Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja byłam dziś u lekarza i wiem, że nic nie wiem. Lekarz niby mówi, że będę mieć drugą cesarkę, żebym tylko wytrwała do 38 tygodnia. Z dzieckiem wszystko dobrze, wody w normie, łożysko wydolne. Młody waży już 3400g.
I zapytałam czy dostanę już skierowanie do szpitala, żebym mogła pójść umówić CC, albo żebyśmy razem ustalili już termin, wtedy kiedy będzie miał dyżur. A on się wykręcał, kazał mi przyjść znów za tydzień na wizytę. 👀
Choć jak zapytałam tydzień temu o poród siłami natury, to stwierdził że nie, będę mieć cesarkę.
Chyba jednak nie jestem z tego lekarza zadowolona i tęsknię za swoim poprzednim. 😢
No ale już trudno, już jakoś wytrwam do końca ciąży.
No i za tydzień mam pierwsze ktg u położnej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 22:18
Zosis, Ania1985, Kocur lubią tę wiadomość
👱34
🧔32
👶08.2020
👶07.2024
⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
14.11.2023 beta hcg 1460
16.11.2023 beta hcg 3335
28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
13.02. 240g. zdrowego chłopca.
05.03. 382g.
26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
31.05. waga 2260g. 😍
28.06. 3400g. ❤️
12.07. 4000g. 😳
15.07. już jesteśmy razem 😍
3970 g. 56 cm ❤️
-
Edithka a masz wskazanie do cc? Duży już Twój dzidziuś 😊 Tak czy siak już dużo Ci nie zostało - będzie dobrze 😌
Mammamia mi by po tylu godzinach patrzenia w tv oczy wysiadły 🫨 Nie wiem jak można tyle patrzeć i w ogóle nie pomyśleć, że może ktoś obok ma ochotę się zdrzemnąć 🤦🏼♀️
Ja dziś wyczyściłam/wyprałam wózek, który już gotowy czeka na dzidziusia 😊 Pralka dziś chodziła 6x🙈 a jeszcze z dwa prania muszę zrobić 😆 Jutro poukładam ciuszki w szafce ale tak mi się nie chce ich prasować, że się jeszcze nad tym zastanowię 😂 Muszę jeszcze w szufladach z lekami zrobić porzadek, bo ponawalałam tego i jest nieład.
Mnie niestety trochę rozłożyło - katar mam silny już i chrypkę ehhh. Mam nadzieję że syn choć się nie zarazi 😒 -
Lady Dior to kuruj się! My walczymy z jelitowką. Syn mnie zaraził, ale węgiel trochę pomaga.
Moim wskazaniem do CC jest pierwsze CC i szacowana duża waga porodowa na 40 tc. Dwóch lekarzy mi odradzało vbac, więc nastawiłam się na cc, a teraz już jestem całkowicie skołowana.👱34
🧔32
👶08.2020
👶07.2024
⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
14.11.2023 beta hcg 1460
16.11.2023 beta hcg 3335
28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
13.02. 240g. zdrowego chłopca.
05.03. 382g.
26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
31.05. waga 2260g. 😍
28.06. 3400g. ❤️
12.07. 4000g. 😳
15.07. już jesteśmy razem 😍
3970 g. 56 cm ❤️
-
Edithka o nie... Jelitówka to nic fajnego 😒 Obyście lekko przeszli 🙏🏻 No ja to już całkiem straciłam głos, oddychać nosem kompletnie nie umiem ehhh. Nie wzięłam od razu końskiej dawki Wit. C i mam. Co do CC no jak mus to mus😐 Tu w Nl jest tak, że rodząc może zdecydować czy chce drugie cc czy sn ale jak dzidzia u Ciebie taka duża będzie to chyba bezpieczniej cc. Zobaczysz co lekarz powie za tydzień 👍🏻
Mammamia ja nie mogę 😯 pogrzało ją❓ Ty to cierpliwa jesteś, bo ja bym dawno jej zwróciła uwagę 😂 Serio to jest szpital nie kino🤦🏼♀️
-
Edithka, nie nastawiaj sie negatywnie. Skoro zaprosil Ciebie na wizyte za tydzien, to pewnie chce jeszcze Cie posprawdzac. Mamy prawie ten sam termin. Ja dzis bylam na wizycie niby ostatniej. Ale moja pani doktor zaprosila mnie w przyszlym tyg jeszcze na kontrole do szpitala, a juz w kolejnym tygodniu zrobi mi cesarke. Lepiej sie skontrolowac wiecej razy niz mniej.
