Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie Dzisiaj też ją często czuję ale nie tak dziko jak wczoraj. Zdaję sobie sprawę, że z każdym dniem jest silniejsza i nie narzekam bo to cudowne uczucie
Co do wagi to też mam już 5.5 kg na plusie i od 18 tygodnia przybieram po około pół kilo tygodniowo. Czuję, że w niedzielę przekroczę magiczną osiemdziesiątkę...20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
DTEM wrote:Leoparde a nie uważasz, że takiemu dziecku to łatwiej w życiu, he he chyba pomyslę jeszcze nad imieniem- może Adolf??? Albo ten Bolek mojego męża- agent Bolo, brzmi nieźle???
-
Ode mnie właśnie położna odjechała
a co do wagi to ja od 20 tyg. to masakra... Czuje, że rosnę i rosnę. A na plusie jestem niecałe 3kg- z początku schudłam 2,5.
Ważne, żeby dzieci nasze zdrowe były, a waga teraz nie może być priorytetem naszym :* Jak lekarz nic nie mówi, to znaczy , że jest wszystko dobrze
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Witam wszystkich
Od rana wyje z bólu, mam lumbago! Moich leków na to nie mogę brać, paracetamol troszkę ulżyć pozwala ale chodzę jak stara babcia wygieta.
W pracy nic nie zrobiłam oprócz pogawędki z szefową i kazała iść do domu. To i poszłam.
Co do imion to u nas Klara i Roma .
16 stopni, słoneczko świeci a ja leżę... -
U mnie też dziewczyny ostatnio szaleństwo z wagą! W zeszłym tyg 5 na plusie, dziś wchodzę a tu kurna kolejny kilogram!!! Szlag no... idę dziś na basen :p
bulkaasia, a tak z ciekawości - wiesz już która jak na imię? Czy to się okaże po porodzie?Everything you need will come to you at the perfect time
-
A ja w końcu byłam 3 dni z rzędu w WC i nie czuję się ociężała. Zważyłam się dziś i wychodzi na to, że jak ostatnio przybrałam 1 kg przez tydzień, tak teraz przez ostatni tydzień nie przybrałam nic. Najpierw schudłam 2,5 kg od wagi wyjściowej, a aktualnie jestem +1 kg. Zobaczymy co dalej, bo te 3,5 kg od min do dziś przytyłam w ciągu ostatnich kilku tygodni.
-
Alimak czekałam pół godziny ale Ginekolog zadowolona, jest bez zmian, serduszka biją tylko że najprawdopodobniej rozwiązanie będzie za 6-7 tygodni!!!
lottinka imiona są już "przydzielone". Ta mniejsza to Klara a wieksza Romalottinka lubi tę wiadomość
-
6-7 tygodni to faktycznie szybciutko )))) niesamowite !!
-
onaa123 wrote:Ja już po wizycie, wszystko w porządku, Sandra jest nadal Sandrą, łożysko podniosło się do góry, 21t5d malutka waży 431g i mierzy ponad 18cm mam anemię, przepisał mi leki i następna wizyta za dwa tygodnie ;p i mam śliczne zdjęcie twarzyczki Sandrusia ułożyła się tak, że ma główkę na samym dole, a nóżki w górze
Onaa jaka była u Ciebie historia z łożyskiem? U mnie cały czas nisko, w poniedziałek na wizycie lekarz stwierdził że całkowicie zasłania ujście... Taka sytuacje mam od końca stycznia i chyba jest niżej niż było...
Lekarka z luxmedu (pakiet z pracy) mocno się tym przejęła, lekarz do którego chodzę prywatnie nie wydawał się zmartwiony, powiedział że o łożysku przodujacym mówi się od 24tc, mam się nie przejmować bo i tak nic nie mogę zrobić.... Nie wiem co myśleć...
