X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • Magic Autorytet
    Postów: 3887 3148

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anecz_kaa serio? Ooo to może jakiś inny model bo u nas jest jedno za drugim :) miałam bliźniaczy x laser obok siebie. Super ale w biedzie się przy kasie nie umieściłem;)

    Lilianka 1.05.2015
    Oliwierek 17.08 2016
    Kornel 23.06.2018
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magic wrote:
    Shadee daj sobie czas. Za pewne zmieni się po tym jak poczujesz ruchy :)

    myślę, że trochę jest to wypadkowa mojej ciążowej przeszłości, długoletniego leczenia, nieudanego invitro, jednego poronienia - wszystko to spowodowało w mojej głowie jakiś taki dystans, który na razie jest silniejszy niż radość
    oby minęło ....

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • magdaaq Autorytet
    Postów: 1697 965

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    odnośnie cukrzycy, ja niestety mam problem z systematycznością
    jestem beznadziejna w łykaniu o określonej godzinie lekarstw, karmieniu psów zawsze o tej samej porze, więc regularność posiłków oraz dyscyplina na badanie glukometrem cukru mnie na razie męczy okrutnie

    próba wytłumaczenia sobie w głowie że robię to dla malucha nie pomaga wcale. Póki co przechodzę fazę buntu, że wszystko mi się zdrowotnie wymknęło spod kontroli: cukier, tarczyca :(

    dodatkowo niestety ale muszę to napisać: nie lubię być w ciąży i nijak ten stan nie przypomina mi tego wszystkiego, o czym tyle się naczytałam. nie mam motylków w brzuchu, nie rozczula mnie widok mojego malucha na usg, nie mówię do brzuszka itp. chyba coś ze mną nie tak :(
    Pewnie mow o.tym glosno tak jest lepiej niz to dusić. Ja choruje na hasimoto i da sie.z.tym.zyc. ciaza moja widzisz jest jaka.jest leze jak kłoda i patrze jak moje dzieci sie bawia beze mnie. Tez.inaczej sobie to.wyobrażałam tzn..wogole nie wyobrazalam ale nie spodziewalam sie ze moze mnie tyczyc temat lezenia w ciazy.
    Bedzie lepiej nie łam się. Glowa do gory. Nadejdzie pora kiedy poczujesz ze ta ciaza to.jednak.fajna sprawa:-) a jeśli nie...to jak urodzisz zaleje Cie fala uczuć jakich nie doznalas jeszcze w zyciu:}

    74dij44jb6j3i3hz.png
    ex2b8ribrklqc90y.png
    f2wlkp85fon5c0nc.png
  • magdaaq Autorytet
    Postów: 1697 965

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magic wrote:
    Anecz_kaa serio? Ooo to może jakiś inny model bo u nas jest jedno za drugim :) miałam bliźniaczy x laser obok siebie. Super ale w biedzie się przy kasie nie umieściłem;)
    Ja biore opcje tylko jeden za drugim;-)

    74dij44jb6j3i3hz.png
    ex2b8ribrklqc90y.png
    f2wlkp85fon5c0nc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annesa wrote:
    Szumisie słyszałam że są w różnych opcjach teraz i z różnymi gadżetami :)

    Dziecko bedzie spało przy was czy w pokoju swoim ?

    na początku przy nas, ale nie z nami w łóżku :)
    nie wyobrażam sobie spania z dzieckiem - wolę jako tako się wyspać w nocy, a w dodatku mąż śpi jak niedźwiedź w śnie zimowym, więc bałabym się, że zgniecie malucha :D

  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magic zapytam dokładnie jaką ma firmę ale wydaje mi się że to. Ona miała jako rok po roku i w lidlu/ Biedrze się mieści. Całość ma ok 76 cm. Mieści się 3 latek i 2 latka więc spoko. Z gondola też było ok.



