LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Sparky,no właśnie mogłabym mieć na boczku ktg ale te bąble nie dość, że łożyska z przodu mają i to zagłusza,gdzie dotychczas jedno było na tylnej scianie i się przesunelo,są małe jeszcze no i bliźniaki Przez 2 dni ciągle któreś uciekało i się nie dało poprostu.
Brzuch mam już taki jak z jednym do rozwiązania. Kosmos 🫣
AgaOs. Super wieści 🥰 Dzielnie walczycie 🤗Sparky lubi tę wiadomość
-
@elasure piękna kołyska 😍
Ja byłam u rodziców ostanie parę dni i odpoczęłam psychicznie bardzo. Fizycznie więcej spacerowałam i byłam aktywniejsza i to też na plus, ale po powrocie sobie odpocznę 😆
Od wczoraj czuje ból pod żebrem, nie wiem czy młody mnie kopie, czy rozciąganie, ale chyba zapowiedź bóli 3 trymestru (chociaż ja mam jeszcze chwilę) czasem boli mnie też bark, nie miałam nigdy urazu ani nic, w internecie wyczytałam o rwie barkowej, która pojawia się w ciąży zapisałam się do ortopedy, najwyżej odeśle mnie do fizjo.
Ostatnio na szkole rodzenia puścili nam film z porodu i zaczęłam rozważać cesarkę 😆 zmotywowało mnie do zapisania się na badanie dna oka. Mam wadę wzroku, może się okaże że mam prawdziwe wskazanie do cięcia.Elasure lubi tę wiadomość
-
bambari wrote:@elasure piękna kołyska 😍
Ja byłam u rodziców ostanie parę dni i odpoczęłam psychicznie bardzo. Fizycznie więcej spacerowałam i byłam aktywniejsza i to też na plus, ale po powrocie sobie odpocznę 😆
Od wczoraj czuje ból pod żebrem, nie wiem czy młody mnie kopie, czy rozciąganie, ale chyba zapowiedź bóli 3 trymestru (chociaż ja mam jeszcze chwilę) czasem boli mnie też bark, nie miałam nigdy urazu ani nic, w internecie wyczytałam o rwie barkowej, która pojawia się w ciąży zapisałam się do ortopedy, najwyżej odeśle mnie do fizjo.
Ostatnio na szkole rodzenia puścili nam film z porodu i zaczęłam rozważać cesarkę 😆 zmotywowało mnie do zapisania się na badanie dna oka. Mam wadę wzroku, może się okaże że mam prawdziwe wskazanie do cięcia.
Cieszę się, że tak do tego podeszłam bo z perspektywy czasu nie zamieniłabym sn na cesarkę. -
Cześć dziewczyny ja już tez jak słonica się czuje, ciężko wstać z łóżka a tu co pochwile siku, jak nie ja to pies chce siku albo kot i mnie budzą. Dobrze, że mam ogród wiec tylko drzwi otwieram .
Dzisiaj byłam na badaniach i w sumie wygląda że nadal wszystko w normie. Hemoglobina do góry i ferrytyna tez ok.
Młody sobie chyba urządził trampolinę z mojego pęcherza bo co pochwile czuje pęcherz albo okolice szyjki bo jak się rusza to aż takie igiełki na dole czuje. Już powoli te ruchy zaczynają być mniej przyjemne. Teraz już bedzie tylko coraz gorzej.
Jak byłam rano w luxnedzie to obok siedziała dziewczyna na krzywej I piła glukozę. Od razu miałam smak lukru w buzi. Normalnie nie mogłam na nią patrzeć jak to pije.
