Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam pierwszy dzień zmierzony, ocenicie? 87/117/132/93
Wygląda na to że kolacja była najbogatsza a cukier jest najniższy. Do obiadu zjadłam 2 ziemniaki ale niestety spotkały się z tłuszczem i ciekawe czy to o to chodzi że wysoki. No i wszędzie widzę różne zdania na temat pomiaru, godzina od zaczecia posilku lub po zakończeniu. Kolacja jest godz po zakończeniu.
-
Aishha wrote:Dziewczyny mam pierwszy dzień zmierzony, ocenicie? 87/117/132/93
Wygląda na to że kolacja była najbogatsza a cukier jest najniższy. Do obiadu zjadłam 2 ziemniaki ale niestety spotkały się z tłuszczem i ciekawe czy to o to chodzi że wysoki. No i wszędzie widzę różne zdania na temat pomiaru, godzina od zaczecia posilku lub po zakończeniu. Kolacja jest godz po zakończeniu.
Lepiej, żeby ktoś kompetentny w temacie cukrzycy się wypowiedział, ale jak dla mnie godzina od rozpoczęcia jest kompletnie nielogiczna. A co w sytuacji, kiedy macie obiad złożony z dwóch dań (w tych jadłospisach cukrzycowych takie widziałam) i dziamacie ten obiadek przez łącznie pół godziny? Trzeba się spieszyć i zjeść w 10 minut?
-
Kijanka wrote:Lepiej, żeby ktoś kompetentny w temacie cukrzycy się wypowiedział, ale jak dla mnie godzina od rozpoczęcia jest kompletnie nielogiczna. A co w sytuacji, kiedy macie obiad złożony z dwóch dań (w tych jadłospisach cukrzycowych takie widziałam) i dziamacie ten obiadek przez łącznie pół godziny? Trzeba się spieszyć i zjeść w 10 minut?
-
Kimsik wrote:Cześć dziewczyny! Muszę się wygadać. Może któraś będzie mnie umiała wesprzeć.
Wczoraj byłam na wizycie. 25+4. Tak jak pisałam wcześniej w 23 wykryto gbs dodatni w kanale szyjki macicy, wzrost skąpy (+). Dostałam dwa antybiotyki dopochwowo i jeden doustnie. Lekarz mi dał wizję zarażenia dziecka w wodach płodowych, zaraz porodu i same masakry. Było to dla mnie podwójnie stresujące ponieważ przez ostatnie dwa lata walczyłam o własne życie że względu na poantybiotykowe zapalenie jelit. Ilości szpitali, lekarstw, przeszczepów flory bakteryjnej można liczyć wdziesiątkach . Po tych dwóch latach, doprowadziłam swoja florę i siebie do w miarę porządku i udało się jest dzidzius. Od trzech lat nie miałam w ustach żadnych leków. Jakiekolwiek leki, zwłaszcza antybiotyk, są dla mnieśmiertelny m niebezpieczeństwem. Mimo to mój Gin prowadzący zdecydował się na leczenie gbs w 23 tyg antybiotykiem w trzech różnych sposobach... Odmówiłam ich brania. Wczoraj na wizycie mu o tym powiedziałam, że nie brałam. Mogłabym się rozchorować, co wiązałoby się z i tak koniecznością urodzenia już oraz zagrożeniem życia dla dziecka. Ta sama sytuacja co w przypadku nie brania anty. Mój gin się na mnie obraził. Był przez całą wizytę opryskliwy i niemiły. Na każde moje pytanie i męża o dziecko odpowiadał "nie wiem". W końcu mój mąż nie wytrzymał powiedział, że go ta wizyta stresuje i że nie akceptuje takiego zachowania. Ja wybuchłam płaczem. Gin na to znów straszeniem, że jestem zła matką, że przez nieleczony gbs teraz zrobię coś dziecku.
Mówiłam mu, że byłam na konsultacjach u innego lekarza, który stwierdził, że gbs na tym etapie ciąży się nie leczy, ponieważ jeszcze 15 tyg a ta bakteria wraca. Teraz jedyne co bym sobie zrobiła to wyjalowila florę i leczenie dopiero przy porodzie antybiotykiem dozylnie. Powiedział też, że nie widzi zagrożenia dla dziecka by teraz miało się zarazić.
Jestem zrozpaczona i załamana. Nie mogę spać ani jeść.
Nie wyobrażam sobie prowadzić dalej ciąży u tego gin po jego skandalicznych chamskim zachowaniu. Więc w 26 tyg będę zmieniać lekarza prowadzącego....
Po drugie już nie wiem co myśleć o tym gbs... Czy teraz brać już antybiotyki czy czekać do porodu.... Czy rzeczywiście coś grozi już mojemu maleństwu.
Dziewczyny czy któraś już ma gbs? Wie coś o tym?
Czy któraś zmieniała tak późno lekarza?
Przepraszam za długi wywód i jednocześnie proszę o wsparcie.... Jestem załamana.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Mój mąż przy tej ciąży jest nieco bardziej świadomy, że siedzi tam prawdziwy mały człowieczek i wieczorami głaszcze i mówi do Majeczki. Ale z pierwszą córką było mu dziwnie, dopiero jak zobaczył jak brzuch mi skacze i kończyny wypycha to do niego dotarło, puszczał jej swoje ulubione kawałki, śpiewał. Helenka od początku jest córeczką tatusia, mama jest na drugim miejscu. Choć czasami ma dni mamozy i wtedy widzę, że mąż jest lekko zazdrosny 😉20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Ja mierze godzinę po posiłku bo mi tak w poradni diabetologicznej pielęgniarki powiedziały. W tej poradni gdzie chodzę większość obowiązków należy do nich i dietetyczek z tego co zauważyłam w ich systemie pracy. A generalnie chodzę oficjalnie do jednego diabetologa a nieoficjalnie do dwóch bo moja Endo jest też super diabetologiem. Ostatnio dużo jem ciągle jestem głodna tzn co 2-2,5 h. Nie wiem czy to się jakoś odbije na moim cukrze i wadze czy nie.
