X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipiec 2024
Odpowiedz

Lipiec 2024

Oceń ten wątek:
  • Edithka Autorytet
    Postów: 1684 3048

    Wysłany: 22 maja, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Ja na Ali, jest dużo bardzo ładnych.

    Ja też się najbardziej boję tego, że dziecko się udusi, ale z tego co położna mówiła na spacerze szpitalnym to w sytuacjach zagrożenia biorą szybko na cc, sala jest specjalna koło tych do porodów naturalnych, aby w minutę Cię przewiezc, pewnie w każdym szpitalu mają takie reguły.
    Ja miałam pierwszy poród wywoływany. Leżałam podpięta pod ktg, podali mi oxy. W międzyczasie tętno dziecka zaczęło spadać, więc zapadła decyzja o cesarce. Na szybko był przeprowadzony wywiad z anestezjologiem, podpisane zgody, przebranie się w koszulę jednorazową, założenie cewnika i w minutę przeszłam na salę operacyjną. Była zaraz obok.


    Nie martwcie się na zapas, wszystkie damy radę. ❤️

    AEGO, Kejt93, Myszkaaa20, Doris8, Emimo lubią tę wiadomość

    👱34
    🧔32
    👶08.2020
    👶07.2024



    ⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
    14.11.2023 beta hcg 1460
    16.11.2023 beta hcg 3335
    28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
    16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
    13.02. 240g. zdrowego chłopca.
    05.03. 382g.
    26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
    16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
    14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
    31.05. waga 2260g. 😍
    28.06. 3400g. ❤️
    12.07. 4000g. 😳
    15.07. już jesteśmy razem 😍
    3970 g. 56 cm ❤️

    age.png
  • Sajgonka Autorytet
    Postów: 726 871

    Wysłany: 22 maja, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miewam takie bóle jak na okres. Często mam po całym dniu i się z tym kładę spać i puszcza dopiero w nocy.

    Dla mnie na tym etapie wszystko co nie jest gwałtownym bólem, który nie puszcza, mocnym skurczem albo krwawieniem jest "normalne"😅

    AEGO, Doris8 lubią tę wiadomość

    👦🏻2021
    👶🏻2024

    age.png
  • Myszkaaa20 Autorytet
    Postów: 3207 5325

    Wysłany: 22 maja, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lady_Dior tak położna mówiła że oddech jest kluczowy, tak samo na tym dobrym porodzie od zaufaj położnej było mówione że oddech jest w sumie najważniejszy, ja się tylko boję że w tym bólu o tym zapomnę 🙈

    👱🏼‍♀️30 👨‍🦱31
    👶🏼M.

    💕2014
    💍2018
    💒2020
  • Natka9106 Autorytet
    Postów: 621 590

    Wysłany: 22 maja, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Puszcza, pojawia się z 2/3 razy dziennie na chwilę, nic innego nie mam. Tak, tak, pamiętam Twoją historię.

    Ja tak miałam 2 tygodnie temu, też mnie to niepokoiło, ale trwało 2 dni (tzn w ciągu 2 dni mialam kilka razy takie napady bólu miesiączkowego i nic więcej). Teraz nic takiego nie mam od tego czasu, ale na ostatniej wizycie okazało się że szyjka zaczęła robić się miękka przed czasem, więc myślę że ten ból mógł być tego oznaką.
    Teraz póki co jest wszystko ok, nic mnie nie boli.

    Mam dzisiaj depre bo jestem na 100% przekonana że narzeczony nie zdąży wrócić na poród i zostanę sama z tym wszystkim. W dzień jego powrotu będę równe 39+0 i czuję że już będzie po wszystkim. Wyjeżdża pojutrze, a ja siedzę i rozmyślam jakie jeszcze formalności powinniśmy załatwić tak żebym mogła np zarejestrować dziecko w urzędzie bez niego... Ah ciężki czas mnie czeka.