Bruised super ze wszysyko dobrze. Chyba będzie rzeczywiście duża dziewczyna. Z tym przedszkolem nie będzie aż tak źle. Chyba bardziej dla nas jest to stres niż dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia, 13:38
Przedszkolanka123, Bruised, Niaha lubią tę wiadomość
-
Fakt ta glukoza to nic dobrego 🤢 ja jeszcze jak nic słodkiego nie piję, nie słodzę a slodycze jem sporadycznie to kosmos, ale jestem z siebie dumna wypiłam zwykłą jednym machem bez przerw 😆 przed badaniem z palca miałam 79 mam nadzieję że wyniki z żyły będą okej
Co do brzusia i samopoczucia ja mimo to że brzucha już mam dużego nie mam dyskomfortu nic mnie nie boli, nie strzyka, nie ciągnie, żadnych pachwin, bólu brzucha nic, tyle że stóp już nie widzę, ogolić nogi to wyzwanie, a tam to już w ogóle 🤣 ale nie ma tragedii. Do spania też ciężej znaleźć pozycję, siusiam też częściej, skurcze kilka razy dziennie też już są alee nie ma co narzekać oby tak dalej 🤞 najgorsze jest dla mnie siedzenie w domu, brak kontaktu z ludzmi i taka zawiecha, brakuje mi tego codziennego kołchozu, biegu i ciśnienia w pracy 🙈 jestem takim typem że wszędzie mnie pełno i wszędzie biegiem i do tej pory nie wyzbyłam sie tego że ja mam czas że mogę coś wolniej, jutro, ale to już chyba geny 🤣 także w skrócie przybija mnie ta niemoc i to że muszę się pilnować z wieloma rzeczami, niż jakieś objawy ciążowe. Nie wiem jak Wy, ale ja odliczam dni żeby to szybko przeszło iść, urodzić i z głowy to mieć i wrócić do swoich rytmów
Ja bym bardzo nie chciała cc, po 2 porodach sn mam nadzieję że się uda i tym razem, ale jak będzie trzeba to będzie maluszek najważniejszy
-
miska122 wrote:Myślę, że po obejrzeniu rozcinania 8 warstw brzucha miałabyś podobne odczucia 🤭 a tak serio ja nie oglądałam takich rzeczy, stresowały mnie bardzo. W trakcie porodu też nie chciałam wiedzieć jak to wygląda.
Cieszę się, że tak do tego podeszłam bo z perspektywy czasu nie zamieniłabym sn na cesarkę.
Ja sama z siebie też bym tego nie oglądała. Nie pytali, czy chcemy, włączyli film i oglądaliśmy 🫣 -
Wero0707 wrote:To zadam Wam jeszcze takie luźniejsze pytanie, trochę związane z brzuszkami? Robiłyście lub zamierzacie robić sesję ciążową?
Ja byłam w czwartek jedym słowem rewelacja. Wybrałam się trochę wcześniej żeby też łatwiej mi było się poruszać, przebierać itd a brzuch jest już wystarczający do zdjęć
Serdecznie polecam, na początku ciężko się przełamać ja akurat nie bardzo lubię pozować i w ogóle jak mi ktoś pstryka foty, ale 15 minut świetna fotografka i w zasadzie i zdecydowałam się na zdjęcia pół nago 🙊
Teraz czekam na zdjęcia, ale polecam, poczułam się mega kobieco, ktoś zadbał w końcu o mnie i mimo tych kg czułam się bardzo atrakcyjnie
-
miska122 wrote:Myślę, że po obejrzeniu rozcinania 8 warstw brzucha miałabyś podobne odczucia 🤭 a tak serio ja nie oglądałam takich rzeczy, stresowały mnie bardzo. W trakcie porodu też nie chciałam wiedzieć jak to wygląda.