  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    odnośnie cukrzycy, ja niestety mam problem z systematycznością
    jestem beznadziejna w łykaniu o określonej godzinie lekarstw, karmieniu psów zawsze o tej samej porze, więc regularność posiłków oraz dyscyplina na badanie glukometrem cukru mnie na razie męczy okrutnie

    próba wytłumaczenia sobie w głowie że robię to dla malucha nie pomaga wcale. Póki co przechodzę fazę buntu, że wszystko mi się zdrowotnie wymknęło spod kontroli: cukier, tarczyca :(

    dodatkowo niestety ale muszę to napisać: nie lubię być w ciąży i nijak ten stan nie przypomina mi tego wszystkiego, o czym tyle się naczytałam. nie mam motylków w brzuchu, nie rozczula mnie widok mojego malucha na usg, nie mówię do brzuszka itp. chyba coś ze mną nie tak :(
    Shadee nie rób sobie wyrzutów z tego powodu. Ja też nie jestem z tych kobiet, które mówią do brzuszka ;-) raz jedyny w szpitalu się popłakałam na widok dziecka, bo dotarło do mnie, że żyje i będzie dobrze, nerwy puściły. Cieszy mnie planowanie pokoiku i takie pierdoły, bo stan ciąży też nie. Przez 4 tyg codziennie mdłości, wymioty, huśtawka nastroju, bezsenność. To nie jest ciąża z obrazka. Trudno. Co do fazy buntu odnośnie cukrzycy, ja nadal ją mam, a minęło już 7 tygodni... i nie zapowiada się na zmianę... Nie mogę patrzeć na glukometr. Sory za wyrażenie - rzygam na jego widok. Miałam nawet takie myśli, że żałowałam, że zaszłam w ciąże. Wszystko przez tą cukrzycę. Trudno. Często przez to płaczę, ale otrzepuję się i idę dalej, bo NIE MAM WYJŚCIA.

    shadee lubi tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kochane powiedzcie mi bo za chwilę się zbieram na usg genetyczne -pęcherz pusty czy pełen? bo właśnie skorzystałam z toalety więc jakby co to jest jeszcze szansa na wypicie trochę wody

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • magdaaq Autorytet
    Postów: 1697 965

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    kochane powiedzcie mi bo za chwilę się zbieram na usg genetyczne -pęcherz pusty czy pełen? bo właśnie skorzystałam z toalety więc jakby co to jest jeszcze szansa na wypicie trochę wody
    Ja zawsze sikam przed usg

    74dij44jb6j3i3hz.png
    ex2b8ribrklqc90y.png
    f2wlkp85fon5c0nc.png
  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shadee łatwiej mieć dziecko w swoim pokoju bo zawsze łatwiej wstać etc a Ty będziesz po cc więc bez szału. No i np mój mąż wstaeal dawał mi dziewczyny przewijał a ja karmiłam i odbijałam. Po 3 mcachjuż dziecko dłużej śpi więc wtedy można przenieść. Ja jeszcze miałam schizd że dziecko się zskrztusi etc.


    Szumisia też kupuje lub może dostanę na baby shower bo mam zamiar robić:p



  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    odnośnie cukrzycy, ja niestety mam problem z systematycznością
    jestem beznadziejna w łykaniu o określonej godzinie lekarstw, karmieniu psów zawsze o tej samej porze, więc regularność posiłków oraz dyscyplina na badanie glukometrem cukru mnie na razie męczy okrutnie

    próba wytłumaczenia sobie w głowie że robię to dla malucha nie pomaga wcale. Póki co przechodzę fazę buntu, że wszystko mi się zdrowotnie wymknęło spod kontroli: cukier, tarczyca :(