Na kolejnej wizycie po prostu go przycisnij, zeby sie umowic na konkretny dzien na cesarke, aby na pewno mial dyzur.
Najwazniejsze, ze z dzidziusiem wszystko w porzadku.
Lady Dior - zdrowka zycze, obys szybko pozbyla sie wirusa.
Mamma mia - wspolczuje. Ale nie mozesz jej zwrocic uwage, ze chcialabys odpoczac i czy mozecie zrobic sobie przerwe z ta telewizja? No to przeciez jakis absurd, tym bardziej ogladac tyle godzin taka szmire jak Ukryta Prawda itp. Laska nie czai, ze nie jest sama na sali?
Edithka, Lady_Dior lubią tę wiadomość
-
Junjul - cudna !!!! Gratulacje ❤️❤️❤️
Nie wiem o co chodzi z tym znieczuleniem. Ja pamiętam, że przy 1 porodzie podali mi zła kombinacje i po 2 h zaczęło mnie strasznie boleć . Położna przybiegła z morfiną i przepraszała, bo dopatrzyła się, że mi jej nie dali. Mówiła, że to ból obkurczającej się macicy.
Co do leków typu paracetamol, to on chyba nic nie daje przy porodzie 😅 dostałam masę leków w trakcie łącznie z fentanolem 🫣 i cały czas miałam też gaz a i tak Bolało jak skur…. 😂😂 chyba, że jestem jakaś dziwna także po cc już za te tabletki wszystkie dziękowałem nie bolało jakoś tragicznie a ibuprom to na ból głowy ewentualnieJunjul lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, zwracałam jej uwagę, a raczej zapytałam czy mogłaby wyłączyć, bo zle się czuję i chciałabym odpocząć. Odpowiedziała mi wtedy, ze ona chce oglądać i może sciszyc trochę. 🙈 Później za jakiś czas znowu zglasnials, zresztą wiecie, jak się cały dzień skucha tego szumu, to nawet jak nie jest glosno, to przeszkadza. Łeb boli, oczy pieką od tego ekranu walącego cały dzień prosto w twarz. Wczoraj po jakimś czasie w końcu się zaslona zasłoniłam, ale dzisiaj będę musiała odsłonić, bo ma znowu wlewy, a wtedy muszą mnie widzieć na kamerze. 🙄 Położne powiedziały, że jak byłam jeszcze w innej sali, to ona nawet którejś nocy tv wyłączyła i też nie umieją tego zrozumieć, że chyba to ten typ, że jak wykupił to będzie siedział przed pudłem od rana do nocy.
Zresztą co tu dużo mówić. Do nocy pika jej Messenger i dźwięki nie wyciszy. W nocy dzisiaj akurat nie, ale wczoraj miała telefonów kilka 😳 😳 normalnie sobie śpię i nagle jakąś głośna muzyczka, zawału można dostać.
