LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Decemberry wrote:Synek akceptuje tylko prawa piers, wiec tak mam ja rozchulana, ze jest o wiele wieksza od lewej 😭 dzis juz nad tym plakalam. Probuje to wyrownywac laktatorem, ale wiecie jak to jest.. lipa. Mam nadzieje, ze po nawale to sie uspokoi 😭😭
U mnie też niesymetrycznie. Obawiam się, że za rok jedną pierś będę miała w rozmiarze B, a drugą DD Ale może to takie początki - rozmawiałam z koleżankami i kilka wspominało, że nierówno się zaczynało.
Joanne, trzymaj się, już niedługo!
Decemberry lubi tę wiadomość
40 lat, kilka lat starań
Gyncentrum Ostrawa:
X 2021 - AZ, CB
III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest , badania prenatalne I, II i III trym - ok.
XI 2022 - Synek już na świecie -
Marta gratulacje 🎉
Ja dopiero wracam do żywych. Ta cesarka mnie nieźle przeczołgała ale ważne że jesteśmy całe i zdrowe ☺️
Dopiero w środę wyjdziemy do domu więc mi się dłuży, a starsza córka się rozchorowała ma gorączkę także nie wiem jak to ogarnę żeby Alicja się nie zaraziła 🫣Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Joanne współczuję czegoś takiego nie wiem co radzić. Trzymam po prostu kciuki, żeby mimo wszystko poszło gładko.
Marta93 gratulacje ogromne! Super, ze juz jesteś razem ze swoim wyczekanym
Szczęściem
U Ciebie wpadli na to żeby Cię wymierzyć i zadecydować o cesarce. Ja mam po czasie wrażenie, że u mnie darli to dziecko na siłę,mimo że było mega ciasno.
Ja walczę z bólem krocza w miejscu szycia. Piecze dzisiaj strasznie. Mamy 6 dzień. Nie powinno przestawać piec? Mam nadzieję, że się goi wszystko.
Dziewczyny trzymam kciuki za Wasze rozwiązania. Po czasie jakoś włączył mi się sentyment do tej końcówki ciąży i do tego oczekiwania na malutką. Czasami nie wierzę, że jest już obok mnie
Decemberry, Olo323 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDecembery miałam Ci odpisać o tym bólu głowy... Ja mialam wielki ból głowy od tylu, aż za uszy i kark. Bolało kilka dni i zauważyłam, że pojawia się podczas karmienia, ale zmyliły mnie te uszy (szum, ból, przytkanie) i poprosiłam o krople Dicortinef. Po dwóch dniach stosowania przeszło wszystko.
Decemberry lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marta gratulacje!!!
Decemberry u mnie Staś nie chciał z prawej piersi jeść jak trzymałam go normalnie na brzuchu i wzięłam go spod pachy przystawiłam czyli tak jak do lewej piersi ułożony i załapał. Jak juz sam raz sciagnął to teraz je normalnie z tego cyca. Moze spróbuj tak i u Ciebie też zda egzamin. Chociaż szczerze powiedziawszy to nie wiem dlaczego akurat mu nie pasował ten cyc i dopiero odwrócony zjadł 🤷♀️Decemberry lubi tę wiadomość
-
Aga300 wrote:Tak też właśnie przeglądałam i na to wygląda. Ja mam wizytę w ten czwartek i raczej moja ginekolog nie będzie przyspieszała niczego, jak samo nie zacznie się dziać
Teraz rozdzwonili się wszyscy i wkurzające jest ciągłe takie pytanie - jak tam, czy już gratulować? Mówię, że jak będzie czego to sama powiem. I potem taki zawiedziony głos... Też myślę, że już bardziej gotowa nie będę i nie lubię takiej niepewności, ale staram się jeszcze korzystać i się nie frustrować
Mnie też to irytuje, wiem że się martwią i to z troski ale kurde trściowa od miesiąca codziennie dzwoni do męża jak tam i jak tam, on już w pewnym momencie przestał od niej odbierać i odpisywać więc zaczęła codziennie pisać do mnie 🤦♀️ tak to się nami nigdy nie interesowała. Kolejnym razem jej odpisze, że dam znać jak urodze. Nawet moi rodzice mi tak nie męczą buły. -
Tony,
Mnie te teksty, że jeszcze nie będę rodzic bo brzuch nie opadl i nie widać po twarzy tak wkur...y na samej końcowce, że masakra .😒
I co? Ani brzuch nie opadl ani na twarzy nie bylo napisane, że rodzę :p a urodziłam :p
Od znajomych też było większe zainteresowanie na końcówce. Co bylo też lekko irytujące. Każdy pytał czy już, czy już.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2022, 20:06
Tony lubi tę wiadomość
-
Nosia wrote:Dziewczyny jak z waszym kroczem po nacięciu? Goi sie? U mnie 6 dzień a tak jakby gorzej piekło i gorzej usiąść. Ciężko na siedząco i na pół siedząco karmić. Najlepiej na leżąco mi wychodzi bo wtedy tak nie boli i nie piecze.
