LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Nosia wrote:Ja tez zamówiłam. Roznosci stosuję i efekt ten sam. Czuję film na twarzy tak jakby te kremy głębiej nie chciały wchodzić. Podczas ciąży było super. Kremy dotychczasowe dawały radę. Włosy też mi sie zaczynają suche robić
A makijaż to też teraz średnio. Straszne go widać, tez jakby nie łączył sie z cera.
Oby ta Bielenda pomogła, bo przed ostatnia impreza płakałam podczas malowania się z bezsilności 🙈Nosia lubi tę wiadomość
-
Ja miałam wiecznie problematyczną cerę, bardzo szybko się zapychała, zaskórniki i rozszerzone pory to była moja zmora. Włosy musiałam myć codziennie, chyba że zostawiłam w domu i nigdzie nie wychodziłam to co 2, max 3 dni. Bez względu na porę roku. W ciąży włosy myłam raz na tydzień, a nawet 1,5 i byly super! Cera się tak poprawiła że wystarczyło że dosłownie byle jakim kremem posmarowałam i tak było super! Mój to aż miał wąty i mówił że urodę córce odbieram😂 ale już powoli wszystko wraca do "normy"😪🤧 włosy myję dwa razy w tygodniu a cera już zaczyna produkcję serum i tworzą się niedoskonałości. Mam krem na noc Vianek i jakiś Sylveco ale u mnie nie robią nic. W chwili obecnej podkradam krem córce🤭 i właśnie ten Emolium sprawdza się najlepiej.
-
Z włosami mam to samo, przed ciążą jak umylam rano to wieczorem już się do wyjścia nie nadawały, w ciąży myłam spokojnie raz na 3-4 dni i były super i to akurat mi zostało po ciąży, ale za to ze skrajności w skrajność - skore na głowie tez mam strasznie podrażniona, swędząca i sypie się ze mnie jakbym sztuczny śnieg miała na głowie I tu tez szukam czegoś dobrego, przyjmuje wszelkie polecenia. Najgorsze jest to, że robią mi się takie strupki bo mnie swędzi, ja drapie i koło się zamyka ;/
-
Smerfetka, ja mieszkam z mężem i mamą. I powiem Ci, że np zauważam, ze malutka bardziej się do babci śmieje niż do mnie. Nie wiem czy to kwestia głosu mojej mamy, czy mimiki. Mama śpiewa jej, mówi wiersze. Mama całe życie byla nauczycielką w przedszkolu. Teraz jest na emeryturze, ale pamięta tyle piosenek, wierszy, rymowanek. Nie mam z nią szans Też mi ostatnio dziwnie było.
Albo na spacerze mąż pchał wózek, mama poprawiała czapeczkę malutkiej co chwilę a ja się czułam jakbym im tylko cycki niosła.. -
Nosia wrote:Smerfetka, ja mieszkam z mężem i mamą. I powiem Ci, że np zauważam, ze malutka bardziej się do babci śmieje niż do mnie. Nie wiem czy to kwestia głosu mojej mamy, czy mimiki. Mama śpiewa jej, mówi wiersze. Mama całe życie byla nauczycielką w przedszkolu. Teraz jest na emeryturze, ale pamięta tyle piosenek, wierszy, rymowanek. Nie mam z nią szans Też mi ostatnio dziwnie było.
Albo na spacerze mąż pchał wózek, mama poprawiała czapeczkę malutkiej co chwilę a ja się czułam jakbym im tylko cycki niosła..
