Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyszaruga82 wrote:Dziewczyny jestem już po wizycie. Szef mnie zwolnił na chwile z pracy, władowałam się w kolejkę. Lekarz zrobił mi jakimś paskiem test, czy to wody są i okazało się, że nie. Sprawdził też tętno maluszka i szyjkę. Mówił, że wszystko w normie. Stwierdził, że to mogło być bezwiedne oddanie moczu-znaczy że się niby posikałam. Na ból mam oczywiście brac No-spe 3x dziennie, z córka to mnie tam nic nie bolało ehhh.
Ufff. No to kamień z serca. Teraz relaks KochanaInska lubi tę wiadomość
-
Jeszcze ciągle nie jestem zdecydowana czy chodzic na nfz cz prywanie? Wolalabym prywatnie, mysle ze za wizyte raz w miesiacu + bad. krew, mocz dam rade finansowo. Orientujecie się jakie jeszcze koszta pózniej dochodza, gdybym chodziła prywatnie? I pod koniec ciązy podobno chodzi się częściej, to prawda? Bo prywatne wizyty co tydzien, czy dwa to już większe obciązenie finansowe... Proszę o wypowiedź mamy, które już mają dzidziusia lub coś o tym słyszały
Na kolejna wizyte (poniedzialek) i tak musze iśc na nfz do niesympatycznego lekarza, bo polożna powiedzila, że jak nie rozliczę się z nimi z badan za pare stówek to będe musiała za nie zapłacic. Wiec ten lekarz założy mi pewnie już kartę ciązy. Czy to jakas przeszkoda jezeli karta będzie od innego a poziej bede chodziła do innego? Czy tamten wyda nową?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 14:29
majeczka87 lubi tę wiadomość
06.2015 - poronienie
-
Telashe wrote:ja już dawno przejrzałam i wstępnie wiem co chcę plusem jest to że 80% wytwarzanych w PL szyją w miejscu mojego zamieszkania więc nie dało się inaczej idziesz na spacer: wózek, jedziesz na zakupy: reklama szwalni wózków, jedziesz do znajomych: hm, droga obok szwalni
a czego chcesz
Mnie się też dwa podobają
U mnie mdłości praktycznie już ustąpiły, za to mam wrażenie że przez 2 dni brzuch mi urósł..
Paulina_2603 lubi tę wiadomość
Kijanka
-
nick nieaktualnyJeśli ciąża jest bezproblemowa do końca, to chodzi się co miesiąc. Pewnie przy zbliżającym się terminie porodu lekarz będzie chciał częściej, ale to już zależy od lekarza i przebiegu samej ciąży. Także tego nie przewidzisz.
Ja chodzę prywatnieTelashe lubi tę wiadomość
-
ada89 wrote:Jeszcze ciągle nie jestem zdecydowana czy chodzic na nfz cz prywanie? Wolalabym prywatnie, mysle ze za wizyte raz w miesiacu + bad. krew, mocz dam rade finansowo. Orientujecie się jakie jeszcze koszta pózniej dochodza, gdybym chodziła prywatnie? I pod koniec ciązy podobno chodzi się częściej, to prawda? Bo prywatne wizyty co tydzien, czy dwa to już większe obciązenie finansowe... Proszę o wypowiedź mamy, które już mają dzidziusia lub coś o tym słyszały
Na kolejna wizyte (poniedzialek) i tak musze iśc na nfz do niesympatycznego lekarza, bo polożna powiedzila, że jak nie rozliczę się z nimi z badan za pare stówek to będe musiała za nie zapłacic. Wiec ten lekarz założy mi pewnie już kartę ciązy. Czy to jakas przeszkoda jezeli karta będzie od innego a poziej bede chodziła do innego? Czy tamten wyda nową?
w każdym momencie masz prawo do zmiany lekarza, więc o kartę się nie martw to żadna przeszkoda.
Ja chodzę prywatnie, bo mam uraz do ginekologów, postanowiłam założyć ubezpieczenie medyczne i płacę 100zł miesięcznie i mam w tym dostęp do różnej maści specjalistów, badania i prowadzenie ciąży- nie obejmuje niestety badań prenatalnych typu pappa czy nifty. Jeżeli ciąża przebiega bez komplikacji to do 8mies wizyty są raz w tygodniu a od połowy 8 co dwa tygodnie. Badania w przypadku braku komplikacji wykonuje się dwukrotnie i usg z każdą wizytą (w każdym razie tak jest u mnie )
ada89 lubi tę wiadomość
Sergiusz -
ada ja chodze do tego samego lek i prywatnie i panstwowo. i jak bedzie dobrze bede rodzila prywatnie a jak nie to panstwowo. czesc badan robie za darmo na nfz.
ada89 lubi tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
kijanka_88 wrote:a czego chcesz
Mnie się też dwa podobają
U mnie mdłości praktycznie już ustąpiły, za to mam wrażenie że przez 2 dni brzuch mi urósł..
ja się nastawiam na ten:http://www.roan.pl/#bass.html
łatwo mi się go składa i sprawdzałam czy dam radę wrzucić go sama do bagażnika więc jest ok, ma kółka z przodu skrętne o 360 stopni i opony są pompowane i bieżnikowane gdybym chciała się wybrać na jakąś łąkę czy coś bo często spacerujemy po wale rzeki ma wysoko koszyk więc nie będę się bała zaryć o jakąś muldę.
Bardzo podobają mi się takie retro ale dla moich potrzeb są absolutnie nie praktyczneSergiusz -
Smile wrote:
P.s. mój mąż czasami włazi na nasze forum i mówi że jesteśmy stuknięte:)
majeczka87 lubi tę wiadomość
Sergiusz -
nick nieaktualny
-
Kurde dziewczyny, same złe wieści od wczoraj... Weszłam późnym wieczorem i mnie zmroziło, nie czytałam już dalej.
Dzisiaj powiedziałam w pracy. Reakcja nawet ok, nawet takiej dobrej się nie spodziewalam.
Przyjechałam do domu i brzuch mnie okresowo boli i to tak sobie dość mocno. Wzięłam No Spę i teraz leżę. Oby wszystko było ok. Jutro wieczorem mam wizytę i pragnę dobrych wiadomości. -
mój mąż mnie do edukował- on ma głównie problemy z nadkwasotą. Migdały w przypadku wystąpienia to ok 10 szt i powinno pomóc, ale można też spróbować ze szklanką zimnego mleka albo zwykłą kajzerką z tym że ta ostatnia pomaga na chwilę a na dłuższą metę zakwasza organizm.
_analiza lubi tę wiadomość
Sergiusz -
Dziewczyny musialam sobie dzisiaj poprawic humor wiec z mezem pojechalismy po choinke moze jeszcze dzisiaj ja ubierzemy. Pozniej maz zabral mnie do jubilera I kupil mi pod choinke kolczyki. Moze nie powinnam tyle chodzic ale czuje sie dobrze i wierze w to ze z fasolka jest wszystko ok.