Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A mnie chyba jakieś choróbsko łapie... Nigdy nie gorączkuję, moja normalna temperatura to 34-34,5 odkąd pamiętam, a dziś 36,9... i wszystko mnie boli jak na grypę
21.02.2019 - Beta HCG- 102,000
23.02.2019 - Beta HCG- 241,000
25.02.2019 - pęcherzyk
04.03.2019 - Beta HCG- 4715,000
11.03.2019 - jest ❤️
20.03.2019 - CRL 1,65 cm ❤️
01.04.2019 - CRL 2,69 cm ❤️
08.04.2019 - CRL 4,25 cm ❤️
CRL-5,49 ❤️ -
brzankaa wrote:A mnie chyba jakieś choróbsko łapie... Nigdy nie gorączkuję, moja normalna temperatura to 34-34,5 odkąd pamiętam, a dziś 36,9... i wszystko mnie boli jak na grypę
-
Holibka wrote:Dziewczyny brak echa serca i ciałka żółtkowej... wyglada na to, że poronię tę ciążę... strasznie mi smutno. Jutro i w sobotę mam zrobić betę, to powinno dać obraz sytuacji.
-
Holibka wrote:Dziewczyny brak echa serca i ciałka żółtkowej... wyglada na to, że poronię tę ciążę... strasznie mi smutno. Jutro i w sobotę mam zrobić betę, to powinno dać obraz sytuacji.
może to wcześniejsza ciąża? Miałaś wcześniej usg?
Edit. Już widzę, że miałaś.. nie znam się zbytnio, jest jeszcze szansa se coś się pojawi?
Ja mam usg w poniedziałek, juz się stresuję bo jedną ciążę poroniłamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 20:09
21.02.2019 - Beta HCG- 102,000
23.02.2019 - Beta HCG- 241,000
25.02.2019 - pęcherzyk
04.03.2019 - Beta HCG- 4715,000
11.03.2019 - jest ❤️
20.03.2019 - CRL 1,65 cm ❤️
01.04.2019 - CRL 2,69 cm ❤️
08.04.2019 - CRL 4,25 cm ❤️
CRL-5,49 ❤️ -
Holibka wrote:Jest ale bardzo nikła. No nic zobaczymy jak beta.
21.02.2019 - Beta HCG- 102,000
23.02.2019 - Beta HCG- 241,000
25.02.2019 - pęcherzyk
04.03.2019 - Beta HCG- 4715,000
11.03.2019 - jest ❤️
20.03.2019 - CRL 1,65 cm ❤️
01.04.2019 - CRL 2,69 cm ❤️
08.04.2019 - CRL 4,25 cm ❤️
CRL-5,49 ❤️ -
Holibka wrote:Dziewczyny brak echa serca i ciałka żółtkowej... wyglada na to, że poronię tę ciążę... strasznie mi smutno. Jutro i w sobotę mam zrobić betę, to powinno dać obraz sytuacji.2017 #1
2019 #2
-
Dziewczyny, mam pewną refleksję i muszę się z nią podzielić. Należę do grona dziewczyn, które mają problem z zajściem, w zeszłym roku ciąża pozamaciczna, biochemiczna, po kilku miesiącach operacja, usunięcie torbieli i ognisk endometriozy z okolicy jajnika i macicy. Kilka miesięcy starań, kombinowania, obserwowania objawów, wyrzeczeń, czytania i rozmyślania na ten temat..w moim otoczeniu, w mojej pracy, na 20 dziewczyn, które zaszły w ciąże połowa miała problemy, większe mniejsze, niektóre starały się wiele lat niektóre zaczynały od leczenia począwszy od tarczycy, hormony, HSG, diagnostykę partnera itp...problem jest olbrzymi, ale ja nie o tym.. kobiety jak my, czytamy, test ciążowy z moczu?? a po co, lecimy od razu na Betę, nawet 3 dni przed okresem, sama tak zrobiłam, moja pierwsza beta wynosiła 27!! czasami