Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak jak pisalam wcześniej Mała ustawiona poprzecznie, cukrzyca ciażowa i ostatnio nadciśnienie. Biorę codziennie insulinę i dopegyt. Ja juz mam skierowanie do Madurowicza na 21, tak jak wspomnialam do Matki Polki nie idę. Mam przyjechać i położyć się na wszystkie badania i wtedy zdecydują kiedy ostatecznie CC, ale na pewno wczesniej niż myslalam...W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
sylvuś wrote:Tak jak pisalam wcześniej Mała ustawiona poprzecznie, cukrzyca ciażowa i ostatnio nadciśnienie. Biorę codziennie insulinę i dopegyt. Ja juz mam skierowanie do Madurowicza na 21, tak jak wspomnialam do Matki Polki nie idę. Mam przyjechać i położyć się na wszystkie badania i wtedy zdecydują kiedy ostatecznie CC, ale na pewno wczesniej niż myslalam...
No nie wiem... Jak dla mnie to takie typowe problemy i powinni sobie z nimi poradzić w Medeorze. Ja bym poszła na kwalifikację, zobaczysz, co i jak. Ostatecznie kwalifikacja do porodu to nie cyrograf i możesz rodzić gdzieindziej. -
Te krótkie szyjki i rozwarcie może znaczyć wszystko i nic. Ja nie mam od jakiegoś czasu szyjki i rozwarcie na opuszek i w moim wypadku to znaczy nic :p Na każdym ktg piszą się skurcze i też nic. Ale oszczędzajcie się na pewno.
Kijanka, mrt87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Iza, ja odstawiłam luteine w poniedzialek i jeszcze nie urodzilam. A tez myślałam, ze to może byc kwestia kilku dni 😁 brałam od ok. 7tc 2x2
Dziewczyny z cukrzycą, jak rozumieć moje dzisiejsze cukry po posiłkach, które ledwo przekraczają 90...? Zawsze mam 110-130 po głównych posiłkach. Te dzisiejsze jakieś podejrzanie niskie mi sie wydają. -
Domcias wrote:Iza, ja odstawiłam luteine w poniedzialek i jeszcze nie urodzilam. A tez myślałam, ze to może byc kwestia kilku dni 😁 brałam od ok. 7tc 2x2
Dziewczyny z cukrzycą, jak rozumieć moje dzisiejsze cukry po posiłkach, które ledwo przekraczają 90...? Zawsze mam 110-130 po głównych posiłkach. Te dzisiejsze jakieś podejrzanie niskie mi sie wydają.
Akurat dziś była o tym dyskusja na wątku cukrzycowym na belly po 37 tc ponoć cukry się normują i ma to związek ze starzejącym się łożyskiem. U mnie to samo... Po posiłku dziś cukier 85, a po kilkunastu minutach 75 (!). Także nawet trochę dietę poluzowałam.Domcias lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej. Ja dzis po wizycie. Mlody przykoksowal. Przez 3tyg urosl z 1468 na 2128 Niestety dalej miednicowo. W poniedziałek lekarz będzie wyznaczał mi termin cesarki. Za 2 tyg ponowna wizyta. Jak sie obroci,to odwoła termin. Ale woli mi juz go zaklepac. Choc on stwierdził,ze szanse na obrot sa nikłe,aczkolwiek nie niemozliwe. Wody tez wzrosly. Z afi 7 na afi 10
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDoncias- mnie np parte nie bolaly. 1 tylko nie zapomne. To takie dziwne uczucie bylo. U mnie ta faza partych prawie 2 godz. 1,30 na lozku i 15 w kuckach. Teraz tez chcialam w kuckach,ale nie bedzie mi pewnie dane. Nie chce ryzykowac porodu miednicowego
-
nick nieaktualny
-
Domcias a ile na czczo cukier? Ty chyba nie masz insuliny?
U mnie cukry dalej na etapie wybijania czyli na czczo wczoraj 91, dzisiaj było 87 godzina pomiaru ta sama. Czekam z utęsknieniem aż faktycznie zaczną spadać. Ale czy to wogole nastąpi przed porodem -
Na czczo mam zazwyczaj 85-89. Odkąd odkryłam w hercie chleb IG i kajzerki razowe cukry mam super. Na ostatni posiłek jem kajzerke razowa, pól lub całą i do tego szklanka mleka. Rano nie przekraczam 90.
-
nick nieaktualnyWiem, że jeszcze wcześnie i że większość z was ma zaplanowane cc, ale może ktoś coś na temat masażu szyjki już czytał? Moja gin powiedziała, że to bez sensu i niepotrzebny ból i ryzyko uszkodzenia szyjk, i jeśli trafię do szpitala to mam mówić że się nie zgadzam. A z tego co czytam na forum to wyglada na jakąś standardową procedurę?
-
Cecylia wrote:Wiem, że jeszcze wcześnie i że większość z was ma zaplanowane cc, ale może ktoś coś na temat masażu szyjki już czytał? Moja gin powiedziała, że to bez sensu i niepotrzebny ból i ryzyko uszkodzenia szyjk, i jeśli trafię do szpitala to mam mówić że się nie zgadzam. A z tego co czytam na forum to wyglada na jakąś standardową procedurę?
Cecylia lubi tę wiadomość
2017 #1
2019 #2
-
Cecylia wrote:Wiem, że jeszcze wcześnie i że większość z was ma zaplanowane cc, ale może ktoś coś na temat masażu szyjki już czytał? Moja gin powiedziała, że to bez sensu i niepotrzebny ból i ryzyko uszkodzenia szyjk, i jeśli trafię do szpitala to mam mówić że się nie zgadzam. A z tego co czytam na forum to wyglada na jakąś standardową procedurę?
Cecylia lubi tę wiadomość
-
Mnie już samo sprawdzanie rozwarcia bolało taki cienki Bolek ze mnie 😂.
Dzisiaj cukier 83 a jadłam wczoraj o 23 bo się zapomniałam przez oglądanie seriali. Więc nie ma w tej cukrzycy logiki.
Domcias co na tą bułkę kładziesz? -
Mrt, samą szynkę. U mnie dziś 84, wczoraj zjadłam dwie połówki, bo glodna bylam 😉
edit: Mialam dziś okropny sen i nie mogę wyrzucić z głowy tego obrazu 😨 Śniło mi sie, ze poszlam na usg 3D i udało sie uchwycić buzię. Patrzę, a dziecko ma na buzi taki kilkudniowy zarost... Do tego okazało się, ze jest jeszcze jeden bobas 🤣 Okropny sen, ten zarost... No coś strasznego 😱Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2019, 09:15
-
Mnie też już samo badanie bolało nawet na nie dojść nie mogłam Także teges...
Jeśli chodzi o masaż i wszystkie inne wspomagacze to naprawdę dziewczyny pomoc męża jest o wiele przyjemniejsza....Po prostu się zbliżajcie do siebie dużo razy przed terminem i to serio pomaga. Polecam tez książkę wieloletniej położnej, p. Chołuj - urodzić razem i naturalnie. Ona też tam tłumaczy co i jak.
W każdym razie w tym żelu co go podają w szpitalu jest to samo czyli prostaglandyny co w męskim nasieniu. Masaż tak samo. Dla mnie wybór jest prosty śmiałam się że nawet jak mnie położa wcześniej to mąż przyjdzie do pokoju na chwile wyprosimy inne panie i tyle Haha ale na pewno się jakoś da!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2019, 09:26
Cecylia lubi tę wiadomość