Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mania25 wrote:Ja już nic nie rozumiem... mam wyniki badań krwi i moczu, no ale najbardziej mnie niepokoi TSH...
- w 7. tygodniu ciąży miałam 2,9
- po 3 tygodniach brania Euthyroxu (dawki 50) spadło mi poniżej 2 - chyba 1,7
- dziś (cały czas biorę dawkę 50) - 2,590.....
Nie rozumiem tych wyników...
nie musisz rozumieć Mania;) wydzielanie TSH kieruje mózg, wystarczy, że się zestresujesz, to ci skoczy, osoby z głęboką depresją mogą mieć TSH 10 bez żadnej choroby tarczycy...ja miałam tydzień przed zabiegiem 0,7, dzień przed 1,9 - ze stresu...wyluzuj, póki nie przekroczy 2,5 jest bezpiecznie, to dzisiaj jest na granicy, oznaczałaś w tym samym lab? o tych samych porach? na czczo? bez pobrania euthyroxu?"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Tak, tylko mnie zadziwia to, że mimo brania leku wróciło do wartości sprzed ciąży (wtedy miałam 2,5). no nic, w sobotę mam wizytę u endokrynologa, zobaczymy, co mi powie. A jeśli chodzi o stres, to wcześniej, pracując, miałam go więcej, ciągłe zaganianie itd. Pobierali mi w innym oddziale Enel Medu, ale wysyłają chyba w to samo miejsce. Ten sam sprzęt, inny laborant. Pora ta sama, na czczo, oba badania z Euthyroxem.
A od kiedy dziecko już działa na własną rękę w tematyce tarczycy?Chyba jakoś przed 20. tygodniem nasze TSH nie ma już wppływu na dziecko...?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 15:28
-
wiecie co Laski, jakaś fala negatywnych wieści na naszym forum, włanie dowiedziałam się, że najprawdopodobniej jednostka org w której pracuję ulegnie rozwiązaniu, w ramach dobrej zmiany...ech...przyjdzie mi roboty szukać na macierzyńskim...."nie spoczniemy, nim zajdziemy...
"
-
Mamakejti przykro mi!
Ale powiem Ci, że mimo że u mnie w oracy chcieliby mnie zatrzymać, to ja bardzo realnie patrząc na sytuację w pracy zdaję sobie sprawę, że bardzo możliwe, że też będę musiała szukać sobie czegoś po macierzyńskim. Mam umowę do końca lipca 2018, więc fajnie by było urodzić trochę wcześniej niż wypada mi termin, to bym miała jeszcze chociaż z tydzień-dwa na przypomnienei sobie pracy w laboratorium
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 15:24
-
o kurcze, mamakejti, jak to nigdy nie wiadomo do końca na czym się stoi...
Ale Ty z Twoim doświadczeniem (i pracoholizmem hehe) będziesz przebierać w ofertach!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 15:23
mamakejti lubi tę wiadomość
Everything you need will come to you at the perfect time
-
Mania25 wrote:Tak, tylko mnie zadziwia to, że mimo brania leku wróciło do wartości sprzed ciąży (wtedy miałam 2,5). no nic, w sobotę mam wizytę u endokrynologa, zobaczymy, co mi powie. A jeśli chodzi o stres, to wcześniej, pracując, miałam go więcej, ciągłe zaganianie itd. Pobierali mi w innym oddziale Enel Medu, ale wysyłają chyba w to samo miejsce. Ten sam sprzęt, inny laborant. Pora ta sama, na czczo, oba badania z Euthyroxem.
A od kiedy dziecko już działa na własną rękę w tematyce tarczycy?Chyba jakoś przed 20. tygodniem nasze TSH nie ma już wppływu na dziecko...?
18 tc to działająca tarczyca u dziecka, także jeszcze tydzień u Was;)Mania25 lubi tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
lottinka wrote:o kurcze, mamakejti, jak to nigdy nie wiadomo do końca na czym się stoi...
