LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Raz stanął mój małżonek za mną łazience, podniósł mi koszulkę do góry i rzekł: "Kochanie, jaki ty masz bebzon wielki!" Ponieważ sam jest posiadaczem niezłego mięśnia piwnego, to też mu podnioslam koszulkę, spojrzał w lustro na siebie wnikliwie i nie tracąc rezonu rzucił: "No widzisz, kochanie, jesteśmy tacy sami!" Kurtyna.
melbusia88, MałaCzarna1988, Loczek2018, Carolline lubią tę wiadomość
-
Shadee nie myslo tm tak. My wpadlismy moj maz ja 2 lata... uwierz ile j lez wylalam
bo kasa no mieszkanie bo studia etc. Teraz mam 30 lat. 3 dziecko w drodze prace skonczone studia i stabilnos finansowa. Kocham te moje gady :p choc z mysla ze zostaam mama pogodzilam soe dopiero w szpitalu.
Carolline lubi tę wiadomość
-
A do matki Polki mi daleko :p mlode chodza do przedszkola od kiedy maja 2,5 roku. My mamy zycie towarzyskie wychodzimy etc. Czas dla nich tez mam i staram sie zeby byly madre samodzielne i pewne swjej wartosci. Mam nadzieje ze juz jako dorosle nawet jak dadza plame to przyjda do mnie i powiedza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2018, 20:41
magdis, katka84, melbusia88, Carolline lubią tę wiadomość
-
anecz_kaa wrote:A do matki Polki mi daleko :p mlode chodza do przedszkola od kiedy maja 2,5 roku. My mamy zycie towarzyskie wychodzimy etc. Czas dla nich tez mam i staram sie zeby byly madre samodzielne i pewne swjej wartosci. Mam nadzieje ze juz jako dorosle nawet jak dadza plame to przyjda do mnie i powiedza.
anecz_kaa lubi tę wiadomość
-
magdis wrote:Mądre,samodzielnie i pewne swojej wartosci. To najlepsze co mozemy dac naszym dzieciom
Nie wyobrazam sobie zeby jakis facet ich nie szanowal. Serio zeby bym mu wybila i nie tylko. Teraz mysle ze znaja poczucie swojej wartosci. Starsza ostatnio sprawdza granice i chce zeby posprzatala po zabawie i slysze: ble ble ble... no i sobie mysle chcialas pyskata to masz :p
Moj maz mnie dzis rozwalil. Patrzyl na nasza najstarsza corke tak jak tylko kilka razy w zyciu udalo mi sie go na tym zlapac z taka bezgraniczna milosciapotem dodal ze jest kopia mnie :p
magdis, Duzaa, Carolline lubią tę wiadomość
-
Co za okrytny dzień... właśnie wróciłam z IP ale zacznijmy od początku... parę tygodni temu wylądowałam na IP po tym jak odkurzałam i dostałam obfitych plamień, które utrzymywały się przez 9 dni (okazało się, że przyczyną było nisko osadzone łożysko a przez wysiłek zaczęłam plamić). Juz wtedy obiecałam sobie, że przez całą ciążę nie ruszę odkurzacza. Aż do dzisiaj, kiedy mój narzeczony postanowił, w końcu po roku czasu założyć żyrandol na korytarzu. Potrzebował wywiercić dwie dziurki i żeby nie narobić dużego bałaganu poprosił mnie żebym trzymała rurę od odkurzacza i łapała syf z wiertarki. Na poczatku sie śmialam że nie tknę odkurzacza ale ostatecznie się zgodziłam. Trzymam tę rurę, on wierci i nie wiedzieć czemu nagle poszły iskry z nowej, pierwszy raz używanej wiertarki i widziałam tylko wiązkę prądu, która przechodzi przez rurę od odkurzacza. Pech chciał, że akurat trzymałam za metalową część rury a nie za plastik. No i w konsekwencji mnie pokopało! Ja p******e, pokopało mnie w ciąży aż w to nie wierze!!! Na szczescie nie mocno tylko posmyrało mi dłoń i przedramię i poczułam w tym miejscu mrowienie. Oczywiście panika, telefon do gin i tak wyladowalam na IP. Na IP zostałam bardzo dobrze potraktowana, dokładnie zbadano mnie i maluszka i zapewniono mnie że absolutnie nic sie nie stało i że nie ma to żadnego wpływu na jego dalszy rozwój bo było za małe natężenie prądu. Bardziej się przestraszyłam niż to było warte. Ufff
Ps. Oczywiście przy wykonywaniu prac remontowych było wyłączone zasilanie oświetlenia, przyczyną spięcia była wadliwa wiertarka ehhh -
MalaCzarna... nie dotykaj odkurzacza... nigdy!
Dobrze, że wszystko w porządku. Ogólnie jest to znak, że rola Perfekcyjnej Pani Domu nie jest Ci pisana.
Dla pewności ograniczylabym kontakt ze zmywarka, pralką i kuchenką. Dobrze, że masz mężczyznę - poinformuj go o tym, jakie obowiązki przejmie w najbliższej przyszłości.
Carolline lubi tę wiadomość
-
Ja przyszłam sie pochwalić wielkoludem
po badaniach połówkowych okazuje sie że mam bardziej oporne na USG dziecko niż mozna sie spodziewać!
uwierzycie ze nie widziałam całej twarzyczki przez 30 minut USG?
częściowo tak, czasem nawet sporo, ale cały czas sie chować? Bezczelność
Ale najważniejsze -wszystko jest w jak najlepszym porządku, co ma byc jest, czego nie ma być to nie mawszystko na swoim miejscu i pracuje prawidłowo
Mały na 1000000% jest Andrzejkiem, najmniejszych wątpliwości nie mozna mieć co do tego po tej wizycie bo się pięknie pod tym względem pokazał (wciąż i nadal chowając twarz)
Tak wystrzelił w pomiarach (m.in kości udowej) ze dodał mu lekarz parę dni w opisie, ze niby starszya wiem ze nie ma opcji zeby starszy był tylko po mężu pewnie wzrost weźmie i będzie długi i chudy-na to wygląda
Wagowo 329g
Szczęśliwa mama i dumny tataDecadence, Duzaa, shadee, MałaCzarna1988, magdis, Loczek2018, karolcia87, katka84, Urszulka89, melbusia88, Carolline, anecz_kaa, Vanilka, Mmargotka, Kinga40 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Decadence wrote:Czy mi się wydaje, czy na tym forum serio się robi kraina siusiakow?
Haha niestety na pierwszej stronie tego nie widać bo nie aktualizowane jest ale nie wydaje Ci sie. Lipcem rządzą siusiakihttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Decadence wrote:Terka, gratulacje, super!
Długi i szczupły - będzie modelem. Też dobrze.
A co jednego takiego modela mi mało?
W domu uświadomiłam sobie jak bardzo będzie podobny do męża... Pod każdym względem...
Na usg często po buzce sie drapal to po nosku to po brodzie to po policzkach sie miział... W domu przyjrzałam sie i mąż robi to samo. No to sobie mysle no super-mały klonik!uświadomiłam męża co robi (bo robi to odruchowo przy zaroście) i on sobie chyba skojarzył usg bo zaczął sie śmiać jak wariat
Decadence, Duzaa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm