Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHehe Reset mam to samo, dni kiedy na luzie cieszę się ciążą (na tyle na luzie że jeszcze się do szpitala nie spakowałam... ) przeplatane z poszukiwaniem oznak porodu w necie i obliczaniem po raz setny najbardziej prawdopodobnego dnia ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 12:23
-
Ja nie oglądam porodów na yt z prostej przyczyny. Chce żeby ten mój był dla mnie wyjątkowy. Wiem że jaki by nie był taki będzie. Ogólnie jak się tak długo zastanawiam to dalej mnie fascynuje to że w moim brzuchu jest dziecko. Też jestem nastawiona zadaniowo Ale jakoś nie chce nawet wiedzieć jaki ma obwód główki. Hehe. Wystarczy mi to że pewnie ma dziś 3200 jak nie więcej A porodu nie widać.
-
Ja już dawno obejrzałam filmiki z porodów na YT. Niestety nie ma we mnie chyba ani odrobiny empatii dla samej siebie, bo w ogóle mnie one nie przerażają. Wiem, że zabrzmi to ekstremalnie głupio, ale większe emocje wywołuje u mnie opis zacięcia się papierem biurowym niż filmik z porodu. Jestem nienormalna.
Wychodzę z założenia, że na świecie jest prawie 8 miliardów ludzi i każdy kogoś urodził. A skoro udało mi się w życiu wiele rzeczy, które nie udały się innym, to na porodówce też dam radę -
Steryd na płuca stosuje się w planowanych cc na zimno niezależnie od tc w niektórych placówkach. U mnie w szpitalu tak jest, że muszę być 2 dni wcześniej żeby ten steryd w 2 dawkach podali. Szpital jest z III st ref. Nie ma znaczenia czy ciąża po ivf czy naturalna w postępowaniu w szpitalu. Dziecko jakoś inaczej przez to się nie rozwija ani nie nabiera dojrzałości.
-
iza,
serio sobie to wg Ciebie natura pięknie wymyśliła? Pięknie to by było jakby samice mogły rodzić bez bólu i problemu zawsze i wszędzie. Obecna "opcja" jest dla mnie zupełną pomyłką, poczynając od hodowania potomtwa w brzuchu do wydania go na świat w taki, a nie inny sposób
Ja też nie chcę oglądać żadnych porodów,w niczym to nie pomoże.
karma,
mnie też rozwala to, że w wielu miejscach ,ten moment macania po głowie wychodzącej z Twojego krocza uznawany jest za NAJPIĘKNIEJSZY MOMENT PORODU masakra.karma lubi tę wiadomość
-
Najlepsze rozwiązanie jakie do tej pory widziałam, to poród u kangurów. Z samicy wypełza taki mały robal (jak dżdżownica) i chowa się do torby. Tak się przyczepia i rośnie. I jak już urośnie, to wtedy wyłazi.
A tymczasem my po pierwszym spacerku. Jakby któraś chciała jeszcze dokupić śpiworek do wózka to polecam Beztroską. Idealnie wpasowuje się do gondoli i super osłania dzieciątko
A i na takie kurczaki o wadze urodzeniowej około 2.5kg fajne są pajace z Tesco w rozmiarze new born. Odpowiadają rozmiarowi 50 ze Smyka.
karma, Alu_87, Kijanka, JustBelieve, Moni**, Ig004, Szczesliwa_mamusia, Zlaania1, Kropka89, sylvuś, kudłata, Esti, sisi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasza wrote:iza,
serio sobie to wg Ciebie natura pięknie wymyśliła? Pięknie to by było jakby samice mogły rodzić bez bólu i problemu zawsze i wszędzie. Obecna "opcja" jest dla mnie zupełną pomyłką, poczynając od hodowania potomtwa w brzuchu do wydania go na świat w taki, a nie inny sposób
Ja też nie chcę oglądać żadnych porodów,w niczym to nie pomoże.
karma,
mnie też rozwala to, że w wielu miejscach ,ten moment macania po głowie wychodzącej z Twojego krocza uznawany jest za NAJPIĘKNIEJSZY MOMENT PORODU masakra.
Tak. -
Akurat u ludzi to natura nie wymysliła tego najlepiej, bo przez to że mamy pozycję wyprostowaną to jest coś nie tak z miednicą i porody są dla nas wyjątkowo trudne u nas tez nikt z nas nie będzie przecinał pępowiny, żadna magia dla nas a mąż mówi, że mu się ręce będą trzęsły i sie boi.