test z moczu nawet tego nie wykryje, ale tak nam po prostu zależy. Ucieszyłam się przeogromnie jak beta zaczęła przyrastać.. ale za chwile, a trwa to już dwa tygodnie myśli w głowie..ciąża biochemiczna, pozamaciczna czy puste jajo płodowe!! bo niemożliwe, żeby się udało, przecież my znamy wszystkie anomalie i patologie!!! Na dzień dzisiejszy mam dwa pęcherzyki..ciąża bliźniacza... radość wielka, a po chwili..na pewno dwa puste jaja, dzisiaj się dowiem bo mam USG, już mi żołądek skręca z nerwów !!! A teraz z drugiej strony kobiety które w ogóle się tym nie interesują, wpadka, czasami zorientują się ze są w ciąży po kilku tygodniach, przykład mojej sąsiadki, dwie ciąże, w obu widziałam jak stoi w oknie i pali papierosy..domyślam się, że ona nawet nie wie co to jest ciąża biochemiczna, a puste jajo to widziała chyba w kinder niespodziance...ona po prostu zrobiła test i była w ciąży i koniec..i tak ma wiele kobiet! Czy ona bała się, ze coś się stanie, chyba nie skoro jarała papierosy i nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji... Przepraszam, że tak się tutaj rozpisałam, ale czasami marzę o tym, żeby zrobić test i już, jesteś w ciąży..gratuluję! Szkoda, że w naszych głowach nie można tego wyłączyć, obaw, zmartwień i przez chwile należeć do grona szczęściar Ja zawsze należałam do osób..cykle 28 dniowe, żadnych problemów, na pewno za pierwszym razem zaskoczę więc nie spieszyłam się z ciążą, a od roku każdy mój cykl to wyliczanie owulacji... chyba nie tak to powinno wszystko wyglądać.. przepraszam za lekko depresyjny ton, ale za 10 h mam USG i same wiecie o co chodzi pozdrawiam
brzankaa, ListopadowaMama lubią tę wiadomość
-
Anqa.. masz rację... To jest straszne... Ja boję się cieszyć... W poniedziałek mam usg i jestem już przekonana, ze lekarz mi powie brak zarodka... Mimo, ze wszystko jest narazie ok... Psychika jest okropna...
Daj znać jak usg, trzymam kciuki
21.02.2019 - Beta HCG- 102,000
23.02.2019 - Beta HCG- 241,000
25.02.2019 - pęcherzyk
04.03.2019 - Beta HCG- 4715,000
11.03.2019 - jest ❤️
20.03.2019 - CRL 1,65 cm ❤️
01.04.2019 - CRL 2,69 cm ❤️
08.04.2019 - CRL 4,25 cm ❤️
CRL-5,49 ❤️ -
Holibka wrote:Dziewczyny brak echa serca i ciałka żółtkowej... wyglada na to, że poronię tę ciążę... strasznie mi smutno. Jutro i w sobotę mam zrobić betę, to powinno dać obraz sytuacji.
anqa123 wszystkie tutaj przeżywamy to samo i tak czy siak, trzeba się cieszyć, że nam się udało. Ja mam 33 lata i to moja pierwsza wyczekana ciaża, też czekam na usg i panikuje. Ale wczoraj zdałam sobie sprawę z tego, że pozytywny test miał być moją najszczęśliwszą chwilą, tak się modliłam o to a teraz nie ufam, tylko zamartwiam się. To bez sensu bo i tak nie mam na nic wpływu oprócz zdrowego prowadzenia się. Dla osób wierzących - polecam akt oddania Jezu Ty się tym zajmij. Od wczoraj jestem spokojniejsza...
