Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuzulka88 wrote:Witam się i ja również w dwupaku
Mnie od rana brzuch boli jak na okres, ale poza tym nic nowego się nie dzieje
Idę posortować ostatnie pranie (które miałam robić dopiero po porodzie, ale że nic się nie dzieje to jednak zrobiłam wczoraj) no i wszystkie ciuszki Bartoszka będą już czyściutkie, pachnące i oczekujące hehe
Miłego dnia
Mnie to nawet brzuch przestał boleć okresowo Uparte te nasze dzieci.Sanna, Zuzulka88, kot_bury lubią tę wiadomość
-
U mnie też kiepska noc. Jasiek obudził się przed 1 na papu i nie spał do 3 Jak zasnął, to starszy przylazł do łóżka i zaczął się rzucać z bezsenności... Zamknęłam oko na moment i o 4:30 Jasiek się obudził, jadł prawie godzinę, ale ja już nie mogłam usnąć
Dzisiaj wizyta położnej.
Starszy spadł przed chwilą ze schodów. Mam nadzieję, że to tylko stłuczenie...
Przyjemnego dnia.
U nas upał. -
Właśnie na Fox HD leci serial "dawno dawno temu". Nie ogarniam go ale połączyli dalmatynczyki z Pinokiem Z Małą syrenka czy jak to tam sie nazywało i z czymś jeszcze. No błagam... Kto to wymyślił..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 11:24
-
Dobra trochę się pozbierałam. Chyba przesadziliśmy wczoraj na spacerze, bo naprawdę noc jak z horroru, do tego ból okresowe no i 3 razy siku, bo przecież...
Ale doszłam do siebie
Zosia się przeciąga, mąż gotuje i sprząta (ja dziś jestem w Peru, tzn. nie ma mnie i nic nie robię), a ja zbieram siły na kolejną noc
Tak sobie myślę, że jak ona mi nie da tak spać po nocach, to kto będzie miał siłę łobuzicę urodzić? Muszę się z szanowną córeczką poważnie rozmówić
Kamuś - u nas pada od rana, a jeszcze wczoraj było tak śliczniekot_bury, Eithlinn, jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Brzuchatki rozpakowywać się wreszcie! serio współczuję, bo ja pod koniec byłam nie do życia już. Ale dacie radę, już tylko dni Was dzielą
Mój maluszek był mega grzeczny.Obudził się o 1.30, 4 i po 7 na jedzonko, zjadł i śpiochał dalej. Jak uważam na dietę to jest o wiele lepiej z jego brzuszkiem.
U nas piękna pogoda dziś. Nie byłam jeszcze z nim na spacerze, bo spędził 9 dni w dusznym szpitalu i się boję, że go przewieje. Popołudniu wizyta u pediatry.Eithlinn, jusella, aisa, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
u nas też kiepska noc. Mała obudziła się o 23, zasnęła po mega płaczach ok. 2 w nocy, o 4 znów zaczęła się wiercić. Podejrzewam brzuszek Bardzo się pręży po jedzeniu, nie może odbić choć długo trzymam ją w pionie. Ryczeć mi się chciało dziś razem z nią
-
Dziś mięliśmy wizytę u pediatry - Szymo waży 3600 g i prawidłowo przybiera na wadze, urósł 1 cm . Rozwija się prawidłowo . Ze względu na to, że w ciąży brałam leki na tarczycę Bidulek miał krew dziś pobieraną - płakałam razem z Nim ale zaraz na pocieszenie dostał cyca i przy jedzeniu się uspokoił. Przychodnia, do której chodzimy naprawdę super - udostępniono nam wolny gabinet i mogłam spokojnie Szymka nakarmić .
Przy okazji zaliczyliśmy super długi spacer - droga do przychodni przez 2 parki prowadzi a pogoda dziś super - niestety spacer bez Tatuśka bo od 8-mej rano już
ż w Norwegii jest
Truskawka - Szymcio miał dziś wzdęty brzuszek i żeby łatwiej mu się było pozbyć gazów doktorkowa zaleciła brać Espumisan - 3-4 kropelki 3x dziennie przed karmieniem a jeśli po każdym jedzeniu Małuch się pręży to przed każdym karmieniem. Szczególnie jak z Dziecia łakomczuszek jest to może mieć problem z gazami a mama myśli, że to przez dietę.
