Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aishha wrote:Wklejam
Wątróbka zawiera zbyt dużo witaminy A, która w nadmiarze jest toksyczna. Jej nadmiar może gromadzić się w organizmie i - zwłaszcza w 1. trymestrze ciąży – skutkować wadami rozwojowymi płodu, takimi jak wady czaszki czy układu nerwowego, a także przedwczesnym, bądź trudnym porodem.
Ponieważ w wątrobie kumulują się w toksyny i metale ciężkie, nie jest ona bezpieczna i obojętna tak dla kobiety, jak i dla dziecka.
Specjaliści przestrzegają przed jedzeniem wątróbki, ale i produktów, które ją zawierają (pasztet, wątrobianka). Wątróbka w ciąży bywa zatem niebezpieczna, dlatego zalecany jest umiar i ostrożność przed jej jedzeniem
Mysle ze w pasztetach tej watrobki jest jak kot naplakal wiec nie ma to chyba az takiego znaczenia. Co innego jesc jej sporo i to samejXkali lubi tę wiadomość
-
anqa123 wrote:ja wieczorami czuję się lepiej więc zaczynam praktykować jogę, od 2 miesięcy w sumie to leżę, spacery są ale nie zawsze mam siłę chodzić, a coś muszę zacząć robić czuję ze moje ciało sztywnieje, żadna ze mnie fitneserka, ale dość już mam zalegania w łóżku, mam 30 lat a czuję się jak 50... joga nie wymaga energii...a ciało będzie wdzięczne
Akurat ćwiczyłam jogę troszkę więcej i to wcale nie jest tak, że ona nie wymaga energii. W ciąży trzeba uważać i generalnie jak się wcześniej jej nie ćwiczyło, to do 12 tygodnia nie jest zalecana, a później to taka zmodyfikowana dla ciężarnych (najlepiej u nauczyciela, który się na tym zna i odpowiednio zmodyfikuje praktykę).
W poprzedniej ciąży ćwiczyłam, byłam nawet na wyjeździe jogowym na samiutkim początku i choć nigdy się tego nie dowiem, to przypuszczam, że sobie tym zaszkodziłam. Kilka godzin po powrocie z zajęć dostałam krwotoku z pękniętego krwiaka. Oczywiście nie wiem, czy to przez jogę (osobiście wolę uważać, że nie, zwłaszcza, że w tej ciąży też mi się krwiak przyplątał, a mata zbiera kurz od wysikania dwóch kresek na teście), ale trzeba uważać.
Plus z tej jogi w poprzedniej ciąży był jednak taki, że o wiele lepiej ją znosiłam (oczywiście do momentu pojawienia się poważniejszych problemów).Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2019, 18:52
-
MagdRy wrote:Masz jakis link z ta joga
?
a co do pasztetu...nie popadajmy w paranoje..jedzenie regularnie wątróbki może faktycznie jest niewskazane..ale jakby kobieta w ciąży miała uważać na wszystko, to chyba jadłybyśmy tylko szpinak i piły wodę... ja ostatnio zjadłam ciastko i dopiero potem jak zjadłam zobaczyłam, że ma w składzie alkohol... byłam w szoku...ale przecież nie pójdę zwymiotować ! wędliny, kiełbaski, parówki, ser żółty, pasztety...w tych czasach wszystko napakowane jest konserwantami, a pomidory słońce widzą w postaci żarówki w szklarni... a jeść coś trzeba!Xkali lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Akurat ćwiczyłam jogę troszkę więcej i to wcale nie jest tak, że ona nie wymaga energii. W ciąży trzeba uważać i generalnie jak się wcześniej jej nie ćwiczyło, to do 12 tygodnia nie jest zalecana, a później to taka zmodyfikowana dla ciężarnych (najlepiej u nauczyciela, który się na tym zna i odpowiednio zmodyfikuje praktykę).
W poprzedniej ciąży ćwiczyłam, byłam nawet na wyjeździe jogowym na samiutkim początku i choć nigdy się tego nie dowiem, to przypuszczam, że sobie tym zaszkodziłam. Kilka godzin po powrocie z zajęć dostałam krwotoku z pękniętego krwiaka. Oczywiście nie wiem, czy to przez jogę (osobiście wolę uważać, że nie, zwłaszcza, że w tej ciąży też mi się krwiak przyplątał, a mata zbiera kurz od wysikania dwóch kresek na teście), ale trzeba uważać.
