LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
muminka83 wrote:Dziewczyny mam plamienia. Takie kawa z mlekiem przy podcieraniu. Biorę Neoparin, acard i duohaston. Wizytę mam dopiero 20 grudnia. Martwię się
-
Muminka dobrze dziewczyny radzą. Spróbuj się umówić na wizytę. Nawet do innego gina. Będziesz spokojniejsza.co do objawów to piersi w ciągu dnia nie bolą i nie są powiększone. Wieczorem się trochę zmienia stają się trochę nabrzmiałe i wrażliwe. Co do mdłości. Hmmmm czasem rano wstanę, 0 mdłości, a po drugim śniadaniu się odmienia ;-p raz mocniej, raz słabiej. Czwartek i piątek leżałam plackiem bez mocy i Mdłościami. Dziś do mdłości doszły wymioty, ale póki co jednorazowo po śniadaniu. Lekarka mi mówiła, że może być różnie. Może brzuch jak na @ boleć. Może nic nie boleć. Najważniejsze to powiedziała, żeby nie było skurczy regularnych i żywej krwi. O plamienia też wspominała, że się zdarzają w prawidłowych ciążach i o niczym nie muszą świadczyć. Także Muminka u Ciebie pewnie też wszystko ok, ale nie powiem nie martw się, bo sama pewnie umierałabym ze strachu. Dlatego najlepiej jakaś konsultacja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 13:04
-
Muminka jak zaczelam plamic moja gin kazała mi lezec i....olac ip (nic nie wnosi itp.)i taki schemat lekow :uderzeniowa dawka duphastonu 4 tabletki a pozniej 3x1 oraz luteina 3x2 100 mg. Powiem Ci,ze jest dopiero teraz lepiej po 5 dniach.
Sprobuj pidjechac do gina ,z moich obserwacji duzo dala mi luteina dopochwowa (przy plamieniach jest refundowana). No i no-spa max 3x1 tabl.teraz mam,ale to sa moje dawki a Twoj gin moze dac inaczej , stres jak i heparyny to moga byc "winowajcy"...Melise sobie zrob,mi pomagaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 13:11
-
Muminka
Ja też mam plamienia i dostałam duphaston 3 razy dziennie no i mam jak najwięcej leżeć i odpoczywać.
Jeżeli chodzi o objawy ciążowe to dopadło mnie większe zmęczenie, pobolewający brzuch, wrażliwszy węch i to chyba tyle. O dziwo to mnie piersi w ogóle nie bolą a w pierwszej ciąży to był pierwszy objaw.
-
Andziula_1988 wrote:Dziewczyny a czy Wam gin zlecił usg piersi lub miałyście przed zajściem? Ja nie pamietam czy i kiedy miałam. I się zastanawiam czy to każdej kobiecie zalecają czy tylko po in vitro
-
Vanillaice wrote:A czy jest jeszcze ktoś kogo nie męczą mdłości i wymioty? Ja się czuję bardzo dobrze i niestety bardzo się tym denerwuje . Był okres w kt. Trochę mnie mdlilo a teraz czuję się zupełnie normalnie. Piersi też nie bola. Tydzień temu byłam na usg i wszystko było w porządku, następne za tydzień, ale chyba oszaleje do tego czasu
Spokojnie, kochana, ja tez jestem bezobjawowa i dziś lecę na wizyte.
Tez się martwię, ale próbuje to jakoś opanować... -
po_prostu_ja wrote:Spokojnie, kochana, ja tez jestem bezobjawowa i dziś lecę na wizyte.
Tez się martwię, ale próbuje to jakoś opanować...po_prostu_ja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Andziula_1988 wrote:Dziewczyny a czy Wam gin zlecił usg piersi lub miałyście przed zajściem? Ja nie pamietam czy i kiedy miałam. I się zastanawiam czy to każdej kobiecie zalecają czy tylko po in vitro
-
Hej Dziewczyny, też dziś byłam na wizycie i moja dzidzia wygląda tak póki co wszystko ok 27.12. idziemy na bad.prenatalne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 13:44
PixiDixi, M@ziii, Carolline, Marikita, Andziula_1988, gapa25, Tincia, pi84, Agniechaaaa, kasiuleks, Tinnera, Glass, Niecierpliwa123, Paulina.G, Vanilka, Loczek2018, karolcia87, marta258 lubią tę wiadomość
-
Trzymam kciuki za wizyty! Witaj Aga, z powrotem Ja USG piersi dawno nie miałam i przy następnej wizycie zapytam o skierowanie a to akurat będzie przed świętami Idę w piątek do innego gine się skonsultować, nie wiem czy zrobi mi USG bo miałam już 3 ale słyszałam że to chyba nie szkodzi? Więc możliwe że będzie zdjęcie
-
Ja nigdy nie miałam usg piersi, teraz też nic gin nie mówił. A co do objawów to mnie brzuch pobolewa, cycki wielkie i wrażliwe (staniki już za małe i duuuużo śpię. Wymiotów zero, a mdłości miałam w sumie jakieś 2 dni. Ale nerwowa jestem bardziej niż zwykle.
My mieszkaliśmy sami, ale ja odeszłam z pracy a potem długo nie mogłam znaleźć nowej. Wtedy postanowiliśmy że się na chwilę przeprowadzimy do teściów bo ciężko było z jednej wypłaty się utrzymać. Miało być na chwilę a tu już 4 rok leci. Przez pierwsze pół roku codziennie płakałam, taka byłam wykończona psychicznie. Najbardziej mnie denerwuje że oni w ogóle nie dbają o porządek, jak ja nie sprzątane tak oni tym bardziej. Kiedyś cukier leżał rozsypany przez tydzień, bo ja powiedziałam że nie będę po nich sprzątać ale i tak tego nie ruszyli i ja w końcu sprzątałam. -
PixiDixi wrote:Ja tez robilam jakies 4 miesiące temu.Lekarz zlecil.