W ogóle pozdrawiam Was Dziewczyny, mało się wypowiadam ale często czytam, cieszę się że wszystkie ładnie rosniemy, my i dzieciaki:-)
mamakejti lubi tę wiadomość
-
delilah11 wrote:Onaa jaka była u Ciebie historia z łożyskiem? U mnie cały czas nisko, w poniedziałek na wizycie lekarz stwierdził że całkowicie zasłania ujście... Taka sytuacje mam od końca stycznia i chyba jest niżej niż było...
Lekarka z luxmedu (pakiet z pracy) mocno się tym przejęła, lekarz do którego chodzę prywatnie nie wydawał się zmartwiony, powiedział że o łożysku przodujacym mówi się od 24tc, mam się nie przejmować bo i tak nic nie mogę zrobić.... Nie wiem co myśleć...
W ogóle pozdrawiam Was Dziewczyny, mało się wypowiadam ale często czytam, cieszę się że wszystkie ładnie rosniemy, my i dzieciaki:-)
delilah11 - włączę się w łożyskową debatę, bo u mnie na koniec 22 tc gin stwierdził, że łozysko jest blisko ujścia, że teraz t nie ma większego znaczenia, bo wraz z rośnięciem dziecka trochę się będzie podnosić, a własnie o łożysku przodującym można raczej mówić w okresie okołoporodowym, więc ja póki co sie nie przejmuję, trzeba monitorowaćdelilah11 lubi tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
bulkaasia wrote:Ja jestem przerażona, kompletnie nie gotowa psychicznie na to. Mam nadzieję, że uda się pociągnąć tak do 32-34tc.
Kochana, my nawet jak będziemy rodzić w 40 tc to nie będziemy gotowe psychicznie;) teraz nam się tak wydaje, ale w praniu wszystko wyyyyyjdzie;)"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam sie i ja z pochmurnej krainy..
Nocka dobra....ale PannoNatalio,takie bolace tez sie zdarzaja...choc u mnie nie dzis! ....wydaje mi sie ze osoby szczuple tez bardziej to czuja podobnie jak skorcze BH...powiem tak,pewnie bedzie jeszcze gorzej ale nie dluzej niz 4 mce jeszcze,tyle chyba damy rade
Ja wczoraj czytalam o tym moim 24 tyg i dzis juz oczywiscie mam objawy haha..pisali o niezdarnosci,upuszczaniu przedmiotow...no i prosze..wypadlo mi z rak mleko w kartonie i walnelo w wystajacy brzuch tak ze mam obtarty bok brzuszka...zaraz potem wysylapalam platki sniadaniowe na podloge....chyba nie powinnam nic czytac bo mi nie sluzy!
Tyle szkod a ja jeszcze dzis nawet z domu nie wyszlam,wybieram sie wprawdzie na zakupy...
Zrobilam sobie wczoraj liste zakupow dla dziecka,rzeczy ktorych jeszcze nie mam ,to przyznam sie ze jest ich spooooro..ja malo co mam!Marciiik lubi tę wiadomość
-
delilah11 wrote:Dzięki mamokejti, w przyszłym tygodniu mamy lecieć na parę dni na wakacje i ciągle bije się z myślami czy to dobry pomysł, z drugiej strony żadnych plamien itp które mogą temu towarzyszyć nie mam...
decyzja jest oczywiście Twoja, ja po prostu zbyt dużo przeszłam niepowodzeń ciążowych i świadomie zrezygnowałam z konferencji na Cyprze, która własnie w marcu jest....zbyt bym się denerwowała, w sumie nawet nad orze nie chce jechać, bo jakby się coś działo to mam mieć szybki dostęp do mojego szpitala....może głupie podejście, ale juz wolę tak, bo na wyjeździe bym się cały czas stresowała i nie cieszyłoby mnie nic, taka moja konstrukcja.....
nasze forumowe Dziewczyny latają i nic się nie dzieje....ale np. moja kolezanka powiedziała że nigdy więcej, bo leciała na trasie Wawa-Kijów Lotem w 5 mcu i miała uczucie jakby ktos jej chcial wyszarpać wnętrzności.....także każda z nas ma chyba swoje granice, psychiczne, fizyczne.....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2017, 09:38
delilah11 lubi tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."