    dodatkowo niestety ale muszę to napisać: nie lubię być w ciąży i nijak ten stan nie przypomina mi tego wszystkiego, o czym tyle się naczytałam. nie mam motylków w brzuchu, nie rozczula mnie widok mojego malucha na usg, nie mówię do brzuszka itp. chyba coś ze mną nie tak :(
    Kochana ja czuje sie jak kupa :D non stop wymiotuje i ma mdłości, zawsze miałam długie pazury, odrąbaną fryzurkę i długaśne rzęsy :D a teraz nawet nie mam siły głowy umyć o wysuszeniu juz nie wspomnę... jedyne co mnie pociesza to fakt, ze juz 13 Tyg za nami i juz tylko idziemy jak taran do przodu :) tez czekam na moment kiedy poczuje sie taka promienna ;D spotkałam w święta kumpele w 12tc wyglada jak modelka! Siły mówi ma za 2 mogła by fruwać a ja przy niej jak kopciuch ale pocieszam sie, ze bede promieniem jak sie urodzą :D

    shadee lubi tę wiadomość

  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Shadee nie rób sobie wyrzutów z tego powodu. Ja też nie jestem z tych kobiet, które mówią do brzuszka ;-) raz jedyny w szpitalu się popłakałam na widok dziecka, bo dotarło do mnie, że żyje i będzie dobrze, nerwy puściły. Cieszy mnie planowanie pokoiku i takie pierdoły, bo stan ciąży też nie. Przez 4 tyg codziennie mdłości, wymioty, huśtawka nastroju, bezsenność. To nie jest ciąża z obrazka. Trudno. Co do fazy buntu odnośnie cukrzycy, ja nadal ją mam, a minęło już 7 tygodni... i nie zapowiada się na zmianę... Nie mogę patrzeć na glukometr. Sory za wyrażenie - rzygam na jego widok. Miałam nawet takie myśli, że żałowałam, że zaszłam w ciąże. Wszystko przez tą cukrzycę. Trudno. Często przez to płaczę, ale otrzepuję się i idę dalej, bo NIE MAM WYJŚCIA.

    mój facet patrzył na mnie z niedowierzaniem gdy wczoraj odebrałam ze łzami w oczach ten nieszczęsny glukometr, a dziś po ukłuciu się po prostu się poryczałam. zapytał czy to aż tak bardzo boli.
    nie pomaga fakt, że ja nieznoszę chodzić do lekarzy i zawsze robiłam wszystko by tylko ich unikać. ech, no nic. trzeba nauczyć się z tym żyć i pogodzić się, że kolejne miesiące tak będzie wyglądała codzienność.

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusty. Mi raz lekarz kazał iść siku ja że stresu nie czułam że mam pełen pęcherz:)



  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdaaq wrote:
    Ja biore opcje tylko jeden za drugim;-)
    Ja jeździłam jeden za drugim i jeden obok drugiego i niestety dla mnie jeden za drugim to porażka. Jeździłam zoomem. Mała nie jestem a było mi ciężko manewrowac np



  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny, ja miałam 3 dniowy przypływ energii ale na tym się skończyło. Ogólnie czuję się nieatrakcyjna i ograniczona - a to jest najgorsze, świadomość tego jak wiele nie mogę. Prowadziłam życie na bardzo wysokich obrotach - trochę na walizkach, w rozjazdach. Odkąd zaszłam w ciążę większość czasu spędziłam w domu w łożku, więc dodatkowo doszło do tego poczucie nieużyteczności. Oczywiście zanim zaszłam w ciążę wszem i wobec głosiłam, że w życiu nie bedę leżeć w ciąży, że ciąża to nie choroba, że ja na pewno będę pracować. I co? Jedna wielka dupa.

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • magdaaq Autorytet
    Postów: 1697 965

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    dziewczyny, ja miałam 3 dniowy przypływ energii ale na tym się skończyło. Ogólnie czuję się nieatrakcyjna i ograniczona - a to jest najgorsze, świadomość tego jak wiele nie mogę. Prowadziłam życie na bardzo wysokich obrotach - trochę na walizkach, w rozjazdach. Odkąd zaszłam w ciążę większość czasu spędziłam w domu w łożku, więc dodatkowo doszło do tego poczucie nieużyteczności. Oczywiście zanim zaszłam w ciążę wszem i wobec głosiłam, że w życiu nie bedę leżeć w ciąży, że ciąża to nie choroba, że ja na pewno będę pracować. I co? Jedna wielka dupa.
    Łiiii taaam. Olac to. Rób to co czujesz i jak się czujesz. Ciąża nie trwa wieki. Ten stan minie.

