LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, współczuję opuchniec ja jeszcze (odpukać nie mam choć przy tych upalach kto wie...)
ja mam pytanie trochę z innej beczki do słodkich mam. Nie wiem jak sobie poradzić z cukrami przy śniadaniu, mimo insuliny do posiłku po surowce z kiszonej kapusty wynik po godzinie 153... Ma któraś pomysł jak sobie z tym poradzić?
Już biorę insulinę w każdej możliwej postaci i coraz więcej i mimo że pilnuje diety nic z tego... Czuję się okropnie jak zła matka szkodząca dziecku... Ale już nie wiem co robić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 10:25
-
Duzaa powiem Ci tak, u mnie znacznie wzrosły cukry po śniadaniu własnie od początku 32 tygodnia głównie w granicach 130-139 i do teraz trzymają się na poziomie najczęściej 120-125, ale trochę spadły jak widać. Pocieszę Cię, że tak już u kilku znajomych ciężarnych sytuacja się powtarza, że to najgorsze tygodnie i cukry tak będą skakać. Ja obserwuję u siebie lekki spadek od 2-3 dni na czczo i po pozostałych posiłkach (aż bałam się o tym publicznie pisać), także chyba wszystko wraca do normy - normalna dieta wystarcza. JA piję ciepłą wodę z wyciśniętą cytryną, to podobno obniża cukier.Duzaa wrote:Hej dziewczyny, współczuję opuchniec ja jeszcze (odpukać nie mam choć przy tych upalach kto wie...)
ja mam pytanie trochę z innej beczki do słodkich mam. Nie wiem jak sobie poradzić z cukrami przy śniadaniu, mimo insuliny do posiłku po surowce z kiszonej kapusty wynik po godzinie 153... Ma któraś pomysł jak sobie z tym poradzić?
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
Duzaa nie jestem ekspertem i nie znam się mocno ale wiem na 100% że jak wypijesz szklankę wody z łyżką octu jabłkowego tak pół godziny przed śniadaniem to naturalne obniżysz cukier, czytałam w książce mój szwagier próbował i działa ponoć.
Co do opuchniec to mi też pomaga moczenie stóp w chłodniejszej wodzie w solą.
anecz_kaa mam tak samo jak ty, idzie się przyzwyczaić do bólu pleców.
U mnie zgaga od wczoraj, cały dzień, noc i dziś od rana. jak leżę na lewym boku jest trochę lepiej.coreczka nie dogaduje się z żołądkiem
PixiDixi lubi tę wiadomość
02.09.2020 Gabryś

22.07.2018 Zuzanka

-
Moja siostra też ma skoki jak Ty Duzaa po śniadaniu i Pani diabetolog mówi jej, że to normalne w tych tygodniach ciąży i trzeba to przeczekać.
Szukałam naukowego wytłumaczenia tego, że te cukry mogą się obniżać w tym ostatnim czasie i wyczytałam, że dziecko zaczyna produkcję swojej insuliny, co trochę nas odciąża. A, że moje dziecko przeszło jakiś skok wagowy, bo centymetry w brzuchu o tym świadczą, jest większe, to i insuliny więcej produkuje.
Ale to tylko moje wnioski z kilku artykułów i myślę, że nie u każdego ten schemat się sprawdzi.
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
Britty ten ocet jabłkowy - przepis jak podałaś, to podobno też na opuchnięcia dobry.Britty wrote:Duzaa nie jestem ekspertem i nie znam się mocno ale wiem na 100% że jak wypijesz szklankę wody z łyżką octu jabłkowego tak pół godziny przed śniadaniem to naturalne obniżysz cukier, czytałam w książce mój szwagier próbował i działa ponoć.
Co do opuchniec to mi też pomaga moczenie stóp w chłodniejszej wodzie w solą.
anecz_kaa mam tak samo jak ty, idzie się przyzwyczaić do bólu pleców.
U mnie zgaga od wczoraj, cały dzień, noc i dziś od rana. jak leżę na lewym boku jest trochę lepiej.coreczka nie dogaduje się z żołądkiem
Britty lubi tę wiadomość
-
Hej, wczoraj byłam na ktg i zapis był prawidłowy, wahal się w granicach 130-160, ale była jedną taka sytuacja, że na około 2, minuty tetno dziecka podskoczyło na 170-180. Po tym się uspokoiło i wyrównało. Dodam, że była to sytuacja, gdzie dziecko akurat się dosyć gwałtownie poruszyło i wypielo. Jutro idę jeszcze raz na ktg, ale generalnie lekarz tego wzrostu tętna nie skomentował. Czy takie wahanie jest groźne?❤Ada&Pola❤