    AEGO lubi tę wiadomość

  • Natka9106 Autorytet
    Postów: 621 590

    Wysłany: 22 maja, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszkaaa20 wrote:
    Lady_Dior tak położna mówiła że oddech jest kluczowy, tak samo na tym dobrym porodzie od zaufaj położnej było mówione że oddech jest w sumie najważniejszy, ja się tylko boję że w tym bólu o tym zapomnę 🙈

    A znacie jakieś filmiki instruktażowe jak oddychać, w tym ostatnim miesiącu chce się na tym bardzo skupić, bo niby teorie znam ale muszę przećwiczyć. 🙈🙈

    AEGO lubi tę wiadomość

  • AEGO Autorytet
    Postów: 2234 2035

    Wysłany: 22 maja, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka9106 wrote:
    Ja tak miałam 2 tygodnie temu, też mnie to niepokoiło, ale trwało 2 dni (tzn w ciągu 2 dni mialam kilka razy takie napady bólu miesiączkowego i nic więcej). Teraz nic takiego nie mam od tego czasu, ale na ostatniej wizycie okazało się że szyjka zaczęła robić się miękka przed czasem, więc myślę że ten ból mógł być tego oznaką.
    Teraz póki co jest wszystko ok, nic mnie nie boli.

    Mam dzisiaj depre bo jestem na 100% przekonana że narzeczony nie zdąży wrócić na poród i zostanę sama z tym wszystkim. W dzień jego powrotu będę równe 39+0 i czuję że już będzie po wszystkim. Wyjeżdża pojutrze, a ja siedzę i rozmyślam jakie jeszcze formalności powinniśmy załatwić tak żebym mogła np zarejestrować dziecko w urzędzie bez niego... Ah ciężki czas mnie czeka.
    No właśnie też tak się zastanawiam czy to nie szyjkowe, bo ja z nią mam problem. Ale powiem Ci na pocieszenie, że już 7 tyg z nią żyję, więc może Twoja szyjka będzie trzymała, aż za mocno. 😅
    Rozumiem, że to mega trudne, bo nie wiesz czy urodzisz 37+2 i będziesz sama (pewnie z rodzicami) czy 39+3 i będziesz z Partnerem. 😢 Domyślam się, że to ciężkie, ale nie pozostaje nic chyba, niż mieć nadzieję, że przyjedzie i ruszy poród!

    Natka9106 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Sajgonka Autorytet
    Postów: 726 871

    Wysłany: 22 maja, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aego jeśli Cię to pocieszy to ja mam mnóstwo różnych bóli a szyjke nadal 4+ i ani drgnie🙈

    Natka trzymaj się, nie jest powiedziane, że dzidzia nie poczeka na tatę, to jeszcze cały tydzień do terminu ✊🏻
    Może sobie usiądź na spokojnie z dobrą kawą i rób listę co jeszcze do załatwienia i potem wykreslaj, ja tak robię jak mnie życie zaczyna przerastać.

    Natka9106 lubi tę wiadomość

    👦🏻2021
    👶🏻2024

    age.png
  • Myszkaaa20 Autorytet
    Postów: 3207 5325

    Wysłany: 22 maja, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka wysyłam przytulasy 🤗 a może akurat dzidzia zaczeka na tatusia ? 🤔 Nie sprzątaj za dużo nie myj okien przed tym 39 TC to może zatrzymasz bobasa ? Mam nadzieję że uda Wam się wszystko zgrać do powrotu narzeczonego 🙏

    Natka9106 lubi tę wiadomość

    👱🏼‍♀️30 👨‍🦱31
    👶🏼M.

    💕2014
    💍2018
    💒2020
  • Ania1985 Autorytet
    Postów: 419 482

    Wysłany: 22 maja, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym szumisiem to jeszcze zobaczę jak dziecko będzie spało. Może w ogóle się nie przyda. My potrzebujemy ciszy do spania i boje się, że jak mi będzie coś szumieć obok to się będę wkurzać.

    Majek siateczkowych nie zamierzam prać.

    Co do koszul, ja się zdecydowałam na Doctor Nap. W fajnej cenie były na Allegro. Super jakość. Będę to wszystko prała w Loveli.
    Szlafrok: https://allegro.pl/oferta/szlafrok-damski-doctor-nap-9908-dolce-vita-m-13559619521
    Koszula: https://allegro.pl/oferta/koszula-do-karmienia-doctor-nap-9505-sweet-pink-l-15083773040
    Koszula: https://allegro.pl/oferta/koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-rozpinana-na-napy-haftowana-korona-l-15244142322

    Czekam na wasze fotki walizek, które na pewno będą motywować. Ja swoją będę pakować w przyszłym tygodniu. Czekam jeszcze na kilka paczek no i muszę pranie zrobić.

    Co do materaca, to nie mam pojęcia. Ja zamówiłam dostawkę Chicco Magiv Evo i tam jest materac w zestawie. Mam nadzieję, że będzie ok.

