Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja to piwa nie piję, bo nie cierpię tego smaku
jakie by nie było :p
Ale jakoś na początku ciąży miałam mega ochotę na żurawinowego Smirnoffa. I kupiłam.. jaki był mój smutek, jak przyszłam do domu i przypomniałam sobie, że jestem w ciąży i mi nie wolno..
Mama się ucieszyła :p
Szczęśliwa - nie wiem co to.. ale ja w tej ciąży ciągle mam jakieś czerwone plamki, które swędząsmaruję je Bepanthenem i po jakimś czasie znikają.
-
Ja też miałam podrażnienia pod piersiami, do tego takie jakies takie szorstkie to bylo. U mnie to chyba właśnie winna jest mieszanka potu razem ze stanikiem sportowym. Odkad przestalam go nosic jest ok. Mnie pomógł balsam z babydream dla kobiet w ciazy
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDobra. Juz mi sie skojarzyło skąd moge miec te plamy. Robilam wxzoraj mojej mamie akrylo-zel. I jak frezarka obrabialam,to pylki lecialy mi na brzuch. A,ze sie spocilam,to pylki plus mokra bluzka i wyszla alergia. A mam uczulenie na acrylic i pewnie stad te plamy. Ech.. glupia ja
-
Szczęśliwa mamusiu, też mi wczoraj jakieś uczulenie na brzuchu wyskoczyło. My byliśmy u znajomych i zjadłam trochę chrupek. Pewnie po nich.
A z piw 0,0%, polecam Żywiec Session IPA. Wina bezalkoholowe to dla mnie paskudne kwaśnialce, ale może jeszcze na dobre nie trafiłam. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaczorka wrote:Jak robię w zwykły dzień tygodnia to już po południu mam wynik na stronie
Jeśli robiłaś wczoraj, to pewnie jutro będzie.
Jestem umowiona na srode z pielegniarka na szczepienie. Badanie chcialam zrobic jutro ale jutro rano trzeba isc na rozpoczecie roku szkolnego i sie nie wyrobie. W takim razie powinnam zdazyc we wtorek. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
coma wrote:Właśnie idąc za Twoją rekomendacją poszłam do Żabki i nawet było to piwo, ale butelkowane i na dnie w każdej butelce były takie gluty okropne - nie jak osad w normalnym piwie, tylko gluty i nie wiem czy trafiłam na jakąś zepsutą partię czy ono tak wygląda?
-
Coma dobrze że się nie napilas tego czegoś to byś miała problem jeszcze w weekend przy zatruciu
-
Jeny Wy tu o piwku A mi się wczoraj tak chciało do grila...
U mnie jakaś masakra zmęczeniowa jest, od 4 dni puchna mi nogi i bolą, ogólnie nie mam na nic sił a i cukier zaczął szwankowac bo codziennie rano mam przekroczenia. Jutro kontrolna wizyta u diabetologa i obawiam się insuliny. Ale protestować nie będę.
Czy któraś z Was ma już fazę na spakowanie rzeczy do szpitala? Chyba w tym tygodniu to zrobię, wstawie do szafy i niech czeka bo obawiam się że mąż w panice nic nie weźmie 😉
-
nick nieaktualnyJa jeszcze nic nie pakuje. Zamierzam po wizycie u gina 11pazdziernika. Nic mi sie nie chce. Powinnam powoli wyprac ubranka,pieluchy,kocyki. Musze wyprac wozek,bo przez ostatnie 1,5roku stal w pokoju i sluzyl za lozko mojemu kotu. I nie chce mi sie.
-
Mnie wczoraj bolaly więzadła, trochę sie wystraszylam, bo już dawno mnie nie bolało. Dzisiaj jest ok. A przez te upały tez mam opuchnięte stopy i cukry ranne też wariują od 3 dni, ale prawdopodobnie winę za to ponoszą płatki z mlekiem na ostatni posiłek
Dzis zjem kanapkę jak zwykle i zobaczymy jutro rano. Z drugiej strony nie mogę juz patrzec na te kanapki... Ogólnie czuję sie trochę do dupy przez ostatnie dni. Może od jutra już bedzie lepiej.
Ja mam teraz fazę na pakowanie do szpitalaDo konca tygodnia planuję dopakowac jeszcze kilka rzeczy i wsadzę już torbę do bagażnika.
-
Domcias wrote:Mnie wczoraj bolaly więzadła, trochę sie wystraszylam, bo już dawno mnie nie bolało. Dzisiaj jest ok. A przez te upały tez mam opuchnięte stopy i cukry ranne też wariują od 3 dni, ale prawdopodobnie winę za to ponoszą płatki z mlekiem na ostatni posiłek
Dzis zjem kanapkę jak zwykle i zobaczymy jutro rano. Z drugiej strony nie mogę juz patrzec na te kanapki... Ogólnie czuję sie trochę do dupy przez ostatnie dni. Może od jutra już bedzie lepiej.
Ja mam teraz fazę na pakowanie do szpitalaDo konca tygodnia planuję dopakowac jeszcze kilka rzeczy i wsadzę już torbę do bagażnika.