
Wody i przepływy w normie.
Do niedzieli czekamy, w poniedziałek rano ide na patologię ciąży, ale na razie nie na wywołanie, tylko żeby wszystko było pod kontrolą, bo ciąża wysokiego ryzyka, z invitro itd. Na oddziale zrobią mi 2 razy dziennie ktg a ja u siebie w mieście nawet nie mam takiej możliwości, musiałabym jeździć 25km do tegoż szpitala codziennie. Wywołanie dopiero w momencie ewentualnego przenoszenia o tydzień - tj. nie ta, tylko przyszła sobota.
Wiem, że większość z was myśli inaczej, ale ja się ciesze z tego szpitala, bo strasznie się boję tej końcówki, że coś pójdzie nie tak.
I teraz mam dylemat - z domowych metod wywołania porodu został mi koktajl położnej, czy też olej rycynowy. Ryzykowałybyście, czy poczekały do końca tego 41 tc?
nasze polozne mowia ze koktajl poloznej podziala jak juz masz skurcze w sensie wszystko ruszy.. ja sama mialam pierwsze skurcze i sie nad nim zastanawialam czy nie wypic ale uznalam ze zdaje sie na nature i zrezygnowalamjusella, eve90 lubią tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Witam się dziś bardzo słonecznie,
Dziś mieliśmy kiepską noc mały co chwile się budził i źle oddychał bo nosek miał przytkany, dwa razy mu zakrapiałam i dopiero rano wzięłam to do odsysania i od razu lepiej. W dzień dzisiaj też mało śpi i co chwile chce jeść, dopiero jak podałam mu trochę sztucznego mleka to usnął na 2,5 h i bądź tu mądrym. Chciałabym go karmić piersią ale może on się nie najada moim mlekiem.
Jutro kolejna wizyta u pediatry, mam nadzieję że nie wymyśli, że jest zbyt żółty tak jak to stwierdziła położna.
Mojemu synkowi też schodziła skóra szczególnie ze stópek.
Ja mam 11 kg na minusie a do wagi startowej zostało mi jeszcze 7 kg.
Dalile ja już bym nie ryzykowała będziesz pod opieką a wytrzymałaś 9 miesięcy to i ostatni tydzień dasz radę, będę trzymać za ciebie kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 16:27
jusella, Zuzulka88, MirelS, eve90, Agness27, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Dalile wrote:Więc tak. Jestem! Wróciłam!
Po wizycie sytuacja wygląda tak. Szyjka 30mm, miękka, rozwarcie na opuszek palca. Trzyma.
Dzidzia "wcale nie tak nisko" w kanale rodnym.
Wody i przepływy w normie.
Do niedzieli czekamy, w poniedziałek rano ide na patologię ciąży, ale na razie nie na wywołanie, tylko żeby wszystko było pod kontrolą, bo ciąża wysokiego ryzyka, z invitro itd. Na oddziale zrobią mi 2 razy dziennie ktg a ja u siebie w mieście nawet nie mam takiej możliwości, musiałabym jeździć 25km do tegoż szpitala codziennie. Wywołanie dopiero w momencie ewentualnego przenoszenia o tydzień - tj. nie ta, tylko przyszła sobota.
Wiem, że większość z was myśli inaczej, ale ja się ciesze z tego szpitala, bo strasznie się boję tej końcówki, że coś pójdzie nie tak.
I teraz mam dylemat - z domowych metod wywołania porodu został mi koktajl położnej, czy też olej rycynowy. Ryzykowałybyście, czy poczekały do końca tego 41 tc?
No więc tak ... ja byłam tydzień po terminie i już próbowałam absolutnie wszystkiego ! Więc skusiłam się N ten olejek tylko ja już nie cudowalam z koktajlamitylko ciachhh dwie łyżki i szczerze pomoglobo wywołało mi odejście czopa:) ale ani nie przeczyscilo ani nic No i ochydne do wypicia bo tłuste
jusella, Agness27, kot_bury lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Majeczka - jeśli masz naczynie do gotowania na parze to doprawioną rybkę kładziesz na tymże naczyniu i po prostu gotujesz na parze czas tak naprawdę to około 30 minut, ale trzeba sprawdzać. przyprawy dowolne, jak lubisz.