-
Kaczorka wrote:Najlepsze rozwiązanie jakie do tej pory widziałam, to poród u kangurów. Z samicy wypełza taki mały robal (jak dżdżownica) i chowa się do torby. Tak się przyczepia i rośnie. I jak już urośnie, to wtedy wyłazi.
A tymczasem my po pierwszym spacerku. Jakby któraś chciała jeszcze dokupić śpiworek do wózka to polecam Beztroską. Idealnie wpasowuje się do gondoli i super osłania dzieciątko
A i na takie kurczaki o wadze urodzeniowej około 2.5kg fajne są pajace z Tesco w rozmiarze new born. Odpowiadają rozmiarowi 50 ze Smyka.
Kaczorka lubi tę wiadomość
32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
Kaczorka, u kangurów wcale nie jest tak sprytnie. Przynajmniej z punktu widzenia młodych. Po pierwsze, u niektórych gatunków młodych jest więcej niż cycków w torbie, więc zaraz po urodzeniu mają wyścig o śmierć i życie. A po drugie, jak tylko zaczyna brakować żarełka, samica wyrzuca młode z torby i giną, bo ona sama musi przeżyć.
Rozwiązania u łożyskowców wcale nie są takie głupie -
Kijanka - ale samica się nie męczy
Alu - na wzwB zaszczepiona zastała Olka w 2 dobie. A na gruźlicę w 6 dobie.
Cała reszta szczepień wg kalendarza. Tylko muszę się dowiedzieć jak to jest z refundacją szczepionek skojarzonych dla wcześniaków.Alu_87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kasza wrote:Jaki termometr nie za miliony polecicie? Może któraś z Was używała takiego firmy Medivon?
Ja właśnie poszukuję i testuję. Nie znalazłam jeszcze takiego, który polecam, ale dwa już mogę odradzić.
Chciałabym douszny, ale przetestowałam już dwa (tommee tippee i marki motorola) i oba zwracam, bo błędnie wskazują temperaturę. Mierzyłam sobie i mężowi i najwyższa, która nam wyszła, to 35,9 stopnia (a z reguły wychodziło koło 35,5 stopnia). Porównywaliśmy z wynikami z tradycyjnego rtęciowego termometru laboratoryjnego, który pokazuje wyniki około 36,3 stopnia. Dodam, że w instrukcjach jest napisane, że niby te termometry douszne automatycznie dostrajają wyniki do temperatury w ustach.
Zamówię jeszcze douszny marki Braun, ponoć jest super. I zobaczymy. -
Kaczorka dzięki za informacje.
Co do termometru to ja zamierzam kupić tech-med Tm F03BB.polecał go nam ratownik medyczny na kursie pierwszej pomocy dla maluszków.32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
Moja mała nadal jest klockiem, dziś 3061g żywej wagi. Nie rodzę jeszcze, szyjka zamknięta. Robiliśmy dziś z jakiegoś powodu takie dokładne USG z opisem jak USG III trymestru no i na szczęście wszystko z nią dobrze. To była ostatnia wizyta prywatnie, teraz będę jeździła już tylko do szpitala.
Moni**, Kaczorka, Szczesliwa_mamusia, Kijanka, Iza34, Zlaania1, kudłata, Kimsik lubią tę wiadomość
-
My od 1,5 roku mamy termometr TECNIMED Visiofocus 06400 polecony przez pediatrę i faktycznie mniej przekłamuje niż poprzednie, które miałam. Plus tego term. jest taki ze kalibruje się po przeniesieniu do innego pomieszczenia (innej temperatury) bo temp. otoczenia ma wpływ na pomiar. Dodatkowo, termometr wyświetla temp. na czole w nawiasie. Zbliżając i oddalając term od czoła zmienia się temp. i wielkość cyfr. Odpowiednie dopasowanie cyfr do nawiasu pokazuje, ze to jest właściwa odległość pomiarowa i temp. Przy poprzednim bezdotykowym zawsze miałam problem jak daleko go trzymać od czoła.
Co do pokazywanej temp. różnica w stosunku do rteciowego pod pachą to 0,3 - 0,5 stopnia. Dla mnie najważniejsze jest, ze jak jest wysoka np. 39 to pokazuje zbliżona. Poprzedni który miałam pokazywał zbliżona do rtęciowego o ile temp ciała była tak do 38 stopni. Jak nam się raz młody mega rozchorował i czułam ze dziecko płonie to ten poprzedni term. pokazywał 38 a dziecko na rtęciowy miało 40. Od razu wywaliłam go do kosza. I potem kupiłam ten. I tak zawsze staram się sprawdzać pod pachą, natomiast na nocne czuwanie przy chorobie jest fajny.Kijanka lubi tę wiadomość