LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje dla nowych rozpakowanych!
Nie zrozumcie mnie źle, ale coraz bardziej mnie frustrujeto czekanie. Każdego ranka nowe maluszki tutaj a u mnie wciąż nic. Poza tym strasznie mi źle, bo odkryłam rozstęp na brzuchu. Jeszcze teraz w ostatniej chwili przed terminem, kiedy już mialam nadzieje, że po ciazy nie zostana slady.. No i skoro pojawiaja sie rozstepy to znaczy, że mała już naprawde nie ma tam miejsca wiec czemu nie wychodzi? Chce mi sie plakac.. Pocieszcie.. -
U mnie tydzień do terminu i cisza. Nic się nie dzieje, nie boli, zamiast biegunki mam zaparcia i w ogóle się wkurzyłam , bo wszyscy mi wróżą, że przenoszę ciszę, więc pewnie jak będą tak w kółko gadali, to serio się urodzi po terminie. To jest mega frustrujące. Z kim gadam, to mówi "a widzisz, miałaś urodzić szybciej, a jeszcze te ciążę przenosisz,", noszenia kurde, niech sami sobie łażą z takim brzuchem.cuddlemuffin wrote:Gratulacje dla nowych rozpakowanych!
Nie zrozumcie mnie źle, ale coraz bardziej mnie frustrujeto czekanie. Każdego ranka nowe maluszki tutaj a u mnie wciąż nic. Poza tym strasznie mi źle, bo odkryłam rozstęp na brzuchu. Jeszcze teraz w ostatniej chwili przed terminem, kiedy już mialam nadzieje, że po ciazy nie zostana slady.. No i skoro pojawiaja sie rozstepy to znaczy, że mała już naprawde nie ma tam miejsca wiec czemu nie wychodzi? Chce mi sie plakac.. Pocieszcie..
Jeszcze nadciągają upały i to mnie dodatkowo denerwuje.
❤Ada&Pola❤


-
gratulacje kkarolina89 i zdrówka dla Ciebie i Filipa!kkarolina89 wrote:Ja też się chwalę

Filip sn 21:55 3.07
3420g i 54cm
jest cudowny!!!!
ale poród masakra!!! Bóle krzyżowe zwalają z nóg! Balonik zrobik 3cm, oksytocyna nie dawała rady, to przebili pęcherz i zaczął się hardcore! Gdyby nie mój partner, to bym sie poddala chyba. -
Podsumowanie - rozpakowane lipcówki:
ss
magdaq
PixiDixi
Melbusia
Magic
Magdis
Mini89
olcia87
Kinga40
shadee
Vanillaice
Vanilka
Decadence
anecz_kaa
blama
kkarolina89
MałaCzarna1988, panan12, PixiDixi, Loczek2018, anecz_kaa, Vanilka lubią tę wiadomość
-
Cuddlemuffin nie wiem czy to Cię pocieszy, ale jutro zaczynam 40-sty ostatni tydzień i na razie cisza jak makiem zasiał. Rozstępów na brzuchu wokół pępka mam ogrom i dochodzą nowe. Nie jesteś sama, w końcu wszystkie się rozpakujemy.cuddlemuffin wrote:Gratulacje dla nowych rozpakowanych!
Nie zrozumcie mnie źle, ale coraz bardziej mnie frustrujeto czekanie. Każdego ranka nowe maluszki tutaj a u mnie wciąż nic. Poza tym strasznie mi źle, bo odkryłam rozstęp na brzuchu. Jeszcze teraz w ostatniej chwili przed terminem, kiedy już mialam nadzieje, że po ciazy nie zostana slady.. No i skoro pojawiaja sie rozstepy to znaczy, że mała już naprawde nie ma tam miejsca wiec czemu nie wychodzi? Chce mi sie plakac.. Pocieszcie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2018, 08:54
-
Blama, Karolina gratulacje!
Dziewczyny cierpliwosci i na nas przyjdzie pora, tydzień w tą czy w tamtą to już nie robi takiej różnicy po tych prawie 40 tyg ciąży
Do mam - dzięki za opisy przedporodowe i poporodowe, dla mnie pierworodki są mega cenne
Shadee synek przeuroczy!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2018, 08:53
katka84 lubi tę wiadomość

