Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kijanka wrote:MagdRy, kurs pierwszej pomocy dla noworodka to bym sobie zrobiła. A są takie oferowane nie w pakiecie ze szkołą rodzenia?
Wiesz co nie orientowalam sie bo bd w szkole rodzenia. Ale moze poszukaj w swoim miescie olbo okololicach moze sa cyklicznie prowadzone takie kursy. U nas na ten kurs idzie sie z parnetem w trakcie szkoly rodzenia. Mysle,ze bardzo dobrze bo czesto jak sie cos dzieje to nie zawsze mozna zachowAc trZezwosc umyslu.
-
Kurczaczek89 wrote:
Jak u Was jest wynikami krwi? Bo ja dziś odebrałam swoje i się jakoś załamałam. Byłam przekonana ze hemoglobina mi skoczy a tu 10,9, do tego mam podwyższone krwinki białe i podwyższone neutrocyty. Same strzałki góra-dół 😔Plus znowu bakterie w moczu, oszaleć idzie. -
kudłata wrote:Ej, dziewczyny, jeszcze mam tyle zdrowia żeby do Was napisać
witamy nową bliźniakową Mamę
co do wózka to ja myślę nad bumbleride indie twin, jest cieżki, ale to wózek terenowy, a ja mieszkam w szczerej wsi i na moje drogi jest idealny.
Ja mam juz wybrany wozek wlasnie na trudny teren czyli las piach kamienie dziury itp i kupujemy xlander xmovie prowadzenie go to ostna orzyjemnosc mimo tego ze jest dosc czolgowaty i ciezki
-
Przeglądam wózki, najbardziej póki co przypadły mi wózki Anex. Mam też możliwość odkupić za niewielkie pieniądze od znajomych cały komplet 3w1 Maxi Cosi Stella , ale ten wózek wydaje mi się jakiś wyjątkowo mały i wąski. Wiem, że jeszcze trochę czasu, ale wolę już coś popatrzeć i się zastanowić co wybrać. Nie wiem też na co praktycznie zwracać uwagę przy wyborze, bo te strony internetowe z rankingami itp każda chwali to co ma w asortymencie.
-
ListopadowaMama wrote:Moja morfologia ostatnia też nie najlepsza, ale jak na ciążę w normie. Hemoglobina jak zawsze miałam koło 14, teraz mam koło 12, hematokryt też na dolnej granicy i wyraźne wskaźniki stanu zapalnego, ale wszystko nadal w normach. A jak z Twoim moczem, co mówił Ci już lekarz? Ja właśnie mam drugi raz nieliczne bakterie w moczu, pomimo że sikałam do jałowego pojemnika umyta i wydezynfekowana jak do posiewu. Martwię się strasznie, bo jak na następną wizytę zrobię posiew i badanie ogólne i wyjdą jakieś syfki to antybiotyk, czego najbardziej chciałam teraz uniknąć
Tydzień temu przesyłałam wyniki moczu do mojego gina, wtedy wyjątkowo wszystko było ok, żadnych bakterii i napisał ze prawidłowe. Idę we wtorek na wizytę, zobaczę co mi wtedy powie, bo już od dłuższego czasu mam problem z tym moczem, może te podwyższone neutrocyty to tez wina jakiegoś stanu zapalnego, może przez te bakterie. Sama nie wiem.
-
jeśli chodzi o wózek to każdy ma inne preferencje, ja np mieszkam w samym centrum miasta, niedaleko man park, ale mieszkam na 2 pietrze, mam windę ale tu muszę patrzeć na szerokość wózka, a bliźniacze to jak małe tiry więc potrzebuje lekki i wąski, przykre jest tylko to, że w moim mieście są 3-4 takie sklepy z wózkami i a ani jednym nie ma żadnego bliźniaczego, muszę zamawiać on line, więc czytam specyfikacje i opinie innych
-
anqa123 wrote:tak, ja wybieram Valco snap duo, podobno najlepszy i najlżejszy, nie ma nawet 10 kg, inne dochodzą nawet do 16 kg, plus dzieci to bardzo dużo, więc stawiam na wygodę i funkcjonalność
-
kudłata wrote:Ej, dziewczyny, jeszcze mam tyle zdrowia żeby do Was napisać
witamy nową bliźniakową Mamę
co do wózka to ja myślę nad bumbleride indie twin, jest cieżki, ale to wózek terenowy, a ja mieszkam w szczerej wsi i na moje drogi jest idealny.
