Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
VianEthel2 wrote:Cześć,
Ja co prawda mam termin na wrzesień, ale podczytuję trochę też inne tematy. Jeśli chcecie, mogę napisać, jak to wyglądało u nas jeszcze kilka tygodni temu.
Spokojnych i nudnych ciąż! Obyście wszystkie wytrwały do końca! -
izabel_ka wrote:Bardzo Ci dziękuję. Tak, cały czas mam takie przykre myśli, że skoro przez tyle czasu się nie udawało, to czemu miałoby się udać właśnie teraz i cały czas czekam na jakiś cios który do tej pory ciągle mi towarzyszył. Dziś się znowuz naczytałam, że pęcherzyk za mały i od razu łzy w oczach od rana... Mam nadzieję, że to po prostu hormony dają mi dziś popalić i jutro obudzę się z lepszym nastawieniem do życia... Tak bardzo pragnęłam tego stanu, a teraz nie potrafię się odnaleźć i po prostu cieszyć z tak upragnionej ciąży. Może odetchnę jak usłyszę serduszko,mam nadzieję że je usłyszę w czwartek.2017 #1
2019 #2
-
No to lecimy. Może na początek objawy: jak jedna z Was wczesniej pisała to nie jest stałe. Raz jest lepiej, raz gorzej. W jeden dzień możesz czuć się super, a na drugi nie będziesz w stanie kiwnąć palcem. U mnie było dość nieprzyjemnie. Na raz brak siły, mega mdłości, wizyta na kibelku co 10 minut, bo takie straszne parcie na pęcherz.. do tego miałam bardzo ograniczone jedzenie, bo sama myśl o niektórych produktach wywoływała odruch wymiotny. O zapachach nie wspomnę, bo to ogólnie tragedia. Doszło do tego, że nie wychodziłam sama z domu. I tak to sobie trwało około miesiąca.
Kłucie i ciągnięcie, ból jak na okres też przerabiałam. Ogólnie jest pogląd taki, że w czasie spodziewanej kolejnej miesiączki mogą się takie bóle nasilać i występować plamienia/krwawienia. Ja jestem z tych ostrożnych, więc wtedy bym poszła skonsultować.
Z bólem piersi też jest różnie. Raz bardziej, raz mniej, raz wcale. Ale wydaje mi się, że tu akurat dolegliwości są mocniejsze jak się powiększają.
Także ja bardzo zazdroszczę tym, które nie mają objawów.
Polecam pozytywne myślenie, podobno maluszki odbierają takie rzeczy. Nastawienie może zdziałać cuda, widziałam u nas w wątku.
U nas było dużo strat, ja osobiście 2 dni przed każdą wizytą łapię doła, że coś jest nie tak, zupełnie bezpodstawnie. I do tej pory było wszysto w porządku, wiec to tylko hormony płatają figle.
No, nie zanudzam dłużej, jakby co to piszcie, postaram się pomóc.
Trzumajcie się cieplutko i kciuki za maluszki!Beti82, Inesitka, Lajni85 lubią tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
nick nieaktualnySpirit wrote:Pomyśl tak - chociaż brutalne. Zawsze może się coś stać -i mam na myśli np 5 letnie dziecko wpadając pod auto. Jak uniknąć tego żeby miało 0% szans na potrącenie? Nie wypuszczać z domu. . . A i tak nie masz pewności że Ci ktoś do domu nie wjedzie przez ścianę jak masz wyjątkowego pecha. Więc można martwić się zawsze albo zacząć cieszyć się już teraz ja wierzę że Ci się uda,czy teraz czy następnym razem czy to jeszcze z inny sposób ale będziesz mama i to taka fajna zaangażowana bo już widać że jesteś zaangażowana chociażby w leczenie to dlaczego w inne sprawy miałabyś nie być bo prawda jest taka że nikt nie wie czy ponosisz ciążę,nikt też nie wie ile z nas z tego forum donosi,ja też nie mam pojęcia czy u mnie jest ok ale teraz nie warto siedzieć i płakać bo teraz jest ok A na to co będzie nikt nie ma wpływu
-
Kurczaczek89 wrote:Hej dziewczynki witam się nieśmiało 🙂 termin według ovu 08.11.2019. Wizyta u ginekologa 15 marca, siedzę jak na szpilkach i czekam i sobie wkręcam czy aby na pewno jest wszystko ok. Brzuch dość często mnie pobolewa, czasem aż się skręcam i to mnie martwi, mam wzdęcia i odbijanie. Z tego wszystkiego chyba już czwarty raz byłam na becie 😜 Juz nie wspomnę o piersiach, bolą i są ciężkie, chyba staniki szybko zmienię.
Życzę szczęśliwego rozwiązania kochane bez żadnych komplikacji ❤️Kurczaczek89 lubi tę wiadomość
-
yvonneSW wrote:Ja planuję zrobić test clearblue ten co pokazuje tygodnie to sprawdzę mw czy jest ok.poki co czuje się normalnie jakbym nie była w ciąży. Mój maluch jest dość absorbujący więc nie daje mi za dużo czasu na wkręcanie sobie czegokolwiek 😀
mam tez drugi w zanadrzu zrobię sobie za tydzieńyvonneSW, Cecylia lubią tę wiadomość
-
natki89 wrote:Anqa ja też z terminem na 1.11 ale po cichu liczę na październik kiedy idziesz na wizytę serduszkowa? Ja we wtorek i już si nie mogę doczekać!