Cieszę się, że tak do tego podeszłam bo z perspektywy czasu nie zamieniłabym sn na cesarkę.Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Powiem wam, że ja narazie staram się nie myśleć o porodzie i na nic nie nastawiać, bo bym chyba oszalała 🙈 panicznie boję się porodu siłami natury. Przerażają mnie możliwe pęknięcia, nacięcia, brak dostępu do znieczulenia, wywoływanie porodu, potwornie długi poród. Z drugiej strony cesarka też nie jest najlepsza opcja, ale nie oszukujmy się, żadna droga wyjścia malucha nie jest zbyt kolorowa 😂 z tego co rozmawiałam z koleżankami i kobietami w rodzinie to u nas jest tylko jedno zdanie - cesarka. Koleżanka po 3 cesarkach zadowolona, inna po sn i drugim cc mówi, że więcej by SN nie rodziła. Bratowa lekarz, po stażu na porodówce miała dwie cesarki, bo to co zobaczyła tam ją zniechęciło 🙈 narazie czekam na rozwój sytuacji i co prowadzący będzie mówił, bo mimo że pracuje na oddziale i robi cesarki to nie jest ich zwolennikiem. Napewno wybiorę się do okulisty zbadać dno oka, bo raz że mam wadę wzroku, a dwa przez kilka lat pracowałam codziennie z laserami, które w jakimś stopniu mogą też to dno uszkadzać. Co ma być to będzie, tego się narazie trzymam 🫣 chociaż z tyłu głowy chyba mam jednak nadzieję na CC, mój szpital ma gigantyczny % cesarek, bo aż 72%, tam się nie pierdzielą jak akcja porodowa nie postępuje 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia, 14:37
-
U mnie z brzuchem różnie - są dni kiedy jest malutki, ale są i takie, że mam problemy ze schyleniem się, czy założeniem skarpetek. Zauważyłam też dziś na basenie jak skrócił mi się oddech. Pływanie z głową pod wodą odpada, bo wtedy uduszenie pewne 🙃
Czy Was też tak wk***wia ZUS? Lipiec był pierwszym moim miesiącem na zwolnieniu, więc połowę wypłaty dostałam normalnie na początku sierpnia od pracodawcy, a na resztę z ZUSu wciąż czekam. Matko, ile można? Kiedy Wam wpływają przelewy od nich? -
Gusta Blu wrote:U mnie z brzuchem różnie - są dni kiedy jest malutki, ale są i takie, że mam problemy ze schyleniem się, czy założeniem skarpetek. Zauważyłam też dziś na basenie jak skrócił mi się oddech. Pływanie z głową pod wodą odpada, bo wtedy uduszenie pewne 🙃
Czy Was też tak wk***wia ZUS? Lipiec był pierwszym moim miesiącem na zwolnieniu, więc połowę wypłaty dostałam normalnie na początku sierpnia od pracodawcy, a na resztę z ZUSu wciąż czekam. Matko, ile można? Kiedy Wam wpływają przelewy od nich?
Ja jestem na zwolnieniu od końca maja, więc z końcem czerwca dostałam jeszcze wypłatę od pracodawcy. Pierwszy przelew z ZUS przyszedł mi 30.07. 3 przelewy w ciągu tygodnia dostałam łącznie bo podzielili sobie jakoś na okresy. Możliwe że przyspieszyłam to trochę korespondencja z nimi. Na aplikacji mZUS pisałam czy są wszystkie dokumenty i kiedy będą przelewy. Po wymianie 2 wiadomości już mi babka napisała daty kiedy wypuszcza od siebie wypłaty. Polecam Ci do nich napisać 2-3 dni czekałam na odpowiedźGusta Blu lubi tę wiadomość
-
Gusta Blu wrote:U mnie z brzuchem różnie - są dni kiedy jest malutki, ale są i takie, że mam problemy ze schyleniem się, czy założeniem skarpetek. Zauważyłam też dziś na basenie jak skrócił mi się oddech. Pływanie z głową pod wodą odpada, bo wtedy uduszenie pewne 🙃
Czy Was też tak wk***wia ZUS? Lipiec był pierwszym moim miesiącem na zwolnieniu, więc połowę wypłaty dostałam normalnie na początku sierpnia od pracodawcy, a na resztę z ZUSu wciąż czekam. Matko, ile można? Kiedy Wam wpływają przelewy od nich?
Mam to samo! Od 10 lipca jestem na L4, część od pracodawcy dostałam, a reszty od ZUSu nie. Teoretycznie mają 30 dni od momentu zgłoszenia przez pracodawcę, w praktyce ponoć dziewczyny czekają i trzy miesiące.