Hej Milo ze was az dwie tutaj Jest sie kogo doradzić Jak się czujesz? -
My mieszkamy na podmiejskiej wsi i mamy pełno dziurawych dróg. Sprzedawca polecił nam przy Witusiu Jedo Bartatina (duże pompowane koła, wózek na pasach skórzanych, nieskrętne koła) i był to strzał w 10! Niestety 2 lata temu mieliśmy wypadek na autostradzie, mały karambol- 5 aut (nie z naszej winy) i stelaż wózka wraz ze spacerówką uległ zniszczeniu bo był w bagażniku... Mam tylko gondolę. Te wózki tylko 2w1 widziałam, a chcialabym kupić tylko stelaż że spacerówką.1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
Aishha wrote:ja pewnie jutro zrobie badania przed wizyta ale chyba w ciaży tak jest, że morfologia nie jest idealna dlatego wiekszosc lekarzy zleca badanie morfo i mocz na każdą wizytę...maluszki wysysają z nas wszystkie witaminy
Można mieć w ciąży wszystkie parametry morfologii w normie. Choć uważam, że mała w tym moja zasługa, po prostu taka krew mi się trafiła. Równie dobrze to się może zaraz zmienić. -
ListopadowaMama wrote:Moja morfologia ostatnia też nie najlepsza, ale jak na ciążę w normie. Hemoglobina jak zawsze miałam koło 14, teraz mam koło 12, hematokryt też na dolnej granicy i wyraźne wskaźniki stanu zapalnego, ale wszystko nadal w normach. A jak z Twoim moczem, co mówił Ci już lekarz? Ja właśnie mam drugi raz nieliczne bakterie w moczu, pomimo że sikałam do jałowego pojemnika umyta i wydezynfekowana jak do posiewu. Martwię się strasznie, bo jak na następną wizytę zrobię posiew i badanie ogólne i wyjdą jakieś syfki to antybiotyk, czego najbardziej chciałam teraz uniknąć
Nieliczne lub pojedyncze bakterie w moczu są ok i nie ma się czym przejmować! Mi też zawsze jakieś kilka bakterii w moczu znajdą. Nikogo to nie martwi.
Kiedyś wyszły mi liczne bakterie (potem się okazało, że zanieczyściłam próbkę), wtedy zrobiliśmy zapas herbaty żurawinowej i tak się do niej przyzwyczaiłam, że profilaktycznie (i w sumie też dla smaku) piję ze 2-3 dziennie.
Co do badania moczu, to moja ginekolog podpowiedziała mi, że przy pobieraniu próbki warto użyć tamponu higienicznego, żeby zapobiec przedostaniu się wydzieliny z pochwy do kubeczka. -
natki89 wrote:Ooo nie wiedziałam, że są mamusie Helenek zobaczymy jeszcze czy nie zmienimy zdania, bo z Sarą ustaliliśmy finalnie koło 30 tygodnia
natki89 lubi tę wiadomość
2017 #1
2019 #2
-
ListopadowaMama wrote:Mój lekarz też zawsze określa dokładnie co do dnia wg OM. Chociaż mój bobas zawsze w usg jest o kilka dni do przodu.
U mnie dziś 17+0 czyli trwający 18, u Ciebie 14+1 to trwający 15 tydzień.
