LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaCzarna1988 wrote:Właśnie nie jestem pewna ale chyba u nas też jest problem z kanalikiem łzowym. Od 3 dni zauważyłam że małemu czasami łzawi oko, wtedy intensywnie macha rączka pocierajac je i wtedy ma cala powieke czerwona. czy to właśnie może świadczy o zatkanym kanaliku lzowym?
Przez trzy dni przecieralam mu oko sola fizjologiczna kilka razy dziennie + zakladalam niedrapke na rączkę.
U na strasznie ropieje oczko i nawet sól fizjologiczna nie pomagala.
Fajny pomysł z tym rumiankiem, masuje też miejsce nad oczkiem jak pediatra kazał i jest lepiej02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
shadee wrote:Melbusia, dlatego Ci pisałam ze my nie mieszaliśmy mm przy zmianie i było ok.
-
melbusia88 wrote:Jak przechodziłam z bebilon HA na beblion Comfort też nie mieszałam, ale teraz mi pediatra nagadała, więc chciałam zrobić tak jak zalecala. Niepotrzebnie.
Ja mieszałam za każdym razem, nawet jak zmieniałam mleko z 2 na 3, 3 na 4. I też zawsze było ok. Może to zbieg okoliczności poprostu w twoim przypadku.
-
Dziewczyny, którym przy porodzie towarzyszył mąż/partner i które wróciły już do seksu - czy coś się zmieniło w tej kwestii? Czy Wasi partnerzy mają taką samą ochotę jak przedtem?
Dla mojego męża ten temat mógłby nie istnieć, nie wiem czy to kwestia tego, że był przy porodzie i wiele rzeczy zobaczył, czy obrzydza go moje pociążowe ciało, czy kogoś ma, czy może po dziecku już tak to po prostu wygląda? Doradzcie coś dziewczyny, powiedzcie co myślicie, proszę.
Przepraszam za taki temat, wiem że jest mało 'dzieciowy' ale nie mam z kim pogadać -
Kaktus93 wrote:Dziewczyny, którym przy porodzie towarzyszył mąż/partner i które wróciły już do seksu - czy coś się zmieniło w tej kwestii? Czy Wasi partnerzy mają taką samą ochotę jak przedtem?
Dla mojego męża ten temat mógłby nie istnieć, nie wiem czy to kwestia tego, że był przy porodzie i wiele rzeczy zobaczył, czy obrzydza go moje pociążowe ciało, czy kogoś ma, czy może po dziecku już tak to po prostu wygląda? Doradzcie coś dziewczyny, powiedzcie co myślicie, proszę.
Przepraszam za taki temat, wiem że jest mało 'dzieciowy' ale nie mam z kim pogadać
A może jeszcze się boi żeby nie zrobić Ci krzywdy? Że może Cię tam jeszcze boli czy coś? Pogadaj z nim szczerze A nam zawsze mozesz się wyżalić.
Mój maż był przy pierwszym porodzie - sn i nawet tam patrzył. Nie było problemów później, żeby miał jakieś opory czy coś. Teraz też, choć miałam cc i dłużej moje ciało dochodzi do siebie niż po sn (mam jeszcze taki brzuszek) ale czekamy jeszcze ze sexem bo trochę blizna mnie boli. Choć widzę, że on nie miałby żadnych oporów bo od jakiegoś czasu chodzi za mną natrętnie :p i wcale nie przejmuje się moim brzuchem, stanikiem do karmienia i wkładkami laktacyjnymi
-
Kaktus93 wrote:Dziewczyny, którym przy porodzie towarzyszył mąż/partner i które wróciły już do seksu - czy coś się zmieniło w tej kwestii? Czy Wasi partnerzy mają taką samą ochotę jak przedtem?
Dla mojego męża ten temat mógłby nie istnieć, nie wiem czy to kwestia tego, że był przy porodzie i wiele rzeczy zobaczył, czy obrzydza go moje pociążowe ciało, czy kogoś ma, czy może po dziecku już tak to po prostu wygląda? Doradzcie coś dziewczyny, powiedzcie co myślicie, proszę.
Przepraszam za taki temat, wiem że jest mało 'dzieciowy' ale nie mam z kim pogadać
Ja chyba jestem szczęściarą, bo jeśli sie cos w naszym pozyciu zmieniło, to na plus. Mój mąż widział wiele przy porodzie, ale nie zrobiło to na nim wrażenia, w sensie nie zaskoczyło go, ani nie obrzydzilo do mnie. Niedawno mi powiedział, że nasz wspólny poród był piękny i że ja teraz też jestem dla niego piękniejsza (a wcale nie jestem). Strasznie mnie tym wyznaniem zaskoczył. Seks jest tak często jak przed ciążą i ogólnie orgazm jest jakiś taki bardziej intensywny? Może to kwestia ukrwienia. -
Kaktus93 wrote:Melbusia, zazdroszczę! U nas właśnie nic jeszcze nie było. Tak całkiem zupełnie nic. Nawet całowanie mnie przychodzi mu z trudem mam wrażenie. Poważne rozmowy kończą się tekstami typu, że przesadzam.
