Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dooti wrote:hej dziewczyny
ja po wizycie, chyba muszę sobie zrobić przerwę bo nie umiem sobie poradzić z emocjami...
Ale po kolei, pęcherzyk urósł ładnie, ciałko żółte też ale zarodeczek tylko 0,26cm i serduszka brak...kolejna wizyta za tydzień.
Kurcze dziewczyny, już raz to przerabiałam...tak bardzo wierzyłam że będzie dobrze, tak bardzo chciałam chociaż zobaczyć to serduszko, w pełni się cieszyć...a teraz czeka mnie kolejny tydzień niepewności tak jak tamtym razem. tak się boje że znowu skończy się zabiegiem. Dziewczyny siedzę i płaczę...
na ten etap ciąży to serducho powinno bić, fasolka powinna być większa...załamana jestemWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2016, 10:33
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
nick nieaktualnymonika1991 wrote:Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, czy tylko ja nie robiłam bety i żadnych innych badań? Wam zalecił lekarz te badania czy same robicie dla pewności ze wszystko jest ok? Mi lekarka nic nie kazała robić, a czuje się dobrze, nie mam żadnych plamień i to moja pierwsza ciąża. Może powinnam jednak zrobić te badania?
Ja zrobiłam betę zaraz po pozytywnym teście. I powtórzyłam po 48 godzinach, ale zrobiłam to dla siebie i z własnej inicjatywy - żeby wiedzieć czy ładnie przyrasta i żeby poczuć spokój
Więcej razy nie powtarzałam tego badania -
Rosax3: Ja na razie nie będę burzyć marzeń mojej córeczki. Jak się okaże, że jednak to nie dziewczynka, wtedy zacznę "pranie mózgu" jacy to bracia są wspaniali Choć ostatnio była już tak zdesperowana brakiem rodzeństwa, że powiedziała, że ostatecznie może być i chłopiec, choć woli siostrę
-
Mamamasa wrote:Paula55: Na szczęście moja córka już nie wymaga noszenia - sama wsiada do fotelika samochodowego i do fotelika przy stole itd. A jak coś się stanie i wymaga natychmiastowego przytulenia, to robimy to na siedząco więc nie narzekam na to akurat.
Tiago ogólnie jest mega samodzielny, ale do fotelika sam nie wejdzie bo jest bardzo wysoko (mi czasem ciężko go wtachac)
-
nick nieaktualnyDooti wrote:hej dziewczyny
ja po wizycie, chyba muszę sobie zrobić przerwę bo nie umiem sobie poradzić z emocjami...
Ale po kolei, pęcherzyk urósł ładnie, ciałko żółte też ale zarodeczek tylko 0,26cm i serduszka brak...kolejna wizyta za tydzień.
Kurcze dziewczyny, już raz to przerabiałam...tak bardzo wierzyłam że będzie dobrze, tak bardzo chciałam chociaż zobaczyć to serduszko, w pełni się cieszyć...a teraz czeka mnie kolejny tydzień niepewności tak jak tamtym razem. tak się boje że znowu skończy się zabiegiem. Dziewczyny siedzę i płaczę...
na ten etap ciąży to serducho powinno bić, fasolka powinna być większa...załamana jestem
Trzymam mocno kciuki!!
I tak jak pisze Rosa - każda ciąża ma swój rytm! Czasem tak bywa, że nie widać serduszka (choć niby powinno być), a na kolejnym USG jest już piękne widoczne!
Będzie dobrze, musi być!
Trzymaj się cieplutko :* choć rozumiem, że Ci ciężko! -
Wiem dziewczyny staram się, tylko że miałam pół roku temu dokładnie taką samą sytuację i skończyło się zabiegiem. Cały czas mam to w głowie lekarz też mi tłumaczył że jeszcze może być wszystko ok., że czasem 1,2 dni i wszystko się zmienia.Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Dooti będzie dobrze kochana:* ja jak bylam półtora tygodnia temu u ginekologa to byl tylko pecherzyk. A teraz żeby zobaczyć dzidziusia muszę czekać do 12 tygodnia. Ciężko mi sie czeka bo nie wiem jak i co ale próbuje sie nastawiac ze wszystko ok:) tylko czekać na wizytę mi pozostaje.
Leoparde lubi tę wiadomość
-
Dooti bądź dobrej myśli!!! Groszek na pewno niedługo się pokaże a teraz potrzebuje Twojego spokoju a nie stresu i łez! wszystkie trzymamy za ciebie kciuki!!
mnie ciekawi jakie byłyby moje wyniki gdybym zrobiła ale chyba wywołało by to u mnie większy stres niż spokój więc odpuszczam sobieMonika
4cs - podobno bezowulacyjny jednak okazał się szczęśliwy!!