Cześć dziewczyny. Żeby być już tak całkiem poprawnym to teoretycznie zaczynamy nowy tydzień dopiero jak jest X tygodni +1, a nie X tygodni + 0, ponieważ np. 17+0 oznacza, że sie jest w siódmym dniu 17tego tygodnia, a nie pierwszym 18tego. tak jak zaczynamy drugi tydzień dopiero 8go dnia, a nie 7mego. zauważyłam, że absolutnie wszyscy robią ten błąd, nawet niektóre suwaki czy apki
A ja kilka dni temu poczułam pierwsze ruchy dotychczas nie byłam pewna, tym razem nie miałam wątpliwości. To moja druga ciąża, więc może coś w tym jest, że w drugiej czuje się szybciej. W pierwszej poczułam po 19 tygodniu. Ale na razie wyczuwam tylko w nocy, na leżąco, ledwie wyczuwalne puknięcia. Na stojąco nie mam szans jeszcze poczuć.
Jednocześnie pojawiły się u mnie twardnienia macicy, i to dość częste. Z pierwszej ciąży juz wiem, ze u mnie są najwyraźniej normalne. Ale końskie dawki magnezu i tak pewnie będę musiała brać.
Pozdrówka! :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2019, 17:00
-
silent wrote:Cześć dziewczyny. Żeby być już tak całkiem poprawnym to teoretycznie zaczynamy nowy tydzień dopiero jak jest X tygodni +1, a nie X tygodni + 0, ponieważ np. 17+0 oznacza, że sie jest w siódmym dniu 17tego tygodnia, a nie pierwszym 18tego. tak jak zaczynamy drugi tydzień dopiero 8go dnia, a nie 7mego. zauważyłam, że absolutnie wszyscy robią ten błąd, nawet niektóre suwaki czy apki
A ja kilka dni temu poczułam pierwsze ruchy dotychczas nie byłam pewna, tym razem nie miałam wątpliwości. To moja druga ciąża, więc może coś w tym jest, że w drugiej czuje się szybciej. W pierwszej poczułam po 19 tygodniu. Ale na razie wyczuwam tylko w nocy, na leżąco, ledwie wyczuwalne puknięcia. Na stojąco nie mam szans jeszcze poczuć.
Jednocześnie pojawiły się u mnie twardnienia macicy, i to dość częste. Z pierwszej ciąży juz wiem, ze u mnie są najwyraźniej normalne. Ale końskie dawki magnezu i tak pewnie będę musiała brać.
Pozdrówka! :*silent lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Kurczaczek89 wrote:Hej dziewczyny dawno nie pisałam ale jestem z Wami na bieżąco 🙂 Co do ciuchów ciążowych to właśnie wczoraj kupiłam legginsy i dżinsy w lidlu, całkiem spoko i cenowo dość przyzwoicie. Już powoli kompletuje jakies ciuchy dla siebie bo już nie wciskam moich starych dżinsów bo się nie zapnę 😉
Jak u Was jest wynikami krwi? Bo ja dziś odebrałam swoje i się jakoś załamałam. Byłam przekonana ze hemoglobina mi skoczy a tu 10,9, do tego mam podwyższone krwinki białe i podwyższone neutrocyty. Same strzałki góra-dół 😔Plus znowu bakterie w moczu, oszaleć idzie.
U mnie odpukac morfologia bardzo ladnie. Nic sie nie dzieje mimo ze bardzo duzo wymiotowalam
-
My juz po wizycie. Ale ja sie nastresuje za kazdym razem... Nie potrafie sie uspokoic, dopiero po badaniu stres mija. Na szczęście wszystko jest w porządku Dzidzius zdrowo rośnie, nawet jest troszke wiekszy, ale dalej w normie. Łożysko tez super, wyzej na tylnej scianie.
Szczesliwa_mamusia, sisi lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj dorwalam w Lidlu 2 pary krotkich spodenek i leginsow. Jestem bardzo zadowolona. Leginsy wydają mi sie nawet fajniejsze niz z hm, no i cena lepsza. Innych ciuchow typowo ciazowych nie chce kupowac, bo pozniej co ja z tym zrobie. Najważniejsze dla mnie spodnie, a koszulki, sukienki i tak mam raczej luzniejsze, wiec pewnie w nich przesmigam cale lato
male_m, Kijanka lubią tę wiadomość
-
coma wrote:Male_m, nie chciałam Cię urazić moim komentarzem odnośnie nadawania imion po ojcu. Po prostu mi się nie podoba takie rozwiązanie (podtrzymuje opinie, ze dla obcych to może wyglądać trochę jak głaskanie własnego ego), ale oczywiście każdy robi jak uważa, ma swoje wartości i tradycje i mi nic do tego!
