Listopad ! 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak ostatnio zaproponowałam byzkanko to usłyszałam tylko pytanie czy ja jeszcze coś mogę działać 😉 więc potwierdziłam i nawet za dużo tłumaczyć nie musiałam 😅
Trochę mi właśnie też doskwierają pachwiny i plecy 🤷♀️
A opuchlizna też ale większa na stopach niż dłoniach.. Biżuterii już nie noszę. W sumie od początku tego tygodnia zauważyłam te "dolegliwości"
Stopy wieczorami mam jak łapki misia heheWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2020, 14:37
doomi03 lubi tę wiadomość
➡️18.02 transfer 2ET
28 dpt 💓
09.06 ♀️💞🤗 -
doomi03 wrote:Tez macie tak popuchnięte stopy i palce u dłoni? Długo mnie to nie łapało, ale teraz czuje i widzę ze sa bardziej obrzmiale, jak takie serdelki jak u dziecka.
Niestety, z pierścionkami też się pożegnałam już ze 3 tygodnie temu.
Oby wizyta pomogła! Ja po wizytach u fizjo mogę znacznie lepiej funkcjonować, zdecydowanie mniej bóli, ucisk na nerw nie wrocil od ostatniej terapii, i mogę normalnie chodzićdoomi03 lubi tę wiadomość
-
blair. wrote:Niestety, z pierścionkami też się pożegnałam już ze 3 tygodnie temu.
Oby wizyta pomogła! Ja po wizytach u fizjo mogę znacznie lepiej funkcjonować, zdecydowanie mniej bóli, ucisk na nerw nie wrocil od ostatniej terapii, i mogę normalnie chodzić
Dobrze to słyszeć że pomogłomoże i dla mnie jest nadzieja 😁
blair. lubi tę wiadomość
-
Stokrotka gratuluję! Dużo zdrowia i jak najwięcej przespanych nocy
Alexis mam nadzieję, że u Was wszystko poszło zgodnie z planem. Trzymaj się dzielnie i co by się nie działo nie możesz się teraz poddać
Ja do porodu mam jeszcze 4 tygodnie, ale dzisiaj już chodzić nie mogę, bo czuję silny ucisk na krocze. Nie mam problemu z opuchlizną na całe szczęście
Masaż szyjki miałam. Nic wspólnego z masażem to nie ma, bolesne duży dyskomfort. U mnie szyjka nie chciała puścić, pomimo regularnych skurczy i lekarz na chama dosłownie ponaciągał szyjkę i tak dwa razy, aż zechciała współpracować.
U mnie to jeszcze tylko Krakow podobno oferuje porody rodzinne, ale nie wiem czy na pewno. Na to już nie liczę przy tylu zachorowaniach, byle żeby mi szpitala nie zamknęli, bo covid.
Laktatora nie biorę, wszystko co może mi przywieźć mąż zostaje w domu. Często na oddziałach są mikrofale i wystarczy zaopatrzyć się w woreczki do sterylizacji. 3 minuty i wszystko sterylneczęsto da się tez sam laktator pożyczyć.
Ja póki co o porodzie to nawet nie chce słyszeć. Mam nadzieje, że stanie się to po 38 tc
[*] 03.2015 - Aniołek 9tc
01.2017 - Synek
[*] 06.2019 - Córeczka 24tc(cc)
Listopad 2020
-
Papola dobrze, ze o tych woreczkach napisałaś, kompletnie o nich zapomnialam
u mnie ucisk na krocze tez jest podobny, staram się codziennie zrobic krotki spacer ale w sumie to żadna przyjem ość...
Alexis mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze -
[C=https://naforum.zapodaj.net/65dc50675b28.jpg.html]
[/url]
Tyle się rozpisałam i wrrr....