    Co do porodu, ja akurat będę miała CC . Wiem, że blizna będzie boleć, ale też wiem, że dam radę i jakoś jestem spokojna. Natomiast jak pomyślę, że miałabym urodzić naturalnie – ciary mam po całym ciele. Ale może to dlatego, że u mnie w rodzinie same traumatyczne historie porodowe były, więc mam blokadę w głowie. Poza tym jak miałam poronienie zatrzymane i roniłam potem w szpitalu, to bardzo źle to zniosłam. Wtedy już sobie powiedziałam, że jak to mają być takie skurcze przy porodzie, a plus do tego jeszcze ból krocza, to ja tego nie przeżyję.
    Ale akurat tak się dobrze złożyło, że ze względów ortopedycznych muszę mieć cesarkę. A ja się operacji nie boję, miałam już kilka poważnych ortopedycznych operacji, wszystko do przeżycia.
    Ale bardzo trzymam kciuki za wszystkie rodzące naturalnie!!

    U mnie bóle jak na okres się zdarzają. Ale takie chwilowe od czasu do czasu. Moja lekarka powiedziała, że to normalne i jak za bardzo boli to nospa. Ale nigdy nie brałam nic na ten ból.

    O co chodzi z tym uznaniem ojcostwa? Przecież się rejestruje dziecko w USC i się wpisuje dane ojca, czy nie tak? Ja planuję dać nazwisko ojca, więc chyba nie będzie problemu …

    age.png
  • Natka9106 Autorytet
    Postów: 621 590

    Wysłany: 22 maja, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za pocieszenie ❤️❤️
    Mam nadzieję że jakoś damy radę.

    Co do uznania ojcostwa to my zrobiliśmy jakoś w kwietniu. Chodzi o to że jeśli nie jesteś w związku małżeńskim z ojcem dziecka a chcesz żeby miało jego nazwisko to aby nie iść razem z nim po porodzie do urzędu, składa się takie oświadczenie przed kierownikiem usc. Trwa to 10 minut, przynajmniej tak było u mnie i oprócz nazwiska umożliwia tacie załatwienie wszystkich formalności bez naszej obecności oraz dzięki temu w szpitalu udzielą mu wszystkich informacji o stanie zdrowia dziecka, jakby coś się stało mi przy porodzie to będzie mógł zabrać dziecko do domu itp. Jest to dokument oświadczający że nie jest dla dziecka obca osoba.

    AEGO, Edithka lubią tę wiadomość

  • AEGO Autorytet
    Postów: 2234 2035

    Wysłany: 22 maja, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1985 wrote:
    Z tym szumisiem to jeszcze zobaczę jak dziecko będzie spało. Może w ogóle się nie przyda. My potrzebujemy ciszy do spania i boje się, że jak mi będzie coś szumieć obok to się będę wkurzać.

    Majek siateczkowych nie zamierzam prać.

    Co do koszul, ja się zdecydowałam na Doctor Nap. W fajnej cenie były na Allegro. Super jakość. Będę to wszystko prała w Loveli.
    Szlafrok: https://allegro.pl/oferta/szlafrok-damski-doctor-nap-9908-dolce-vita-m-13559619521
    Koszula: https://allegro.pl/oferta/koszula-do-karmienia-doctor-nap-9505-sweet-pink-l-15083773040
    Koszula: https://allegro.pl/oferta/koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-rozpinana-na-napy-haftowana-korona-l-15244142322

    Czekam na wasze fotki walizek, które na pewno będą motywować. Ja swoją będę pakować w przyszłym tygodniu. Czekam jeszcze na kilka paczek no i muszę pranie zrobić.

    Co do materaca, to nie mam pojęcia. Ja zamówiłam dostawkę Chicco Magiv Evo i tam jest materac w zestawie. Mam nadzieję, że będzie ok.

