LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Decadence wrote:Ja robilam miesiąc temu i była w miarę ok, mam płytki w dolnej granicy normy, ale to akurat rodzinne i od zawsze. Wczoraj też robiłam kolejną, bo na każdą wizytę muszę, ale wyniki dopiero jutro.
A leukocyty miałaś może podniesiona? Bo norma do 10 a ja mam 11 -
Mini89 wrote:Ja tez mam bardzo delikatna szyjkę i u mnie od samego dotyku leje się krew... przez co już dwie cytologie nie wyszły bo próbki są zbyt zakrwawione i na razie nie ma lekarz pomysłu jak to zrobić. .. a plamie 3/4 dni po badaniu
Przerazilas mnie :-o mam nadzieje,ze jakos sprawdza ta próbkę, jeszcze miałam robiony wymaz i badanie na chlamydie i wydalam sporo pieniędzy jakby to nie wyszlo to masakra. Ale zobaczymy mam nadzieje,ze wyjdzie02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
Britty wrote:Hej dziewczyny:) od wczoraj plamie po cytologii, lekarz mówił,zeby tym sie nie martwic. Czy któraś tez tak miała i jak dlugo to trwalo? Co prawda nie jest to zywa krew ale taki zabarwiony na brązowo luz.
A leukocyty podwyzszone w ciazy to zupelnie normalna sprawa. Tez tak mamBritty lubi tę wiadomość
-
magdis wrote:Dlatego własnie nienawidze cytologii,tez czesto pozniej plamie,zazwyczaj 1 dzien. W tej ciazy jeszcze nie mialam ale teraz na wizycie we wt ma mi pobierac. Wrrr..
A leukocyty podwyzszone w ciazy to zupelnie normalna sprawa. Tez tak mamCo do leukocytów to nieznacznie podniesione mogą być w ciąży, chyba że jest to spory wynik lub dochodzą do tego jeszcze jakieś objawy - wtedy trzeba skonsultować to z lekarzem.
-
Decadence wrote:Britty, ja miałam liczne bakterie po tej laparoskopii swojej nieszczesnej w 5 tygodniu, kupiłam 100% sok z żurawiny w aptece i piłam rozcienczony wodą w dzikich ilościach - po kilku dniach po bakteriach ani śladu.
Dziękuję kochana jutro idę do apteki i zaraz kupie02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
U mnie kiepsko, jakiś wirus górnych dróg oddechowych, niby nic poważnego i bez gorączki ale jednak już czwarty dzień kaszel, katar, ból gardła i trudność z mówieniem...
Leczę się domowymi sposobami, siedzę w domu, ale jakoś mi tak przykro, bo martwię się trochę czy to nie wpływa na maluszka...
-
Mmargotka wrote:U mnie kiepsko, jakiś wirus górnych dróg oddechowych, niby nic poważnego i bez gorączki ale jednak już czwarty dzień kaszel, katar, ból gardła i trudność z mówieniem...
Leczę się domowymi sposobami, siedzę w domu, ale jakoś mi tak przykro, bo martwię się trochę czy to nie wpływa na maluszka...
Spokojniemaluszek bardziej "oberwie" od stresów niż przeziębienia
jesli nie ma gorączki ani tony dziwnych lekow to maluch jest bezpieczny
Mmargotka lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Mmargotka wrote:U mnie kiepsko, jakiś wirus górnych dróg oddechowych, niby nic poważnego i bez gorączki ale jednak już czwarty dzień kaszel, katar, ból gardła i trudność z mówieniem...
Leczę się domowymi sposobami, siedzę w domu, ale jakoś mi tak przykro, bo martwię się trochę czy to nie wpływa na maluszka...
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
Z mężem , partnerem rozmawiamy o wszystkim. Mamy wspólne zainteresowania jeśli chodzi o historię więc jest o czym rozmawiać lecz na pocieszenie wam napiszę jako mama dwójki dzieci i trzeciego w drodze im więcej dzieci tym więcej rozmów o tym. Spoko. Da się przeżyć a nawet bywa czasem śmieszne .
Morfologię mam jak astronauta. Zawsze przed ciążą 9 to max teraz 15,7a więc cud miód
Jeśli chodzi o infekcje tfu tfu jest ok na chwilę obecną choć biorę mega dawki luteiny i szczerze bałam się że będę bardziej narażona ale na chwilę obecną cisza.
Do ginekologa po badania by zrobić a przy okazji USG z pakietu idę 5 marca a połówkowe 7 marca w urodziny 2 mojej córeczki. To dobra wróżba.
Całymi dniami cierpię na brak czasu. Ciągle dzieci , dom itd. Dziś ogarnęłam na tip top szafę w pokoju dzieci i pozbyłam się paru rzeczy. Ulga na psychiki.
Teraz czekam na męża powinien być do 20 minut i wtedy mogę spróbować zasnąć Chic jest to trudne bo w nocy bóle mi się nasilają i w tej nocy płakałam z bólu a moja dwuletnią córeczka która przyszła do nas śpiewała la LA la
-
Mmargotka, miałam epickie przeziębienie w 10 tygodniu, ponad tydzień, gorączka, katar, nie spałam po nocach wręcz, co godzinę wstawalam. I... młodziutki zdrowy. Będzie dobrze, tylko dużo pij, to ważne, i odpoczywaj. Wietrz też często mieszkanie, oczywiście jak zapatulona będziesz. Trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. A maluszkowi może spodoba się, że mama chociaż chora, to zrelaksowana. To już drugi trymestr, maleństwo mniej wrażliwe na takie czynniki.
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Decadence wrote:Mmargotka, miałam epickie przeziębienie w 10 tygodniu, ponad tydzień, gorączka, katar, nie spałam po nocach wręcz, co godzinę wstawalam. I... młodziutki zdrowy. Będzie dobrze, tylko dużo pij, to ważne, i odpoczywaj. Wietrz też często mieszkanie, oczywiście jak zapatulona będziesz. Trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. A maluszkowi może spodoba się, że mama chociaż chora, to zrelaksowana. To już drugi trymestr, maleństwo mniej wrażliwe na takie czynniki.
Co do wietrzenia mieszkania - sprawdź najpierw jakie jest zanieczyszczenie powietrza. Można sobie tym wietrzeniem zrobić więcej złego, tak samo spacery w taką pogodę