LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas mialo byc szczepienie w 6 tygodniu i tak zrobilismy, ale podejrzewam, ze w 8 tyg tez bedzie ok, bo przeciez czasem przeklada sie szczepienie z powodu choroby czy cos na pozniej i jest okMałaCzarna1988 wrote:Dziewczyny zielona kupka przy KP normalne czy nie? Dzisiaj młody taka zrobił, gorączki brak.
Dzisiaj byliśmy u neurologa dał nam refundacje na szczepionka 5w1 ale Pani w punkcie szczepień powiedziała żeby i tak wybrać ta 6w1 i mam mętlik w głowie. U nas szczepienia są po skończonym 8 tyg. Wy też tak późno macie szczepienia?
Magia -
MałaCzarna1988 wrote:Co do wyparzania ja za każdym razem wszystko wyparzam, doslownie wszystko. Przecież w zwykłej wodzie są bakterie, może się znaleźć w niej nawet e coli. A zanim ją sanepid wychwyci to moze minac pare dni a my nie bedziemy nic wiedziec. O ile my dorośli sobie z tą bakteria poradzimy to dla noworodka jest bardzo niebezpieczna. Dlatego trzeba też przemywac buzie przegotowana wodą a nie zwykła z kranu.
Ja myję w normalnej wodzie a potem przelewam wrzątkiem. Smoczek opłukuję przegotowaną wodą, tak samo buziaka małej.

-
A jak to zniósł Twój maluszek? Mieliscie jedno czy więcej szczepień na raz? Stresuje sie tymi szczepieniami...Magia wrote:U nas mialo byc szczepienie w 6 tygodniu i tak zrobilismy, ale podejrzewam, ze w 8 tyg tez bedzie ok, bo przeciez czasem przeklada sie szczepienie z powodu choroby czy cos na pozniej i jest ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 22:15
Magia lubi tę wiadomość

-
my mieliśmy wczoraj
5+1 oraz drugie ukłucie żółtaczka
mały płakał strasznie, trudno nam go było uspokoić - potem w domu nawet nie tak źle ale jak wpadł znowu w histerię około 20.00 to przez godzinę nic nie pomagało go ukoić
bidulek tak strasznie płakał, że aż z wysiłku się krztusił
noc słaba - nie dało się go odłożyć do łóżeczka, bo natychmiast się wybudzał, spał większość czasu na mnie. dziś od rana bardzo marudny, w zasadzie nie śpi wcale, a jak zaśnie to na 10-15 min i jazda
wykąpaliśmy go na wieczór i polożyliśmy, zobaczymy

-
Shadee obawiam się że nasz maluch też wpadnie w histerię bo ogólnie z niego jest panikarz. Np dzisiaj u neurologa przeszedł sam siebie. Pani doktor kazała go rozebrać a ten zaczął piszczec, nie wrzeszczec ani płakać tylko piszczec z przerazenia że jest goły i ten ciągły odruch moro - jeszcze mu nie zanikl a czasem mam wrażenie że sie jeszcze bardziej nasilil. Młodego musiałam trzymać za rączkę podczas badania bo inaczej piszczal i tak się patrzył na mnie tymi oczkami jakby chciał powiedzieć "mamo ratuj!".
Przy kapielii tez troche mamy z nim zachodu. O ile w wodzie dobrze sie czuje to przed kąpielą po rozebraniu i po kapieli podczas ubieraniua niekoniecznie przez ten ciagly odruch moro... ale juz mamy na to sposob. Ma taki ulubiony swoj kocyk z milego pluszu i wystarczy ze narzuce go na niego i się uspokaja.
-
Terka, czy twój Maluszek odgina się do tyłu podczas i po zamotaniu?terka wrote:Ja noszę