-
A widziałam i super to wygląda, Melbusia powinna od początku to prowadzićMałaCzarna1988 wrote:A nikt nawet nie zauwazyl jak Melbusia pieknie przygotowala rozpiske "rozpakowanych" dziewczyn i ich pociech na 1 stronie
Dzieki Melbusia, odezwij się co tam u Ciebie.
PixiDixi, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, u mnie już całkiem dramat, bo mija właśnie 7 dzień od terminu, na ktg ani pół skurczu się nie pisze, lekarze kręcą tylko głową z niezadowoleniem. Gdyby nie to, że wiem dokładnie kiedy doszło do zapłodnienia, to pomyślałabym że może mam źle wyliczony termin. Jutro mam mieć niby ten balonik ale też już powoli robię się sfrustrowana, boję się że nic nie zadziała,poza tym odkąd tu leżę dziewczyny ciągle przychodzą, rodzą i wychodzą a u mnie ciągle cisza. Od początku miałam przeczucie, że te ciąże przenoszę ale nie sądziłam, że przeszło tydzień..
Rozstepy też każdego dnia wychodzą mi nowe, w końcu brzuch rośnie w ekspresowym tempie, kiedy się większość dnia tylko je i leży (oprócz tego staram się trochę spacerować, skakać na piłce i chodzić po schodach, ale wiadomo że nie jest to tyle ruchu ile miałabym w domu). Do wczoraj moje nastawienie było jeszcze jako tako, ale kiedy w nocy urodziły kolejne dwie dziewczyny z sali to nastrój spadł mi bardzo. Potem sama siebie ochrzaniam, że przecież o co mi chodzi, czekam na zdrowe dziecko, które przecież tak czy siak się urodzi, ale to czekanie naprawdę mnie dobija, a poziom strachu i stresu tylko wzrasta.
-
Nalia u mnie też już 70Nalia wrote:A ja mam wrażenie, że tyje od samego patrzenia na jedzenie
w sobotę ważyłam 71.5, a dzisiaj 72... Kurdeee, pilnuje się, a tu dupa, może to tylko woda?

narzeczony śmieje się że zbieram siły na poród;) mnie pociesza tylko fakt, że jak stoję prosto przed lustrem to nie łączą mi się uda, tylko jest tam jeszcze trochę przerwy, czyli nie jest tak źle. Przy naszych maluchach szybko zrzucimy te nadprogramowe kg

-
Ja teraz mam to samo, pół kilo nie wiadomo kiedy - teraz 72,5kg. Myślę, że część to dziecko a część woda.Nalia wrote:A ja mam wrażenie, że tyje od samego patrzenia na jedzenie
w sobotę ważyłam 71.5, a dzisiaj 72... Kurdeee, pilnuje się, a tu dupa, może to tylko woda?

Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2018, 09:58
-
Myślę ze każda ma juz dość i jak któraś to powie głośno to nikt jej nie skrytykuje

Ja mam 12kg do przodu, obwód brzucha w największym miejscu (bo mam go nie okrągły a podłużny) 111 cm... Normalnie jak bliźniaki...
Początek ciąży zapowiadał co innego, mniej kg,mniej cm, mniej wszystkiego... No ale co zrobię, przecież nie przestanę jeść całkiem...
Położna powiedziała ze wszystko jest w porządku, waga nie jest za duża, patologiczna itd. Tego się trzymam. Wiem że to zrzucę, zobaczymy tylko ile mi to zajmie. Ale nie mam zamiaru robić wyścigu szczurów. Po prostu kiedyś to zejdzie i tyle. Pewnie maly mi w tym pomoże
Jak ktoś będzie chcial byc wredny to dostanie w zęby a ze masa będzie większa to i mocniej oberwie
Moj mąż mnie wspiera i to jest dla mnie najważniejsze, jasne że widzi że sie zmieniłam i to niekoniecznie na lepiej, nie robi głupa i nie opowiada o tym ze przesadzam albo że on tego nie widzi... I ta szczerość jest lepsza niz głupie gadanie i puste pocieszanie. Przynajmniej dla mnie. Ale wie też dlaczego tak sie stało. Oboje decydowaliśmy sie na dziecko wiedząc jak mogę się zmienić.https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
Hej! Tez sie chwale po szybkiej akcji cc z samego rana Szymek jest juz na swiecie 2340g 52cm 8/10punkow. Tetno spadalo i przeplywy byly kiepskie ale oddycha sam i jest ok
katka84, Kaktus93, terka, Ania 12345, PolaP, Duzaa, MałaCzarna1988, karolcia87, Urszulka89, shadee, cuddlemuffin, krooolik, marta258, PixiDixi, Kinga40, Mini89, Loczek2018, anecz_kaa, pumka1990, Vanilka, melbusia88, Decadence lubią tę wiadomość