Mnie tak dokuczali jak szwy się wpijały najlepiej żeby jakaś położna zobaczyła lub lekarzNosia lubi tę wiadomość
-
Joanne wrote:Jestem umówiona na jutro na wywoływanie. Czaicie że tutaj zakładają balonik i wysyłają do domu?🙈 Mała nie jest w kanale rodnym ale powiedziała że mają sposoby aby tam ją wepchnąć i najpierw będzie próba SN. Dopiero jak będzie się klinować to cesarka. Tortury w pakiecie. Świetnie. O tym marzyłam 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️
Z balonikiem do domu ? 😳 Ja tez miałam częste ktg, krwawiłam całkiem pokaźnie z tych rurek i trzeba było dużo chodzić, położna była pod ręką… I przy tak dużym dziecku, że jeszcze wywołują… Ehh trzymam za Ciebie kciuki ❤️
Tony, moja w środę na usg przy przyjęciu do szpitala tez niby 3500, a urodziła się prawie 4 kg 😁Joanne, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Nosia wrote:Dziewczyny jak z waszym kroczem po nacięciu? Goi sie? U mnie 6 dzień a tak jakby gorzej piekło i gorzej usiąść. Ciężko na siedząco i na pół siedząco karmić. Najlepiej na leżąco mi wychodzi bo wtedy tak nie boli i nie piecze.
Mam tez teorie ze szwy sie zaczynaja powoli rozpuszczac i to przez to. No ale nie wiem 🤷♀️Nosia lubi tę wiadomość
-
Tysia1985 wrote:Marta gratulacje!!!
Decemberry u mnie Staś nie chciał z prawej piersi jeść jak trzymałam go normalnie na brzuchu i wzięłam go spod pachy przystawiłam czyli tak jak do lewej piersi ułożony i załapał. Jak juz sam raz sciagnął to teraz je normalnie z tego cyca. Moze spróbuj tak i u Ciebie też zda egzamin. Chociaż szczerze powiedziawszy to nie wiem dlaczego akurat mu nie pasował ten cyc i dopiero odwrócony zjadł 🤷♀️
Dziękuję, spróbuję w ten sposób! Nie wpadłabym na to. Z prawej piersi też nie chciał jeść, ale któregoś razu położyłam się, wzięłam go położyłam obok i w ten sposób mu pasi - tylko musiałam na początku trzymać sutek, żeby mu z pysia nie wypadał. Robiąc to samo z drugą piersią nie ma opcji, żeby ssał. Jednak spróbuję tak, jak piszesz.
Ta asymetria mnie dzisiaj tak rozpłakała... Jak teraz działam laktatorem, to trochę dłużej nad lewą piersią, a z prawej tylko do poczucia ulgi. Może to się wyrówna, każdej z nas tego życzę.
Nosiu, ja taki palący ból w miejscu cięcia czuję, gdy przeciwbóle schodzą, biorę cały czas antybiotyk przeciwbakteryjny, a Tobie coś dali? Poproś męża, żeby spojrzał, czy nie jest zaczerwienione, bo to może być stan zapalny. Wydaje mi się, że to, co pisałaś o moczu też może mieć znaczenie - masz tam pewnie dość wilgotne środowisko. Ah, Nosiu, mocno Cię przytulam. Podziwiam, że jeszcze w tym całym bólu karmisz piersią.
Sóweczko, dziękuję za nazwę tego leku, widzę, że to antybiotyk. Ja już jeden biorę po cięciu.
