LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla mnie mega niepowazna osoba bo jak Melbusia zalozyla watek to na sile chciala prowadzic pierwsza stronę . Melbusia ugodowa i taktowna i dala jej prowadzic strone .Efekt jest taki,ze strona jest bez aktualizacji i nawet Aga nie poczuwala sie do jakiejkolwiek wymiany zdan w tej kwestii.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 12:10
Britty lubi tę wiadomość
-
Kaktus93 wrote:Urszulka i Pixi - powodzenia na dzisiejszych wizytach
Nalia - na Twoim miejscu chyba bym zrezygnowała z tego usg 3 trymestru skoro przepływy były dopiero co badane i ogólnie tak często jesteś badana
Tez bym chyba dala sobie juz spokoj. -
Koleżanka obiecała, że pożyczy mi swojego na ten pierwszy czas (potem zabiera, bo rodzi niedługo po mnie), więc wypróbuję sobie czy będzie u nas działał, jeśli tak to może wtedy kupię
Mam jeszcze taką owieczkę z bijącym sercem i jest to dużo tańsza opcja -
Cześć dziewczynki. Kciuki za wszystkie wizytujace dziś, obyscie miały same cudne wieści dzisiaj
Trochę szkoda że nasza pierwsza strona nie jest aktualizowana. Ja niestety już usunęłam posty z 1 strony, więc nawet nie mogę wkleić nowej listy jakiejś.PixiDixi, Urszulka89, katka84 lubią tę wiadomość
-
MałaCzarna1988 wrote:Najpierw wypróbuje aplikacje w telefonie i jak sie spodoba to kupie szumisia. Na razie kupiłam karuzele z melodyjkami, tam tez jest szum morza, natura i tym podobne odgłosy.
Pomysl z aplikacja fajny , tez zobacze i wtedy jak przyniesie efekt kupie. -
PixiDixi wrote:Dziewczyny kupujecie szumisia,zastanawiam sie nad zakupem.
Co do karuzeli - mieliśmy dwie i nic nie dawały:/
U nas przy starszej bardzo sprawdziły się "kołysanki prenatalne" na cd. Długo puszczaliśmy, nawet ja przy nich drzemałam :p
-
Ula właśnie slyszalam rozne opinie że niektorym dzieci tylko przy tym zasypialy a niektorym w ogole sie nie przydało. W sumie to kupiłam tą karuzele bo nie mogłam sie jej oprzec
a czy sie przyda to zobaczymy.
W szpitalu, w ktorym planuje rodzic niestety nie ma mozliwosci zamowienia prywatnej poloznej. Taka polozna moglaby byc przy mnie zamiast narzeczonego a jednak zalezy nam na wspolnym porodzie.
Ostatnio kolezanka podsunela mi fajny pomysł. Ona brala polozną do domu i caly pierwszy etap pirodu byla w domu. Do szpitala pojechala juz w koszuli i w klapkach i po 40 min urodzilaz tym ze to jej drugie dziecko a ja jestem pierworodka.
-
MałaCzarna1988 wrote:Ula właśnie slyszalam rozne opinie że niektorym dzieci tylko przy tym zasypialy a niektorym w ogole sie nie przydało. W sumie to kupiłam tą karuzele bo nie mogłam sie jej oprzec
a czy sie przyda to zobaczymy.
W szpitalu, w ktorym planuje rodzic niestety nie ma mozliwosci zamowienia prywatnej poloznej. Taka polozna moglaby byc przy mnie zamiast narzeczonego a jednak zalezy nam na wspolnym porodzie.
Ostatnio kolezanka podsunela mi fajny pomysł. Ona brala polozną do domu i caly pierwszy etap pirodu byla w domu. Do szpitala pojechala juz w koszuli i w klapkach i po 40 min urodzilaz tym ze to jej drugie dziecko a ja jestem pierworodka.
Ja jedną kupiłam a drugą dostałam - dziecku się nie spodobały tak jak matce :p
Moja położna była cały czas pod tel - mi wody odeszły w domu ale skurcze dostałam dopiero po 3 godzinach więc ten czas spędziłam w domu (do pojawienia się skurczy). Zdążyłam się wymyć i zjeść śniadanie oraz obejrzeć serial