Jej, Nosia przykro mi... Ale pociesz się tym że w dłuższej perspektywie czasu dziecko by wybrało właśnie Ciebie bo jednak z Tobą czuję się najbardziej związane i Ciebie kocha najbardziej na świecie, a reszta ludzi na tym etapie to pewnie tylko rozrywka😁
Moja córa też z ojcem pięknie gaworzyla i śmiała się non stop do niego ale nie byłam zazdrosna tylko cieszyłam się że też może czuć się dumny i kochany. W ostatnim tygodniu dużo pracował, teraz jeszcze wyskoczyła mu opryszczka i Mała strasznie się od niego odzwyczaiła. Jedynie jak ją karmię na leżąco a widzi obok ojca to skupić na jedzeniu się nie może 😁
Jeśli chodzi o włosy to niestety znowu zaczynają mi się przetłuszczać. Fajnie było je myć raz na 1,5 tygodnia😄 mam gęste ale moj włos jest cienki. Jak będę w pl to idę je podciąć. Zapuszczałam ale teraz porządnie je skrócę. Tutaj szkoda mi kasy bo za podcięcie końcówek na sucho i delikatne ułożenie włosów zapłaciłam 50€😬
Jeśli chodzi o wypadanie włosów i poprawe cery to polecam tabletki class a kolagen od noble health, kiedyś były w Rossmannie. To od wielu lat mòj must have. Właśnie sprawdziłam że znowu dostępne są ich kremy do twarzy więc kupię pełna nadziei. Myślałam że je wycofali bo kiedyś na necie szukałam i nigdzie nie było. -
Mój ostatnio bawił się z tatą i mówię, do męża, że się uśmiecha bardziej niż do mnie. Ja muszę synka rozśmieszyć albo cały czas coś mówić a do męża tak bez niczego. Podczas zabawy wziełam do cycy bo jęczał, że głodny tata w nogi już zamyka dzwi a ten cały czas za nim wzrokiem i jak zamknąl dzwi to syrena się włączyła . Tata wrócił siadł obok i jedzenie było kontynuowane.
Dziewczyny znów mi się nasila kłócie lewego sytka. Po karmieniu wczoraj to było bordowe. Dziś jak mały zjadł to się odznaczały białe kropki na sutku i się robią co kilka dni zgrubienia. W srode minie 2tyg. jak stosuję maść. Co prawda tylko nocą smaruje, bo w dzień tak czesto karmię, że doszłam do wniosku, że to bez sensu. Nie mogę się pozbyć tego grzyba o ile to grzyb...
Znów mi zaczął boleć kregosłup w miejscu znieczulenia zewnątrzoponowego.
-
A może te białe kropki to zatkane kanaliki? Tylko kurcze na to powinno pomóc częste przystawianie. Ja miałam tak właśnie z prawą piersią. Dwa białe punkty na sutku plus częste twardnienie. Przystawianie średnio pomagało, w końcu przekułam igłą jednorazową.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2023, 12:15
-
Asia11 wrote:A może te białe kropki to zatkane kanaliki? Tylko kurcze na to powinno pomóc częste przystawianie. Ja miałam tak właśnie z prawą piersią. Dwa białe punkty na sutku plus częste twardnienie. Przystawianie średnio pomagało, w końcu przekułam igłą jednorazową.
-
Mt30 ja obstawiam zatkany kanalik. U mnie się tak samo dzieje w jednej piersi i niestety boli jak cholera jak się mały przystawia i potem się trochę złości bo mu po jakimś czasie słabo leci, ale jedynie on mi pomaga w takiej sytuacji. Laktator się u mnie wtedy nie sprawdza. Na sutku właśnie widoczny jest taki biały punkt i to nie jest grzybica.
Ewentualnie przed karmieniem kładę na pierś termofor, żeby trochę rozgrzał i ułatwił wypływ, a po karmieniu chłodny okład.mt30 lubi tę wiadomość
-
Mt30, prawie na bank to zatkany kanalik, skoro maść na grzyba nie pomaga, a widzisz białe kropki. Zgrubienia robią się od nieoczyszczania kanalików, które są zatkane. Ty się szybko wybierz do jakiegoś lekarza, bo Ci się to zaogni i będzie w cholere nieprzyjemnie!!
Jak już dochodzi temperatura, to ładne zapalenie się wyhodowało. Ja nie żartuję, ani nie sieję niepotrzebnej paniki - MUSISZ DZIAŁAĆ!
https://www.hafija.pl/2013/10/zatkany-kanalik-domowe-sposoby.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2023, 16:24
mt30, Joanne lubią tę wiadomość
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Boże jak dobrze że jest to forum, bo ja zaczęłam świrować i rozkminiać dlaczego dziecko może mnie odrzucać. Mam już mocno podkopaną ocenę mojego macierzyństwa przez to że mała nie pała miłością do moich cycków, moja mama jeszcze dolewa oliwy mówiąc mi że mój mąż robi lepiej to czy tamto, a jak całymi dniami kombinuję co by tu jeszcze zrobić żeby być lepszą mamą.