-
Teraz chyba ten najgorszy czas, gdy wszystkie czekamy na ... Z drugiej strony, później znowu będzie pewnie czekanie i stres do tego 11go tygodnia, potem stres bo genetyczne, potem bo cos, i tak do porodu, a potem cale życie stres o dziecko... Nie ma lekko
Magdalen lubi tę wiadomość
21.02.2019 - Beta HCG- 102,000
23.02.2019 - Beta HCG- 241,000
25.02.2019 - pęcherzyk
04.03.2019 - Beta HCG- 4715,000
11.03.2019 - jest ❤️
20.03.2019 - CRL 1,65 cm ❤️
01.04.2019 - CRL 2,69 cm ❤️
08.04.2019 - CRL 4,25 cm ❤️
CRL-5,49 ❤️ -
Hej dziewczyny długo się zastanawiałam czy napisać czy poczekać do wizyty żeby nie zapeszac, ale przez wpis tutaj na pewno nic mi nie zaszkodzi według OM 6t6d u mnie... Wizyta w poniedziałek.
W sierpniu moja pierwsza ciąża obumarla, żadnych niepokojących objawów nie miałam, dowiedziałam się o tym na wizycie kontrolnej.. Dopiero potem dotarło do mnie, że moje rewelacyjne samopoczucie było wynikiem obumarcia tydzień wcześniej... Również Myślałam, że pozytywny test będzie spełnienieniem moich marzeń, zamiast tego stres non stop.
Jeszcze dodam tylko, że poprzednia ciąża swoje rozwiązanie miała mieć na początku marca, chyba tylko dzięki temu, że jestem teraz w ciąży przetrwalam dość spokojnie ten czas. -
nick nieaktualny
-
Magdalen wrote:Hej dziewczyny długo się zastanawiałam czy napisać czy poczekać do wizyty żeby nie zapeszac, ale przez wpis tutaj na pewno nic mi nie zaszkodzi według OM 6t6d u mnie... Wizyta w poniedziałek.
W sierpniu moja pierwsza ciąża obumarla, żadnych niepokojących objawów nie miałam, dowiedziałam się o tym na wizycie kontrolnej.. Dopiero potem dotarło do mnie, że moje rewelacyjne samopoczucie było wynikiem obumarcia tydzień wcześniej... Również Myślałam, że pozytywny test będzie spełnienieniem moich marzeń, zamiast tego stres non stop.
Jeszcze dodam tylko, że poprzednia ciąża swoje rozwiązanie miała mieć na początku marca, chyba tylko dzięki temu, że jestem teraz w ciąży przetrwalam dość spokojnie ten czas.Kimsik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, moja 3 ciąża właśnie stała się faktem, dziś jest 4 tydzień 1 dzień. Nie nakręcam się, dziś mam zamiar zadzwonić do lekarza i umówić się na wizytę. Nie chcę iść za wcześnie, chce zobaczyć już zarodek a nie tylko pęcherzyk (poprzednio stresowało mnie to czekanie aż się ujawni, 2 tygodnie żyłam w niepewności).
Odczuwam skutki podwyższonej temperatury, boli mnie głowa, tak jakby był w niej balon, i mam już zawroty głowy..
pozdrawiam:)
Aishha, Beti82, ListopadowaMama, Cecylia, VianEthel2 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie! Tli się jeszcze we mnie nadzieja, że może jednak ciąża młodsza itp., ale fakty są takie, że obraz pęcherzyka ciążowego nie zmienił się zbyt wiele w przeciągu tygodnia i jak tylko go zobaczyłam wczoraj na usg poczułam że coś jest nie tak. Zrobiłam betę, kolejna za 48h i to da obraz sytuacji.
Lekarza mam dobrego, jednego z najlepszych, na usg bardzo długo szukał serduszka i ciałka żółtego. Zalecił betę, utrzymanie luteiny i... czekamy. Teraz tylko to możemy. Za około tydzień się wyjaśni.
Odsunę się trochę z forum, nie chcę wam tu smęcić, dam znać jak poziomy bety na pewno i gdy coś się u mnie wyjaśni, natomiast nie chcę zamulać wątku przykrymi informacjami, zamartwianie się tylko szkodzi. Poza tym jestem jakaś taka spokojna, wiem że zrobiłam co mogłam aby maluszkowi pomóc się utrzymać i teraz jest to już niezależne ode mnie. No i mam mojego synka, który nie pozwala mi się zbyt długo smucić.