LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Strata wrote:Właśnie było z nim bardzo dobrze.
Serio.
W życiu bym nie powiedziała że ma zapalenie płuc.
Brak gorączki, świetny humor, apetyt.
Przyjechałam z nim na sor bo w nocy strasznie go przytkalo, miał nieefektywny kaszel i aż odruch wymiotny.
Tak się bidny uplakal przy zakaldaniu wenflinu że odrazu lepiej mu się oddychało.
Zostaliśmy przyjęci z zapelniem oskrzeli.
Myślałam że wypisze się na własne rzadanie, bo jego stan naprawdę był fajny. Chciałam go dolrczyc w domu na spokojnie. Ale jak przyszyszly wyniki prześwietlenia i okazało się że płuca są zajęte.... to już nie było opcji na leczenie w domu....
Jutro kończy 7 dzień antybiotyku i jak wyniki będą ok to do domu.
Ojej 😞 dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domku 😘Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Tony- Ala też ściąga ostatnio wszystko z głowy 🤦♀️ z Majką to miałam mega problem aż mi się udało ją oszukiwać że zakładałam czapkę na to kaptur i ona się denerwowała i ja ściągałam kaptur a ona myślała że już nie ma nic na głowie i było ok😂 teraz to pierwsza się upomina o czapkę 🤭
Póki dziecko będzie we wózki to nie tak źle bo daszek dużo zasłoni gorzej później 😅Tony lubi tę wiadomość
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Ali wychodzi właśnie dwójka u góry także ma na dole dwie jedynki więc już 3 ząbki 😅 w dzień ok ale noce to są masakryczne... albo wstaje 10razy albo mniej i jedna przerwa 1-2 bez spania ale na rękach muszę ją mieć i bujać 🤦♀️ aż mi się płakać chce w nocy ze zmęczenia. A widzę,że jej puchną dziąsła także pewnie ząb za zębem będzie wychodzić.. jak u was nocki na zęby?Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Tony wrote:O cholera 🤯 a robili mu testy na grypę i covida? Masz podejrzenia, gdzie się mógł zarazić? Kurde zapalenie płuc poważna sprawa
Laura wczoraj dostała szczepionki na ospe i druga dawkę meningokokow i strasznie ją nóżki boląna szczęście po ibupromie jej przechodzi, ale cierpi biedactwo. Na dodatek chyba jej zęby wyłażą bo trze buzię ciągle, gryzie i się slini. W ogóle maruda w ostatnich dniach, myślałam że to jakiś skok ale chyba jednak zęby.
Dziewczyny jak Wasze dzieciaki znoszą nakrycie głowy? Laura wszystko ściąga sobie z głowya teraz jak się zrobiło chłodniej i wietrznie to mamy problem. Już kilka czapek próbowałam, także wiązane pod szyją - prawie się udusila tymi sznurkami jak się z nią siłowała. Kaptury to samo. Mam nadzieję, że do zimy jej to przejdzie 😓
U nas mimo nadwrażliwości dotykowej na szczęście nakrycie głowy jej nie przeszkadza, nie lubi jak się jej zakłada, ale jak ma to nie sciaga😊 -
Angelaaaa wrote:Ali wychodzi właśnie dwójka u góry także ma na dole dwie jedynki więc już 3 ząbki 😅 w dzień ok ale noce to są masakryczne... albo wstaje 10razy albo mniej i jedna przerwa 1-2 bez spania ale na rękach muszę ją mieć i bujać 🤦♀️ aż mi się płakać chce w nocy ze zmęczenia. A widzę,że jej puchną dziąsła także pewnie ząb za zębem będzie wychodzić.. jak u was nocki na zęby?
U nas od jakiegoś czasu tez to tak wyglada, albo pobudki co rusz aż któraś z przerwa 1-2h od spania… I trzeba ją wyciągnąć z łóżeczka i zapalić światło i dać się bawić, bo inaczej płacz 🙄 -
Tak. Rsv, grypa, covid ujemny.
Porbrali mu dzisiaj krew do badań i czekamy na wyniki.
Bardzo chce już do domu.
Ja już bardzo chce do domu.
Mimo ze tam też będziemy sami, bo mąż zabrał syna i polecieli na te wakacje. Co by chociaż oni skorzystali. Ale jednak w domu to w domu. Tu boję się że kogoś nam dokopują do sali, bo robi się ciasno na oddziale i zarazimy się czymś nowym.
Oprócz pleców jest w miarę Ok. W piątek wyskoczyłam na prenatalne. Do jasia przyjechała teściowa. I z kosmitko wszystko w porządku. 7cm dzieciucha. Płeć nie określoną jeszcze. Ale mocno wierzę że może to że nie było widać peniska oznacza że go tam nie ma i moje marzenie o córeczce się spełni.Joanne, Nosia, Asia11, meggie94 lubią tę wiadomość
-
Tony, u nas tez sciagal czapke ale ta faza trwalo moze ze 3 tyg. I teraz juz mu troche przeszlo. Widze ze jak jest faktycznie chlodno to nie sciaga jej.
