LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymagdis wrote:Własnie Karolina,poruszaliscie z lekarzem temat odnosnie mozliwosci leczenia?
tak, mówił, że jest taka możliwość, ale tego nie rekomenduje, bo jest zbyt wysokie ryzyko powikłań dla mnie, dla dziecka i porodu przedwczesnego i też nie każde dziecko "nadaje się" do tej operacji. moja lekarka powiedziała to samo -
nick nieaktualnyDziękuję Dziewczyny za miłe słowa i wsparcie. Niestety po dwóch opiniach lekarzy, które sa takie same zdecydowaliśmy się na terminacje. Nie wyobrażam sobie patrzenia jak moje dziecko umiera po porodzie lub całe życie cierpi. Dla nas to zbyt duże obciążonie psychiczne.
Wiele z Was mnie potępi i powie, że jest szansa i dużo ludzi tak żyje. Owszem, tak jest, ale nikt nie daje na nic gwarancji...
Tak więc żegnam się z Wami. Życzę Wam spokojnych ciąż i wszystkiego dobrego. I obyście nigdy nie musiały podejmować takiej decyzji:( -
Rozszczep kręgosłupa jest widoczny na usg przecież i dlatego też nie rozumię co ma do tego amniopunkcjamuminka83 wrote:Bo ja nie rozumiem jednego. Amnio ma wykazać rozszczep kręgosłupa, wodogłowie?
Wodogłowie się leczy i to w krajach gdzie medycyna nie jest super i nawet tam dzieci super się rozwijają. Zastanawiam się na jakiej podstawie taka diagnoza skoro mnóstwo dzieci z rozszczepem żyje.
To trudna sprawa i jak dla mnie zbyt dużo pytań...Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci
. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Nikt cię nie potępi. Przykro mi zwyczajnie... Że stajesz przed tą decyzją.KarolinaDe wrote:Dziękuję Dziewczyny za miłe słowa i wsparcie. Niestety po dwóch opiniach lekarzy, które sa takie same zdecydowaliśmy się na terminacje. Nie wyobrażam sobie patrzenia jak moje dziecko umiera po porodzie lub całe życie cierpi. Dla nas to zbyt duże obciążonie psychiczne.
Wiele z Was mnie potępi i powie, że jest szansa i dużo ludzi tak żyje. Owszem, tak jest, ale nikt nie daje na nic gwarancji...
Tak więc żegnam się z Wami. Życzę Wam spokojnych ciąż i wszystkiego dobrego. I obyście nigdy nie musiały podejmować takiej decyzji:(
Bez względu czy zrobisz amnio i terminacje czy nie będziesz mieć zawsze to w sercu i głowie.
Proszę idź do psychologa. Ważne byś w tym czasie była pod opieką lekarza.
Fakt każda z nas by inaczej postąpiła jednak każda z nas też jest inna.
Niech Bóg ci błogosławi i czuwa nad waszym dzieckiem. -
Karolina, ja Twoją decyzję jak najbardziej rozumiem, sama nie wiem co zrobiłabym w takiej sytuacji, nikt nie wie dopoki sie w niej nie znajdzie. Patrzex na cierpienie dziecka i nie moc nic zrobic to najgorsze co moze byc. Na pewno bedziesz jeszcze szczesliwa mamaKarolinaDe wrote:Dziękuję Dziewczyny za miłe słowa i wsparcie. Niestety po dwóch opiniach lekarzy, które sa takie same zdecydowaliśmy się na terminacje. Nie wyobrażam sobie patrzenia jak moje dziecko umiera po porodzie lub całe życie cierpi. Dla nas to zbyt duże obciążonie psychiczne.
Wiele z Was mnie potępi i powie, że jest szansa i dużo ludzi tak żyje. Owszem, tak jest, ale nikt nie daje na nic gwarancji...
Tak więc żegnam się z Wami. Życzę Wam spokojnych ciąż i wszystkiego dobrego. I obyście nigdy nie musiały podejmować takiej decyzji:(

