LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No i przyszło mi odszczekać moje postanowienie, że będę dziś zlosliwą Małą Mi... Mąż wraca z pracy, ja ze stopami w górze, a ten jaki zadowolony, że stópki tak ładnie odpuchły... Mówię mu, że musi sam sobie obiad zrobić, on na to, że nie ma problemu, ale najpierw chciałby mi złożyć imieninowe życzenia i położył mi prezencik na brzuszku, a w środku kolczyki, takie jak moje ulubione, które ostatnio zepsułam... Dawno mnie tak nie zatkało. Ja nawet nie pamiętałam, że mam dziś imieniny. No i jak tu być zołzą, no nie da się. Trzeba wybaczyć dziadowi ten wczorajszy brak kremu na stopach
anecz_kaa, Britty, karolcia87, PolaP, katka84, Kaktus93, Duzaa, magdis, terka, dżelka, PixiDixi, marta258, Mmargotka, Carolline lubią tę wiadomość
-
Britty powiem Ci ze wszystko super ale nie zawsze sie da. Moj tez moze milczec ze hoho. Mnie zaraz trafia. Poza tym on to robi dla Nas jako rodziny i wiem ze gdybym ja nie pracowała to on nas utrzyma bez problemu biorac oid uwage fakt ze wydatki sa duze bo same zajecia to koszt ok 400 zl gdzie mlodsza ma tylko angielski. A i ja np mam komfort psychiczny dzieki temu, bo moj ojciec czesto gesto nie pracowal i mama zasuwala i nie bylo kasy, moj maz pod tym wzgledem to totalne przeciwienstwo
-
Pieluszki na początek używałam pampersy, ale uczulily młodego. Kupowałam dade w biedronce. Teraz pewnie też kupie opakowanie pampersow i zobaczę jak będzie reagował. Dada jest sporo tańsza więc będę chciała prędzej czy później przejść na coś ekonomicznego.
-
melbusia88 wrote:No i przyszło mi odszczekać moje postanowienie, że będę dziś zlosliwą Małą Mi... Mąż wraca z pracy, ja ze stopami w górze, a ten jaki zadowolony, że stópki tak ładnie odpuchły... Mówię mu, że musi sam sobie obiad zrobić, on na to, że nie ma problemu, ale najpierw chciałby mi złożyć imieninowe życzenia i położył mi prezencik na brzuszku, a w środku kolczyki, takie jak moje ulubione, które ostatnio zepsułam... Dawno mnie tak nie zatkało. Ja nawet nie pamiętałam, że mam dziś imieniny. No i jak tu być zołzą, no nie da się. Trzeba wybaczyć dziadowi ten wczorajszy brak kremu na stopach
oooo to chyba mamy tak samo na imię bo ponoć dziś również moje imieniny
najlepszego dla nasPixiDixi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa po dzisiejszej wizycie jestem zła. Mam już serdecznie dość. Oczywiście super że z małym wszytko ok. Ale jak nie jedno wypadnie to drugie. Jakbym nie mogła przechodzić tej ciąży w spokoju na luzie to nie. Krwawienia, stany zapalne leukocyty jak nie jedno to drugie.
Poza tym tesciowa zapowiedziała się na obiad we czwartek. Miałam o to kłótnie z mężem bo nie mam siły na te upały jeszcze koło tego chodzić powiedziałam mojemu jak chce mamusie to niech jej ugotuje ten obiad i do mi święty spokój. Mam takie dni że ledwo chodzę przez mój kręgosłup a tu Jeszcze ona.
Mam ochotę siąść i płakać.
Chyba hormony mi się na głowę rzuciły już całkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 18:03
-
A ja się coraz bardziej psychicznie szykuje na poród i chyba jestem coraz spokojniejsza o to
policzyłam, że igieł do glukometru mam zapas do 21 czerwca, więc 21/22 czerwca mogę rodzić, będzie akurat 38+4 :p muszę pogadać z Synkiem, co on na to
To chyba ten upał tak na mnie "twórczo" działaDuzaa, melbusia88 lubią tę wiadomość
-
Ja dziś odetchnelam psychicznie bo mogę rodzic u siebie w mieście i pani kardiolog kazała się uspokoić, bo i tak dopiero po urodzeniu młody zostanie dokładnie przebadany.
Mogę spakować torbę hehe. Od rana męczą skurcze krzyżowe, jutro wizyta z ktg zobaczymy co tam słychać.
Znacie jakiś dobry patent na katar poza inhalacja i parowka ? Dziś spałam godzinę w nocy bo tak mnie przyduszalo. ... -
Magdalenki
Mini to dobrze, że już spokojniejsza
Biedronko a nie mogłabyś zadzwonić do teściowej i dać jej do zrozumienia, że w takich okolicznościach przyrody, to fajnie by było gdybyś to ty była zaproszona na obiad? Bo rozumiem, że teściowa się wprosila? -
nick nieaktualnymelbusia88 wrote:Magdalenki
Mini to dobrze, że już spokojniejsza
Biedronko a nie mogłabyś zadzwonić do teściowej i dać jej do zrozumienia, że w takich okolicznościach przyrody, to fajnie by było gdybyś to ty była zaproszona na obiad? Bo rozumiem, że teściowa się wprosila?
Chętnie bym to zrobiła ale w jej przypadku chyba nic nie dotrze bo to taki typ a po drugie awantura z mężem gearantowana. Nie mam na to siły i ochoty.
Ona to ciężki typ człowieka nie będę się rozwodzić po prostu to odbębnie.
W czerwcu leci do anglii na dłużej opiekować się dziećmi szwagra więc będę mieć święty spokój przynajmniej do końca roku.
Magdalenki wszystkiego naj.
Dzisiaj koniec z luteina w końcu:) -
Biedronka89 wrote:Chętnie bym to zrobiła ale w jej przypadku chyba nic nie dotrze bo to taki typ a po drugie awantura z mężem gearantowana. Nie mam na to siły i ochoty.
Ona to ciężki typ człowieka nie będę się rozwodzić po prostu to odbębnie.
W czerwcu leci do anglii na dłużej opiekować się dziećmi szwagra więc będę mieć święty spokój przynajmniej do końca roku.
Magdalenki wszystkiego naj.
Dzisiaj koniec z luteina w końcu:)02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
nick nieaktualny
-
Biedronka89 wrote:Na szczęście mój mąż gotuje lepiej niż ja z tym nie mam problemu.
Gorzej jest namówić go do współpracy ale nie bedzie miał wyboru
Dokładnie postaw na swoim, niech cię odciąży. Najlepiej za wczasu mu przypominaj żeby oswoil się z tą myślą
02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
nogi - jak balerony
ciśnienie - jakbym na jakimś speedzie była
cukier - jak na rollercostrze góra/dół
zgaga - dotychczas sprawdzone sposoby przestały działać
przepona - podniesiona do góry tak że dyszę jak stara lokomotywa
gówniarz- kopie po wszystkim czego może dosięgnąć
aaaaaaaaaaaaaaaaaa jak jaaaaaaaaa nie lubię być w ciąży