Ja jeszcze nie mam wybranych imion - na 90% mam dziewczynkę, a zawsze wyobrażałam sobie ze to będzie chłopiec no i czekam na znak/sugestię od losu. Po połówkowych badaniach zacznę czegoś szukać
Ale ja się nie czuję w żadnym stopniu urażona. Tak też uważam że każdy powinien robić tak jak mu pasuje
ListopadowaMama wrote:Ja ze swoim chłopem będę miała niezłą przeprawę... Zamierzam go angażować w opiekę najbardziej jak sie da. On przy dziecku nie umie nic, małego dziecka nie weźmie na ręce bo mówi że boi się że zepsuje dziecko Twierdzi że ze swoim to już będzie inaczej, ale póki co nie widzę tego pozytywnie. Ja raczej nie mam problemu z przewinięciem, uspaniem, wykąpaniem i ogólnie z opieką nad dzieckiem, trochę dzięki dzieciom w rodzinie i trochę z praktyk na studiach, tam noworodki ogarniać trzeba było hurtowo. Gorzej czuję się z techniczną stroną porodu, bo o ile wiem dokładnie jak postępować w krytycznych i zagrażających zdrowiu i życiu sytuacjach u dorosłych, tak ginekologicznie jestem zielona. W razie wątpliwości mam też przyjaciółkę położną którą mogę podpytać i właśnie też ze względu na nią wybiorę szpital gdzie ona pracuje na porodówce, może dzięki niej łatwiej wszystko przetrwam.
Powiem ci tak jak się obcych dzieci "nie tykam". Jak ktoś poprosi żeby pomóc czy potrzymać czy coś tego typu to spoko, ale sama nie wychodzę z inicjatywą. Tak było przed ciążą i tak jest nadal, a swoim się umiem zająć, więc myślę że twój też sobie poradzi . Głowa do góry
Jest trochę książek które są o fizjologi porodu może warto też sobie rzucić na coś okiem? Super że masz taką przyjaciółkę, myślę że to dużo pomoże
Co do szkoły rodzienia to ja robiłam w pierwszej ciąży. Tutaj ta szkoła rodzenia chyba inaczej wygląda bo o pielęgnacji noworodka w sumie nic nie było. Było dużo o fizjologii porodu, o opcjach porodu, o opcjach łagodzenia bólu (farmakologicznych i nie farmakologicznych) i jakie są pozytywy i negatywy każdej opcji, o tym jak sobie w ciąży radzić, o akupunkturze przed porodem, o karmieniu piersią. To co było w sumie dość fajnie to to że na każdych zajęciach był czas gdzie każda z dziewczyn mogła powiedzieć jakie ma wątpliwości albo co ją aktualnie boli itp, i te wszystkie tematy były na bierząco omawiane. A na dniu z partnerami było o samym porodzie, i trochę info dla facetów żeby wiedzieli jak mają pomagać itp.
Dla mnie to było fajnie między innymi też przez to że miałam gdzie wyjść z domu i jeszcze z kim pogadać, ale u nas to trochę inna sytuacja jest przez to że mieszkamy sami poza polską.
Teraz też szukam sobie szkoły rodzenia tylko to niestety trudniejsze jest przy kolejnej ciąży.
Ja mam wózek Casualplay Loop, i w sumie daje radę, ale wzięłam ten bo akurat był w sklepie i był nieduży. Taki bardziej przemyślany wózek u nas to wózek na wyjazdy i do samolotu - Mountain Buggy Nano, no ale to dla siedzącego malucha najwcześniej.