LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie wczoraj masakra, wymiotowałam 2 razy, z czego wieczorem tak mocno, że bolało mnie coś w środku w okolicy krtanii.
Dzisiaj trochę lepiej, chociaz nadal brak apetytu i mdłości. Generalnie, nadal nie jem mięsa i jajek, bo m je odrzuca. Mam nadzieję, że po 1 trymestrze się to zmieni.
❤Ada&Pola❤
-
terka wrote:Dziewczyny to ja chyba trafiłam na cudownego lekarza. I to na NFZ. Dzisiaj idę na 3 wizytę (prosimy o kciuki!!!) i to będzie nasze 3 USG. Za każdym razem robi, nawet na samym początku gdzie na zdjęciu mam maleńką kropeczkę to też zrobił
w dodatku to ja wybieram kiedy się widzimy nie mam ustalonej daty typu 12,15 tylko "proszę przyjść za ok miesiąc" i dzień mu totalnie obojętny. Kiedy przyjdę to mnie przyjmie
napisz jeszcze że jesteś z Częstochowy
terka lubi tę wiadomość
-
Roznica cynamonkowa jest taka, ze nefrolog jest od chorob nerek a urolog to tak jakby chirurg nerkowy. Oboje znaja sie na nerach to fakt.
Ja na usg pierwsze pojde 15.01. prywatnie i tez sie nie moge doczekac :p a na pierwsza wizyte u lekarza 11.01
A w ogole to co za noc, nie dosc, ze wieczorem nie moglam zasnac, w nocy snily mi sie znow takie glupoty, ze sie slabo robi, to jeszcze mloda 3 x sie budzila na cycka, by o 5.30 zaczac sie juz wybudzac na dobre (zwykle spi do 7.30) i o 6 zazyczyla sobie wacpanna kaszki. Normalnie jestem swieza jak skowronek. Jeszcze moj mi rano podpadl i w sumie wczoraj wieczorem tez, wiec ktos dzisiaj bedzie biedny. W pracy nie moge sie za groma skoncentrowac, mozg ameby wlaczony a 1 sprawe musze dzis skonczyc. Gardlo boli mnie chyba jeszcze mocniej do tego a swieta w lesie. Ja sie pytam jak zyc. -
Cynamonkowaaa wrote:Ja byłam u nefrologa a nie urologa, nie pytaj jaka jest różnica bo wydaje mi się ze obydwoje znają się na nerkach
Z tym piaskiem to możliwe, znaczy u mnie to zasugerowała bo miałam liczne fosforany w moczu. Podobno takie coś się może odkładając ktoś mało je mięsa i nabiału, co u mnie się w 100% zgadza. Najśmieszniejsze jest to ze jak wczoraj trochę pochodziłam to bol się znacznie zmniejszył
Jestem dobrej myśli
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Carolline wrote:Roznica cynamonkowa jest taka, ze nefrolog jest od chorob nerek a urolog to tak jakby chirurg nerkowy. Oboje znaja sie na nerach to fakt.
Ja na usg pierwsze pojde 15.01. prywatnie i tez sie nie moge doczekac :p a na pierwsza wizyte u lekarza 11.01
A w ogole to co za noc, nie dosc, ze wieczorem nie moglam zasnac, w nocy snily mi sie znow takie glupoty, ze sie slabo robi, to jeszcze mloda 3 x sie budzila na cycka, by o 5.30 zaczac sie juz wybudzac na dobre (zwykle spi do 7.30) i o 6 zazyczyla sobie wacpanna kaszki. Normalnie jestem swieza jak skowronek. Jeszcze moj mi rano podpadl i w sumie wczoraj wieczorem tez, wiec ktos dzisiaj bedzie biedny. W pracy nie moge sie za groma skoncentrowac, mozg ameby wlaczony a 1 sprawe musze dzis skonczyc. Gardlo boli mnie chyba jeszcze mocniej do tego a swieta w lesie. Ja sie pytam jak zyc.
-
Ja wczoraj mojego prosze by uwaga uwaga odcedzil makaron bo mloda mnie ciagnie za dol swetra i chce na rece. No to wolam, go by jej nie oparzyc a ten do mnie choc ja ci tu pokaze jak to latwo zrobic. Normalnie myslalam, ze go powiesze. Naprawde musi mi pokazywac jak sie makaron odcedza??? To mu mowie, zeby wzial Sare na rece i mi pokazal jak to robi madrala, a najpierw warknelam cos niecenzuralnego zdaje sie.
