X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Dziewczyny, to ja Was podczytuje i napisalam o tragedii jaka się wydarzyla. A Loczek miala na mysli, zeby nie wchodzic i sie nie stresowac. Nie interpretujcie tego inaczej, bo az przykro mi się zrobilo.

    Pozdrawiam Was serdecznie.
    dzięki Edwarda.

    muminka83, edwarda20 lubią tę wiadomość

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PixiDixi wrote:
    Skasowalam i tyle :) Twoja przytoczona wypowiedz byla wyrwana z kontekstu po wczytaniu sie w watek nic nie widze rozczarowujacego.
    pixi możesz napisac do mnie priv? Bo ja nie umiem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 14:35

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M9ge jak najbardziej :)

    Loczek2018, krooolik lubią tę wiadomość

  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek2018 wrote:
    Pixi - to byla odpowiedz w temacie sytuacji koleżanki Karoliny, o czym pisała Edwarda kilka postów wczesniej - skomentowałam że lepiej nie czytać i sie nie stresować, a nie ogólnie naszej grupy, czy jest ok czy nie. Co w tym rozczarowującego? Ja wychodzę z założenia ze akcja "chodźcie tutaj, nie znacie tej grupy, ale poczytajcie bo są straszne opowieści" jest bezmyślna, wchodzenie i czytanie tylko żeby się nastraszyć, szczególnie na grupie pierworódek. Tak sie sklada ze jestem na tym samym etapie ciazy co Karolina jak sie dowiedziała o problemach maleństwa. Bardzo sie zdenerwowałam jej sytuacja, kiepsko sie czuje i czuje ze sama sie nakrecam bo ust dopiero za tydzien, wiec prosiłabym o nie nadinterpretowanie i oceniać proszę nie wyrwane z kontekstu posty tylko całość.
    Wypowiadam sie tez na innych grupach na forum, chyba nie jest to problemem?
    Dla mnie całość brzmiała słabo. Napisałaś, ze lepiej nie wchodzić i nie czytać nie podając powodu. To brzmiało bardzo ogólnie.

    l22n6iyek016fbg8.png
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek2018 wrote:
    pixi możesz napisac do mnie priv? Bo ja nie umiem

    Dodaj mnie do przyjaciolek i wtedy moge cos napisac.

    Edit: juz mozesz pisac , zaakceptowalam zaproszenie i wyslalam Ci potwierdzenie: )

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 14:43

    Loczek2018 lubi tę wiadomość

  • dżelka Autorytet
    Postów: 310 263

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka, a ja tak z innej beczki jak Wy sie czujecie w ciazy? Jezu ja to tak jakbym wogole w niej nie byla, mam tylko apetyt ale tez ograniczony i wiecej korzystam z toalety. Czy 2 trymestr tak wlasnie wyglada? Brzuch mi odstaje ale to od najedzenia. Moja wizyta tez 5.02, lapie stresa pomalu...

    f2wli09kb0h7bhmj.png
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny... czy któraś z Was rozwiodla się/rozwodzi w trakcie ciąży? Bo ja mam ochotę... właśnie się trochę posprzeczalam z tym moim (o teściową, bo trochę ostatnio próbuje nas zdominować), mówię, że muszę odpocząć, że jestem klebkiem nerwów, że proszę go (mego męża), żeby na mnie nie krzyczal i zrozumiał, że jestem jednak w "specjalnym" stanie, stresujacym dla mnie bardzo... a on do mnie, z całą bezwzglednoscia i chłodem: "Czym ty się stresujesz? Najwyżej będzie drugie." (dziecko - dop. red.) Nie wiem, czy to moje hormony, czy co, ale aż mnie zatkało.:(