-
agndra wrote:Moja diabetolog twierdzi, że godzinę od rozpoczęcia, nieważne jak długo się je. Pytałam ją o to. Dwudaniowe obiady zaleca rozbijać na dwa obiady, w odstępie np. 1.5-2h.
-
to tak jak z tym ogtt...jedni pozwalają pić wodę podczas testu inny ani kropli...zależy od laboratorium...w jednym można mieć swoją glukozę z apteki, w innych tylko tą która jest w lab... każdy mówi co innego
najlepiej zrobić test jednego dnia zmierzyć godzinę od rozpoczęcia np obiadu, a drugiego dnia jeść obiad 20 min i zmierzyć, i wtedy się okaże wydaje mi się, że będzie miało to duże znaczenie u osób u których wahania poziomu są duże od 60-200 w ciągu dnia, z taką typową cukrzycą, u mnie po czekoladzie i kiełbaskach gotowanych cukier był mniejszy niż po chlebie żytnim z warzywami...
jak dla mnie najważniejszy jest umiar, skoro już nam wyszła cukrzyca, mierzmy ten cukier, jedzmy zdrowo, kontrolujmy ale nie wpadajmy w panikę...ja od dziecka walczyłam raczej z niskim cukrem na czczo, szybko mi spadał, szybko pojawiały mi się objawy niedocukrzenia...a teraz na czczo mam 95-100, a potem wszystko w normie co bym nie zjadła
poza tym robiłam cukier na czczo w lab i miałam poniżej 90 z krwi żylnej... z krwi włośniczkowej teraz 90-100...to też ma znaczenie z której krwi pobieramyKijanka lubi tę wiadomość
-
Właśnie umiar ja bez cukrzycy na pewno bym sobie na za dużo pozwalała. Teraz jak zjadłam np 2 kawałki czekolady to było koniec a bez cukrzycy myślę że cała Milka bez problemu by weszła, tak samo codziennie lody bo upały, winogrona które uwielbiam, smoothie itd. Więc myślę że mi to na zdrowie wychodzi bardziej plus mniej kg. Dużo rzeczy poszło w odstawkę. Pszenicy 0 w domu, słodzonych jogurtów, serków homo, frytek.
-
mrt87 wrote:Właśnie umiar ja bez cukrzycy na pewno bym sobie na za dużo pozwalała. Teraz jak zjadłam np 2 kawałki czekolady to było koniec a bez cukrzycy myślę że cała Milka bez problemu by weszła, tak samo codziennie lody bo upały, winogrona które uwielbiam, smoothie itd. Więc myślę że mi to na zdrowie wychodzi bardziej plus mniej kg. Dużo rzeczy poszło w odstawkę. Pszenicy 0 w domu, słodzonych jogurtów, serków homo, frytek.
-
Ja jem dużo owoców, pare razy po nich mierzyłam i było ok to sobie nie żałuję, przecież sezonowe są najzdrowsze. Mierzę godzinę od rozpoczęcia posiłku, tak jest w wytycznych poza tym ja szybko jem więc 10 minut raczej nie robi różnicy a dwudaniowe obiady mam bardzo rzadko. Wczoraj kupiłam jakiegoś batona proteinowego z rossmana za 7zł(!) ale jakie to było dobre! Chociaż bardziej brakuje mi pizzy, burgerów i białego pieczywa.
-
sisi wrote:Napiszę tylko, że w UK przez całą ciążę nie sprawdzają GBS i dzieci się rodzą i żyją. Nie martw się tym za bardzo, a lekarza konieczne zmień!
Mamaginekolog pisała o tym, ze w Anglii wychodzą z założenia że „lepiej” żeby kilka dzieci zmarło rocznie z tego powodu jak wydawać tyle pieniędzy na badania i antybiotyki w razie gdyby GBS był dodatni. Nie ma tam poprostu takiej profilaktyki jak w Polsce. Zreszta moim osobistym zdaniem to co robią i uważają za stosowne w Anglii w sprawie ciazy nie jest normalne i raczej nie powinnismy brać z nich przykładu 😉Kijanka lubi tę wiadomość
Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Paula_30 wrote:Dziewczyny pierzecie rożki,kokony itp? Jak to wyprać? W pralce? Nie zrobi się z tego jakaś bryła?
Rożki prałam normalnie i wszystko z nimi ok. Kokonu nie miałam, więc się nie wypowiem. Nie wiem jakie wypełnienie jest w środku.
Natomiast prałam śpiworek do fotelika, który ma te minky i nic się z nim nie stało.
Aishha - czy Tobie po tym Sanprobi też było tak niedobrze? Wczoraj kupiłam i wzięłam wieczorem i rano i normalnie mdłości to u mnie powoduje..
Powiem Wam, że nie mam cukrzycy, więc teoretycznie nie wprowadzam diety, ale też słodyczy nie jem dużo. I w zasadzie żywię się jak przed ciążą a kilogramy mi chyba spadają z nieba..
Już mam 9kg na plusie. I widzę, że rosnę i w udach i w tyłku. Ręce i twarz też się zmieniają.
Nie wiem czy taki mój pech, że po prostu w ciąży puchnę od hormonów czy robię coś źle, ale nie czuję się ze sobą dobrze w takim wydaniu..