Oddział full, obiecali mi, ze jak ktoś dziś wyjdzie to postarają się mnie przenieść do drugiej sali monitorowanej. -
Doris8 wrote:Chyba pora na lodowaty prysznic i netflixa. Jak problem z sikaniem się troszkę uspokoił (to jeszcze nie to, ale jest ciut lżej), to teraz pojawiły się 'tysiące pykających bąbelków' w brzuchu po całej długości od cyrków w dół. A do tej pory nie miałam żadnych dźwięków ze strony brzucha/jelit i nie wiedziałam o czym mówicie z tymi bąbelkami🙈
Mówię o tym Staremu, że przedziwne uczucie. A Stary no jak to Stary - myślałem, że mamy jednego 'bombelka' a Ty mi tu z tysiącem wyskakujesz 😆
Z jelitami to ja akurat tak mam co jakiś czas, ale jak mi przy 1 porodzie odeszły wody, to właśnie byłam podłączona pod ktg i nagle usłyszałam takie głośne PYYYK... w tym samym momencie poczułam jakby balonik pękł we mnie 😆 nie zdążyłam wypowiedzieć na głos, do męża, co poczułam, bo po dosłownie paru sekundach zaczęło się ze mnie lać 😄😄 -
Mamma-mia wrote:Dziewczyny, zwracałam jej uwagę, a raczej zapytałam czy mogłaby wyłączyć, bo zle się czuję i chciałabym odpocząć. Odpowiedziała mi wtedy, ze ona chce oglądać i może sciszyc trochę. 🙈 Później za jakiś czas znowu zglasnials, zresztą wiecie, jak się cały dzień skucha tego szumu, to nawet jak nie jest glosno, to przeszkadza. Łeb boli, oczy pieką od tego ekranu walącego cały dzień prosto w twarz. Wczoraj po jakimś czasie w końcu się zaslona zasłoniłam, ale dzisiaj będę musiała odsłonić, bo ma znowu wlewy, a wtedy muszą mnie widzieć na kamerze. 🙄 Położne powiedziały, że jak byłam jeszcze w innej sali, to ona nawet którejś nocy tv wyłączyła i też nie umieją tego zrozumieć, że chyba to ten typ, że jak wykupił to będzie siedział przed pudłem od rana do nocy.
Zresztą co tu dużo mówić. Do nocy pika jej Messenger i dźwięki nie wyciszy. W nocy dzisiaj akurat nie, ale wczoraj miała telefonów kilka 😳 😳 normalnie sobie śpię i nagle jakąś głośna muzyczka, zawału można dostać.
Oddział full, obiecali mi, ze jak ktoś dziś wyjdzie to postarają się mnie przenieść do drugiej sali monitorowanej.
Jejciu, strasznie Ci współczuję ale doświadczyłam tego jakieś 1,5 roku temu. Było wtedy chyba nas 6 na sali i tv leciał non stop… do północy niemal bo babeczka musiała oglądnąć jakiś progrsm co śpiewają 🤦♀️ ja nie jestem telewizorowa także faktycznie głowa mi pękała po tygodniu tam.
Dziewczyny! Potrzebuję pomocy 🙆♀️
Mamy straszny problem z odkładaniem bąbla do dostawki. Nieważne jakie pozycje, ile huśtania, dawania cyca, mruczenia to łóżeczko parzy. Prawdopodobnie problem polega na tym że moje dziecko chce przyjmować kształt fasolki a nie leżeć na pleckach/bokiem. Raz udało mi się go odłożyć do dostawki w ciągu dnia i się nie wybudził. Aktualnie bujam go nogą w wózku, jednak to są pojedyncze sytuacje a wolałabym aby spał w łóżeczku zwłaszcza w nocy. Jedynie gdzie ładnie śpi to na moich rękach albo klacie tatusia.💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
Mamma-mia wrote:Dziewczyny, zwracałam jej uwagę, a raczej zapytałam czy mogłaby wyłączyć, bo zle się czuję i chciałabym odpocząć. Odpowiedziała mi wtedy, ze ona chce oglądać i może sciszyc trochę. 🙈 Później za jakiś czas znowu zglasnials, zresztą wiecie, jak się cały dzień skucha tego szumu, to nawet jak nie jest glosno, to przeszkadza. Łeb boli, oczy pieką od tego ekranu walącego cały dzień prosto w twarz. Wczoraj po jakimś czasie w końcu się zaslona zasłoniłam, ale dzisiaj będę musiała odsłonić, bo ma znowu wlewy, a wtedy muszą mnie widzieć na kamerze. 🙄 Położne powiedziały, że jak byłam jeszcze w innej sali, to ona nawet którejś nocy tv wyłączyła i też nie umieją tego zrozumieć, że chyba to ten typ, że jak wykupił to będzie siedział przed pudłem od rana do nocy.