Jeśli nie masz naczynia to możesz taką rybę zrobić w piekarniku, tylko musisz ją zawinąć w folię aluminiową. piec około 30 minut, wcześniej możesz sprawdzić jak rybka ię robi, czy nie jest surowa. Tak naprawdę zależy od rybki, takie zwykle filety, mintaj czy sola szybko dochodzą, jeśli masz pstrąga w całości to koło godzinki zapiekania.
Mam nadzieję, że jest to w miarę zrozumiałe
Wróciłam z ktg. Proste jak deska. Jeśli nic się nie zadzieje, to poniedziałek/wtorek zgłaszam się do szpitala.
A niby rozwarcie jest i szyjka super, podatna. Tylko skurczybyków brak
Dalile, ja bym nie ryzykowała już. Czekaj spokojniejusella, Zuzulka88, majeczka87, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Dalile poczekaj
majeczka moja rzekomo 9 dni po terminie z om a nie widac nic po skorze, synek mial troszke przesuszona i mu potem schodzila.
Mamusie tez macie taki apetyt? Ja bym jadla i jadla i tak sie nie moge najesc
Pytanie nr 2 co na cyce polecacie? jaka masc bo mam strajk w mojej mleczarniZuzulka88, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Gratulacje nowym Mamusiom - buziaczki dla Waszych Maluszków - a dla Was po bukiecie róż
Naditta jestem, jestem - czytam na bieżąco ale czasu brak, żeby odpisać. Odkąd Tatusiek przyjechał cały czas na wysokich obrotach jesteśmy - jedynie w niedzielę udało nam się troszkę odsapnąć. Dziś to w ogóle masakra - Tatusiek jutro wylatuje z samego rańca i wałówkę mu szykuję.
Nowa Szymcio też żółty był - dopiero dziś zbielał - położna mówiła, że przy KP żółtaczka fizjologiczna może się utrzymywać do miesiąca.
Jutro mamy wizytę u pediatry.
Miłego popołudnia życzę wszystkim rozpakowanym i zapakowanym
Naditta, Zuzulka88, MirelS, eve90, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Melduję się po wizycie na ktg .
Są skurcze , co 5 minut położna powiedziała e ona by mnie już na oddział kładła , za to mały arioaal raz tracił etno raz szalał że miał 187
Ale lekarz na dyrzuze stwierdził że nie kładzie mnie na oddział odesłał d domu .
Gdyby coś się działo mam przyjeżdżać dziś w nocy .
Jutro kolejne ktg i moj prowadzący na dyżurze więc jeśli skurcze dalej będą zostaje na oddziale .
Naditta, Zuzulka88, jusella, eve90, majeczka87, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
[/url] -
Nie cierpię jak tak jedna osoba po drugiej decyzje zmienia. Uważaj na siebie Karolajjn i na maleńswo!
Oby się wszystko wyklarowało i bezproblemowego porodu życzę!
A właśnie - na moje wyniki moczu lekarz kazał do poniedziałku brać urosept i witaminę C, żeby wytłuc ewentualne bakterie
Za to zapomniałam załatwić z nim przedłużenie zwolnienia... no cóż, do soboty włącznie mam, w poniedziałek się z nim widzę, to to załatwię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 19:33
-
nick nieaktualnyHej
Gratuluję nowych maluchów Czytam na raty, wiec pamiętam Martę Jeżeli ktoś jeszcze to również szczere gratki
My po wizycie u pediatry. Młoda przebiła juz wagę urodzeniową. Żółtaczka juz ładnie schodzi. Wszystko ok, mamy trochę ulotek do przeczytania odnośnie szczepień. Do kolejnej wizyty musimy podjąć decyzję, jaki wariant szczepień wybieramy.