Ja też pracuje w przedszkolu (aktualnie ciągnę wychowawczy) i na zwolnieniu byłam od wizyty serduszkiwej w 6+4. Przedszkole to siedlisko wirusów i bakterii a dodatkowo pracowałam z dziećmi np z autyzmem, które potrafiły nagle kopnąć, uderzyć itp, więc lekarz mnie do pracy nie puścił, a sama też nie chciałam ryzykować.
W pierwszej ciąży piersi okropnie mnie bolały, ale teraz można powiedzieć że w ogóle. Myślę że to też kwestia poprzedniej ciąży i karmienia, które zakończyłam niecały msc temu. Także z objawami jest totalnie różnie nie tylko między kobietami ale również między ciążami tej samej kobiety -
Strasznie się nie wyspałam,mega wichury u mnie, grad bil po oknach pół nocy więc synek mi się wierCil i ja też nie mogłam przez to zasnąć i chyba końcu jak padłam to jakoś dziwnie spałam bo brzuch mnie tak boli że masakra. Muszę sobie chyba już wygrzebać z szafy poduszkę ciążowa,może będzie wygodniej.2017 #1
2019 #2
-
a jak wyglądała wasza waga przed i po ciąży.. i ewentualna aktywność fizyczna w ciąży ? bo ja chciałbym dalej ćwiczyć, w zeszłym roku byłam bardzo aktywna, zrzuciłam 6 kg, niestety po pozamacicznej, potem operacja i trochę się posypałam, ale 1-2 razy w tygodniu ćwiczyłam mimo wszystko, zapytam w czwartek lekarki, ale zaczynam odczuwać powoli plecy od tego nic nie robienia i odpoczywania... wszystko takie napięte, a boje się że plecy dostaną najmocniej w ciąży
-
Dzień dobry Panie 😊
Gratulacje dla nowo przybywających! ❤️
Ja niestety przewiduję u siebie to najgorsze. 5t2d, termin miał być na 8.11.
Niestety nie czuję już zupełnie żadnych objawów, które miałam jeszcze do środy. Wczoraj rano lekko różowe uplawy, wieczorem mleczno brazowe. Dziś rano znów lekko różowe, potem mocno różowe ze strużkami świeżej krwi. Wizyta w piątek, ale raczej pożegnalna.... -
nick nieaktualny
-
Nie chcę się stresować. Byłam na jednej wizycie, nic nie widziałam. Dr dał mi duphaston 1 dziennie dla uspokojenia i stwierdził, że nic się nie dzieje, ale ja czułam, że coś jest nie tak. W czwartek wizyta od soboty uplawy. Wizyta mnie bardziej zestresowała niż uspokoiła
-
Kimsik wrote:Dzień dobry Panie 😊
Gratulacje dla nowo przybywających! ❤️
Ja niestety przewiduję u siebie to najgorsze. 5t2d, termin miał być na 8.11.
Niestety nie czuję już zupełnie żadnych objawów, które miałam jeszcze do środy. Wczoraj rano lekko różowe uplawy, wieczorem mleczno brazowe. Dziś rano znów lekko różowe, potem mocno różowe ze strużkami świeżej krwi. Wizyta w piątek, ale raczej pożegnalna....
Ja w kazdej ciazy krwawilam, plamilam. 2 razy poronilam, raz donosilam ciaze na lekach. Powinnas juz wczoraj pojechac po ta luteine. Masz tak niski progesteron, ze powinnas go brac w sporych dawkach. Nie pisze tego zeby Cie straszyc, tylko czasem potrzebujemy takiego kopa, zeby zawalczyc o cos, w tym wypadku o ciaze.
Trzymam kciuki, zeby maluszek sie dzielnie trzymal.25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
nick nieaktualnyKimsik wrote:Nie chcę się stresować. Byłam na jednej wizycie, nic nie widziałam. Dr dał mi duphaston 1 dziennie dla uspokojenia i stwierdził, że nic się nie dzieje, ale ja czułam, że coś jest nie tak. W czwartek wizyta od soboty uplawy. Wizyta mnie bardziej zestresowała niż uspokoiła
-
Kimsik wrote:Nie chcę się stresować. Byłam na jednej wizycie, nic nie widziałam. Dr dał mi duphaston 1 dziennie dla uspokojenia i stwierdził, że nic się nie dzieje, ale ja czułam, że coś jest nie tak. W czwartek wizyta od soboty uplawy. Wizyta mnie bardziej zestresowała niż uspokoiła2017 #1
2019 #2
-
Dzień dobry dziewczynki. Witam się nieśmiało i ja z Wami. Staramy się o dziecko od 4 lat. W maju 2018 przeszłam ciążę biochemiczną. Teraz wygląda na to że jest lepiej w stopce mam HCG. W piątek będę miała USG na którym mam nadzieję usłyszę już serduszko. Termin zapewne na początku listopada. Narazie sama nie ogarniam który to tydzień. Wydaje mi się że 6. Boje się bardzo. Twe dwie kreski na teście to po cichu tylko było szczęście. Reszta to niesamowity strach. Cieszę się że do Was trafiłam bo zaczęłam czytać już jakieś rzeczy o poronieniach. Muszę zmienić myślenie troche. Ale wierzę w to bardzo i modlę się że teraz będzie dobrze. Musi być. Zamierzam z Wami zostać na baaaaardzo długo.
Beti82, ListopadowaMama, Spirit, Magdalen lubią tę wiadomość