Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Powiem Wam, ze dzisiaj na USG na IP maluch byl 13w3d czyli wyprzedzal termin OM o 3 dni. Na prenatalnym o 1 dzien. Wiec to potwierdza moja teorie, ze te drobne roznice to blad pomiaru albo oprogramiwanie w aparacie.
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Kijanka dobrze że wszystko w porządku. Na szczęście kończy się już ten dzień i mam nadzieję,że więcej złych wiadomości nie będzie. Zżyłam się z Waszymi historiami na tym forum i każda komplikacje czy stratę przeżywam mocno i się zastanawiam jakbym to była ja. Dzisiaj jak Aga napisała,że nie ma tętna to miałam tak przerażona minę że mój zapytał czy coś z dzieckiem naszym się dzieje. Więc życzę wszystkim samych dobrych nadchodzących dni
Kijanka, Kurczaczek89 lubią tę wiadomość
-
Szpital to paskudne miejsce. Po raz pierwszy w ciazy nie przespalam nocy. Jest duszno, goraca i przez to wrocily mi mdlosci. No ale czego sie nie robi dla maluszka. Oby chociaz jemu to pomoglo. Dbajcie o siebie i unikajcie szpitali jak ognia!
-
nick nieaktualny
-
Z tym szarym mydłem to ja bym jednak trochę uważała biorąc pod uwagę fakt, że mydło ma pH mocno zasadowe a skóra jednak ma kwaśne. Więc raczej będzie wpływać na zmianę pH i to w złą stronę niż pomagać utrzymać pH takie jak powinno być i chronić przed infekcjami itp.
Chanela, natki89 lubią tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Szpital to paskudne miejsce. Po raz pierwszy w ciazy nie przespalam nocy. Jest duszno, goraca i przez to wrocily mi mdlosci. No ale czego sie nie robi dla maluszka. Oby chociaz jemu to pomoglo. Dbajcie o siebie i unikajcie szpitali jak ognia!
Dobrze,ze my jednak bd rodzic jak na dworzu bd chlodniej zawsze to jakis plus. Dawaj znac co tam u Ciebie
-
MagdRy wrote:Dobrze,ze my jednak bd rodzic jak na dworzu bd chlodniej zawsze to jakis plus. Dawaj znac co tam u Ciebie
Nie koniecznie to musi pomóc
Ja rodziłam w marcu na zewnątrz było może 5-6 stopni i co z tego jak okna otworzyć nie mogłam bo dookoła zabudowa mieszkaniowa, poród wieczorno-nocny więc cisza nocna ma być . -
MagdRy wrote:Dobrze,ze my jednak bd rodzic jak na dworzu bd chlodniej zawsze to jakis plus. Dawaj znac co tam u Ciebie
-
Agi bardzo mi przykro.
Monural jest często wypisywany kobietom w ciąży. Sama dziś na wizycie dostałam receptę bo pomimo że leukocytów nie mam (które świadczą o infekcji) to mam d.liczne bakterie znowu więc mam jednak się przeleczyc. W ciąży trzeba bardzo uważać na takie rzeczy. -
male_m wrote:Nie koniecznie to musi pomóc
Ja rodziłam w marcu na zewnątrz było może 5-6 stopni i co z tego jak okna otworzyć nie mogłam bo dookoła zabudowa mieszkaniowa, poród wieczorno-nocny więc cisza nocna ma być .
No powiem tak luksusów nie ma co się spodziewać 😃 za cieplo za zimno zawsze bd cos nie tak haha ewentualnie porod w prywatnej klinice moze byc dobrym rozwiazaniem 🙂
-
MagdRy wrote:No powiem tak luksusów nie ma co się spodziewać 😃 za cieplo za zimno zawsze bd cos nie tak haha ewentualnie porod w prywatnej klinice moze byc dobrym rozwiazaniem 🙂
-
MagdRy wrote:No powiem tak luksusów nie ma co się spodziewać 😃 za cieplo za zimno zawsze bd cos nie tak haha ewentualnie porod w prywatnej klinice moze byc dobrym rozwiazaniem 🙂
Ja na standard w szpitalu nie mogę narzekać bo nie ma na co. Jedzonko pyszne, łazienka w pokoju (przy sali porodowej toaleta)... Tylko się śmieję że to, że na zewnąrz będzie zimno nie koniecznie coś zmieni jeśli chodzi o temperaturę na sali .
Ewentualnie poród w domu jest dobrym rozwiązaniem .Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2019, 14:43
-
Male_m, pobyt w szpitalu w poprzedniej ciąży tak mnie zepsuł, że stwierdziłam, że będę rodzić w domu. Ale jakoś w tej ciąży odwaga mi przeszła. Zresztą kilka dni temu dowiedziałam się, że mam przegrodę w macicy, a może nawet i macicę dwurożną, co chyba ostatecznie przekreśliło moje szanse na poród domowy.Trudno. Oby się tylko dalej ta kosmòwka nie odklejała.
-
Kijanka wrote:Male_m, pobyt w szpitalu w poprzedniej ciąży tak mnie zepsuł, że stwierdziłam, że będę rodzić w domu. Ale jakoś w tej ciąży odwaga mi przeszła. Zresztą kilka dni temu dowiedziałam się, że mam przegrodę w macicy, a może nawet i macicę dwurożną, co chyba ostatecznie przekreśliło moje szanse na poród domowy.Trudno. Oby się tylko dalej ta kosmòwka nie odklejała.
Ja przy pierwszym próbowałam rodzić w domu, ale nie ogarnęłam całego porodu i koniec, końców mały urodził się w szpitalu. Także tym razem jak będzie też wszystko dobrze z ciążą to nie zamierzam się pojawić w szpitalu. Jednak u siebie w domu najlepiej .
Zawsze możesz poszukać położnej od domowych porodów i zapytać czy masz szansę na taki poród, wiem że w Polsce są trochę bardziej "wyświrowane" wymagania ale może akurat. Trzymam kciuki z kosmówką! I trzymam kciuki żeby pobyt w szpitalu był znośny (też nie jestem fanem) .Kijanka lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:W Lodzi jedna prywatna padła, a dwie pozostałe mają umowy z NFZ i odkąd nie są całkowicie prywatne, standard podobno się obniżył.
W Gdansku jest i porod albo 7 albo 9 tys zalezy jaki pakiet. Ja ogolnie tez noe kubie szpitali bo w dziecinstwie lezalam i rozmyslalam nad prywatna klinika ale sama nie wiem.