-
to normalne, u mnie też takie skoki czasem występowały i każdy lekarz mówił, że to normalne - Pani też nie ma cały czas takiego samego tętna.Nalia wrote:Hej, wczoraj byłam na ktg i zapis był prawidłowy, wahal się w granicach 130-160, ale była jedną taka sytuacja, że na około 2, minuty tetno dziecka podskoczyło na 170-180. Po tym się uspokoiło i wyrównało. Dodam, że była to sytuacja, gdzie dziecko akurat się dosyć gwałtownie poruszyło i wypielo. Jutro idę jeszcze raz na ktg, ale generalnie lekarz tego wzrostu tętna nie skomentował. Czy takie wahanie jest groźne?
-
Oj oni szybko zapominają, albo " nie potrafią"... Mój codziennie smaruje mi stopy kremem, bo ja od zawsze po kąpieli muszę mieć wysmarowane, a teraz już nie sięgam. I coś się ostatnio zbuntowal, wczoraj z wielką łaską i gderaniem zaczął smarować, chociaż to trwa 2 minuty! Tak się wkurzyłam, że mu wygarnelam, że te stopy tak wyglądają bo codziennie ma na stole ciepły obiad, wyprane ciuchy i wyprasowane i jeszcze wiele innych rzeczy, a przede wszystkim wyglądają tak, bo dzwigają też jego dziecko. A on nie ma czasu poświęcić dwóch minut dziennie żeby chociaż ulżyć tej naciagnietej do granic możliwości skórzePolaP wrote:Na izbie przyjęć też Pani robiła wielkie oczy na widok moich bosych stop ale nie zadowala pytań bo widziała że aż się błyszczą takie opuchnięte, wręczyła tylko folijki żeby szpitalnego syfu na stopach nie roznosic. Ja byłam cała opuchnięte, kilka tygodni przed porodem byłam na obserwacji na oddziale. Więc doskonale Was rozumie jak bardzo jest to uciążliwe. Pomagały jeszcze okłady, i mąż w szkole rodzenia nauczył się świetnego masażu stóp i to też pomagało i przyjemne bylo. Ale teraz nagle zapomniał jak to się robi

a że złośliwa potrafię być, to od rana leżę i obiecałam sobie ze palcem nie tknę, obiadu nie zrobię, za to jak wróci to pokażę mu jakie mam ładne niespuchnięte stópki
katka84, PolaP, anecz_kaa, magdis, PixiDixi, dżelka, terka lubią tę wiadomość

-
Nalia jak leżałam w szpitalu to raz podczas ktg tętno przez 20 min było 170! Z przerażeniem patrzyłam na ten monitor, ale czułam że mała cały czas buszowała po brzuchu. Jak przyszła położna to powiedziała mi " jak się pani gimnastykuje 20 minut to też ma pani wyższe tętnoNalia wrote:Hej, wczoraj byłam na ktg i zapis był prawidłowy, wahal się w granicach 130-160, ale była jedną taka sytuacja, że na około 2, minuty tetno dziecka podskoczyło na 170-180. Po tym się uspokoiło i wyrównało. Dodam, że była to sytuacja, gdzie dziecko akurat się dosyć gwałtownie poruszyło i wypielo. Jutro idę jeszcze raz na ktg, ale generalnie lekarz tego wzrostu tętna nie skomentował. Czy takie wahanie jest groźne?
jeśli w trakcie spoczynku płodu tętno spada, znaczy że jest wszystko jak najbardziej w porządku".

-
melbusia88 wrote:Oj oni szybko zapominają, albo " nie potrafią"... Mój codziennie smaruje mi stopy kremem, bo ja od zawsze po kąpieli muszę mieć wysmarowane, a teraz już nie sięgam. I coś się ostatnio zbuntowal, wczoraj z wielką łaską i gderaniem zaczął smarować, chociaż to trwa 2 minuty! Tak się wkurzyłam, że mu wygarnelam, że te stopy tak wyglądają bo codziennie ma na stole ciepły obiad, wyprane ciuchy i wyprasowane i jeszcze wiele innych rzeczy, a przede wszystkim wyglądają tak, bo dzwigają też jego dziecko. A on nie ma czasu poświęcić dwóch minut dziennie żeby chociaż ulżyć tej naciagnietej do granic możliwości skórze
a że złośliwa potrafię być, to od rana leżę i obiecałam sobie ze palcem nie tknę, obiadu nie zrobię, za to jak wróci to pokażę mu jakie mam ładne niespuchnięte stópki ;-
To uważaj mój mąż 8 lat temu się zbuntowal i nie chciał masowac stóp akurat w tym momencie co ja sobie wymyśliłam to zrobiłam mu na złość i mi wody odeszły. I ani stóp już nie musiał masowac ani meczu nie obejrzał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 11:12
katka84, melbusia88, Duzaa, terka, Carolline, krooolik lubią tę wiadomość

-
Nalia wrote:Hej, wczoraj byłam na ktg i zapis był prawidłowy, wahal się w granicach 130-160, ale była jedną taka sytuacja, że na około 2, minuty tetno dziecka podskoczyło na 170-180. Po tym się uspokoiło i wyrównało. Dodam, że była to sytuacja, gdzie dziecko akurat się dosyć gwałtownie poruszyło i wypielo. Jutro idę jeszcze raz na ktg, ale generalnie lekarz tego wzrostu tętna nie skomentował. Czy takie wahanie jest groźne?
U mnie też tak było więc się wystraszylam podczas ktg a potem pani doktor się mogła się nazachwycac jakie to ktg było prawidłowe i dobre. Zapytałam o to powiedziała ze normalne. -
Haha padłamPolaP wrote:To uważaj mój mąż 8 lat temu się zbuntowal i nie chciał masowac stóp akurat w tym momencie co ja sobie wymyśliłam to zrobiłam mu na złość i mi wody odeszły. I ani stóp już nie musiał masowac ani meczu nie obejrzał

ja mojemu też bym tak chciała na złość zrobić, bo kazali za tydzień naturalnie poród przyspieszać, to akurat jak znalazł

-
Hehe Pola ja z porodem jestem najbliżej półfinałów i finału mistrzostw świataPolaP wrote:To uważaj mój mąż 8 lat temu się zbuntowal i nie chciał masowac stóp akurat w tym momencie co ja sobie wymyśliłam to zrobiłam mu na złość i mi wody odeszły. I ani stóp już nie musiał masowac ani meczu nie obejrzał







