LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
edwarda20 wrote:Dziewczyny, to ja Was podczytuje i napisalam o tragedii jaka się wydarzyla. A Loczek miala na mysli, zeby nie wchodzic i sie nie stresowac. Nie interpretujcie tego inaczej, bo az przykro mi się zrobilo.
Pozdrawiam Was serdecznie.
muminka83, edwarda20 lubią tę wiadomość
-
PixiDixi wrote:Skasowalam i tyle
Twoja przytoczona wypowiedz byla wyrwana z kontekstu po wczytaniu sie w watek nic nie widze rozczarowujacego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 14:35
-
Loczek2018 wrote:Pixi - to byla odpowiedz w temacie sytuacji koleżanki Karoliny, o czym pisała Edwarda kilka postów wczesniej - skomentowałam że lepiej nie czytać i sie nie stresować, a nie ogólnie naszej grupy, czy jest ok czy nie. Co w tym rozczarowującego? Ja wychodzę z założenia ze akcja "chodźcie tutaj, nie znacie tej grupy, ale poczytajcie bo są straszne opowieści" jest bezmyślna, wchodzenie i czytanie tylko żeby się nastraszyć, szczególnie na grupie pierworódek. Tak sie sklada ze jestem na tym samym etapie ciazy co Karolina jak sie dowiedziała o problemach maleństwa. Bardzo sie zdenerwowałam jej sytuacja, kiepsko sie czuje i czuje ze sama sie nakrecam bo ust dopiero za tydzien, wiec prosiłabym o nie nadinterpretowanie i oceniać proszę nie wyrwane z kontekstu posty tylko całość.
Wypowiadam sie tez na innych grupach na forum, chyba nie jest to problemem? -
Loczek2018 wrote:pixi możesz napisac do mnie priv? Bo ja nie umiem
Dodaj mnie do przyjaciolek i wtedy moge cos napisac.
Edit: juz mozesz pisac , zaakceptowalam zaproszenie i wyslalam Ci potwierdzenie: )Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 14:43
Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
Hejka, a ja tak z innej beczki jak Wy sie czujecie w ciazy? Jezu ja to tak jakbym wogole w niej nie byla, mam tylko apetyt ale tez ograniczony i wiecej korzystam z toalety. Czy 2 trymestr tak wlasnie wyglada? Brzuch mi odstaje ale to od najedzenia. Moja wizyta tez 5.02, lapie stresa pomalu...
-
Dziewczyny... czy któraś z Was rozwiodla się/rozwodzi w trakcie ciąży? Bo ja mam ochotę... właśnie się trochę posprzeczalam z tym moim (o teściową, bo trochę ostatnio próbuje nas zdominować), mówię, że muszę odpocząć, że jestem klebkiem nerwów, że proszę go (mego męża), żeby na mnie nie krzyczal i zrozumiał, że jestem jednak w "specjalnym" stanie, stresujacym dla mnie bardzo... a on do mnie, z całą bezwzglednoscia i chłodem: "Czym ty się stresujesz? Najwyżej będzie drugie." (dziecko - dop. red.) Nie wiem, czy to moje hormony, czy co, ale aż mnie zatkało.
-
Decadence wrote:Dziewczyny... czy któraś z Was rozwiodla się/rozwodzi w trakcie ciąży? Bo ja mam ochotę... właśnie się trochę posprzeczalam z tym moim (o teściową, bo trochę ostatnio próbuje nas zdominować), mówię, że muszę odpocząć, że jestem klebkiem nerwów, że proszę go (mego męża), żeby na mnie nie krzyczal i zrozumiał, że jestem jednak w "specjalnym" stanie, stresujacym dla mnie bardzo... a on do mnie, z całą bezwzglednoscia i chłodem: "Czym ty się stresujesz? Najwyżej będzie drugie." (dziecko - dop. red.) Nie wiem, czy to moje hormony, czy co, ale aż mnie zatkało.
-
Decadence wrote:Dziewczyny... czy któraś z Was rozwiodla się/rozwodzi w trakcie ciąży? Bo ja mam ochotę... właśnie się trochę posprzeczalam z tym moim (o teściową, bo trochę ostatnio próbuje nas zdominować), mówię, że muszę odpocząć, że jestem klebkiem nerwów, że proszę go (mego męża), żeby na mnie nie krzyczal i zrozumiał, że jestem jednak w "specjalnym" stanie, stresujacym dla mnie bardzo... a on do mnie, z całą bezwzglednoscia i chłodem: "Czym ty się stresujesz? Najwyżej będzie drugie." (dziecko - dop. red.) Nie wiem, czy to moje hormony, czy co, ale aż mnie zatkało.