    Co do porodu, ja akurat będę miała CC . Wiem, że blizna będzie boleć, ale też wiem, że dam radę i jakoś jestem spokojna. Natomiast jak pomyślę, że miałabym urodzić naturalnie – ciary mam po całym ciele. Ale może to dlatego, że u mnie w rodzinie same traumatyczne historie porodowe były, więc mam blokadę w głowie. Poza tym jak miałam poronienie zatrzymane i roniłam potem w szpitalu, to bardzo źle to zniosłam. Wtedy już sobie powiedziałam, że jak to mają być takie skurcze przy porodzie, a plus do tego jeszcze ból krocza, to ja tego nie przeżyję.
    Ale akurat tak się dobrze złożyło, że ze względów ortopedycznych muszę mieć cesarkę. A ja się operacji nie boję, miałam już kilka poważnych ortopedycznych operacji, wszystko do przeżycia.
    Ale bardzo trzymam kciuki za wszystkie rodzące naturalnie!!

    U mnie bóle jak na okres się zdarzają. Ale takie chwilowe od czasu do czasu. Moja lekarka powiedziała, że to normalne i jak za bardzo boli to nospa. Ale nigdy nie brałam nic na ten ból.

    O co chodzi z tym uznaniem ojcostwa? Przecież się rejestruje dziecko w USC i się wpisuje dane ojca, czy nie tak? Ja planuję dać nazwisko ojca, więc chyba nie będzie problemu …
    Według prawa domniemanym ojcem dziecka jest mąż matki lub były mąż, po prostu z automatu jest tak przyjmowane. Jeżeli jesteście w związku niemałżeńskim to nie ma tego domniemania. Można to zrobić po porodzie, ale lepiej zrobić przed, bo prawnie będzie taki mężczyzna dla tego dziecka „nikim”, mimo, że faktycznie jest jego ojcem.

    age.png
  • dori Autorytet
    Postów: 769 975

    Wysłany: 22 maja, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania łączę się w bólu, też przy poronieniu w szpitalu ból był tak mocny, że aż zasłabłam, bo nie chciały mi dać nic przeciwbólowego 🤦🏻‍♀️ miałam strasznie mocne bóle krzyżowe i okropne bóle przy skurczach. Myślę, że to była wina tabletek na wywołanie poronienia, bo później roniąc w domu już nie było aż tak źle. Teraz myślę, że będzie dużo łatwiej, bo będę wiedziała, że ten ból ma jakiś sens, że dzięki niemu Iga będzie z nami 😍

    Z uznaniem ojcostwa dokładnie tak jak Natka napisała. Żeby ojciec (jeśli nie jesteście małżeństwem) mógł sam coś załatwić czy choćby zabrać dziecko do domu jeśli Ty będziesz musiała zostać w szpitalu to trzeba wcześniej uznać ojcostwo.

    31.10.2022 💔
    25.05.2023 💔
    13.11.2023 ⏸️ beta 93,81
    15.11.2023 beta 223,65
    22.11.2023 beta 4193 🤞
    27.11.2023 6+1 2,6 mm ❤️ USG 5+6
    11.12.2023 8+1 1,39cm ❤️ USG 7+5
    22.12.2023 9+5 2,58cm ❤️ USG 9+3
    09.01.2024 12+2 5,79cm USG 12+2. Prenatalne idealnie 😍
    19.02.2024 18+1 232g ❤️
    05.03.2024 20+2 II prenatalne, 340g i pierwsze kopniaki 😍
    14.05.2024 30+2 III prenatalne, 1750g 😍

    Iga 🥰🥰 30.07.2024 22:51 😍 ⚖️3635g 📏56cm 💖

    age.png
  • Sajgonka Autorytet
    Postów: 726 871

    Wysłany: 22 maja, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My akurat po ślubie, ale właśnie z tego co ogarniam, to jak kobieta nie ma męża to dziecko formalnie nie ma ojca dopóki się formalności nie dopełni 😅 🙈

    Jak jest mąż to jest ojcem z automatu, więc ktoś inny jest ojcem niż formalny mąż to też trzeba to odpowiednio załatwić 🙈

    (Dlatego związki partnerskie są fajnym rozwiązaniem jeśli kiedykolwiek się tego doczekamy w naszym kraju i wcale nie chodzi tylko o pary jednopłciowe)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja, 20:06