Zresztą co tu dużo mówić. Do nocy pika jej Messenger i dźwięki nie wyciszy. W nocy dzisiaj akurat nie, ale wczoraj miała telefonów kilka 😳 😳 normalnie sobie śpię i nagle jakąś głośna muzyczka, zawału można dostać.
Oddział full, obiecali mi, ze jak ktoś dziś wyjdzie to postarają się mnie przenieść do drugiej sali monitorowanej.
Strasznie współczuję, aż trudno mi sobie wyobrazić że ktoś może być tak egoistyczny i pozbawiony empatii i mimo wyraźnych próśb tak się zachowywać non stop. Co za bezczelna i chamska baba, naprawdę brak słów na jej zachowanie 🤬🤬 chyba w takim wypadku personel powinien jakoś ostrzej zareagować, bo to jednak jest szpital.
Trzymam kciuki zeby szybko zwolniło się miejsce w innej sali🍀
A ja niedawno przebudziłam się przerażona, bo śniło mi się że zaczelam krwawić i dostałam mocnych skurczy. Co ciekawe obudziłam się faktycznie z bólem brzucha, mocnym, takim miesiączkowym, mam taki od ok. tygodnia codziennie.
Ten sen to chyba moja podświadomość, bo jakoś strasznie się boje, że nie dotrwam do 8 lipca i zacznie się wcześniej, czego bardzo bym nie chciala. Zapomniałam na ostatniej wizycie zapytać lekarza jak tam moja szyjka, więc nawet nie wiem czy coś się tam przygotowuje czy nie. Natomiast cała ciąże mialam bardzo ładna cerę, a od 2 dni strasznie mnie wysypuje jakimiś pryszczami i odbieram to jako jakieś zmiany hormonalne w organizmie związane właśnie z nadchodzącym porodem.
Moja kochana dzidzi, siedź proszę w brzuszku jeszcze te 9 dni 🙏😊Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Dziewczyny cały czas podczytuję ale mało pisze .
Wszystkim rozpakowanym bardzo gratuluję 😍
Jeszcze się lipiec nie zaczął a mamy już tutaj tyle cudownych dzieciaczków 😍
Trzymam kciuki za maluszki i za pozostałe mamusie do rozpakowania 🫶✊✊Kocur, Kejt93, Ania1985, MILENA lubią tę wiadomość
-
Mamma mia bardzo współczuję. Ja mam takich teściów, u których od rana do wieczora jest włączony tv, mimo że go nikt nie ogląda. Gdybym tam miała mieszkać to bym zwariowala.
Ja nie miałam za bardzo też szczęścia do współlokatorek w szpitalu, na patologii przyszła laska która nie przestawała mowic i opowiedziała czy się chce czy nie chce słuchać całą historię życia włącznie z jakimiś patologiami z rodziny typu że adoptowała dziecko od jakiegoś brata siostry czy kogoś tam bo byli alkoholikami i im zabrali dzieci🙆🏻♀️🙆🏻♀️🙆🏻♀️🙆🏻♀️ a po porodzie miałam laskę, która przez dwa dni nie gasiła światła żeby widzieć swoje dziecko. Dlatego marzyłam o możliwości wykupienia jedynki następnym razem, ale niestety nie da się.
Edithka pamiętaj, że mogłabyś w takiej sytuacji wybrać szpital bardzo nastawiony na sn i pewnie by Ci pozwolili próbować. Ale jeśli wcześniej miałas CC i teraz bardzo duże dziecko to trochę bedzie jednak ryzyko, choć nic nie jest niemożliwe. Powinni Cię też najpierw pomierzyć w szpitalu.