Ale Ty z Twoim doświadczeniem (i pracoholizmem hehe) będziesz przebierać w ofertach!
może masz rację i będzie jeszcze lepiej? człowiek się jednak przywiązuje do miejsca i jak cos ma się zmienić to od razu strach w oczach;) kurka tylko to naprawde fajna, rozwijająca praca, w dodatku do realizacji w zaciszu domowym, raz w mcu musiałam się pokazać wytłumaczyć dlaczego problem rozwiązałam tak, a ie inaczej....
no nic, trzeba złapać życie za jaja..."nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Ja jeszcze o planie nie myślałam, wiem tylko tyle że chciałabym rodzić SN w wodzie, ale zastanawiam się czy uda mi się dojechać te 100 km do Warszawy i potem po Warszawie.... Poza tym wiem, że z tym porodem w wodzie nie jest wcale tak kolorowo, bo trzeba spełnić szereg warunków, by na to się zgodzili.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 15:41
-
Kochane, dziękuję za życzenia urodzinowe! :* Nadrabiam zaległości sprzed 4 dni, więc trochę mi to zajmie
rosax3 wrote:Maria to ty jeszcze nic nie powiedzialas ?
Tak mozna ? U nas w de jest obowiazek poinformowac pracodawce do 3 msc ciazybynajmiej u mnie w regionie.
Wszystkiego najlepszego !
Dyrektorce powiedziałam, jak byłam w 12 tygodniu i jeszcze 3 najbliższe koleżanki wiedzą. Póki co tyle
-
Co do planów porodu to u mnie w ogole sie nie przydał
ale to oczywiscie zależy od sytuacji. Ja miałam bardzo dokładny plan porodu w wodzie bez znieczulenia. Po 15 czy 20 godzinach masakrycznych skurczy byłam juz tak wykończona, ze chciałam wszytsko co dostępne- morfinę, gaz i zzo a woda mnie tylko wkurzała. Ale u mnie ogólnie porodf był ciężki, a ze w planie porodu miałam zaznaczone ze bardzo zależy mi na SN to robili wszystko żebym urodziła naturalnie, a koniec końców i tak pojechałam na cesarkę- w dodatku w bikini
-
nick nieaktualny
-
Ja nastawiam sie na cc, pierwsza tez mialam cc ale z innych powodow...jakbym miala wybor to tez bym raczej na cc poszla,naprawde bylo mi z ta pierwsza cc dobrze mimo ze balam sie przestrasznie i byl to moj pierwszy w zyciu pobyt w szpitalu...skolei gdybym musiala rodzic sn to zapewne ze znieczuleniem i tu obawy mialabym o tyle ze czesto u nas konczy sie to porodem kleszczowym czego bym baaaardzo chciala uniknac,nie wiem jak moje cialo by rodzilo,ciezko przewidziec a ja chce juz poprostu wyjac w miare bezpiecznie to nasze dziecko,nie wiem czy ewentualne komplikacje by mnie nie przerosly...no wiec raczej cc ale konsultacje apropo tego bede dopiero miala,czekam na list ze szpitala...
-
Hej dziewczyny
Ja też chciałabym się dopisać do listy połówkowych na 10 marca.
Co do porodu to ja miałam w pierwszej ciąży cc. Tzn. zaczynałam naturalnie i przy skurczach partych zaczęło zanikać tętno synkowi. Natychmiastowa decyzja o cc. Niestety w pełnym znieczuleniu więc można powiedzieć, że przespałam narodziny własnego dziecka z czym bardzo długo było mi źle. Przez całą ciąże nie moglam się doczekać aż usłyszę pierwszy płacz dziecka, zobaczę go, przytulę od razu, a tu taki klops.
Dlatego teraz bardzo mi zależy na porodzie naturalnym. Ogólnie mój lekarz nie widzi przeciwwskazań ale ostateczna decyzja będzie podejmowana pod koniec ciąży. -
Nicka678 wrote:POLÓWKOWE:
06.02 PannaNatalia
09.02 DTEM
11.02 Marzenie27
14.02 Zoja
14.02 Asiczka11
15.02 Muszka15
16.02 Nalunia
17.02 Solane
20.02 ejkej
21.02 Leoparde
23.02 AniaKami
23.02 Jaguś_7810
28.02 Pikcia
01.03 Katty
01.03 Mania25
02.03 gabi544
02.03 kamika23
03.03 Anga1989
14.03 bulkaasia
Nicka678 sam początek marca
Lottinka- między 8 a 18 marca
Dopisuję się terminem 14 marca
Nadrobiłam zaległości, macie przepięknie brzuszki! Mi się raz pojawia, raz znika;/ dziś prawie płasko, więc zdjęcia nawet nie ma co wklejać.
Co do porodu, to ja chciałabym SN, ale oczywiście nigdy nie wiadomo jak to będzie.