    👦🏻2021
    👶🏻2024

    age.png
  • Ammeluna Autorytet
    Postów: 422 837

    Wysłany: 22 maja, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Sajgonka - jak tak czytam co piszesz, to mam wrażenie, że opisujesz moją historię 😶
    Też przed porodem naczytałam się o tym jak dobrze przeżyć poród, słuchałam samych dobrych historii, niebieskich porodów itp., a później mój własny doprowadził do traumy przez to, że nie słyszałam nic z tej drugiej strony. I tak, to jest mocno kwestia indywidualna na kogo co jak wpływa, bo jedni się nastawią negatywnie po usłyszeniu złych historii, a innym to może pomóc. Mi by pomogło, ale wiem to po fakcie.
    Też rodziłam w 2021 kiedy był Covid i wtedy byłam z dwiema innymi kobietami na sali, a teraz w sumie dopiero powoli do mnie dociera, że przecież do nich teraz mogą chodzić "pielgrzymki" ludzi 🤦‍♀️ A! Przypomniało mi się, że w pierwszy dzień wszystkie leżymy w pozycjach takich, żeby wszystko się wietrzyło 😉 każda karmiła albo odciągała, więc w sumie niewiele z naszych ciał było zakryte, a tu dzień dobry - ksiądz z komunią 😆 i wiecie, jak On już się pewnie dość napatrzył, tak skrępowanie level nie powiem jaki 😆 to jak mają przychodzić na salę jacyś dziadkowie i pociotkowie, to komfort w sumie średni 🤦‍♀️ a u mnie pojedyncza sala na trzy doby to koszt 5k i ponoć to w sumie nie za wysoka cena. Mam dać lekarce za 3 tygodnie, czy się decyduję, a jakoś wcześniej kompletnie się nad tym nie zastanawiałam.

    Kejt93, Sajgonka lubią tę wiadomość

    age.png
  • Natka9106 Autorytet
    Postów: 621 590

    Wysłany: 22 maja, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie dzisiaj nadszedł ten dzień w którym muszę zrezygnować z noszenia pierścionków😪😪😪
    Ledwie zdjęłam dzisiaj zaręczynowy, napewno upał niesprzyja.Pocieszcie mnie że to minie po porodzie i będę mogła go jeszcze nosić. 😳😳

  • AEGO Autorytet
    Postów: 2234 2035

    Wysłany: 22 maja, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ammeluna wrote:
    @Sajgonka - jak tak czytam co piszesz, to mam wrażenie, że opisujesz moją historię 😶
    Też przed porodem naczytałam się o tym jak dobrze przeżyć poród, słuchałam samych dobrych historii, niebieskich porodów itp., a później mój własny doprowadził do traumy przez to, że nie słyszałam nic z tej drugiej strony. I tak, to jest mocno kwestia indywidualna na kogo co jak wpływa, bo jedni się nastawią negatywnie po usłyszeniu złych historii, a innym to może pomóc. Mi by pomogło, ale wiem to po fakcie.
    Też rodziłam w 2021 kiedy był Covid i wtedy byłam z dwiema innymi kobietami na sali, a teraz w sumie dopiero powoli do mnie dociera, że przecież do nich teraz mogą chodzić "pielgrzymki" ludzi 🤦‍♀️ A! Przypomniało mi się, że w pierwszy dzień wszystkie leżymy w pozycjach takich, żeby wszystko się wietrzyło 😉 każda karmiła albo odciągała, więc w sumie niewiele z naszych ciał było zakryte, a tu dzień dobry - ksiądz z komunią 😆 i wiecie, jak On już się pewnie dość napatrzył, tak skrępowanie level nie powiem jaki 😆 to jak mają przychodzić na salę jacyś dziadkowie i pociotkowie, to komfort w sumie średni 🤦‍♀️ a u mnie pojedyncza sala na trzy doby to koszt 5k i ponoć to w sumie nie za wysoka cena. Mam dać lekarce za 3 tygodnie, czy się decyduję, a jakoś wcześniej kompletnie się nad tym nie zastanawiałam.
    No ja też sobie nie wyobrażam pielgrzymek do koleżanek z sali. 🙈 Jest przynajmniej jeden szpital w mieście, gdzie nie ma odwiedzin na salach i to jednak moim zdaniem jest plus i minus. Dla Ciebie minus, że Stary nie posiedzi, ale też plus, że nikt obcy nie przyjdzie.
    Ammeluna ile bym dała za możliwość pokoju 1 os albo tego rodzinnego (jeśli to nie to samo) 😍. Niestety, nie ma nigdzie. 😅

    age.png
  • Ania1985 Autorytet
    Postów: 419 482

    Wysłany: 22 maja, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, zmotywowałyście mnie do zgłębienia tematu z tym uznaniem ojcostwa. Jakoś nie przyszło mi to do głowy. W szpitalu i tak się upoważnia osobę do odbioru dokumentacji itd, więc upoważniłabym mojego partnera. Myślałam, że tyle wystarczy. A potem w USC załatwimy razem akt urodzenia i tyle.