Plus z tej jogi w poprzedniej ciąży był jednak taki, że o wiele lepiej ją znosiłam (oczywiście do momentu pojawienia się poważniejszych problemów). -
Anqa123, wiem, że lekarz najchętniej by zabronili wszystkiego, bo nie chcą za to brać odpowiedzialności. U mnie akurat w pierwszej ciąży było odwrotnie. Lekarz chętnie wypisał mi w 6 tygodniu zaświadczenie o braku przeciwwskazań do ćwiczenia jogi (wymagane przez szkołę, do której chodziłam). Niemniej jednak miałam takie poczucie, że jego zdaniem joga sprowadza się do leżenia na macie przez godzinę i od czasu do czasu np. uniesienia nogi do góry
A mi w poprzednim poście nie chodziło absolutnie o odwodzenie kogokolwiek od aktywności fizycznej w ciąży, tylko o zwrócenie uwagi na to, że w jodze o bezpieczeństwie w ciąży i nie tylko w ciąży decydują szczegóły i szczególiki. Wiele pozycji ma modyfikacje dla kobiet w ciąży i to różniące się w zależności od etapu ciąży. I fajnie by było, gdyby przy praktyce jogi w ciąży był nauczyciel, który się na tym zna i który zwróci na te szczegóły uwagę. Moim zdaniem (jako osoby ćwiczącej czas dłuższy) to jest szczególnie ważne, jak się wcześniej nie ćwiczyło pod okiem nauczyciela, bo wtedy nie ma się pewności, czy wykonuje się pozycje z youtuba poprawie. A naprawdę ( i to nawet po latach praktyki) często jest tak, że wydaje nam się, że jesteśmy w kompletnie innym ustawieniu niż naprawdę jesteśmy. A to czasem naprawdę szkodzi zamiast pomagać, nawet abstrahując od ciąży.
Nie wiem, kto prowadzi kanały na youtubie, być może właśnie osoba, która wie, jak modyfikować praktykę w ciąży. Ostatecznie chodzi o to, żeby być szczęśliwym, więc jak taka forma praktyki daje szczęście, to chyba jest ok -
ListopadowaMama wrote:Dziewczyny, a w ogóle kiedy można spodziewać się widocznego brzuszka? Mi dzis zaczął sie 12 tc i wstajac rano tak popatrzylam ze jakoś tak się mocniej uwypuklił20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Aishha wrote:Dziewczyny ale pasztetu nie możemy jeśli jest w nim wątróbka...
Kijanka, Xkali lubią tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Ale narobilyscie. Ledwo weszłam do domu, położyłam się z myślą, że już się nie ruszam z kanapy, a tu bułka z pasztetem . Aż dostałam slinotoku 😂 będzie wycieczka do sklepu.
A powiedzcie mi, ma któraś z Was problemy z ciśnieniem? Ja nigdy nie miałam problemów a te4az ciśnienie poniżej 140 spada sporadycznie. Najczęściej w okolicach 145-148/90 , A potrafi i 170 być. Dziś u endokrynologa 170/100 . Od poniedziałku prowadzę dzienniczek i nie ma czym się chwalić, w poniedziałek będę miała kontrolę u giną i nie wiem co mi powie na takie ciśnienie
Euthyrox też mi dziś podniesiono z 75 na 100Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
MagdRy wrote:To ja w ramach ssania i dobrego apetytu wysyłam Wam pysznu domowy chlebek 😘
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5d3e2b9c69f8.jpg
Baardzo prosze o przepis- wyglada cudownie 😍 ja niestety jestem mocno pszenna, bulki lubia bułki;)4 cykl starań o pierwsze dziecko szczęśliwy 💗
Beta HCG
07.03.2019 - 29,9
09.03.2019 - 101,0
19.03 - p. ciążowy 6,6mm + 2,4 mm p. żółtkowy
02.04 - CRL 9.3, jest
13.04 - CRL 19,9,171
16.04 - CRL 25,3,175
-
Jagódka_88 wrote:Baardzo prosze o przepis- wyglada cudownie 😍 ja niestety jestem mocno pszenna, bulki lubia bułki;)
https://kulinarneeprzygody.blogspot.com/2018/01/pyszny-domowy-chleb-z-chrupiaca-skorka.html?m=1
Proszę 👍☺️Domcias, Agi83, Xkali, Jagódka_88 lubią tę wiadomość
-
Gumcia1989 wrote:Ale narobilyscie. Ledwo weszłam do domu, położyłam się z myślą, że już się nie ruszam z kanapy, a tu bułka z pasztetem . Aż dostałam slinotoku 😂 będzie wycieczka do sklepu.
