💚LISTOPAD 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiaczek wrote:.
Myśle ze to normalne, każda z nas tak ma...tez jestem po przejściach...wtedy napewno strach się nawarstwia....ale powiem Ci ze tak już będzie całe życie... marne to pocieszenie wiem ale może to element przygotowania do bycia rodzicemGosiaczek, Luna_5, MeggiGirl lubią tę wiadomość
-
Olaa..32 wrote:Dziewczyny czy wy też czujecie taki strach, że może być coś nie tak? Nie wiem czy to przez poronienie tak mam, ale ciągle myślę o tym czy z dzidzią będzie wszystko dobrze, czy będzie się prawidłowo rozwijać, staram się odpychać te negatywne myśli, ale to jest silniejsze ode mnie, w poprzedniej ciąży czułam większą euforię, bo nawet bym nie pomyślała, że może być coś nie tak, a teraz z takim bagażem doświadczeń ciągle mam w głowie, że początki ciąży to jest jak loteria i jakoś tak nie potrafię się w pełni cieszyć
Wypłakałam się, pogadałam z mężem I zrobiłam test żeby mieć te piękne dwie kreski na które mogę spojrzeć w chwili zwątpienia. Samopoczucie coraz gorsze więc raczej dobry znak ale wszystko się okaże na usg.
A teraz mam jelitówkę albo się czymś zatruliśmy z mężem bo w nocy się zaczęła masakra🙈 nawet nie wiem co mogę wziąć i umieram. -
U nas nikt nie wie poza taką moją dobrą koleżanką. Ona też o biochemach wiedziała. Nie wiem kiedy reszcie powiemy... pewnie jak ostatnio, pojedyncze osoby się dowiedzą po wizycie jeśli będzie ok a kto więcej to po prenatalnych.
Najgorzej że moja mama gaduła i chciałabym jej po wizycie powiedzieć ale wtedy już wszyscy się dowiedzą. I tak samo z dziećmi, jak młodemu powiemy to też już wszyscy się dowiedzą 🙈 -
Ola my właśnie też chcemy powiedzieć w święta to będzie ok 10 tydz to już tak bardziej bezpiecznie a i też po badaniach... Kuzwa dziewczyny to przeziębienie mnie wkurza, boli mnie gardło i mam lekki kaszel. Chyba pójdę z tym do lekarza...
-
Zadzwoniłam dzisiaj do mojej rodzinnej, żeby dała mi L4, powiedziała, że niby poszło, ale na tej stronie pacjent.gov nie widzę, żeby było, czy to później dopiero będzie widoczne? 🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2021, 08:43
-
U mnie dziś od rana straszne mdłości, a spałam od 19 do 6 rano. Pospałabym jeszcze, no ale się podniosłam i już w pracy siedzę.
Martwi mnie tylko bo mam delikatne plamienia.
Wcześniej miałam raczej typowo implantacyjne, przed miesiączką, a teraz znów się powtarzają. Niewielka ilość brązowego plamienia, niewidoczna na papierze, ale na wkładce zostaje. Czy któraś też tak miała i może powiedzieć, że to nic strasznego na tym etapie?
-
ghostie wrote:U mnie dziś od rana straszne mdłości, a spałam od 19 do 6 rano. Pospałabym jeszcze, no ale się podniosłam i już w pracy siedzę.
Martwi mnie tylko bo mam delikatne plamienia.