Miłego dnia Wam życzę drogie Mamuśki a do nierozpakowanych taka gorąca prośba - RODŹTA!!! bo nie mogę się doczekać nowych Maluszków...MirelS, Zuzulka88, eve90, kot_bury, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Witajcie.
My po pierwszej wizycie dzis u pediatry.
Maly wazy 3400g i 56cm (2cm więcej niż przy porodzie)
No i jednak sie nie mylilam Malego mecza kolki i dr przepisał esputicom mam nadzieje ze pomoże .
Lekarz pochwalil ze maly silny i ladnie sie rozwija
Dzis mąż zaczal skladac komodę dla Wojtusia bo kurier przywiozl w czwartek kurierem
Jeszcze dziś mąż zamontuje półeczki i lampkę u córki i Wojtka:)
Kama może Twoja amala tez kolki mecza?
Wojtuś od wczoraj niespokojny.Dzis zamierzam podac pierwsza dawkę kropelek i zobaczymy czy pomoże bo nawet nie chce cyca pic bo go baczki meczajusella, Zuzulka88, eve90, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki, my od kilku godzin juz w domu, wypisali nas w 3 dobie. I niby się ciesze bo w szpitalu wcale nie było kolorowo, ale świadomość że jestem teraz ZUPEŁNIE ZDANA NA SIEBIE mnie przerasta chyba...
Jak Wy sobie poradzilyscie ze strachem o maluszka? Czy tylko ja tak wariuje?
Teraz mam nawał pokarmu i mały co jakiś czas nie radzi sobie z ilością - boję się że mi się zachłyśnie czy Wasze położne dały Wam jakiś na to sposób?
Ja dzwoniłam do swojej środowiskowej i powiedziała żeby bardziej pionowa pozycję do karmienia - nie na leżąco. I jak się już "zaleje" to odwracać na brzuch i klepac po pleckach...Zuzulka88, jusella, Agness27, kot_bury lubią tę wiadomość
19.07.2016 r. Aleksander
-
Też przyłączam się do petycji o to, żebyście w końcu porodziły rozmawiając z dziecmi, u mnie pomogło codzienne proszenie o ewakuację
Jusella, a espumisan można taki maluszkom? Maz dzisiaj czytał ulotkę i jest napisane, ze od pierwszego miesiąca życia.
Mieliśmy dzisiaj zaliczyć pierwszy spacer, ale mały po jedzeniu zwrócił co zjadł gwałtownie wymiotując i odpuściliśmy. Ja jestem tak tym wystraszona, że nie mogę się uspokoić od godziny. Mam nadzieję, że to jednorazowy incydent.Zuzulka88, jusella, kot_bury lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
_analiza wrote:Dziewczynki, my od kilku godzin juz w domu, wypisali nas w 3 dobie. I niby się ciesze bo w szpitalu wcale nie było kolorowo, ale świadomość że jestem teraz ZUPEŁNIE ZDANA NA SIEBIE mnie przerasta chyba...
Jak Wy sobie poradzilyscie ze strachem o maluszka? Czy tylko ja tak wariuje?
Teraz mam nawał pokarmu i mały co jakiś czas nie radzi sobie z ilością - boję się że mi się zachłyśnie czy Wasze położne dały Wam jakiś na to sposób?
Ja dzwoniłam do swojej środowiskowej i powiedziała żeby bardziej pionowa pozycję do karmienia - nie na leżąco. I jak się już "zaleje" to odwracać na brzuch i klepac po pleckach...
Ja sobie nie radzę. Ciągle się boję, że mu się uleje jak będzie spał albo że się zakrztusi. W nocy zrywam się na równe nogi ilekroć on zakwili. W efekcie mam nocki właściwie bie przespane.17.07.2016