A powiedzcie mi, ma któraś z Was problemy z ciśnieniem? Ja nigdy nie miałam problemów a te4az ciśnienie poniżej 140 spada sporadycznie. Najczęściej w okolicach 145-148/90 , A potrafi i 170 być. Dziś u endokrynologa 170/100 . Od poniedziałku prowadzę dzienniczek i nie ma czym się chwalić, w poniedziałek będę miała kontrolę u giną i nie wiem co mi powie na takie ciśnienie
Euthyrox też mi dziś podniesiono z 75 na 100
Ja w pierwszej ciaży miałam problemy z ciśnieniem, jakoś po 20 tygodniu. miałam dopegyt i działał całkiem spoko, pod koniec jednak ciśnienie zaczęło mi znowu wariować i z tego powodu miałam CC, lekarze nie pozwolili mi rodzić siłami natury. Pamiętam, że na stole operacyjnym dobiłam 190, a anesteziolog wyglądał na mocno zestresowanego. no ale pewnie dostaniesz leki i wszystko będzie git.
boże, dziewczyny, wy mi tu o bułce z pasztetem, a ja do sklepu mam 4,5km... z resztą o tej porze to i tak zabity dechami. smuteczek -
Ja dziś zasłabłam w sklepie
Zdążyłam tylko powiedzieć do męża, że mi słabo, pojawiły się mroczki przed oczami i ocknęłam się chwilę później w innym miejscu siedząc na podłodze. Mąż mnie odprowadzał do auta i przelałam mu się przez ręce. Na powietrzu już było ok. Do listopada to mój luby chyba osiwieje ze mną...
A jeszcze wciskał mi przed wyjściem knoppersa bo tylko to ze słodyczy akceptuje, kartą przetargową były aż dwa gryzyale uparta ja nie miałam ochoty w tym momencie i taki efekt. Teraz już zawsze coś przegryzę zanim się ruszę z domu
Chyba za duża przerwa od ostatniego posiłku była.
-
Iza34 wrote:Ja tez ciagle czuje ssanie w żołądku i na sama myśl że zaraz znow musze coś zjeść to mi nie dobrze, juz sama nie wiem co mam jesc i im bliżej wieczora tym gorzej sie czuje i bardziej zoladek boli. A pic to moglabym wogole nie pić.
Jestem z Tobą w 100% mam dokładnie tak samo...
-
nick nieaktualnyJa mialam plan pojeździć na rowerku,ale jak poszłam usypiać synka,to chęci mi odpadły. Liczę na jakis przypływ energii w 2 trymestrze. W 1ciazy przytylam 16kg,w tej tyle bym nie chciała. Na razie mam minus 1. Mi sie bardzo,ale to bardzo chce pic. Mogłabym byc podłączona ciagle fo butelki z wodą. Czuję się jak na wiecznym kacu
-
nick nieaktualnykudłata wrote:Ja w pierwszej ciaży miałam problemy z ciśnieniem, jakoś po 20 tygodniu. miałam dopegyt i działał całkiem spoko, pod koniec jednak ciśnienie zaczęło mi znowu wariować i z tego powodu miałam CC, lekarze nie pozwolili mi rodzić siłami natury. Pamiętam, że na stole operacyjnym dobiłam 190, a anesteziolog wyglądał na mocno zestresowanego. no ale pewnie dostaniesz leki i wszystko będzie git.
boże, dziewczyny, wy mi tu o bułce z pasztetem, a ja do sklepu mam 4,5km... z resztą o tej porze to i tak zabity dechami. smuteczek
A ja w pierwszej ciąży nie kontrolowala cisnienie, nikt mi nie kazał i w trybie pilnym robili mi cc, mialam bardzo wysokie ciśnienie, bol glowy, obrzęki i bialkomocz. Ja tez mialam niezle ciśnienie na stole. A dziecko 2 kg urodzone o czasie to bym 2 razy poparła i bym je wyplula. -
nick nieaktualny
-
Ja właśnie zjadłam bułkę z pasztecikiem i ketchupem 😁
Miałam nie jeść,ale co zrobić.
Mój był dziś w polskim sklepie i kupił mi: wiadro kilogramowe sałatki warzywnej, sałatkę gyros mała, paszteciki, pączki, śledzie kaszubskie ( na chwilę obecną ble) , bułki takie świeże polskie dużei pełno jakiś słodyczy, gorących kubków i zupek chińskich -jakbym miała problem żeby cokolwiek do ust włożyc...
No i tak pierwszy raz od kiedy wiem,że jestem w ciąży to normalnie dziś jadłam jak przed ciążą...[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
nick nieaktualnyJeju, o 2.30 wstalam zeby zjeść tak mnie ssalo. A dziś rano mialsm isc z mężem do kosciola na rekolekcje i odpuszczam, mąż musi jechać z pracownikiem na IP a sama boje się isc, w razie gdyby zrobilo mi sie slabo to co zrobie. Poza tym taki ziab ze strach nosa wystawiać.
-
madixxx wrote:Dziewczyny jaki kompleks witamin dla kobiet w ciąży przyjmujecie? Szukam najlepszego i sama nie wiem co wybrać.
Mi ginekolog mówił, że wszystkie suplementy opierają się głównie na tych samych składnikach, ale generalnie lepiej wybierać te polskie. No więc ja biorę MAMA DHA premium + z Adamedu.
Czasami mam tylko wrażenie, że bardziej mnie po nich mdli więc najczęściej biorę tylko 1 tabletkę dziennie, a nie 2.