LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaCzarna1988 wrote:Która z Was pracuje? Shadee chyba Ty z tego co pamietam. Da się pogodzić macierzyństwo z pracą?
bardzo bardzo ciężko, pomimo pomocy babci i gosposi
mały nie rozumie co oznacza słowo POCZEKAJ - teraz jestem zajęta więc próbuję rozciągnąć rzeczywistość i dobę. ale jakoś funkcjonuję.
-
Dziewczyny, jaką antykoncepję stosujecie? Ja stosowalan wczesniej metodę 'na oko', tzn. Wiedzialam, kiedy dni plodne po sluzie, ale wtedy mi to bylo troche obojetne, bo jakbym zaszla w ciaze, to nie byloby tragedii. A teraz nie chce 2 dziecka w najblizszym czasie mysle wiec jak sie lepiej zabezpieczyc?❤Ada&Pola❤
-
melbusia88 wrote:Shadee a ty pracujesz w domu? Podziwiam, że ci się chce. Chociaż z drugiej strony jak robisz to co lubisz, to pewnie jest inaczej niż z przymusu.
pracuję i z domu i jezdzę do biura i biegam po spotkaniach i już nawet w zeszły piątek całodniowa delegacja mi się trafiła
-
Nalia wrote:Dziewczyny, jaką antykoncepję stosujecie? Ja stosowalan wczesniej metodę 'na oko', tzn. Wiedzialam, kiedy dni plodne po sluzie, ale wtedy mi to bylo troche obojetne, bo jakbym zaszla w ciaze, to nie byloby tragedii. A teraz nie chce 2 dziecka w najblizszym czasie mysle wiec jak sie lepiej zabezpieczyc?
Mi gin przepisal tabletki limetic ktore mozna stosowac podczas karmienia.
-
Vanilka, dzięki że pytasz. U nas jakoś leci, mała miała wczoraj robione usg, na którym wyszła jakas nieprawidłowość w prawej nerce. Z uwagi na mój refluks układu moczowego w dzieciństwie, dostaniemy skierowanie do poradni nefrologicznej i tam będą mała obserwować też pod tym kątem. Dziś ważny dzień, bo pobrali małej kontrolnie mocz i krew, więc okaże się, czy leczenie przynosi skutek (wierzę z całego serca, że tak jest bo mała jest już lepsza, nie gorączkuje, coraz więcej się uśmiecha i coraz mniej płacze). Jestem dobrej myśli ale też boję się o nią strasznie.
Shadee - podziwiam Twoje zorganizowanie, ja o powrocie do pracy całkiem nie myślę, miałam dokończyć swoją pracę magisterską przy małej ale odkąd się urodziła nie otworzyłam nawet laptopa.. Także naprawdę szczerze podziwiam, że dajesz radę
Aneczka - współczuję skreconej kostki, co za pech że właśnie teraz!katka84 lubi tę wiadomość
-
Kaktus cieszę się że z małą już jest lepiej i oby ta nieprawidłowości okazała się tylko dmuchaniem na zimne - tego Wam życzę.
Shadee pytam bo też podjęłam pracę- już ponad 2 tygodnie. Pracuje przeważnie w domu, tylko czasem muszę podjechać do biura. Na razie jest ok. Maluch mimo wszystko jest pogodny no i ja zadowolona bo praca to dla mnie taka odskocznia od pieluch Ale np wczoraj musieliśmy mu podać 2 razy mm bo się nie wyrobiłam Dni lecą mi baaardzo szybko. -
Ania współczuję tej nogi.
Kaktus zobaczysz, nim się obejrzysz, to już wyjdziecie do domu. A nieprawidłowości to wszędzie znajdą, jak zaczną szukać.
My ze względu na moją niedoczynności i cukrzycę mam wizyty kontrolne i badania z małą w poradni neonatologicznej.
Zrobili usg brzuszka i wyszło coś tam powiększone w nerce, ale nieznacznie powyżej normy i się tym na razie nie zajmują.
Dla odmiany mamy naczyniaka. To dopiero z tym jest łażenia po specjalistach (pediatra nasz, pediatra w poradni neonatologicznej, chirurg, kardiolog, hematolog) i jeszcze badania wszelkiego rodzaju (krew, usg brzucha, usg przezciemiączkowe, echo serca, ekg i znowu krew na inne rzeczy). O pracy to ja mogę tylko pomarzyć, bo jeszcze dochodzą szczepienia, moje wizyty u ginekologa, endokrynologa, kardiologa, diabetologa i badania.
W tygodniu mam 3-4 wizyty różnego rodzaju. Muszę mocno pilnować, by się to nie nakładało ze sobą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2018, 11:59
-
Nalia wrote:Czy Wasze dzieci sporadycznie kaszlą? Ja mam wrazenie, ze czasem Ada sie zachlysnie sliną, ale z drugiej stroby moze to infekcja? (Choc we wtorek byla osluchiwana)
-
katka84 wrote:Ania współczuję tej nogi.
Kaktus zobaczysz, nim się obejrzysz, to już wyjdziecie do domu. A nieprawidłowości to wszędzie znajdą, jak zaczną szukać.
My ze względu na moją niedoczynności i cukrzycę mam wizyty kontrolne i badania z małą w poradni neonatologicznej.
Zrobili usg brzuszka i wyszło coś tam powiększone w nerce, ale nieznacznie powyżej normy i się tym na razie nie zajmują.
Dla odmiany mamy naczyniaka. To dopiero z tym jest łażenia po specjalistach (pediatra nasz, pediatra w poradni neonatologicznej, chirurg, kardiolog, hematolog) i jeszcze badania wszelkiego rodzaju (krew, usg brzucha, usg przezciemiączkowe, echo serca, ekg i znowu krew na inne rzeczy). O pracy to ja mogę tylko pomarzyć, bo jeszcze dochodzą szczepienia, moje wizyty u ginekologa, endokrynologa, kardiologa, diabetologa i badania.
W tygodniu mam 3-4 wizyty różnego rodzaju. Muszę mocno pilnować, by się to nie nakładało ze sobą.
U nas starsza ma naczyniaka ale na watrobie. Ni z tym nie robią, oprócz kontroli usg raz na rok teraz i prób wątrobowych. Ponoć taka uroda, raz jest mniejszy a raz większy. Prawdopodobnie po okresie dojrzewania się wchłonie pod wpływem hormonów.
-
klaudia382 wrote:Ile wasze 2 miesieczne dzieci jedza ml? Z julka coraz gorzej zje 40ml i koniec a dawniej jadala po 120 lub więcej:(❤Ada&Pola❤