LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
blama wrote:Kochane mam pytanko wyprawkowe - podgrzewacz do butelek - warto? kupujecie?
-
cuddlemuffin wrote:Ja jestem tak zafiksowana na karmienie piersią, że nie kupilam ani jednej butelki, ani laktatora ani żadnych tego typu rzeczy jak podgrzewacz, sterylizator itp. Mam nadzieje ze to myslenie zyczeniowe sie spelni i te gadzety nam sie nie przydadza.
jedyne co mam to 4 darmowe butelki, ktore dostałam od położnej i w szkole rodzenia. Chce tylko kupić laktator bo podobno warto mieć podczas nawału pokarmu. Chce też mrozić mleko żeby było na wypadek kryzysu laktacyjnego albo żeby czasem tatuś czy dziadkowie z nim zostali
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2018, 21:58
-
nick nieaktualnyJa mam kupione dwie butelki na wszelki wypadek i laktator jakbym miała nadmiar polarmu żeby za tym nie gonić w razie czego tylko mieć pod ręką. Jak dobrze pójdzie to butelki będą najwyżej na potem
podgrzewacza na razie nie planuję podobnie jak sterylizatora
-
Cześć dziewczyny
ja wczoraj miałam baby shower i było cudownie
przez chwilę poczułam się jakbym była królową i oczekiwala królewny
moje przyjaciółki naprawdę mnie zaskoczyły.
Niestety w nocy odchorowalam trochę imprezę, bo stopy jak u słonia opuchnięte i ten zespół cieśni nadgarstka tak szybko to dziadostwo się rozwija, że w nocy już nie mogłam butelki z wodą odkręcić. Nogi z ołowiu i dretwiejace ręce nie dały spać. Ciśnienie już utrzymuje się na wyzszym poziomie 150/90-100 eh. W środę wizyta, coś czuję że mój lekarz zacznie pobierać ode mnie dodatkowe opłaty za milion ciążowych dolegliwości -
melbusia88 wrote:Cześć dziewczyny
ja wczoraj miałam baby shower i było cudownie
przez chwilę poczułam się jakbym była królową i oczekiwala królewny
moje przyjaciółki naprawdę mnie zaskoczyły.
Niestety w nocy odchorowalam trochę imprezę, bo stopy jak u słonia opuchnięte i ten zespół cieśni nadgarstka tak szybko to dziadostwo się rozwija, że w nocy już nie mogłam butelki z wodą odkręcić. Nogi z ołowiu i dretwiejace ręce nie dały spać. Ciśnienie już utrzymuje się na wyzszym poziomie 150/90-100 eh. W środę wizyta, coś czuję że mój lekarz zacznie pobierać ode mnie dodatkowe opłaty za milion ciążowych dolegliwości
Melbusiu a dostajesz cos na nadvisnienie? Ta wartosc 100 to juz nie dobrze. Bardzo sie ciesze,ze przyjecie Cie zachwycilo. Wspomnienia te zostana juz z Toba na zawsze .
-
cuddlemuffin wrote:Ja jestem tak zafiksowana na karmienie piersią, że nie kupilam ani jednej butelki, ani laktatora ani żadnych tego typu rzeczy jak podgrzewacz, sterylizator itp. Mam nadzieje ze to myslenie zyczeniowe sie spelni i te gadzety nam sie nie przydadza.
a chocby nawet to z kazdej chwili dokupisz. Moja corka w ogole nie miala butelki tylko jak juz byla wieksza to kubek niekapek. Nie wiem rowniez co to laktator,podgrzewacz lub sterylizator. Teraz tez mysle ze mi sie raczej nie przydadzą
-
melbusia88 wrote:Cześć dziewczyny
ja wczoraj miałam baby shower i było cudownie
przez chwilę poczułam się jakbym była królową i oczekiwala królewny
moje przyjaciółki naprawdę mnie zaskoczyły.
Niestety w nocy odchorowalam trochę imprezę, bo stopy jak u słonia opuchnięte i ten zespół cieśni nadgarstka tak szybko to dziadostwo się rozwija, że w nocy już nie mogłam butelki z wodą odkręcić. Nogi z ołowiu i dretwiejace ręce nie dały spać. Ciśnienie już utrzymuje się na wyzszym poziomie 150/90-100 eh. W środę wizyta, coś czuję że mój lekarz zacznie pobierać ode mnie dodatkowe opłaty za milion ciążowych dolegliwości -
Na początku ciąży mi też trochę skakało i wtedy dał mi dopegyt. Ale po kilku tyg ciśnienie wróciło do normy i mówił by odstawić. Teraz znów skacze. Miałam go pytać w środę na wizycie o to ciśnienie, bo trochę się boję brać dopegyt bez konsultacji. Myślicie, że to nie może poczekać do środy? Bo troszkę mnie zmartwiłyscie. Dziś rano już w miarę ok 130/75. Najgorzej wieczorami, albo jak coś porobię w domu (ale nie forsuję sie).
-
Co do prezentów to dostałam sporo pajacyków, których mi brakuje, inne ciuszki, termometr bezdotykowy o którym marzyłam, ozdobę wisząca nad łóżeczko, śliczną podusię chmurkę (w pokoju małej jest motyw chmurki), książkę o maluszkach, zestaw kosmetyków i kocyk. Był jeszcze tort, mnóstwo słodkości, takie ciasteczka - dzidziusia, było ich 12, każdy z inną minką i losowalam minkę na każdy miesiąc w pierwszym roku życia kluski
ramkę taką ze sznurkami i klamerkami, a dziewczyny pisały dobre rady i życzenia na serduszkach, potem to czytałam na głos i przyczepialam do tej ramki, powstał taki zbiór dobrych rad
PixiDixi, katka84, Urszulka89, anecz_kaa lubią tę wiadomość
-
melbusia88 wrote:Na początku ciąży mi też trochę skakało i wtedy dał mi dopegyt. Ale po kilku tyg ciśnienie wróciło do normy i mówił by odstawić. Teraz znów skacze. Miałam go pytać w środę na wizycie o to ciśnienie, bo trochę się boję brać dopegyt bez konsultacji. Myślicie, że to nie może poczekać do środy? Bo troszkę mnie zmartwiłyscie. Dziś rano już w miarę ok 130/75. Najgorzej wieczorami, albo jak coś porobię w domu (ale nie forsuję sie).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 09:22