Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Alu_87 wrote:Mamy się w całości i bez większych awarii.tfu tfu;) w środę mamy wizytę u dr Kru więc zobaczymy co on powie, a wy jak tam? Czy macie wreszcie imię czy zdecydujecie jak się wydostanie?
Gratulacje dla wszystkich mamusi!
To wizytujemy u dr Kru w ten sam dzień😉 Ja się boje ile ten nasz mały klopsik będzie już ważył i jak tam ta moja nieszczęsna szyjka😱
Prawdopodobnie będzie Hubert🥰 chyba, że coś nam się odwidzi do porodu 😉 -
mao wrote:To wizytujemy u dr Kru w ten sam dzień😉 Ja się boje ile ten nasz mały klopsik będzie już ważył i jak tam ta moja nieszczęsna szyjka😱
Prawdopodobnie będzie Hubert🥰 chyba, że coś nam się odwidzi do porodu 😉mao lubi tę wiadomość
32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
Agawa wrote:Sylvuś, trzymam kciuki!
A jak długo nie czułaś ruchów? Chcą ciąć bo coś im się nie podoba w zapisie KTG? Zawsze się zastanawiam ile taki maluch może się nie ruszać. Przecież też tam sobie musi odpocząć.
Ruchów nie czulam prawie przez 4-5 godzin,takie bardzo bardzo slabiutkie cos czego nie byłam pewna. Moja tez z in-vitro wiec być może dlatego ten zastrzyk, dostalam właśnie druga dawkę.W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
nick nieaktualnyMeggs wrote:Dziewczyny urodziłam!
Wczoraj o 13.04 Wikuś przyszedł na świat ❤ ważył 2840 g i mierzył 52 cm. 9pkt.
Urodziłam sn. Choć przy partych myślałam że pokopie położne i sama ogarnę sobie cięcie 🤣 ale dałam radę.
Gratulacje!! Dostałaś znieczulenie? Czy ono przy partych nie działa?
Mam wielka prośbę do listopadowych październikowych mam o opisy porodów jak miały SN, bo się zaczynam bać tak wyczekując.
-
nick nieaktualny
-
Iza, jak Cię zestresują tutejsze opisy to na YT jest taki kanał z porodami naturalnymi Natasha Hence i tam są takie odjazdowe porody.
Klimat, że boho laska z uplecionymi włosami w kłosy leży w balii na podwórku, wokół biegają hipisi, pies, kot, czyjeś dzieci, ktoś smaży naleśniki, pieje kogut, wszyscy chichoczą, w tle muzyka z teledysków ślubnych. No jest idealnie, a ona trochę poleżała w tej wannie i dziecko w sumie samo wyszło, mąż się cieszy, dziecko nie ma trójkątnej głowy. No fajnie, bardzo fajnie -
Coma widzisz jaki pomysl na biznes by był takie Boho w Warszawie co ludzie wydają majątek na aranżację wnętrza w tym stylu a tu jeszcze z trendem można taka porodówkę czy to dom narodzin w sumie się nazywa zorganizować.
coma lubi tę wiadomość
-
Coma - Ty się nie śmiej. Trafiła do mnie na salę dziewczyna, która liczyła właśnie na taki poród. Chciała, żeby dziecko samo wyskoczyło. Trochę była rozczarowana, że kazali jej przeć itp.
A my się zaraz zbieramy na pierwszy podwójny spacer. Chyba na dwa wózki 😝Alu_87 lubi tę wiadomość
-
mrt87, noooooooooooo! i kooperacja z fotografem i filmowcem, można dokupić usługi fryzjera (samego Maniewskiego!) i make-up od Red Lipstick Monster, kogut oczywiście z farmy ekologicznej, nie że jakiś na sterydach! I jak urodzisz to Modest Amaro przywozi Ci 10 momentów ze swojego atelier i popijasz je moetem!
-
nick nieaktualnyComa ale i tak jestem ciekawa tych opisow. A to Boho to moze nie. Chyba wolalabym obejrzec taki prawdziwy porod na yt, kiedyś ogladalam i uwazam ze to cos pięknego, bol bolem, na filmie nie czuc ale zachwycajace jest to jak natura to wszystko "obmyslila". Taki najwiekszy cud swiata. No nie opisze chyba moich odczuc do tego. Dla mnie piekne jest nawet jak rodzi sie np.taka mala zyrafka czy slonik, takue male niegramotne a jednak tak silne i po chwili na nogach.
-
Poród w Medicover to takie warunki jak i w większości odnowionych porodówkach na NFZ czyli taki klimat szpitalnego oddziału a i tak są chętne ale właśnie taki prywatny Boho wegan bio dom narodzin, nawet z opcją tzw rodzenia pod drzewem jak ładna pogoda.
coma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnycoma wrote:No ja się odważyłam obejrzeć 2 porody naturalne na YT i uznałam, że nie jestem gotowa na ciążę. A to było kilka dni temu. Także może sobie odpuść
Coma w ciazy to ty juz jestes i przed porodem juz nie uciekniesz, nie ma szans. Jak to mowia -weszlo to jakos musi wyjsc. Adrenalina zrobi swoje i damy rade. -
nick nieaktualny
-
Ja zrezygnowałam z ostatnich zajęć w szkole rodzenia, bo mieli puszczać nam film z obu porodów. Uznałam, że wiem, jak to wygląda od strony fizjologicznej (gdzieś od 4 klasy podstawówki ), a sama sobie ani cesarki ani porodu nie odbiorę i nawet nie będę tego widzieć, więc po cholerę mam się nakręcać? Wystarczającym fenomenem jest dla mnie to, że mam mieć rozwarcie na 10 cm i co lepsze - że przez nie ma przejść czyjakolwiek głowa...
Mój szpital pozwala na przecięcie pępowiny przez tatę albo nawet i mamę - i tego też nie zamierzam robić, bo jak już urodzę to niech mnie ogarniają, a ja chcę się skupić na córce i na fakcie, że to już za mną
Ja do wielu rzeczy w życiu podchodzę zadaniowo i tak samo - przynajmniej na razie - traktuję poród. Nie doszukuję się nim mistycyzmu (może mi minie już po?), dla mnie to konieczność i skutek faktu bycia w ciąży. Ot, tak sobie to biologia umyśliła i tyle.
Aczkolwiek dziś jestem na etapie, że żałuję, że nie mam planowanego cc, bo zaczynam mieć wrażenie, że całe moje życie właśnie podporządkowało się wsłuchiwaniu w oznaki porodu.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.