Bo ja mam z tym problem i chusta ciągle jakaś niedociągnięta przy szyi...
Ja też właśnie miałam konsultację z chustonoszenia, ale doradca pokazała mi tylko jeden sposób motania - kieszonkę, i motałam tylko na swojej chuście. MIałam z 4-5 prób na lalce i jedną na Młodym. Młody na szczęście znosi motanie spokojnie, ale ja za chiny nie mogę dobrze dociągnąć materiału przy szyi...Mmargotka wrote:Ove, my mieliśmy konsultacje z chustonoszenia, ale jakoś Mała tak płacze przy motaniu (a właściwie przy naszym uczeniu się wiązania) że póki co nie uruchomiliśmy noszenia.
Będziemy jednak próbować jeszcze.

W jaki sposób matacie maluszki?
Kaktus, zdrówka dla Malutkiej! JUż teraz będzie tylko lepiej - jesteście w dobrych rękach!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 23:28
-
A u nas Ada uwuelbia byc badana, nawet jak przed badaniem jeczy, to podczas badania jest mega spokojna i nawet usmiecha sie do lekarzyMałaCzarna1988 wrote:Shadee obawiam się że nasz maluch też wpadnie w histerię bo ogólnie z niego jest panikarz. Np dzisiaj u neurologa przeszedł sam siebie. Pani doktor kazała go rozebrać a ten zaczął piszczec, nie wrzeszczec ani płakać tylko piszczec z przerazenia że jest goły i ten ciągły odruch moro - jeszcze mu nie zanikl a czasem mam wrażenie że sie jeszcze bardziej nasilil. Młodego musiałam trzymać za rączkę podczas badania bo inaczej piszczal i tak się patrzył na mnie tymi oczkami jakby chciał powiedzieć "mamo ratuj!".
Przy kapielii tez troche mamy z nim zachodu. O ile w wodzie dobrze sie czuje to przed kąpielą po rozebraniu i po kapieli podczas ubieraniua niekoniecznie przez ten ciagly odruch moro... ale juz mamy na to sposob. Ma taki ulubiony swoj kocyk z milego pluszu i wystarczy ze narzuce go na niego i się uspokaja.
❤Ada&Pola❤


-
Ove-nie odgina się jakoś bardzo do tyłu. Opiera głowę na mnie. Wtedy lepiej to znosi
Mi też ciężko szło z główką, zeby dociągnąć do porządku i żeby nie latała podczas chodzenia
teraz coraz lepiej, ciągle się uczę 
Po zamotaniu - spokój i sen
żadnego odginania. Czasem (rzadko) jak sie przebudzi to przekłada głowę na drugą stronę 
Mój opanowany styl (na tyle żeby było dobrze) chyba się kieszonka nazywał. Oboje go lubimy
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek
21.07.2018 3360g, 55cm 
21.01 69cm
-
MałaCzarna1988 wrote:Shadee obawiam się że nasz maluch też wpadnie w histerię bo ogólnie z niego jest panikarz. Np dzisiaj u neurologa przeszedł sam siebie. Pani doktor kazała go rozebrać a ten zaczął piszczec, nie wrzeszczec ani płakać tylko piszczec z przerazenia że jest goły i ten ciągły odruch moro - jeszcze mu nie zanikl a czasem mam wrażenie że sie jeszcze bardziej nasilil. Młodego musiałam trzymać za rączkę podczas badania bo inaczej piszczal i tak się patrzył na mnie tymi oczkami jakby chciał powiedzieć "mamo ratuj!".
Przy kapielii tez troche mamy z nim zachodu. O ile w wodzie dobrze sie czuje to przed kąpielą po rozebraniu i po kapieli podczas ubieraniua niekoniecznie przez ten ciagly odruch moro... ale juz mamy na to sposob. Ma taki ulubiony swoj kocyk z milego pluszu i wystarczy ze narzuce go na niego i się uspokaja.
moro u nas tez wciąż bardzo silne, czasem mam wrażenie że u szymonka się to nasiliło ale pytałam pediatry i wszystko ok. kazde przebieranie pieluchy, rozbieranie do kąpieli i ubieranie po = awantura
ten typ tak ma ...


