Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dalile wrote:Ja jeszcze nic
Chyba się wybiorę do jakiegoś ciuchlandu jutro.
hehe zainspirowałam Cię?:)ja nigdy po ciuchach nie chodziłam...nigdy.Dopiero teraz jak jestem na zwolnieniu to zaczęłam i mam już swój jeden ulubiony najbliżej domu:)akurat dzisiaj była dostawa i po raz pierwszy kupiłam też coś dla siebie:)przy okazji kupuje też dla chrześniaka mojego męża- 2 latek,a dla dzieci ogólnie jest wszystkiego dużo:)aisa lubi tę wiadomość
-
figa dziękuje;) super nasze maluchy odezwaly sie mniej wiecej w jedym czasie;D
najszcześliwsza mi tez sie wydaje ze to poprostu grzybica... ona nie musi swedziec.. powiedz o tym lekarzowi na szczescie sie leczy lakami bezpiecznymi dla dziecka
Adaś skarbuś56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Smile wrote:Ja już po wszystkim:)nie było źle...tylko zapomniałam wziąć czegoś do czytania bo to przeciez 2 godziny siedzenia w laboratorium.Będziemy zatem wzajemnie 3mały za siebie kciuki w piątek:)
oczywiście będe trzymać kciuki- na którą masz wizytę? ja na 10tą
-
Dalile - ja ruchy poczułam dopiero w niedzielę (18t + 2) wiec wszystko przed Tobą
A to moja dotychczasowa moja praca twórcza - tyle kocyka zrobiłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 15:05
majeczka87, aisa, nowatorka, Ejrene, eve90, Zuzulka88, kot_bury lubią tę wiadomość
-
Patutka wrote:No ja też nie ale ja nie paliłam też przed ciążą.
Rzucenie jest ciezkie dla kogoś kto dlugo pali, nie będę krytykować nikogo, to osobista sprawa.
Ale na codzień mam styczność z takimi agentkami w przychodni nfz, 8 miesiąc, a ona z kiepem w reku!!
Majeczka-
Ja paliłam, ale odstawiłam tuż przed invitro. Nie wyobrażam sobie dobrowolnie truć dziecka.Maka lubi tę wiadomość