Przynajmniej dzieki hormonom, wiem ze jestem dalej w ciazyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2017, 10:39
magdaaq lubi tę wiadomość
-
Cynamonkowaaa wrote:Ja nie wiem ile moja bierze za wizytę z USG, bo mam z PZU ale mysle ze coś koło 170zl. Na genetyczne z kolei jadę w zupełnie inne miejsce które mi poleciła i za samo USG wołają 250zl a razem z testem PAPA 400zl
I czekam z niecierpliwością bo mam to badanie 9 stycznia
Ja też 9-tego -
Carolline wrote:Ja wczoraj mojego prosze by uwaga uwaga odcedzil makaron bo mloda mnie ciagnie za dol swetra i chce na rece. No to wolam, go by jej nie oparzyc a ten do mnie choc ja ci tu pokaze jak to latwo zrobic. Normalnie myslalam, ze go powiesze. Naprawde musi mi pokazywac jak sie makaron odcedza??? To mu mowie, zeby wzial Sare na rece i mi pokazal jak to robi madrala, a najpierw warknelam cos niecenzuralnego zdaje sie.
Przynajmniej dzieki hormonom, wiem ze jestem dalej w ciazy
-
Mój gin bierze 180 genetyczne 250 a z pappa 450 Wrocław się ceni
Mój też ma ze mną na pienku siedzi od pon na urlopie mówię umyj okna zdejmij firanki a on do mnie a Ty co robisz ?? No sorry ale nie mam zamiaru skakać po parapetach czy myć okien!!! I dziś już pta my dalej w lesiedziś robię farsz do rogalikow z kapustą i grzybami i piekę spody do ciasta
-
nick nieaktualny
-
Ja na swojego nie narzekam. Mąż robi zakupy. Pomaga w posiłku. Ogarnia mieszkanie. Zaprowadza syna codziennie na zajęcia dodatkowe a ma z racji szkoły językowej i muzycznej multum. Najgorzej jest jak ma drugą zmianę ale zawsze znajdę kogoś kto zaprowadzi Olinka. Mam nadzieję że miesiąc jeszcze i wrócę do żywych. Bardzo mi na tym zależy. Bo ja to z pracoholików. Zawsze do 8-9 miałam obiad i posprzątane. Długie spacery z dziećmi. Zajęcia dodatkowe. Czas dla siebie był tylko w nocy. Teraz jednak mąż staje na wysokości i nie sugeruje że nic nie robię bo jestem z dziećmi. Mówi że teraz ja potrzebuję pomocy bo zawsze byłam ja dla innych. Cenie go za to
PixiDixi, Lena21 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
magdaaq wrote:Mnie tez mdli.jak cholera.
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c499a31a7742.jpg To ja zacznę, bo raczej przez najbliższe dni nie będę miała czasu tu zaglądać. Niech te nadchodzące święta Bożego Narodzenia będą radosne, rodzinne, spędzone wśród najbliższych, a Nowy Rok przyniesie spełnienie wszelkich marzeń
. Powodzenia wszystkim dziewczynom które mają wizyty/badania w tym okresie miedzy świątecznym. Niech maleństwa rosną zdrowo i pozwolą choć troszkę skosztować świątecznych specjałów!
magdaaq, muminka83, PixiDixi, Carolline, melbusia88, karolcia87, Lena21, Urszulka89, Glass, Niecierpliwa123 lubią tę wiadomość
-
muminka83 wrote:Ja na swojego nie narzekam. Mąż robi zakupy. Pomaga w posiłku. Ogarnia mieszkanie. Zaprowadza syna codziennie na zajęcia dodatkowe a ma z racji szkoły językowej i muzycznej multum. Najgorzej jest jak ma drugą zmianę ale zawsze znajdę kogoś kto zaprowadzi Olinka. Mam nadzieję że miesiąc jeszcze i wrócę do żywych. Bardzo mi na tym zależy. Bo ja to z pracoholików. Zawsze do 8-9 miałam obiad i posprzątane. Długie spacery z dziećmi. Zajęcia dodatkowe. Czas dla siebie był tylko w nocy. Teraz jednak mąż staje na wysokości i nie sugeruje że nic nie robię bo jestem z dziećmi. Mówi że teraz ja potrzebuję pomocy bo zawsze byłam ja dla innych. Cenie go za to
Brawo dla Twojego:-)
-
muminka83 wrote:A jak brzuszek twój? Ja już nie plamie nic. Brzuszek też nie boli. Ogólnie czuję się dobrze. Nie leżę ciągle bo przecież czasem trzeba podać obiad czy usiąść i klockami się pobawić ale nie noszę . Judytę na całe szczęście do snu kładzie mąż więc jeden problem z głowy
Tez nie leze caly czas bo fizycznie w domu nie dam.rady. nim mama przyjedzie Lenka czasem juz ubrana umyta Oski do.szkoly sniadanie itd. No ale potem wracam i leze.
W.niedziele jedziemy do rodzicow bedziemy tam do 2 swieta a potem wracamy i mąż ma do.nowego roku wolne. A potem.znow mama wróci.