-
Kochana ja Cię nie będę potepiała. Jednego tylko nie zrozumie że lekarze wogle nie wspierali Cię i sami nie powiedzieli o rozwiązaniach jakie można wykonać. Znam tą wadę od podszewki i żaden lekarz nie wmowilby mi że jest ona śmiertelna czy dzieci cierpią katusze.KarolinaDe wrote:Dziękuję Dziewczyny za miłe słowa i wsparcie. Niestety po dwóch opiniach lekarzy, które sa takie same zdecydowaliśmy się na terminacje. Nie wyobrażam sobie patrzenia jak moje dziecko umiera po porodzie lub całe życie cierpi. Dla nas to zbyt duże obciążonie psychiczne.
Wiele z Was mnie potępi i powie, że jest szansa i dużo ludzi tak żyje. Owszem, tak jest, ale nikt nie daje na nic gwarancji...
Tak więc żegnam się z Wami. Życzę Wam spokojnych ciąż i wszystkiego dobrego. I obyście nigdy nie musiały podejmować takiej decyzji:(
Do Ciebie nie mam nic ale do lekarzy u których byłaś. Dla mnie to cymbały. Trzymaj się.
muminka83, PixiDixi, olcia87, katka84 lubią tę wiadomość
Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci
. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Karolinka tak sie sklada,ze na naszym forum nie znajdziesz osoby ,ktora Cie potepi...
Twoje decyzje i kazdy tutaj jak widzisz je szanuje.
Mam swoje,ale...dokladnie takie jak Kinga. Skoro lekarz mowi o szansie 10% to warto poddac sie takiej opetacji bo skoro jestes juz za terminacja to co tracisz decydujac sie na opetacje,ktora jest robiona bez otwarcia przeciez jamy ,ktira jest w miejscowym znieczuleniu...
Masz szanse uratowac dziecko jesli nie ma wad genetycznych a roszczep,ktory jednak mozna operowac.
muminka83, Kinga40, olcia87, katka84 lubią tę wiadomość
-
Kinga40 wrote:Kochana ja Cię nie będę potepiała. Jednego tylko nie zrozumie że lekarze wogle nie wspierali Cię i sami nie powiedzieli o rozwiązaniach jakie można wykonać. Znam tą wadę od podszewki i żaden lekarz nie wmowilby mi że jest ona śmiertelna czy dzieci cierpią katusze.
Do Ciebie nie mam nic ale do lekarzy u których byłaś. Dla mnie to cymbały. Trzymaj się.
Dodam jeszcze,ze tez jestem zaskoczona tym,ze tak szybko bez zbednych ceregieli chca terminowac.
Nawet nie wiadomo czy sa wady genetyczne ...Jesli sa wady to niestety,ale w 100% wtedy popieram a jesli jest wodoglowie,ktire latwo operuje sie i przynosi efekty i roszczep ,ktory mozna w lonie operowac i doczytalam o sukcesach o wiele wiekszych niz 10% to przemysl to i moze poszukaj jeszcze jednego lekarza do chocby spokoju pozniej Twojego .
muminka83, Kinga40, olcia87 lubią tę wiadomość
-
A jak sie robi te operacje ze bez otwierania jamy? Laparoskopowo jakos? Kurcze, moze przed ostateczna decyzja jeszcze skonsultowac z trzecim lekarzem?PixiDixi wrote:Karolinka tak sie sklada,ze na naszym forum nie znajdziesz osoby ,ktora Cie potepi...
Twoje decyzje i kazdy tutaj jak widzisz je szanuje.
Mam swoje,ale...dokladnie takie jak Kinga. Skoro lekarz mowi o szansie 10% to warto poddac sie takiej opetacji bo skoro jestes juz za terminacja to co tracisz decydujac sie na opetacje,ktora jest robiona bez otwarcia przeciez jamy ,ktira jest w miejscowym znieczuleniu...
Masz szanse uratowac dziecko jesli nie ma wad genetycznych a roszczep,ktory jednak mozna operowac.

-
Nie mamy prawa cię potępiać, poza tym żadna z nas nie stanęła przed taką decyzją aby móc kogoś oceniać. Nie wyobrażam sobie jak jest ci ciężko i źleKarolinaDe wrote:Dziękuję Dziewczyny za miłe słowa i wsparcie. Niestety po dwóch opiniach lekarzy, które sa takie same zdecydowaliśmy się na terminacje. Nie wyobrażam sobie patrzenia jak moje dziecko umiera po porodzie lub całe życie cierpi. Dla nas to zbyt duże obciążonie psychiczne.
Wiele z Was mnie potępi i powie, że jest szansa i dużo ludzi tak żyje. Owszem, tak jest, ale nikt nie daje na nic gwarancji...
Tak więc żegnam się z Wami. Życzę Wam spokojnych ciąż i wszystkiego dobrego. I obyście nigdy nie musiały podejmować takiej decyzji:(
życzę ci dużo siły, bo będzie ci potrzebna by to wszystko przejść
Mam nadzieję, że masz wsparcie najbliższych. Pamiętaj, że po burzy zawsze świeci słońce, wierzę, że jeszcze będziesz mamą, trzymaj się ciepło

-
Każda z nas jest inna.
Lekarze eh wiedza wiedzą ale tu mi nic się nie zgadza. Tu czuję że .... Nie ważne.
Ważne że nam nie wolno osądzać.
Ważne by koleżanka teraz zadbała o psychikę bo pytania co by było gdyby będą pojawiać się do końca życia.
Każdy ma prawo decydować zgodnie z własnym sumieniem a nam pozostaje albo pogodzić się z decyzją albo modlić za te biedne kobiety i dzieci.
-
Przy Olinku proponowano mi terminacja. Mówiono że umrę ja i dziecko. Moja psychika była silna. Wybrałam zero jedynkowe rozwiązanie. Postanowiłam urodzić. Żyjemy. Syn obecnie choć jest w drugiej klasie i ma 7 lat ma IQ wysokie i poziom 4 klasy podstawowej. Nigdy id tego momentu nie opieram sus na opinii .
Jednak uważam że każda kobieta musi mieć prawo do własnych decyzji.
Kinga40 lubi tę wiadomość
-
muminka83 wrote:Przy Olinku proponowano mi terminacja. Mówiono że umrę ja i dziecko. Moja psychika była silna. Wybrałam zero jedynkowe rozwiązanie. Postanowiłam urodzić. Żyjemy. Syn obecnie choć jest w drugiej klasie i ma 7 lat ma IQ wysokie i poziom 4 klasy podstawowej. Nigdy id tego momentu nie opieram sus na opinii .
Jednak uważam że każda kobieta musi mieć prawo do własnych decyzji.
Muminka a co takiego bylo,ze mowili Ci o terminacji? , wscibska ja
jesli nie chcesz mowic to oki :-*
-
Byłam w trakcie nowotworu. Zaatakował kręgosłup odcinek lędźwiowy i układ nerwowy wtedy plątał figle. Traciłam przytomność często itd.PixiDixi wrote:Muminka a co takiego bylo,ze mowili Ci o terminacji? , wscibska ja
jesli nie chcesz mowic to oki :-*
Na leczenie dziada zgodziłam się po porodzieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 19:36
PixiDixi lubi tę wiadomość






...