Ja myślę że drugi poród do 4kg bym próbowała sn, ale pierwszy to sama nie wiem. Zmierzyli mi 3700 w 39/40 i szłam normalnie do porodu w 41. Wiadomo że było ryzyko że jest większy.
Kejt na tym etapie nie ma złotych rad na odkładanie. Dziecko potrzebuje bliskości, bo miało ją przez ostatnie miesiące non stop.
Na razie niech sobie śpi na was, a potem możesz go próbować odkładac zawsze na którąś drzemkę jak już złapie jakiś rytm dnia.
Moje dziecko niestety przez wiele miesięcy spało tylko na mnie albo obok mnie i się z tym pogodziłam, bo inaczej sama bym miesiącami nie spała. A mówię to jako człowiek, który przed porodem zarzekał się, że nigdy nie będzie spać z dzieckiem🙈Kocur, Kejt93 lubią tę wiadomość
-
7:48 tv został włączony, więc chyba poranna dawka reklam musi wjechać na dobry początek dnia 🙈
Nie mam już cierpliwości. Nie można się pocieszyć ciszą.
@Sajgonka, o, miałam taką po ostatnim porodzie. Była policjantka i jej noworodek ładnie sypial, a mój robił tylko turbo drzemki, więc pospala sobie i później ciągle nawijała. Była miła, ale moje sugestie typu "idę się zdrzemnąć, mało spałam" nie pomagały 🙈 albo zamknęłam oczy, udaje, że śpię, a ona po 10 min "śpisz??". 🙈
Po 1 porodzie miałam na początku 2 super współlokatorki (sala 3 os.), później jedna wypisali i dali nam zamiast niej laske, do której jeszcze przed obchodem przychodził mąż i siedział aż do wieczora cały czas, mając generalnie w dupie to że ktoś chce się przespać, ściągnąć mleko, czy cokolwiek. Uciążliwe. -
Mimi09 kciuki za cierpliwe dzieciątko czekające do 8.07 Mojej małej też by się to przydało bo wtedy mam ktg i decyzja odnośnie porodu, ale zamiast grzecznie leżeć to od 2 godzin próbuje wyjść przez prawe żebro 🙈 masakraaaa! Ewidentnie domaga się spaceru i "bujania brzuchem" a z tym pieprzonym spojeniem to nie wiem czy dojdę dalej niż do kibla 😆
Mimi09 lubi tę wiadomość
-
Cóż Kejt, my nierzadko usypiamy dziecko na rękach albo na sobie bezpośrednio i jak zaśnie to dopiero przenosimy do łóżeczka. 🫣 Wiec za bardzo Ci nie pomogę, bo jeśli tego potrzebuje to go bierzemy. 😅 Jest to męczące, bo czasem nie śpimy, bo nie chcemy aby spał z nami, ale nie mam innego pomysłu na to.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca, 08:11
Kocur lubi tę wiadomość
-
Doris8 wrote:Mimi09 kciuki za cierpliwe dzieciątko czekające do 8.07 Mojej małej też by się to przydało bo wtedy mam ktg i decyzja odnośnie porodu, ale zamiast grzecznie leżeć to od 2 godzin próbuje wyjść przez prawe żebro 🙈 masakraaaa! Ewidentnie domaga się spaceru i "bujania brzuchem" a z tym pieprzonym spojeniem to nie wiem czy dojdę dalej niż do kibla 😆
Mnie turbo bolało, ani to się bez bólu przekręcić, ani nogę podnieść, a jak chodziłam to kulalam. Poszłam do mojej fizjo i wyszłam jak nowa😄 Zrobiła mi USG spojenia, USG kresy. Spojenie mimo tego bólu się trzyma, rozejście jest tylko fizjologiczne. Natomiast pod usg wyszło, że bylo jakiś tam nierównomiernie pracujące i przez to bolalo. Zrobiła swoje czary i od tamtej pory mam spokój. ❤️