Hm, chyba czas na poważną rozmowę u was. U mnie mąż bał się na początku ale jak sama wyszłam z inicjatywom to nie protestował i tym samym dałam mu zielone światło :p jeszcze dwa tygodnie połogu i dam sobie czas jeszcze a bardziej mojemu organizmowi z tym "pierwszym razem" choć mąż bardzo by chciał ale wie że musimy wytrzymać bo chcę sprawdzić u gin na badaniu czy wszystko ok.Kaktus93, melbusia88 lubią tę wiadomość
-
Kaktus93 wrote:Dziewczyny, którym przy porodzie towarzyszył mąż/partner i które wróciły już do seksu - czy coś się zmieniło w tej kwestii? Czy Wasi partnerzy mają taką samą ochotę jak przedtem?
Dla mojego męża ten temat mógłby nie istnieć, nie wiem czy to kwestia tego, że był przy porodzie i wiele rzeczy zobaczył, czy obrzydza go moje pociążowe ciało, czy kogoś ma, czy może po dziecku już tak to po prostu wygląda? Doradzcie coś dziewczyny, powiedzcie co myślicie, proszę.
Przepraszam za taki temat, wiem że jest mało 'dzieciowy' ale nie mam z kim pogadać
u nas seks zawsze był ważny, mega się bałam po porodzie naturalnym że już nie będzie wyglądał tak samo
ale ... jest jeszcze lepiej może to kwestia nastawienia, albo wypuszczenia ale tak intensywnych orgazmów jeszcze nie miałam nie we wszystkich pozycjach już możemy się kochać, ale próbujemy rożnych
mój mężczyzna był ze mną przy porodzie, co więcej - widział wszystko bo stał nie od strony głowy ale kompletnie w seksie mu to nie przeszkadza. Kaktus, spróbuj przejąć inicjatywę i zacznij Ty seks, faceci się boją że nas jeszcze wszystko boli, że mogą nam coś zrobić, że nie jesteśmy gotowe. Zamiast gadać o tym - działaj, przejmij inicjatywę jeśli to nie pomoże wtedy czeka was rozmowa. powiedz mu ze tego potrzebujesz, ze się za nim stęskniłaś, że jesteś gotowa.melbusia88, Kaktus93 lubią tę wiadomość
-
Kaktus może faktycznie Twój mąż boi się że może zrobić Ci krzywdę. Jeśli byłaś u ginekologa i wszystko jest ok to porozmawiaj z mężem i do dzieła
U nas to on chce i łazi za mna od jakiegos czasu a ja mam opory bo jeszcze nie byłam u gina A boję się zaryzykować bo i peklam i byłam nacinana podczas porodu.
Nie wiem jak u Was ale nas ogólnie bardzo zbliżył poród. Czuje się taka bardziej doceniana przez niego, wychwalana, kochana wszystkim sie chwali jaka to ja dzielna bylam itp w naszym związku dużo się zmieniło i to na lepsze. A bałam się że pojawienie się dziecka popsuje relacje między nami i niepotrzebnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2018, 14:46
melbusia88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny! Mogę do was dołączyć? co prawda miałam być wrześniową mamą ale tak się złożyło, że moja Hania przyszła na świat 23 lipca w 33 tygodniu ciąży z wagą 1680 mając 45 cm. Spędziłyśmy 3 tygodnie w szpitalu, ale już jesteśmy w domu i staramy się zapomnieć o szpitalnym życiu
MałaCzarna1988, melbusia88, shadee, Kaktus93, katka84 lubią tę wiadomość
-
Marrgoo wrote:Cześć dziewczyny! Mogę do was dołączyć? co prawda miałam być wrześniową mamą ale tak się złożyło, że moja Hania przyszła na świat 23 lipca w 33 tygodniu ciąży z wagą 1680 mając 45 cm. Spędziłyśmy 3 tygodnie w szpitalu, ale już jesteśmy w domu i staramy się zapomnieć o szpitalnym życiu
❤Ada&Pola❤
-
Marrgoo witaj
Malaczarna wiem o czym mówisz u nas też tak jest ale też się nasluchalam przed porodem jak to wszystko się zmieni (oczywiście na gorsze), że po porodzie zawsze przychodzi kryzys w związku itd... Ja nie wiem o jakim kryzysie mowa, bo tego nie doznałam. Wręcz jesteśmy że sobą bliżej emocjonalnie. Ale myślę, że to w dużej mierze duża zasługa mojego męża, który pomaga jak może przy małej i w domowych obowiązkach jak dawniej. Docenia mnie, a ja jego i się wspieramy zamiast skakać sobie do gardeł jak jest gorszy dzień.MałaCzarna1988 lubi tę wiadomość
-
Szymon też dziś puścił pawia, ale zdarza mu się to tak rzadko że traktuję to jako wypadek przy pracy, zresztą całe popołudnie marudził, mało co jadł i jakiś taki "nie swój był"
o 19.00 padł i śpi sobie słodko, więc chyba przepadnie nam kąpiel wieczorna bo nie mam serca go budzić.
cześć Marrgoo jak sobie radzicie?