Strata, trzymamy wiec kciuki za spelnienie marzenia o coreczce 🤞😊 -
Dziewczyny kp jak teraz jedzą wasze dzieci? Bo mój od jakiegoś czasu to wyprawia istne akrobacje! Przy jednym karmieniu wygina się (nie mylić z prężeniem🤣) i spuszcza nogi z kanapy, za chwilę wchodzi na czworaki (sic!), potem zaś klęczy przy cycku, wierzga, odpycha się, przerywa by znów rzucić się na cycka. No niemożliwe to jest. Pół biedy w domu, ale jak jesteśmy poza domem, to jestem umęczona 🤣🤣🤣
Strata oby was szybko wypuścili! Zdrówka! I trzymam kciuki za dziewczynkę.✊️🤞Joanne lubi tę wiadomość
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017IMSI 08.2017
IMSI 01.2018
IMSI 03.2019
IMSI 05.2019 (Mini-IVF)
08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.20227dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Kidaa Krysia też wydziwia przy piersi! Na szczęście nie za każdym razem ale różne rzeczy robi, najczęściej to prostuje nóżki i je z pupą w górze, przestaje jeść a potem rzuca się na pierś tak jak piszesz, przeczołga się przeze mnie (cały czas karmię na leżąco) i usiądzie z drugiej strony i dziwi się że przy cycku nie jest😅 ale najbardziej lubię jak paluszkami dotyka albo mnie albo coś tam sobie wynajdzie. Jak dla mnie kp cudowne jest🩷 Jedynie teraz czuję lekki dyskomfort jak zaczyna jeść, tak jakbym miała rozpulchnione sutki, chyba przez hormony ciążowe, bo do tej pory wszystko było ok.
kid_aa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny chciałam zapytać jak Wasze dzieciaki reagują jak np nagle coś spadnie, uderzy, ktoś krzyknie. Wydaje mi się że od tego wypadku autobusem, Krysia na takie dźwięki reaguje płaczem. Wczoraj byliśmy hm, jak to nazwać, takie miejsce gdzie jest dużo różnych atrakcji dla dzieci, taka duża kryta bawialnia? I mam nagrane telefonem jak super się bawi a nagle jedna dziewczynka krzyknęła a Krysia od razu w płacz. I tak jest w większości przypadków. Ciekawa jestem jak Wasze dzieciaki reagują.
Myślę zadzwonić do swojej doktor bo od wypadku ja też na każdy niespodziewany dźwięk nerwowo reaguję. Raz byłam w drogerii i klient stracił równowagę i wpadł na regał i od razu mialam taki stres że prawie się rozpłakałam. Czasami mam problemy z opowiadaniem o tym zderzeniu autobusów bo po prostu na wspomnienie zaczynam płakać. Nie wiem czy za mało czasu od zdarzenia minęło czy powinnam zasięgnąć porady specjalisty, żeby z tym jakoś się uporać. -
Kidaa, nasz to samo robi i ciagle sie zastanawiam, czemu sobie (i mnie) tak utrudnia zycie 🤣 przez to czasem mnie nachodza mysli zeby juz odciac go. Ale do roku jednak bym chciala dotrwac. Tez mimo to wzrusza mnie Kp. Najbardziej bym chciala zeby sam wybral sobie moment gdzie sie odstawi, ale wiem ze moze byc ciezko z tym.
Joanne nie mamy wielu takich sytuacji, ale zwykle on najpierw patrzy na nas i troche kopiuje nasza reakcje. Np jak cos upadnie, to zwykle nie placze, bo ja od razu zaczynam sie usmiechac i mowic do niego wesolym glosem. Ale jak sie uderzy to czasem odruchowo mowie oj i robie smutna mine, i on zaczyna plakac, ale jak zmienie ton glosu i wyraz twarzy to tez sie raczej szybko uspokaja.
kid_aa lubi tę wiadomość
-
Joanne, Laura kiedyś tak nie miala ale od jakiegoś czasu też bardziej się boi nagłego hałasu, nowych ludzi itp. Gdzieś czytałam że to taki etap w rozwoju i ze jest to naturalne. Robię podobnie jak Scandi, od razu zaczynam się wygłupiać albo odwracać jej uwagę i zwykle skończy się na przestraszonym spojrzeniu, ale czasem zdarza jej się rozpłakać.
A co do Ciebie - to takie "ptsd" tez jest raczej normalne i zwykle przechodzi po jakimś czasie. Ja parę lat temu brałam udział w dwóch wypadkach samochodowych, w tym jednym dachowaniu i potem przez wiele miesięcy bałam się być pasażerem, strasznie się stresowałam, ale po jakimś czasie przeszlo. Moja kolezanka miala powazny wypadek (tez z dachowaniem) będąc w ciazy i tez miala pare miesiecy lęki i tez jej przeszlo. Ale oczywiście jak bardzo Ci to dokucza to może warto się z kimś skonsultować.Joanne lubi tę wiadomość
-
A odnośnie wypadków - wczoraj wracając że spaceru z Lau chciałam przejść przez przejście dla pieszych na bardzo ruchliwej drodze. Jedno auto się zatrzymało, a drugie jadące za nim w ogóle nawet nie hamowało i wpieprzyło mu się w tył na pełnej... 😱 I ten samochód co się zatrzymał po tym uderzeniu przejechał siłą odrzutu z 15 metrów, więc gdybym weszła na przejście to by było po nas.
Od razu wezwałam karetkę bo w jednym aucie była starsza Pani ktora się bardzo źle poczuła, przyjechały też dwa zastępy straży pożarnej i policja. Na szczęście nikomu się nic poważniejszego nie stało.
Także dziewczyny uważajcie na tych przejściach, ja zawsze czekam aż wszystkie aura wyhamują do zera...
-
Jej, Tony, straszne. Dobrze że zaczekałaś. I widzisz, Twoja historia już sprawia że mam ochotę ryczeć. I to nie jest tak że np boję się wsiąść do autobusu, ale dla przykładu, wczoraj cisza spokój i nagle sąsiad zaczął jakąś dziurę wiercić a ja aż podskoczyłam. Któregoś dnia opróżniali kontyner ze szkłem i to samo. Raz jechałam że Starym samochodem za autobusem i nagle wydawało mi się że zwalnia i będzie skręcał i od razu pomyślałam że się nie wyrobimy i aż się rozpłakałam z nerwów. Dlatego nie wiem czy jeszcze dać sobie trochę czasu czy iść do lekarza.
Krysię oczywiście też zabawiamy i mówimy że nic się nie stało i nawet jak ja się wystraszę to nie daję po sobie poznać ale ona i tak płacze. -
Strata, jak ja Cię doskonale rozumiem! Byłam 2x w szpitalu z Karolem, więc wiem o co chodzi i jak najbardziej rozumiem Twoje obawy. Mam nadzieję, że wyjdziecie najszybciej jak to możliwe. 😘 Zdrówka!
My z Karolem prawie co tydzień u pediatry jesteśmy, czasami to nawet codziennie byłam. I to nie jest tak, że jestem nadwrażliwą matką, tylko Młody ma takie przeraźliwe ataki kaszlu, że go dusi, więc kazała przychodzić wtedy, gdy miał napad. Z początku myślałam, że koleś przynosi zmutowane wirusy ze żłobka, dopóki pediatra nie zapytała mnie o występowanie astmy w rodzinie. I nagle wszystko okazało się jasne... 🧏♀️ Mojego ojca prawie każda siostra (po babci) ma astmę, i to takie poważne. Mnie i brata ominęło a z obserwacji wynika, że Karola nie. Dziś wizyta u pulmonologa (oczywiście prywatnie, bo zwolnił się termin a na NFZ to trzeba czekać wieki), jestem ciekawa czy gość coś nam powie, czy nie. Dziś cały ranek kaszel, raz suchy, raz mokry i pewnie coś grubszego się szykuje. Zwariuję. 🤡
Teściowa mówiła, że mąż do 3 roku życia CHOROWAŁ NON STOP i też ciągle miał katar, kaszel a później stwierdzoną astmę. Jak przekroczył 3 latka wszystko przeszło i było zero chorowania, nawet w przedszkolu. Także tak.
A odnośnie kataru - raz jest, raz go nie ma. 😅
Do żłobka chodzi oczywiście w kratkę. 🤣
Jak wrócę za miesiąc do pracy, to będzie ciekawie... -.-11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Dżasta! Ostatnio się zastanawiałam, co u Was, ale widzę że nieciekawie
moja bratanica też ma astme właściwie od wieku niemowlęcego, ale z wiekiem widzę że jest co raz lepiej. Widać, że u Was duże obciążenie rodzinne.
Joanne, ciążowe hormony pewnie nie pomagają przy tych lękachmi się chciało w ciąży płakać z byle powodu a co dopiero jak masz te powypadkowe wspomnienia.
-
Ja miałam dzisiaj z Alą iść na pobranie krwi + badanie moczu i kupki to jak na złość kupy nie było a siku nie udało się pobrać...🤦♀️ jutro spróbuję znowu..
A co do nocek to jest jakaś masakra... ja już nie wiem co robić. Majce jak wychodził ząb to 3nocki były tragedia i pełno kup rozwolnienie i marudzenie. A z Alą to ja nie wiem co robić bo się budzi w nocy i nie śpi po 2godziny i płacze. Bujam noszę przytulam i można zwariować..dzisiaj się obudziła po 24 zasnęła po 2 a o 6 już wstała 🤦♀️ jeszcze w międzyczasie przyszła Majka do nas do łóżka i też płakała bez powodu, potem ją zanoszę żeby spała chociaż trochę w swoim łóżku s my żebyśmy mieli więcej miejsca w łóżku i normalnie się mogli przykryć kołdrą bo Majka nie śpi pod tylko na kołdrze 🤦♀️🤦♀️ pół dupy mi marznie 😂😂😂 Jezu nawet nie chcecie wiedzieć z jakim humorem wstaje z mężem.. jesteśmy wykończeni 🥺Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️