Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki za wsparcie. Nie możemy się pozbierać.. Najgorzej ze do piątku mam czekać na usg żeby potwierdzić...świadomość ze mam w brzuchu martwe dzieci jest straszna..
Niezapominajka, ja od 5 tygodnia co tydzień byłam na , potem w 8 tyg i wizyta w 10tyg.. Powiedzial ze to sie wydarzyło na dniach..ja czułam kiedy.. Pisałam, przeszły mi objawy i wrócił apetyt..starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Smile wrote:niezapominajka...ja byłam na wizycie 27.11 i powiedział żebym przyszła 28.12 dopiero pomimo że mi wyszła cytomegalia więc dodatkowe zagrożenie...przepisałam się na 22.12 z własnej woli.
-
Witam się z Wami w 11 tc. Niestety po ostatnich wiadomościach od nas nie ciesze się z kolejnego tygodnia tak jak wczesniej, mam wizytę za tydzień i już się boję czy będzie wszystko ok. Gdybym tylko mogła to poszłabym juz dzisiaj, no cóż...trzeba się uzbroić w cierpliwość.
-
Dziewczyny ja chyba jutro u tego gina zniose jajko. Juz sie stresuje a co dopiero jutro. Mdlosci juz prawie nie mam, brzuch pobolewa jeszcze.
Nanatasza no wlasnie pamietam jak sie balas ze cos jest nie tak bo ci przeszly objawy.kurcze ale nikt wtedy nie myslal ze moze naprawde byc cos nie tak. Juz wolalabym chyba miec te mdlosci zprzed tygodnia caly dzien -
nowatorka...ja się staram nie myśleć o tym...jesteśmy na podobnym etapie a ja wizytę mam dopiero za 2 tygodnie. Jesteś w bardziej komfortowej sytuacji, jednak ja jakoś nawet nie chce iść wcześniej. Uwierzyłam że może być dobrze, przestałam czytać internet...Ty też uwierz:)
nowatorka lubi tę wiadomość
-
Nanatasza tak bardzo brak mi słów... jak przeczytałam Twojego posta to aż zamarłam, tulę najmocniej jak tylko wirtualnie można...:*
Dziewczyny błagam Was nie świrujcie (nie świrujmy?) ze brak objawów to zły objaw... każda przechodzi inaczej ta ciążę jak Wam zazdroszczę rzyganka juz od początku, progesteron tez mam niski i czasem moje myśli krążą wokół najczarniejszych scenariuszy... ale po prostu nie możemy! Przecież objawy przychodzą i odchodzą, zmieniają się na nowe i wszędzie mówią i piszą ze to normalne! Tak jak z tą toxoplazmozą - nie możemy się dać zwariować, do mnie przemówiłyście swoimi argumentami o swoich zwierzątka i jestem spokojniejsza.
A prawda jest taka ze tak zło jak i dobro może czyhać na nas za każdym zakrętem i musimy brać na klate to, że nie mamy na to wpływu. Nie martwić się na zapas. Cieszyć się tym, co mamy teraz - czyli nasze serduszka!aisa, Ejrene, Małabella lubią tę wiadomość
19.07.2016 r. Aleksander
-
nick nieaktualny_analiza - masz rację, ale po tylu złych informacjach każda z nas na pewno świeruje... ja też się martwię, że mam na razie ciążę bezobjawową, na dodatek muszę czekać do 12.1 żeby się dowiedzieć, czy coś z tego jest... czyli od 7 tygodnia do 12 muszę żyć w nieświadomości i tylko mieć nadzieję... a najgorsze jest to, że praktycznie nic nie możemy zrobić poza czekaniem...
-
Witam dziewczyny wpadłam spojrzeć co sie u was pozmieniało po moim odejść a tu tak źle sie dzieje . Dziewczyny trzymajcie sie wiem co czujecie ja niestety nie dałam sobie rady i przez Tydzień przychodził do mnie psycholog dopiero od wczoraj jestem w stanie tym rozmawiać.
A Wam drogie ciężarówki życzę przede wszystkim mało stresu dbajcie o siebie odpoczywajcie bo to wam teraz się należy i wiem że wszystko będzie dobrze i w lipcu wejdę tu aby wam gratulować -
nick nieaktualny
-
Ejrene ja mam wizyte o 4. Bede czekac na twoje wiesci
Dziewczyny macie racje ze nie mozna wariowac i trzeba myslec pozytywnie. Tylko strach wiadomo ze jest ale mamy siebie na szczescie. Ja jeszcze malo komu powiedzialam wiec i tak tu tylko o tym gadam no i z moim.
Nutka dobrze ze psycholog choc troche ci pomogl. Mysle ze potrzeba tu czasu. Trzymaj sie cieplo i zycze ci niedlugo fasolki ktora juz zostanie z toba do konca -
Witam,
Zaczynam dzisiaj 10 tydz. , ale wcale nie jestem jakaś bardzo szczęśliwa,bo tak się strasznie boję w piątek idę zrobić pierwsze badania i w poniedziałek mam wizytę. eeeh, żeby bylo wszystko dobrze, chyba oszaleję do tego poniedziałku.
Naleciało mnie z rana na fasolkę i kalafior właśnie gotuję i o 14 zmykam do fryzjera
Nutka-koloru przytulam mocno! Trzymaj się kochana.
A takie pytanie mam wymiotujecie wszystkie czy ktoś jest w naszym gronie kto nie wymiotuje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 11:47
-
nick nieaktualnyja nie wymiotuję, nie mam mdłości - tylko szybko się męczę, więczorem zasypiam o 21 i co godzinę wstaję do toalety. Troszkę bolą mnie piersi i od czasu do czasu ciągnięcie w podbrzuszu, ale minimalnie...
więc mam bezobjawowo - co tylko nakręca moje paranoje. a- i mam 7tdz+2Inska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartaT wrote:Witam,
Zaczynam dzisiaj 10 tydz. , ale wcale nie jestem jakaś bardzo szczęśliwa,bo tak się strasznie boję w piątek idę zrobić pierwsze badania i w poniedziałek mam wizytę. eeeh, żeby bylo wszystko dobrze, chyba oszaleję do tego poniedziałku.
Naleciało mnie z rana na fasolkę i kalafior właśnie gotuję i o 14 zmykam do fryzjera
Nutka-koloru przytulam mocno! Trzymaj się kochana.
A takie pytanie mam wymiotujecie wszystkie czy ktoś jest w naszym gronie kto nie wymiotuje?
Ja nie wymiotuję i mam nadzieję że tak zostanie, ale mdłości mam całodzienne (w poprzedniej ciąży też tak było). Mam nadzieję że też ustąpią po pierwszym trymestrze