Wcześniej miałam raczej typowo implantacyjne, przed miesiączką, a teraz znów się powtarzają. Niewielka ilość brązowego plamienia, niewidoczna na papierze, ale na wkładce zostaje. Czy któraś też tak miała i może powiedzieć, że to nic strasznego na tym etapie? -
Olaa..32 wrote:Dziewczyny czy wy też czujecie taki strach, że może być coś nie tak? Nie wiem czy to przez poronienie tak mam, ale ciągle myślę o tym czy z dzidzią będzie wszystko dobrze, czy będzie się prawidłowo rozwijać, staram się odpychać te negatywne myśli, ale to jest silniejsze ode mnie, w poprzedniej ciąży czułam większą euforię, bo nawet bym nie pomyślała, że może być coś nie tak, a teraz z takim bagażem doświadczeń ciągle mam w głowie, że początki ciąży to jest jak loteria i jakoś tak nie potrafię się w pełni cieszyć
Mój mąż twierdzi, że ja "wyszukuje najczarniejsze scenariusze" sama przyznaję, że to jakaś paranoja dziś pobiegłam rano na betę, chociaż w środę mam wizytę u lekarza, ale stwierdziłam, że nie wytrzymam jeszcze dwóch dni
01.2020: CP >> usunięty lewy jajowód
09.2020: IUI
10.2020: IUI
11.2020: IUI
styczeń/luty 2021: 1x ICSI (długi protokół) 💉Gonapeptyl 150, Menopur 150
13.02.2021 - punkcja, 8 dojrzałych komórek 🥚
18.02.2021: transfer (4.1.1) embryoglue
24.02.2021 (6 dpt): bHCG 10.2
26.02.2021 (8 dpt): bHCG 41.6
01.03.2021 (11 dpt): bHCG 137.0
03.03.2021 (13 dpt): bHCG 382.0
08.03.2021 (18 dpt): bHCG 3770.0
10.03.2021: wizyta
❄️❄️❄️ (3.1.2, 2.2.2, 2.2.2) -
ghostie wrote:U mnie dziś od rana straszne mdłości, a spałam od 19 do 6 rano. Pospałabym jeszcze, no ale się podniosłam i już w pracy siedzę.
Martwi mnie tylko bo mam delikatne plamienia.
Wcześniej miałam raczej typowo implantacyjne, przed miesiączką, a teraz znów się powtarzają. Niewielka ilość brązowego plamienia, niewidoczna na papierze, ale na wkładce zostaje. Czy któraś też tak miała i może powiedzieć, że to nic strasznego na tym etapie?Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼 -
Ja umówiłam się na piątek do lekarza, wiem że to za wcześnie jeszcze, ale już jakiś pęcherzyk powinien być widoczny, będzie to równy 5 tydzień i poproszę ją o L4, jeżeli wszystko będzie ok
-
futuremama wrote:Usagi trzymasz się jakoś?
Dziękuję że pytasz :*
W sobotę w nocy wylądowałam ze strasznymi bolami brzucha w szpitalu, był moment kiedy dosłownie myślałam że to koniec, dosłownie leżałam na kafelkach w łazience a mąż szykował mi torbę i ubierał naszą córkę do mojej mamy.
W szpitalu też było mało fajnie, od tekstów lekarza że "taka ciąża to nie ciąża" po badanie w trakcie największych bólów, bez uprzedzenia tak że myślałam że stracę przytomność.
Teraz już jest lepiej, jestem co prawda na lekach przeciwbólowych, a za tydzień do kontroli do mojego lekarza.
Oczywiście, podczytuję was i trzymam mocno kciuki za każdą :* -
Chce mi się płakać. Na wardze zrobiła mi się powornie bolesną afta. Ósemka, która rośnie mi od kilku lat znowu się odezwała. Boli mnie gardło. Nie mogę jeść, bo wszystko mnie szczypie w ustach. Nie mam już siły. 😣😣😣😣
Beta HCG:
23.02. - 32,8 mIU/ml
25.02 - 121.1 mIU/ml
starania wspomagane od 08.2020.
👩 27 l.
👨 28 l.
Nasze pierwsze dziecko -
Usagi przykro mi że trafiłaś na taką beznadziejną zmianę.😐
Jedyny plus, że fizycznie już najgorsze za Tobą. Trzymam mocno kciuki za wizytę u lekarza i życzę Ci dużo siły❤Usagi_Em lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jak już jesteśmy przy tym strachu. Pamiętajcie, że pozytywne myśli przyciągają pozytywne sytuacje. Musimy nastawić się bojowo teraz. I choćby nie wiadomo co nigdy nie trafić wiary i siły ❤️
Karooolcia :) lubi tę wiadomość
4.11.2021 ❤️🙏🏻 Nasz wymarzony Cud ❤️ -
Pamiętam, jak było przy pierwszej ciąży. Nic innego nie robilam, tylko leżałam z telefonem i wertowałam strony internetowe... a teraz po prostu nie mam na to czasu i tak jest chyba najlepiej. Będzie, co ma być, niewielki mamy na to wpływ. Mówię o zwyczajnym życiu, nie o ekstremalnych sutyacjach.
futuremama, Usagi_Em lubią tę wiadomość