U nas w nocy tez było dziś troszkę ciężko. Malutka budziła się aż 5 razy. Jadła i spała max 1,5-2 godziny i znowu pobudka. Za to wyprawa do lekarza była extra. Grzecznie spała w foteliku. Troszkę pokrzyczala jak ją rozebralam, po badaniu w gabinecie nakarmiłam ja jeszcze i znowu spała
Zonti najlepsza maść na brodawki to twoje własne mleko i wietrzenie cyców. Ja próbowałam i ziaje lano maść i Maltan, a położna przyszła i kazała właśnie mlekiem smarować i wietrzyć i po 2 dniach nie miałam problemu polecam!
jusella, Zuzulka88, aisa, Zonti, kot_bury, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Eh , też nie cierpię ale co poradzę .. może jutro mój prowadzący jeśli Alek będą skurcze mnie zostawi.
Tak się zastanawiam że te skoki tętna to może przez to że się słodkiego deseru przed ktg najadlam :p
Dailie z twoją szyjka to już niedługo poród ! Ja mam 0.5 cm ii nie skraca się już od 3 tygodni ponad[/url] -
Majeczka wyslalam ci zaproszenie do przyjaciółek by wyslac adres mail do tego wniosku macierzyńskiego:)
Ja tez uwielbiam patrzeć na Synka jak śpi i robi swoje słodkie minki jak leży u mnie na brzuchu
Dzis to z kolei byl bardzo niespokojny i co chwile masowalam mu brzuszek badz doginalam delikatnie nóżki do brzuszka by mu ulżyć bo plakal przez baczki i ba chwile pomagali dopóki znow przy cycu nie nałykał sie powietrza...
A swoja droga odkrylam pomyśl jak likwidować czkawkę
Zawinąć malucha w cieply kocyk i przystawić do cycaZuzulka88, jusella, Zonti, renieczka, kot_bury, eve90 lubią tę wiadomość
-
Ufff, pokładłam dzieciaki do łóżek i mam chwilkę na forum. Czytam Was mniej lub bardziej regularnie, ale jak już zabieram się za pisanie, to cia,gle ktoś coś ode mnie chce
Gratuluję nowym mamom, macie urocze maluszki Nierozpakowanym nieustannie kibicuję i trzymam kciuki za bezproblemowe porody (bo bezbolesne to one na pewno nie będą, nie oszukujmy się )
Jak pisałam na fb od poniedziałku jesteśmy w domu. Nareszcie...
W szpitalu pierwszą noc miałam bardzo krótką i już sądziłam, że urodziłam potwora, który wyczuwa kiedy zamykam oko i się drze, żebym stanęła na równe nogi. Okazało się, że to jednak nie złośliwość mojego dziecka, tylko problem z kp. Niby cycka tolerował, niby ssał, ale mało efektywnie i w rezultacie był głodny. Swoją drogą mam dość leniwego syna, ale co się dziwić jak przez 2 m-ce właściwie mleko samo leciało do buzi. Jak dostaje z butli to zadowolony zasypia i daje odpocząć przez 3-4h. Po powrocie do domu uczymy się siebie na nowo, wymaga to wiele cierpliwości i samozaparcia, głównie mojego - czasem jak już wisi mi na cycku którąś godzinę, to mam ochotę zrezygnować, dać butelkę i iść spać. Bolą mnie sutki od ciągania przez Jaśka i od laktatora. Całe szczęście ktoś wymyślił maść z lanoliną. Ratuje mi życie.
Jutro przyjeżdża tatuś i nie ukrywam, że w związku, ze w nocy czasem korzystam z dobrodziejstwa butelkowego, zamierzam go wykorzystać i się w końcu wyspać dłużej niż 4h... I może nawet do fryzjera się wyrwę
Pomimo tych wszystkich niedogodności muszę przyznać, że powtórne macierzyństwo niesamowicie mnie cieszy i nawet pojawił się pomysł na trzecie dziecko. Ale to dalekie plany
Naditta, Zuzulka88, majeczka87, jusella, aisa, kot_bury, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość