Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_30 wrote:Przezylas tyle godz w aucie? Ja bym umarla
Paula_30 lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
My mieszkamy też daleko od rodziny bo mamy praktycznie wszystkich w Krakowie a z mężem mieszkamy w Monachium. Synka urodziłam w Monachium i byłam tylko z mężem i daliśmy radę. Zresztą od razu wszystkim zapowiedzieliśmy że nie życzymy sobie żadnych odwiedzin przez pierwsze 2 miesiące i uważam że to była super decyzja. Z takim maluchem spokojnie można sobie poradzić bez pomocy. Zresztą do tej pory radzimy sobie sami. Pomoc mam jak jesteśmy w Polsce (czyli jakieś 2-3 razy w roku). Albo jak nas ktoś odwiedzi na parę dni.
Liczę że z drugim maluchem też sobie damy sami radę. Jedynie co to większa logistyka nas czeka z porodem ale liczę, że tym razem domowy poród zakończy się sukcesem i mały będzie z nami w domu.
Co do zwolnienia to ja teraz jestem na macierzyńskim więc i tak mi nic nie przysługuje. W pierwszej ciąży poszłam jakoś w połowie 2 trymestru bo mnie już zaczęli wkurzać w pracy. Niby wiadomo było że jestem w ciąży ale nadgodziny robić trzeba bo przecież projekty są do zrobienia, mega dużo stresu, cały czas przy kompie, więc poszłam do mojej lekarki i jej powiedziałam jak to wygląda i dostałam zakaz pracy do końca ciąży.
Ja tam myślę że nie ma co rezygnować z podróży jak się ktoś dobrze czuje. Owszem latanie samolotem ograniczam do minimum w tym roku szczególnie jakieś dalsze wyprawy, ale poza tym nie uważam że w ciąży trzeba w miejscu siedzieć. Ja 3 tygodnie temu jechałam 5 godzin pociągiem + 5 godzin autem z Monachium do Krakowa i ogarnęłam, teraz we wtorek lecę z Krakowa do Monachium z małym później w lipcu jeszcze jeden lot + powrót samochodem. Także nie ma co panikować
.
-
sisi wrote:Jak widać udało się 😉 Mieliśmy jeden ponad godzinny postój. Dwa lata temu jechaliśmy do Polski 23h (byłam wtedy w 9 tygodniu) więc to był pikuś.
Ja 2msc przed porodem jechałam najpierw 600km na prom,potem 7h promem bez kabiny i znow jakieś 500km samochodem... Podróż trwała prawie 24h w pozycji caly czas siedzącej,a młody jak na złość coś mi wsadził między żebra... Teraz sobie tego nie wyobrażam,ale wtedy byłam młoda,dzielna no i chciałam wielkanoc spędzić w rodzinnym gronie więc miałam motywację by to przetrwaćsisi lubi tę wiadomość
[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
My we Wrocławiu mamy tylko mojego tatę, który jeszcze pracuje, a zresztą wiadomo mężczyzna to z radami raczej nas zarzucał nie będzie i za wiele nie pomoże. Tesciowie 500km dalej i w sumie żałuję, że tak daleko. Teściowa jest super, do niczego się nie wtrąca, bo sama mówi, że tego nie lubiła u swojej teściowej. Myślę że a na początku przydałyby mi się rady jakiejś doświadczonej kobietyOna - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Gumcia1989 wrote:My we Wrocławiu mamy tylko mojego tatę, który jeszcze pracuje, a zresztą wiadomo mężczyzna to z radami raczej nas zarzucał nie będzie i za wiele nie pomoże. Tesciowie 500km dalej i w sumie żałuję, że tak daleko. Teściowa jest super, do niczego się nie wtrąca, bo sama mówi, że tego nie lubiła u swojej teściowej. Myślę że a na początku przydałyby mi się rady jakiejś doświadczonej kobiety
A ja myślę że sobie świetnie poradzisz nawet bez porad.
Tak dużo się zmienia w tematyce noworodków/dzieci, czy karmienia piersią, że nawet wiedzia z przed kilku lat potrafi być już nieaktualna.
Fajnie że masz taką teściową. Moja też raczej z tych co się nie wtrącają przynajmniej w tematy wychowania.
Gumcia1989 lubi tę wiadomość
-
ListopadowaMama wrote:Tak Was czytam i patrzę, że kazda teściowa ma w sobie coś z diabelka, doskonale rozumiem o czym piszecie. Myslalam ze moja to taka super kobieta, ale... Ja obecnie mieszkam z nią, bo przeprowadzilismy się w styczniu z innego miasta i remontujemy nasze mieszkanie, więc opcja mieszkania z nią na czas remontu naszego kąta wydała mi się super opcją. Schody się zaczęły jeszcze zanim dowiedzialsm się o ciąży. Tak zaczęła skakać nad moim narzeczonym a swoim synkiem, ze jestem tym już bardzo poirytowana. Wszystko podaje pod nos, wg niej on nic nie musi robic bo dom to obowiazek kobiety, ciąża to nie choroba i on musi wypoczywać mi to niepotrzebne bo jestem na l4. Do mnie zaczela odnosic się kulturalnie, ale bardzo lekcewazaco. Jemu to wszystko bardzo pasuje, ja mówię że mi sie to nie podoba, ale nic nie dociera. Nalegam juz żeby szybciej skończyć ten remont i sie od niej wynieść, bo nie wiem jak sie to dla nas skonczy. Powiedziałam, ze jesli dalej tak bedzie to ja przenosze sie do moich rodziców a on niech zyje sobie z mamusia, może trochę sumienie ruszy...
Dlatego ja bym wolala mieszkac w hotelu lub wybajac mieszkanie niz z tesciowa 😂 jakie nie sa to gdy sie razem mieszka zawsze sa kwasy 😃
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Zapisz sobie te myśli i popatrz na nie pol roku po urodzeniu dziecka. Bo uwierz mi,ze plany planami,a potem sie wszystko zmienia. Założę sie,ze jeśli nie bedziesz musiala wracac do pracy po pol roku, to nie bedziesz chciała. Pol roku ogolnie mija jak z bicza strzelil,a drugie pol roku,to juz w ogóle. Chyba,że zle zrozumiałam i planujesz rok siedziec na macierzynskim.bo polrocznego dziecka,ktore powoli rozszerza diete nie bedziesz chciala oddac
Pewnie, że mnie życie zweryfikuje. Niemniej jednak ja to raczej przez całą ciążę będę na zwolnieniu, więc zamierzam po pół roku od porodu wrócić do pracy. Jak będzie mi z tym źle, to zawsze można dobrać sobie urlop rodzicielski. Zresztą my oboje z mężem mamy zadaniowy czas pracy i możemy sporo pracować z domu. Naprawdę wszystko zależy od okoliczności i od tego, jaki maluch się trafi.
-
ja jestem do jutra na zwolnieniu i szczerze mówiąc to chciałam wracać, ale zadzwonił do mnie szef, z sugestią, żebym została na zwolnieniu juz do porodu, bo firma nie chce, żebym za pare dni znowu poszła na L4 (czyli chodzi o to, żeby przejął mnie już zus po 30dniach zwolnienia). no słabo troche, ale co miałam powiedzieć, że nie, wracam? i we wtorek dostać wypowiedzenie? (nie jestem jeszcze w 12 tygodniu a od wtedy jestem chroniona)... więc jutro mam wizytę u lekarza i chyba po prostu powiem mu, jak się sytuacja przedstawia.
co do pomocy rodziców, to u mnie też słabo, rodzice 65km ode mnie, mama pracuje a poza tym opiekuje sie ojcem, bo ostatnio miał udar. teściowie 180km stąd, na emeryturze, ale ich pomoc to tylko sporadyczna, zaplanowana i w ogóle, tylko jak dzieje się coś poważniejszego. -
kudłata wrote:ja jestem do jutra na zwolnieniu i szczerze mówiąc to chciałam wracać, ale zadzwonił do mnie szef, z sugestią, żebym została na zwolnieniu juz do porodu, bo firma nie chce, żebym za pare dni znowu poszła na L4 (czyli chodzi o to, żeby przejął mnie już zus po 30dniach zwolnienia). no słabo troche, ale co miałam powiedzieć, że nie, wracam? i we wtorek dostać wypowiedzenie? (nie jestem jeszcze w 12 tygodniu a od wtedy jestem chroniona)... więc jutro mam wizytę u lekarza i chyba po prostu powiem mu, jak się sytuacja przedstawia.
Nie wiem, jaką masz umowę o pracę, ale pracownicy w ciąży nie można wypowiedzieć umowy o pracę (niezależnie od etapu ciąży). Z ochroną od 12 tygodnia to chodzi tylko o to, że jak masz umowę na czas określony/ na czas próby wynoszący ponad 1 mc, to ona się przedłuża do porodu.
Wklejam źródło:
Art. 177 k.p. [Ochrona szczególna pracownicy w ciąży]
§ 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy.
§ 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym nieprzekraczającym jednego miesiąca.
§ 3. Umowa o pracę zawarta na czas określony albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu.
§ 31. Przepisu § 3 nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 17:26
kudłata lubi tę wiadomość
-
Zlaania1 wrote:Ja 2msc przed porodem jechałam najpierw 600km na prom,potem 7h promem bez kabiny i znow jakieś 500km samochodem... Podróż trwała prawie 24h w pozycji caly czas siedzącej,a młody jak na złość coś mi wsadził między żebra... Teraz sobie tego nie wyobrażam,ale wtedy byłam młoda,dzielna no i chciałam wielkanoc spędzić w rodzinnym gronie więc miałam motywację by to przetrwać20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
My jesteśmy sami, ostatnio mąż miał miesiąc urlopu, potem przyleciała moja mama na 2 tygodnie. Teraz przyleci na czas porodu, może uda jej się załatwić 10 dni urlopu, a potem znowu będziemy sami.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
My wtedy też nie wiedzieliśmy co nas czeka. Wtedy był jeden jedyny raz,gdy pojechaliśmy tamtą trasą... Nawet mojego to przerosło. Ale jest co wspominać
Ja za miesiąc z młodym będę lecieć do Polski na tydzień,więc też pewnie podróż od 5 rano do 14 jakoś. Zależy jak nam dojazd przypasuje[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Dziewczyny chce was zapytać o brzuchy... W pierwszej ciąży w 6 miesiącu dopiero było mi widać brzuch wieczorami. Teraz mimo tego,że schudłam ok. 2kg od wczoraj wyszedł mi brzuch... Ale tak od pępka 5cm w dół. Też tak macie? Wydaje mi się trochę szybko...
[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Zlaania1 wrote:Dziewczyny chce was zapytać o brzuchy... W pierwszej ciąży w 6 miesiącu dopiero było mi widać brzuch wieczorami. Teraz mimo tego,że schudłam ok. 2kg od wczoraj wyszedł mi brzuch... Ale tak od pępka 5cm w dół. Też tak macie? Wydaje mi się trochę szybko...
W drugiej ciąży z zasady jest szybciej brzuszek, bo jednak wszystko już porozciągane jestaczkolwiek 8 tydzień to bardzo wcześnie
-
Zlaania1 wrote:Dziewczyny chce was zapytać o brzuchy... W pierwszej ciąży w 6 miesiącu dopiero było mi widać brzuch wieczorami. Teraz mimo tego,że schudłam ok. 2kg od wczoraj wyszedł mi brzuch... Ale tak od pępka 5cm w dół. Też tak macie? Wydaje mi się trochę szybko...
nawet jak leżę to nie jest płaski. Pewnie kwestia powiększającej się macicy...?🤔
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
male_m wrote:W drugiej ciąży z zasady jest szybciej brzuszek, bo jednak wszystko już porozciągane jest
aczkolwiek 8 tydzień to bardzo wcześnie
Dokładnie... Bardzo wcześnie... Aż się boję co będzie dalej.
Odstaje tylko takie 5cm poniżej pępka a niżej jest płasko... Myślałam,że najpierw jakby z dołu zacznie się ten brzuch podnosić...
Tak dawno byłam w pierwszej ciąży,że nie pamiętam jak to wyglądało.[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
U mnie brzuch się nie powiększył. Różnicy to gołym okiem nie zauwaze jeszcze pewnie trochę czasu bo jest oponka. Jednak w cm też nie ma różnicy, ile było w obwodzie tyle jest, ale jakoś tak czuję dyskomfort w moich obecnych spodniach. Jeszcze podarlam moje ulubione spodnie i wybrałam się na zakupy kupić coś wygodnego. Nic mi nie pasowało do tego stopnia,że już że zmęczenia i bezradności się popłakałam jak narzeczony zapytał jak mi poszły zakupy. Hormony level master.Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Ja juz sama nie wiem, jak to u mnie z brzuszkiem. Raz cos niby widze, potem nie. Mam nadmierna lordoze ledzwiowa, taka niewielka ale jednak, wiec jak przed ciaza wiecej zjadlam, to tez to ciazowo wygladalo.
sisi lubi tę wiadomość
-
Ja też umieram na mdłości właśnie i jak tu spać. Zjadłam na siłę kawałek imbiru, popilam woda i się położyłam, jest trochę lepiej. Ale dalej zle
A przede mną wstawanie nocne do malucha najgorzej jest do 3 nad ranem, potem już jakoś mi jest lepiej. Ale jak np. o 1 się budzi na karmienie a ja mam wstać to mam ochotę biec do łazienki i ani trochę siły żeby go wziąć na ręce...i mi tak szkoda malucha ale i źle samej sobie. Ostatecznie biorę go karmie i zaciskam żeby a potem jem kawałek imbiru. Ale chciałbym już bardzo żeby te mdłości minęły