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    Dziewczyny... czy któraś z Was rozwiodla się/rozwodzi w trakcie ciąży? Bo ja mam ochotę... właśnie się trochę posprzeczalam z tym moim (o teściową, bo trochę ostatnio próbuje nas zdominować), mówię, że muszę odpocząć, że jestem klebkiem nerwów, że proszę go (mego męża), żeby na mnie nie krzyczal i zrozumiał, że jestem jednak w "specjalnym" stanie, stresujacym dla mnie bardzo... a on do mnie, z całą bezwzglednoscia i chłodem: "Czym ty się stresujesz? Najwyżej będzie drugie." (dziecko - dop. red.) Nie wiem, czy to moje hormony, czy co, ale aż mnie zatkało.:(
    Mnie też by zatkało :-(

    l22n6iyek016fbg8.png
  • Kinga40 Autorytet
    Postów: 938 472

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    Dziewczyny... czy któraś z Was rozwiodla się/rozwodzi w trakcie ciąży? Bo ja mam ochotę... właśnie się trochę posprzeczalam z tym moim (o teściową, bo trochę ostatnio próbuje nas zdominować), mówię, że muszę odpocząć, że jestem klebkiem nerwów, że proszę go (mego męża), żeby na mnie nie krzyczal i zrozumiał, że jestem jednak w "specjalnym" stanie, stresujacym dla mnie bardzo... a on do mnie, z całą bezwzglednoscia i chłodem: "Czym ty się stresujesz? Najwyżej będzie drugie." (dziecko - dop. red.) Nie wiem, czy to moje hormony, czy co, ale aż mnie zatkało.:(
    No to teraz mnie zatkało tym co napisałaś , w jaki sposób mąż się do Ciebie odezwał.
    Może byłoby dobrze abyś na jakieś 2 tygodnie zamieszkała u swoich rodziców. Jak zrozumie że Cię rani to szybciutko zatęskni. A ty się nie denerwuj bo zdrowie twoje i maluszka jest najważniejsze.

    Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015

    hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci :( . 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
    3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
    Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.:(

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.:(
    To wasze dziecko. Więc chyba korona z głowy nie spadnie jak pójdzie.
    Trudno radzić cokolwiek. Ty sama musisz wiedzieć jaki jest.
    Tekst przykry. Porozmawiaj z nim na ten temat czy rzeczywiście tak myśli czy głupota wyszła

    PixiDixi, katka84 lubią tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.:(

    W tym cudownym ,ale i trudnym okresie jesli tak sie zachowuje to zadtanow sie co Was laczy? Jesli nie ma milosci i szacunku to pi pojawieniu sie dziecka wcale to sie n8e pojawi a wrecz moze byc gorzej bo placze dziecka, nocne wstawania. Jesli nie widzisz dla Was szansy to nie czekaj...W sadzie bedziesz miala latwiej bo kazdy sedzia widzac ciezarna ,ktora sie chec rozwodzic to powod nie moze byc blachy ...
    Troche koparka mi opadla...
    Jak jest ogolnie jeszcze miedzy Wami?

    muminka83 lubi tę wiadomość

  • melbusia88 Autorytet
    Postów: 1560 1041

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.:(
    Ja bym mu powiedziała równie chłodno, że męża też możesz mieć drugiego, może mu potrzebny taki wstrząs. A jak było przed ciążą? On też chciał dzidziusia równie mocno jak ty?

    cuddlemuffin, Carolline lubią tę wiadomość

    l22n6iyek016fbg8.png
  • Kinga40 Autorytet
    Postów: 938 472

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.:(
    Nie płacz kochana. Sorry ale powiem że burak z Twojego męża. Mój pracuje ale pomaga mi we wszystkim . Ja przeważnie robię tylko obiady. A w weekend to nawet tego nie robię bo on w domu to ugotuje.
    No na usg to nie ma jak że mną chodzić bo w tym czasie jest w pracy ale na prenatalnym był ze mną i teraz na połowkowe też idzie ze mną.
    Kurcze to wygląda tak jakby mu nie zależało na was.

    Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015

    hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci :( . 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
    3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
    Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤
  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga40 wrote:
    No to teraz mnie zatkało tym co napisałaś , w jaki sposób mąż się do Ciebie odezwał.
    Może byłoby dobrze abyś na jakieś 2 tygodnie zamieszkała u swoich rodziców. Jak zrozumie że Cię rani to szybciutko zatęskni. A ty się nie denerwuj bo zdrowie twoje i maluszka jest najważniejsze.
    Mogę dopiero na weekend pojechać, bo są 100 km ode mnie, a mam jeszcze diabetologa w tym tygodniu... ale masz rację. Tam odpoczywam.:-) A od pierwszych tygodni ciąży, przez ten szpital itp., to jednak za dużo stresów miałam. Też wtedy i teściowa, i mąż, dobijali mnie tekstami ("To po co szlas do tego szpitala nie poszlabys, to byś nie miała tej narkozy i zabiegu." - ich zdaniem to moja wina, że lekarze błędnie zdiagnozowali u mnie ciążę pozamaciczna i niepotrzebnie poddali narkozie, żeby jajowod usunąć... dopiero w trakcie wyszło, że nie trzeba...) Itp., itd... Aż mi tak smutno przez to, bo sama się obwiniam.