15.11.2016 - 34 dc - test pozytywny w dniu 30 urodzin mojego Męża!! -
My bliźniakom powiemy dopiero po 12 tygodniu jak i reszcie rodzinki (narazie wie tylko teściowa bo mam z nią najlepszy kontakt i jej ufam). Chcemy zaoszczędzić niepotrzebnych łez, poprzednie poronienie córcia strasznie przeżyła, bardzo płakała a ja byłam jeszcze bardziej zdołowana, że sama cierpię i ona też. do tej pory wspomina o aniołku i na 1 listopada zrobiła dla niego znicz ze słoika z ogromnym serduszkiem i kazała postawić u dziadka na grobie- wyobrażacie sobie kolejne takie doświadczenie???
Czekamy, choć tym razem mam nadzieję, że wszystko się uda!!! -
Dooti,po zlych doswiadczeniach ciezko o pozytywne nastawienie nie? Wiem,na
Ewno tez bardzo sie boisz tej nastepnej wizyty.....bede o Tobie myslala,a narazie tylko spokoj moze pomoc....ja na sama mysl o jutrzejszym usg mam nudnosci....mam beznadziejne uczucie ze cos bardzo niedobrego stalo sie w te sobote,ten skurcz macicy byl tak paskudny i dlugi a po nim to plamienie...chwilami mysle optymistycznie ze przeciez krwawilam i nadal serce bilo...a potem od razu przychodza mysli dIwne...ja jakos nie potrafie sobie wyobrazic szczesliwego zakonczenia w moim przypadku...moze to tez jakis objaw ciazaowy? ... i podobnie do niektorych dziewczyn poza piersiami nie mam juz zadnych objawow,bardziej zmeczona jestem tylko po zazyciu progesteronu,godzine po normalnie mna zamiata a potem mija...dziewczyny z uk powiedzcie jak to z tym gp jest,kiedy sie do niego udac? Ja te 10 lat temu poszlam bo nie wiedzialam co poczac tak naprawde ale juz niepamietam jak trafilam do poloznej,teraz jezdze do szpitala bezposrednio i tak troche licze ze jesli byloby jutro na usg ok to moze oni mnie skieruja do poloznej,moze do gp nie bedzie mi trzeba sie umawiac bo to troszke taka strata czasu moim zdaniem...no nie wiem,chcialabym sie zalapac na usg to pierwsze bo w pierwszej ciazy mnie minelo bo za pozno bylam u poloznej a pan gp nie powiedzial ze jest jakies w 12 tyg....takie to zakrecone troche...i tez nie wiem czy mam im w szpitalu jutro powiedziec ze bylam w prywatnej klinice na usg i w sprawie miesniakow i tego calego tajemniczego plynu w macicy mieli rozbierzne zdania? No chyba musza sie zdecydowac cay mam jednego malusiego miesniaka czy 2 duze......o nie,znow na kibelek musze,dIsiaj mam rozwolnienie od rana juz nie wiem czy to co jem. Mi nie sluzy czy o co chodzi -
Dooti wrote:Wiem dziewczyny staram się, tylko że miałam pół roku temu dokładnie taką samą sytuację i skończyło się zabiegiem. Cały czas mam to w głowie lekarz też mi tłumaczył że jeszcze może być wszystko ok., że czasem 1,2 dni i wszystko się zmienia.
-
Witam dziewczyny.
Dooti dziewczyny dobrze mówią, skoro pęcherzyk rośnie i teraz zarodek się pojawił to znaczy, że walczy i za tydzień będzie pięknie biło serduszko!!!
My już powiedzeliśmy rodzicom i dziadkom, podchodziliśmy do in vitro o którym wiedzieli więc ciężko byłoby to ukrywać. Pierwszą wizytę mam dopiero 9 grudnia i też mam różne myśli, jakoś nie mogę uwierzyć, że wszystko może być dobrze.
Pytałam się w klinice kiedy powinnam udać się do GP to powiedzieli mi, że normalnie powinnam iść jak najwcześniej ale, że jestem teraz pod ich opieką to mam się zgłosić dopiero po scanie.
Ja też nie robiłam żadnej bety, opieram się na testach, dzisiaj kreska testowa zciemniała szybciej niż kontrolnej więc hcg rośnie
Jedyny objaw to wrażliwe piersi , senność i po jedzeniu odbija mi się kwasami żołądkowymi. Trzy dni temu złapały mnie lekkie mdłości ale od tamtego czasu cisza.
Miłego dnia!!!20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860