-
Nalia wrote:Dziewczyny, jak tam Wasz powrot do formy po porodzie? Ja prawie 8 tyg po porodzie mam wage na +6 kg sprzed ciazy i ani drgnie. Od porodu spadlo 9kg.
Ja jestem 5 tyg po porodzie i już nie mam 13kg z ciązy. Zostały jeszcze 2kg ale chciałabym je zostawić bo dobrze mi z nimi :p

-
Cześć kochane!
Nie odzywałam się tutaj chyba miesiąc. Nie zostałam lipcową mamusią, bo moja Hania urodziła się 8. sierpnia
przez cesarskie cięcie.
Już dzisiaj kończy 4 tygodnie. Nie wiem kiedy ten czas zleciał.
Drogie kobietki, które rodziły przez CC- czy Wy również miałyście takie problemy z karmieniem piersią? U mnie dopiero po dwóch tygodniach pojawił się jako taki pokarm, przez co muszę dokarmiać malutką mm, a tak bardzo chciałam karmić piersią....
melbusia88, Mmargotka lubią tę wiadomość
-
kejt0192 wrote:Cześć kochane!
Nie odzywałam się tutaj chyba miesiąc. Nie zostałam lipcową mamusią, bo moja Hania urodziła się 8. sierpnia
przez cesarskie cięcie.
Już dzisiaj kończy 4 tygodnie. Nie wiem kiedy ten czas zleciał.
Drogie kobietki, które rodziły przez CC- czy Wy również miałyście takie problemy z karmieniem piersią? U mnie dopiero po dwóch tygodniach pojawił się jako taki pokarm, przez co muszę dokarmiać malutką mm, a tak bardzo chciałam karmić piersią....
Hej
Miałam cc a taki pokarm dostałam w 3 dobie, można powiedzieć że nawał. Położna musiała mi tłuc kapustę a ja odciągać laktatorem bo młoda nie dawała rady i się krztusiła.


-
Ja rowniez nie mam problemu z lokarmem, nawet mam duzy wyplyw z piersi i jak mala pusci cycek w trakcie karmienia, to tak tryska.kejt0192 wrote:Cześć kochane!
Nie odzywałam się tutaj chyba miesiąc. Nie zostałam lipcową mamusią, bo moja Hania urodziła się 8. sierpnia
przez cesarskie cięcie.
Już dzisiaj kończy 4 tygodnie. Nie wiem kiedy ten czas zleciał.
Drogie kobietki, które rodziły przez CC- czy Wy również miałyście takie problemy z karmieniem piersią? U mnie dopiero po dwóch tygodniach pojawił się jako taki pokarm, przez co muszę dokarmiać malutką mm, a tak bardzo chciałam karmić piersią....
❤Ada&Pola❤


-
Aneczka to naprawdę masz dużo pokarmu, skoro z jednej karmisz a z drugiej jeszcze ściągasz 120 ml.anecz_kaa wrote:My dzis mamy spotkanie zcdoradca.
Co do kp to nie jest problem wyjac piers i nakarmic a jesli jest to ja np odciagam przez buteleczke pod cisnieniem jak karmie
z jednej mala je a z drugiej zlevi w tym czasie ok 120 ml. Niestety najlepsze mm nie zastapi pokarmu kobiecego dlatego wazne jest zeby choc sprobowac dac siare. Jak urodzilam Elize była ze mna dziewczyna ktora miala pokarm i nie chciala przystawiac bo nie
nawet siary etc
Klaudia a Ty jej nie przekarmiasz?? Skoro tak Ci ulewa non stop i karmisz nie za zadanie tylko co 3h i Ci usypia??
A co do nocy my mamy jedno karmienie w nocy tylko wiec nie jest zle
teraz Amelka sie bawi a ja szzykuje