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    No to nawet żart nie był... on tak uważa i już. Na USG też nie chce iść to połówkowe - tak to go nie ciągnelam ze sobą nigdy, ale tego tak troszkę się boję i potrzebuję wsparcia. No i fajnie, gdyby jednak raz zobaczył dziedzica, jak fika nóżkami... tak to naprawdę jestem samodzielna ze wszystkim, staram się go nie obciążać swoim stanem. Nie mam zachcianek, panuje nad hormonami... ogarniam dom. No ale teraz to łzy lecą.:(

    Nie placz ...nie warto...ja przez 2 typkow plakalam...nie warto.
    Kinga dobrze radzi pojdz jak mozesz do rodzicow na jakis czas....
    Zobaczysz tez wszystko z innej petspektywy...
    Mocno tule <3

    Edit: nie obwiniaj sie !!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 15:12

    Decadence lubi tę wiadomość

  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melbusia88 wrote:
    Ja bym mu powiedziała równie chłodno, że męża też możesz mieć drugiego, może mu potrzebny taki wstrząs. A jak było przed ciążą? On też chciał dzidziusia równie mocno jak ty?
    Tak, zawsze chciał dzieci, dwójkę. Chciał za 3-4 miesiące, ja leczylam brak owulacji... no i pęcherzyk, który zdaniem gina był już za duży i miał być bezużyteczny nawet, gdy pęknie... okazał się tym "szczęśliwym". Więc troszkę zaskoczenia było, ale pozytywnego... to było "chciane" dziecko. A teraz on mi mówi, że żałuje, że nie poczekalismy, bo to jednak nie był dobry czas na dziecko (w domyśle - bo teściową się trzeba zająć, a przez ciążę to mam mniejszy z nią kontakt).

    ckaidqk32wjzio9b.png
  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Dziewczyny, to ja Was podczytuje i napisalam o tragedii jaka się wydarzyla. A Loczek miala na mysli, zeby nie wchodzic i sie nie stresowac. Nie interpretujcie tego inaczej, bo az przykro mi się zrobilo.

    Pozdrawiam Was serdecznie.

    Jeszcze cos dopisze...dobra z Ciebie kolezanka Loczka, cenie takie postawy gdzie czlowiek staje za czlowiekiem murem...Oby jak najwiecej takich ludzi co potrafia wstawic sie za innymi , ludzi o dobrych intencjach.

    muminka83, Mmargotka, katka84 lubią tę wiadomość

  • PixiDixi Autorytet
    Postów: 2466 1525

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Decadence wrote:
    Tak, zawsze chciał dzieci, dwójkę. Chciał za 3-4 miesiące, ja leczylam brak owulacji... no i pęcherzyk, który zdaniem gina był już za duży i miał być bezużyteczny nawet, gdy pęknie... okazał się tym "szczęśliwym". Więc troszkę zaskoczenia było, ale pozytywnego... to było "chciane" dziecko. A teraz on mi mówi, że żałuje, że nie poczekalismy, bo to jednak nie był dobry czas na dziecko (w domyśle - bo teściową się trzeba zająć, a przez ciążę to mam mniejszy z nią kontakt).

    Zawsze cos sie znajdzie cos co spowoduje,ze ten czas nie jest najlepszy...bo praca bo lepszy dom auto...Stalo sie, jestes w ciazy i maz albo stanie na wysokosci zadania albo smutno sie potoczy. Dzieciatko odczuwa Twoje emocje postaraj sie zorganizowac i za jakis czas pojechac. Czasami taki prysznic pomaga...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 15:23

  • Decadence Autorytet
    Postów: 374 201

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny, przepraszam, wiem, że są poważniejsze problemy, a ja brzmie, jak jakaś małolata, ale musiałam się wypluc. To jest bardzo fajne forum, że te moje "plujki" znosi.:-) Dzięki.

    ckaidqk32wjzio9b.png
‹‹ 693 694 695 696 697 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