Otworzyłam sobie dzisiaj niebieskie pudełko, dostałam w szpitalu. Niby same próbki, a człowiek zadowolony Dali nawet książeczkę do czytania dziecku, meeega Na jednej z ulotek jest napisane, że podczas karmienia piersią powinno się pić 2,5-3L wody dziennie. Ja piję dużo, ale z pewnością nie tyle, więc myślę, że te bóle głowy mogą być po prostu z odwodnienia. W czasie ciąży odkryłam, że na ból głowy zawsze pomagała mi po prostu woda. Także hmm..
A propo sentymentu do brzuszka na końcówce - całkowicie się zgadzam. Dzisiaj odpaliłam laptopa pierwszy raz po porodzie, a tam na tapecie moje ciążowe zdjęcie z Mężem, na parę dni przed porodem. Popłakałam się. Nie mogę jeszcze przeprocesować, że przed chwilą ten Maluszek smyrał mnie stopami od środka, a teraz obserwuję obkurczającą się macicę. Mam wrażenie, że natura to tak wymyśliła, że wyglądamy zaraz po porodzie na któryś miesiąc ciąży, żebyśmy mogły powoli przywyknąć, że brzuszek znika stopniowo.
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
meggie94 wrote:Tony, moja w środę na usg przy przyjęciu do szpitala tez niby 3500, a urodziła się prawie 4 kg 😁
No właśnie tego się obawiam, chociaż może też być w drugą stronę, jak u Dżasty było. Polozna twierdzi tak po badaniu brzucha, że dziecko nie wydaje się specjalnie duże. W każdym razie mam nadzieję, że do końca tygodnia uda się urodzic, bo większego juz się trochę boję rodzic;dmeggie94 lubi tę wiadomość
-
Decembery mnie też głowa boli.
Dzisiaj to jest męczące. Też mam sentyment do brzuszka..ale malo mam zdjęć z ciąży. Jakoś nie mogłam pogodzić się z tym, że moje ciało się zmienia. Teraz wiem, że to było głupie i niepotrzebne.
Scandi może też sobie wezmę paracetamol. Może trochę ulży. Psikam to miejsce. Mam nadzieję, że nie robi się jakiś stan zapalny tak jak mówi Decembery.
Trochę jest ta rana taka napuchnieta przy szwie. Będę obserwowała. -
Scandi-B wrote:Nosiu jakby co to w szpitalu mowili mi ze mozna brac 1 g paracetamolu cztery razy na dobe (minimum co 6 godzin).
Mi tez tak mowili, biore zamiennie z ibuprofenem 400. Najwazniejsze, zeby bylo minimum 6-8h odstepu miedzy tym samym lekiem.
Tony jak plecki po upadku?Nosia lubi tę wiadomość
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Czy u której z was dziecko musiało mieć podcinane wędzidełko? U nas jest krótkie i Ala dostanie skierowanie do chirurga żeby ocenić czy trzeba podciąć ale raczej tak 😔 Jestem przerażona 🫣 boje się że będzie ją to bolało ehh 🥺
U nas nocka w miarę ok, położne mnie dzisiaj często budziły sprawdzając czy wszystko ok i czy dziecko je 🙈
Jeszcze wytrzymać dzisiaj i jutro do domku 🙏Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Nosia, ja rodziłam w tamtą środę i rana po nacieciu krocza nadal boli, wczoraj nawet mocniej. Była u mnie położna, sprawdzala jaki jest stan - powiedziala, że wszystko ladnie się goi, a większy bol moze sie pojawiać przez rozpuszczające się szwy (jak napisala chyba Scandi). Ja podmywam się Mucovaginem fizjoemulsją, ma oktenidynę, kwas hialuronowy i coś tam jeszcze - polecił mi to mój gin.
Co do problemów laktacyjnych - ja w szpitalu tez mialam ogromny problem, bo małej ciężko było zasysac, a jak już, to tylko lewą pierś. Pomogła mi trochę jedna położna. W momencie gdy próbowałam przystawiac do prawej piersi, polewała mi ją i trochę małej do buzi mlekiem ze strzykawki (wtedy to było mm, bo nie mialam jeszcze takiego nawału, ale myślę, że ściągnięte tez sie nada) 🙂 I mała za którymś razem w końcu zaciągnęła.
Przybijam piątkę wszystkim mamom, które zmagają się z połogiem, baby blues i tym całym bólem (psychicznym i fizycznym). Dzisiaj w nocy mialam taką przeprawę z córką, że zrozumialam te wszystkie memy o macierzyństwie 😀Nosia, Altair, Decemberry lubią tę wiadomość