Za to Kresa się rozeszła już na 6 cm, a startowałam z 1,5cm 😔 tzn. teraz pewnie jeszcze więcej, bo to juz 3 tygodnie minęły. -
Mamma-mia wrote:Kurde przydałaby Ci się fizjo
Mnie turbo bolało, ani to się bez bólu przekręcić, ani nogę podnieść, a jak chodziłam to kulalam. Poszłam do mojej fizjo i wyszłam jak nowa😄 Zrobiła mi USG spojenia, USG kresy. Spojenie mimo tego bólu się trzyma, rozejście jest tylko fizjologiczne. Natomiast pod usg wyszło, że bylo jakiś tam nierównomiernie pracujące i przez to bolalo. Zrobiła swoje czary i od tamtej pory mam spokój. ❤️
Za to Kresa się rozeszła już na 6 cm, a startowałam z 1,5cm 😔 tzn. teraz pewnie jeszcze więcej, bo to juz 3 tygodnie minęły.Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
Kejt93 wrote:Dziewczyny! Potrzebuję pomocy 🙆♀️
Mamy straszny problem z odkładaniem bąbla do dostawki. Nieważne jakie pozycje, ile huśtania, dawania cyca, mruczenia to łóżeczko parzy. Prawdopodobnie problem polega na tym że moje dziecko chce przyjmować kształt fasolki a nie leżeć na pleckach/bokiem. Raz udało mi się go odłożyć do dostawki w ciągu dnia i się nie wybudził. Aktualnie bujam go nogą w wózku, jednak to są pojedyncze sytuacje a wolałabym aby spał w łóżeczku zwłaszcza w nocy. Jedynie gdzie ładnie śpi to na moich rękach albo klacie tatusia.
Ja podpiszę się pod tym, co napisała Sajgonka: to jest taki czas, kiedy dziecko potrzebuje bliskości, jedno więcej, drugie mniej. Ponoć dziecko na tym etapie nie czuje się odrębną jednostką, tylko jakby było częścią ciała mamy. Ja przed porodem nie zarzekałam się, że nie będzie Córa z nami spała, ale zostało mi wpojone przez mamę, ciocie, babcie, że jak się dziecko odłoży do łóżka/wózka po karmieniu, to śpi. G*wno prawda 😆 trafiłam na takie, które przez baaaardzo długi czas było do mnie przyklejone i jak zasnęło pryz karmieniu, a cyc z buzi wypadł to oczy tak 👀 tak jak Sajgonka pisze, odkładaj czasami może załapie w którymś momencie 🤷♀️
Lady_Dior - dużo zdrówka i...
Przyszłam się pochwalić historią nocną: Lady_Dior spaliła wczoraj garnek, a ja o północy podlewałam kwiaty i zapomniałam zakręcić zawór, mąż o 7:3p rano wstał sprawdzić co tak syczy, a tu wąż ogrodowy przy zaworze pękł od ciśnienia i wszystko dookoła mokre. Raz, że nie wiemy kiedy to pękło, a było odkręcone na full, więc ku*wa rachunek gigant nam wyjdzie 😭😭😭 a dwa - ściana mokra...jam dobrze, że teraz gorąco, ale i tak boję się, że wyjdzie coś z tego niedobrego. Jestem na siebie taka wściekła, że zamknęłam się w sypialni i ryczę 😭😭😭 ja pierd*le...juz nic w tym domu nie robię 😭🤬🤬🤬
Lady_Dior lubi tę wiadomość
-
AEGO wrote:Ja się zapisałam parę dni temu do fizjo i już się nie mogę doczekać i czekam na cuda! 🤣
Próbowałam w międzyczasie chodzic do 2 innych (moja tania nie jest 😬 aktualnie wizyta 220zl... A chodzilo także o to, że aby do niej chodzić, trzeba się zapisać z min. 3 miesięcznym wyprzedzeniem, więc próbowałam gdzie indziej) ale jednak to nie było to 🙈 Tamte babki nie robiły połowy tego, co ona, także to też trzeba dobrze trafić 😄