    74dij44jb6j3i3hz.png
    ex2b8ribrklqc90y.png
    f2wlkp85fon5c0nc.png
  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    mój facet patrzył na mnie z niedowierzaniem gdy wczoraj odebrałam ze łzami w oczach ten nieszczęsny glukometr, a dziś po ukłuciu się po prostu się poryczałam. zapytał czy to aż tak bardzo boli.
    nie pomaga fakt, że ja nieznoszę chodzić do lekarzy i zawsze robiłam wszystko by tylko ich unikać. ech, no nic. trzeba nauczyć się z tym żyć i pogodzić się, że kolejne miesiące tak będzie wyglądała codzienność.
    Pozwól sobie na takie emocje, bo inaczej się zadusisz. I płacz jak czujesz się bezsilna. Ja czasami płacze z bezsilności jak np, zwymiotuję po posiłku i już nie wiadomo czy dojeść, czy zmierzyć ten cukier, mimo że została w żołądku tylko część posiłku. Pora kolejnego posłiku się wtedy przestawia na później, a głód przychodzi szybciej. O matko, ile wtedy trzeba spokoju w sobie znaleźć. Już dwa razy glukometr leciał przez mieszkanie przez moje nerwy... Ale jednak jest solidny, bo jeszcze cały ;-) Trzymam kciuki za badanie!

    shadee lubi tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • Ankakalina1987 Przyjaciółka
    Postów: 115 72

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to my już po usg genetycznym, wszystko dobrze ,Ale test podwójny też zrobiłam tak na wszelki wypadek. U nas na 80% dziewczynka, Ale lekarz radził się nie nastawiać;p. Ciągle męczy mnie zgaga Ale znalazłam kilka metod, które mi pomagają np. Activia(niweluje też zaparcia) Ale naturalna i zjadanie dużej ilości warzyw i sałatek do tłustych obiadów plus gorąca herbata do tego;). Pewnie można by zmienić dietę na zdrowsza ,Ale mniej smaczna i to by pomogło.
    Co to wózków i fotelików to mamy po córce tylko meble do pokoiku będzie trzeba kupić, Już się na to cieszę też nie jestem przesądna ,A po usg czuje się dużo spokojniejsza. Usg wypadło nam w Polsce i dobrze bo jest tu o 1/4 taniej niż w Niemczech choć nifty kosztuje tyle samo ok 2000zl ,zrobimy je tylko jeśli test podwójny będzie wątpliwy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2017, 14:45

    Agniechaaaa, magdaaq, melbusia88, karolcia87, Carolline lubią tę wiadomość

    z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat

    34bwskjohqgssojf.png
  • magdaaq Autorytet
    Postów: 1697 965

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anecz_kaa wrote:
    Ja jeździłam jeden za drugim i jeden obok drugiego i niestety dla mnie jeden za drugim to porażka. Jeździłam zoomem. Mała nie jestem a było mi ciężko manewrowac np
    W sklepie się okaże. Narazie widząc kobiety jezdzace obok.siebie wozkiem nie przekonaly mnie. Za to jeden za drugim tak.
    A jak nic nie wybiore to Lena w nosidlo lub na nogach:) a maluch gondola hihi.

    74dij44jb6j3i3hz.png
    ex2b8ribrklqc90y.png
    f2wlkp85fon5c0nc.png
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 29 grudnia 2017, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to jadę. Do zobaczenia wieczorem. Trzymajcie za nas kciuki.

    magdaaq, Ankakalina1987, Glass, melbusia88, Agniechaaaa, anecz_kaa, Lena21, Sabinkak lubią tę wiadomość

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

‹‹ 389 390 391 392 393 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