Dzisiaj już zaczęłam zastanwiać się nad wizytą u psychologa bo boję się że ta sytuacji doprowadzi do depresji. -
Kurczę Smerfetko to może rzeczywiście porozmawiaj o tym z profesjonalistą, jeśli źle się z tym czujesz. Każda z nas jest najlepszą matką dla swojego dziecka Mam zupełnie odwrotnie, niż Ty - staram się chwalić męża za wszystko co robi przy dziecku i próbuję wychodzić z domu jak najczęściej, żeby między nimi nawiązała się jak najsilniejsza więź. Bo wiem, że mnie i tak będzie kochać I jestem pewna, że u Ciebie też tak będzie. Póki co nasze dzieci nie są świadome swoich uczuć, więc to, że odrzuca Twoją pierś naprawdę o niczym nie świadczy!!!
Smerfetk_a lubi tę wiadomość
-
Kurcze Smerfetko, postaraj sie nie brac tego tak do siebie, ne pewno nie stoi za tym zadna niechec do Ciebie. U nas tez czasami maly sie patrzy na ojca jak w obrazek, a czasem wieczorem to u mnie swiruje, a jak tata go wezmie na ramie to sie uspokaja. Ja troche pol zartem pol serio mowie ze juz mu sie nudzi patrzec na matki twarz 24h, a ojciec to taka soczysta nowinka. Troche tez tak mam jak Tony, ze w zasadzie ciesze sie jak wiem ze moge ich zostawic samych i maly nie szaleje z tesknoty 😅
Smerfetk_a, Tony lubią tę wiadomość
-
Ja sie troche lepiej czuje, maly na razie sie uchowal dzieki Bogu.
Wyprobowalismy jednak znow ta chuste elastyczna ktora wczesniej nie bylo mowy uzyc - tym razem maly zaakceptowal ja i nawet zdrzemnal sie w niej. Teraz jak juz jest z niego klocek to faktycznie wybawienie, bo prawie tego ciezaru nie czuc. Jedyne co to boje sie go na razie sama wkladac, maz musi mi pomoc. Musze poczekac az dziec bedzie 100% stabilnie trzymac glowe, bo tak to mi brakuje reki.Tony lubi tę wiadomość
-
Dziękuje dziewczyny! Dobrze wiedzieć że takie zachowania się zdarzają, łatwiej mi będzie to opanować. Zazdroszczę Wam że tak fajnie do tego podchodzicie. Staram się wdrożyć podobne podejście ale chyba dopadł mnie kryzys.
Niestety u mnie to nie przychodzi to tak naturalnie jak u Was.
Bardzo wcześnie zmarł mu tato, co przechorowałam pod postacią zburzeń odżywiania z jakimi walczyłam 15 lat i odrzucenie jest jednym z moich największych lęków. Wydawało mi się że przepracowałam juz swoje dzieciństwo dawno temu a tu jednak demony przeszłości atakują Muszę się ogarnąć jak najszybciej!
-
Smerfetko, po tej laktatorowej akcji bałam się, że będę musiała w ogóle przerwać laktację i wrócić do leków, bo moje lęki wybiły jak szambo, zresztą widziałyście. Dzisiaj przewinęła mi się na instargramie rolka, która mnie ukoiła. Czasem te algorytmy podsuwają dobre rzeczy. Co tam było? A no właśnie - w ciąży i po ciąży zwiększa nam się w mózgu ciało migdałowate, które odpowiada za naszą czujność wobec niebezpieczeństw, lęki, potrzeby dziecka, szybsza reakcja na różne rzeczy w obrębie dziecka. Masz prawo się bać odrzucenia, bo mózg Ci podpowiada, że dla Ciebie najważniejsze jest dziecko i naturalnym jest, że chcesz, by ono wybierało także Ciebie jako odwzajemnione uczucie - w końcu to TY nosiłaś je pod sercem 9 mc i to Ty masz nadal we krwi dna swojego dzidziutka.
W ciąży zmienił nam się mózg jeszcze bardziej, teraz znalazłam bardzo ciekawy artykuł na ten temat: https://www.muscle-zone.pl/blog/co-sie-dzieje-z-mozgiem-ciezarnej/
Ja się boję zarazków 3x bardziej, bo wokół tego oscyluje mój psychiczny problem, a Tobie jak szambo wybiła trauma z dzieciństwa, która oscyluje wokół odrzucenia. Obie widzimy wokół swoich traum dużo sygnałów z otoczenia, często nadinterpretowując, ale nie mamy według mnie na to wpływu w tym momencie. Musimy obdarzyć się zrozumieniem i przytulić swoje wewnętrzne dziecko. TO MINIE. Jesteśmy dzielne.
Nie wiem, czy moje wnioski są trafne. Dywaguję. Ale świadomość, że TO MINIE mnie krzepi i uspokaja.
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6 !
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g