    Swoją drogą - śmieszne to jest. Maż z automatu jest ojcem. A skąd taka pewność, że nie listonosz? 🤣

    age.png
  • Kejt93 Autorytet
    Postów: 1206 1320

    Wysłany: 22 maja, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, melduje wstępnie zapakowaną walizkę. Jest jeszcze ogromny misz masz ale jak się ładnie poukłada to powinno się wszystko zmieścić w tej jednej walizce. 😅

    Rzeczy na porod muszę ogarnąć do jednej paczki aby szybko się przebrać przy przyjęciu no i kilka rzeczy do dopakowania jest, ale to „w dniu porodu”.

    IMG-2572.jpg

    AEGO, Ammeluna, Ania1985, Doris8, Sajgonka, dori, Lady_Dior, Mimi09, Myszkaaa20, Emimo lubią tę wiadomość

    💒 04.09.2021
    Starania 👶 od 2022
    ⏸️ październik 2022
    💔 listopad 2022
    ❤️‍🩹 wznowienie starań 02.2023
    ⏸️ październik 2023 🥹🤞✊

    🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
    👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
    👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
    ⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
    ⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
    ⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
    ⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
    ⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
    ⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
    ⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g

    Nikodem 🩵
    23.06.2024 - godz 20:09
    ⚖️ 3260g
    📏 55 cm

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2234 2035

    Wysłany: 22 maja, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1985 wrote:
    Dziewczyny, zmotywowałyście mnie do zgłębienia tematu z tym uznaniem ojcostwa. Jakoś nie przyszło mi to do głowy. W szpitalu i tak się upoważnia osobę do odbioru dokumentacji itd, więc upoważniłabym mojego partnera. Myślałam, że tyle wystarczy. A potem w USC załatwimy razem akt urodzenia i tyle.

    Swoją drogą - śmieszne to jest. Maż z automatu jest ojcem. A skąd taka pewność, że nie listonosz? 🤣
    No w zasadzie jest to trochę smieszne, bo tym ojcem może być ktokolwiek, w szczególności, gdy domniemanie obejmuje nawet byłego męża. 😎 Ale jeśli jest taki listonosz, a nie mąż to jest dużo pierdolenia, ustalanie, zaprzeczanie i takie tam. 🙈 Więc w sumie jakby nie patrzeć, jest wielu ojców - mężów, którzy ojcami wcale mogą nie być. 🤪

    Ania1985, Kejt93 lubią tę wiadomość

    age.png
  • Sajgonka Autorytet
    Postów: 726 871

    Wysłany: 22 maja, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Ammeluna, Dlatego mi się później wydawało, że powinnam opowiadać swoją historię, żeby każdy znał różne ale teraz wiem, że wcale tak nie jest. I dlatego wszystkie jesteśmy przed porodem takie zestresowane, bo nie wiadomo co której powiedzieć żeby jej było lepiej 🙈 my byśmy wolały i dobre i zle historie, ktoś inny będzie miał traumę od samego słuchania tych złych.

    Jeszcze teściowa mi ostatnio powiedziała, że wszyscy wola pierwszy poród bo wszystko takie nowe i się idzie z dobrym nastawieniem (ona z tych co wszystko zawsze wiedzą lepiej 😆). Więc mówię, że w ogóle nie i że tak naprawdę o wiele wiele bardziej wolę to drugie podejście, bo już mam pojęcie co może pójść nie tak.

    Ja bym chyba zapłaciła za jedynkę, ale nie mam kompletnie takiej możliwości. Tyle że ja miałam kiepski przypadek współlokatorki za pierwszym razem, więc też inaczej na to patrzę. Ksiadz mnie nie rusza, może sobie przychodzic codziennie 😆 na samą myśl o reszcie ludzi czuje się zmęczona.

    @Kejt gratulacje 🥳 ja kiedyś myślałam, że może na nasz wyjazd na Boże ciało pojadę już z walizką. Ale jednak w 32 tygodniu to byłaby lekka przesada, a nie ma też opcji żebym to ogarnęła przed czerwcem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja, 20:42

    Kejt93 lubi tę wiadomość

    👦🏻2021
    👶🏻2024

    age.png
‹‹ 381 382 383 384 385 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