Może byłoby dobrze abyś na jakieś 2 tygodnie zamieszkała u swoich rodziców. Jak zrozumie że Cię rani to szybciutko zatęskni. A ty się nie denerwuj bo zdrowie twoje i maluszka jest najważniejsze.Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.
-
Decadence wrote:No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.
Trudno radzić cokolwiek. Ty sama musisz wiedzieć jaki jest.
Tekst przykry. Porozmawiaj z nim na ten temat czy rzeczywiście tak myśli czy głupota wyszłaPixiDixi, katka84 lubią tę wiadomość
-
Decadence wrote:No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.
W tym cudownym ,ale i trudnym okresie jesli tak sie zachowuje to zadtanow sie co Was laczy? Jesli nie ma milosci i szacunku to pi pojawieniu sie dziecka wcale to sie n8e pojawi a wrecz moze byc gorzej bo placze dziecka, nocne wstawania. Jesli nie widzisz dla Was szansy to nie czekaj...W sadzie bedziesz miala latwiej bo kazdy sedzia widzac ciezarna ,ktora sie chec rozwodzic to powod nie moze byc blachy ...
Troche koparka mi opadla...
Jak jest ogolnie jeszcze miedzy Wami?muminka83 lubi tę wiadomość
-
Decadence wrote:No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.
cuddlemuffin, Carolline lubią tę wiadomość
-
Decadence wrote:No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.
No na usg to nie ma jak że mną chodzić bo w tym czasie jest w pracy ale na prenatalnym był ze mną i teraz na połowkowe też idzie ze mną.
Kurcze to wygląda tak jakby mu nie zależało na was.Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Kinga40 wrote:No to teraz mnie zatkało tym co napisałaś , w jaki sposób mąż się do Ciebie odezwał.
Może byłoby dobrze abyś na jakieś 2 tygodnie zamieszkała u swoich rodziców. Jak zrozumie że Cię rani to szybciutko zatęskni. A ty się nie denerwuj bo zdrowie twoje i maluszka jest najważniejsze.A od pierwszych tygodni ciąży, przez ten szpital itp., to jednak za dużo stresów miałam. Też wtedy i teściowa, i mąż, dobijali mnie tekstami ("To po co szlas do tego szpitala nie poszlabys, to byś nie miała tej narkozy i zabiegu." - ich zdaniem to moja wina, że lekarze błędnie zdiagnozowali u mnie ciążę pozamaciczna i niepotrzebnie poddali narkozie, żeby jajowod usunąć... dopiero w trakcie wyszło, że nie trzeba...) Itp., itd... Aż mi tak smutno przez to, bo sama się obwiniam.
-
Decadence wrote:No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.
Nie placz ...nie warto...ja przez 2 typkow plakalam...nie warto.
Kinga dobrze radzi pojdz jak mozesz do rodzicow na jakis czas....
Zobaczysz tez wszystko z innej petspektywy...
Mocno tule
Edit: nie obwiniaj sie !!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 15:12
Decadence lubi tę wiadomość
-
melbusia88 wrote:Ja bym mu powiedziała równie chłodno, że męża też możesz mieć drugiego, może mu potrzebny taki wstrząs. A jak było przed ciążą? On też chciał dzidziusia równie mocno jak ty?
-
edwarda20 wrote:Dziewczyny, to ja Was podczytuje i napisalam o tragedii jaka się wydarzyla. A Loczek miala na mysli, zeby nie wchodzic i sie nie stresowac. Nie interpretujcie tego inaczej, bo az przykro mi się zrobilo.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Jeszcze cos dopisze...dobra z Ciebie kolezanka Loczka, cenie takie postawy gdzie czlowiek staje za czlowiekiem murem...Oby jak najwiecej takich ludzi co potrafia wstawic sie za innymi , ludzi o dobrych intencjach.muminka83, Mmargotka, katka84 lubią tę wiadomość
-
Decadence wrote:Tak, zawsze chciał dzieci, dwójkę. Chciał za 3-4 miesiące, ja leczylam brak owulacji... no i pęcherzyk, który zdaniem gina był już za duży i miał być bezużyteczny nawet, gdy pęknie... okazał się tym "szczęśliwym". Więc troszkę zaskoczenia było, ale pozytywnego... to było "chciane" dziecko. A teraz on mi mówi, że żałuje, że nie poczekalismy, bo to jednak nie był dobry czas na dziecko (w domyśle - bo teściową się trzeba zająć, a przez ciążę to mam mniejszy z nią kontakt).
Zawsze cos sie znajdzie cos co spowoduje,ze ten czas nie jest najlepszy...bo praca bo lepszy dom auto...Stalo sie, jestes w ciazy i maz albo stanie na wysokosci zadania albo smutno sie potoczy. Dzieciatko odczuwa Twoje emocje postaraj sie zorganizowac i za jakis czas pojechac. Czasami taki prysznic pomaga...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 15:23