Operacja trwała dwie i pół godz. Straciłam 4 litry krwi.Operowany był też pęcherz. Macica wycięta.Na oddział położniczy trafiłam dziś rano.Straciłam 4 litry krwi. Operacja tylko w pełnej narodzie,więc synka dziś dopiero zobaczyłam. Nie karmiliśmy się bo był najedzony.Ważył podobno 2600 z gramami.Radzi sobie doskonale.kkasia, Niercierpliwa v2.0, 83xxx, Pierniczek, Tigana, Zula36, doomi03, blair., Magda603, h_anulka, ines, Tysia33, Moniiiikaaaa, Porzeczka17, Stokrotka2626, Rożaa lubią tę wiadomość
-
Alexis jesteś bohaterką...💪 ogromne gratulacje ❤ życzę Ci żebyś jak najszybciej stanęła na nogi i mogła w pełni cieszyć się maleństwem❤
Alexis lubi tę wiadomość
9.12.2017r. 10tc [*] puste jajo płodowe
18.01.2019r. Julciacc, kp
19.03.2020 -> Jest ❤
31.08.2020 -> usg 3 trym1.5kg
15.10.2020 -> usg 2520g
21.10.2020 -> wizyta gin -
Alexis wrote:Olivierek 😊
Alexis lubi tę wiadomość
Ida 20.11.2020 :*
Aniołek 2018 r. (*)
Aniołek 2017 r. (*)
mutacje C667T hetero, A1298C hetero i PPJ(ANA1) dodatni. Nk 27% Kir AA,
Nieobecne 2DL2,2DL5[gr.1],2DL5[gr.2],2DS1,2DS2,2DS3,2DS4norm,2DS5,3DS1, 3DP1var
Allo Mlr 22
PCOS i Insulinooporność -
papola wrote:
Ja póki co o porodzie to nawet nie chce słyszeć. Mam nadzieje, że stanie się to po 38 tc
U mnie tak samo. ale sobie czisiaj spakowałam wstepnie torbę, aczkolwiek dużo ciuchów mam ciągle w użyciu ( nie kupałam specjlanie dużo ciążowych) to nie będe ich jeszcze pakować. W szpitalu w dzień się w pizamie chodzi czy raczej w dresie? Wiem że głupie pytanie ale się nie znamA no i jakie kapcie bierzecie? bo mam gumowe klapki pod prysznic, ale chyba jeszcze coś oprócz tego trzeba?
-
Alexis, straciłaś ogromne ilości krwi. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do pełni sił i będziesz mogła się cieszyć wspólnymi chwilami z Olivierkiem. Trzymam za Was mocne kciuki!
Tigana, w szpitalu większość kobiet chodzi w koszuli nocnej do karmienia i ewentualnie w szlafroku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2020, 20:44
doomi03, Tigana, Alexis lubią tę wiadomość
-
Alexis wrote:[C=https://naforum.zapodaj.net/65dc50675b28.jpg.html]
[/url]
Tyle się rozpisałam i wrrr....
Operacja trwała dwie i pół godz. Straciłam 4 litry krwi.Operowany był też pęcherz. Macica wycięta.Na oddział położniczy trafiłam dziś rano.Straciłam 4 litry krwi. Operacja tylko w pełnej narodzie,więc synka dziś dopiero zobaczyłam. Nie karmiliśmy się bo był najedzony.Ważył podobno 2600 z gramami.Radzi sobie doskonale.
O mamuniu jaki słodziak z niego 😍💙 -
Tigana wrote:U mnie tak samo. ale sobie czisiaj spakowałam wstepnie torbę, aczkolwiek dużo ciuchów mam ciągle w użyciu ( nie kupałam specjlanie dużo ciążowych) to nie będe ich jeszcze pakować. W szpitalu w dzień się w pizamie chodzi czy raczej w dresie? Wiem że głupie pytanie ale się nie znam
A no i jakie kapcie bierzecie? bo mam gumowe klapki pod prysznic, ale chyba jeszcze coś oprócz tego trzeba?
Raczej na oddziale caly czas w koszuli do karmienia... Ja spakowalam tylko klapki.
Tigana lubi tę wiadomość