-
Gusta Blu wrote:U mnie z brzuchem różnie - są dni kiedy jest malutki, ale są i takie, że mam problemy ze schyleniem się, czy założeniem skarpetek. Zauważyłam też dziś na basenie jak skrócił mi się oddech. Pływanie z głową pod wodą odpada, bo wtedy uduszenie pewne 🙃
Czy Was też tak wk***wia ZUS? Lipiec był pierwszym moim miesiącem na zwolnieniu, więc połowę wypłaty dostałam normalnie na początku sierpnia od pracodawcy, a na resztę z ZUSu wciąż czekam. Matko, ile można? Kiedy Wam wpływają przelewy od nich?
U mnie płatnikiem zasiłków jest pracodawca(zatrudnia więcej niż 20 osób, wtedy kasę dostaje się poprzez pracodawcę, który rozlicza się z ZUSem). Jak płatnikiem jest bezpośrednio ZUS to pracodawca musi wystawić dokument z-3 i przesłać do zusu. Bez tego ZUS nie wypłaci, bo w z-3 pracodawca podaje podstawę z 12 msc do zasiłku. Może jeszcze nie wysłali, albo zrobili to niedawno. -
Laski, przed pierwszym porodem miałam taką samą nadzieję z wadą wzroku, bo mam -5. Dno oka, ciśnienie okazało się idealne 😅
Co do porodów to leżałam na bloku poporodowym z 3 babkami po CC. Tych jęków i narzekań przez całą dobę nie zapomnę nigdy. Mimo, że rodziłam ostatnia to pomagałam tym babkom coś podać bo jako jedyna czułam się dobrze. Teraz też liczę na poród SN, ze znieczuleniem oczywiście 🤭
Elasure lubi tę wiadomość
-
Ja jestem mocno w glowie nastawiona na poród SN ale pracuję nad swoim myśleniem i nastawieniem co do CC w razie zaskoczenia nie chciałabym wpaść w panikę. Jakoś nie wyobrażam sobie że męża nie mogłoby by być przy mnie i ponad 2h rozłąka z nimi zanim mnie zszyją i wszystko. Ale co ma być to będzie, dam radę ze wszystkim byle by maluszek przyszedł na świat szczęśliwie.
Ja pracuje w dużym korpo więc wyplaty dostaje normalnie w terminie od firmy a oni się rozliczają z ZUSem.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
******************
29.02.2024 ⏸️
13.03.2024 CRL 2,1mm 🩵 113
Clexane, accofil, acard, glucophage, encorton, ovitrelle, biosteron, hydroxychloroquine
24.04.24 Nifty niskie ryzyka, syn 🥳 🩵
29.04.24 I prenatalne wszystko jest w porządku 💙🩵Olafek ma już 6,56cm OM 12+2 USG 12+6
24.06.24 II prenatalne, wszystkie narządy obecne i na swoim miejscu 💙 Olafek ma 421g 👶🤯
26.08.09 USG 29+2, 1415g 😍🥳
2.09.2024 III prenatalne Olafek waży 2041g 🤯💪
Przewidywana data porodu - USG 5.11.24 OM 9.11.24 -
BabaJaga89 wrote:Laski, przed pierwszym porodem miałam taką samą nadzieję z wadą wzroku, bo mam -5. Dno oka, ciśnienie okazało się idealne 😅
Co do porodów to leżałam na bloku poporodowym z 3 babkami po CC. Tych jęków i narzekań przez całą dobę nie zapomnę nigdy. Mimo, że rodziłam ostatnia to pomagałam tym babkom coś podać bo jako jedyna czułam się dobrze. Teraz też liczę na poród SN, ze znieczuleniem oczywiście 🤭
Jakoś mocno na wskazanie od okulisty nie liczę, ale i tak trzeba sprawdzić. Jednak samo zdobycie wskazania nie jest trudne, w moim otoczeniu większość koleżanek miała "cesarkę na życzenie", więc wiem do jakiego lekarza iść, jakbym chciała też mieć. W sumie wszystkie po cesarce są zadowolone i żadna nie miała żadnych komplikacji/nie żałowała. Zdecydowana mniejszość, bo aż dwie, rodziły normalnie i one też w sumie zadowolone i bez traumy.
Ja niby chciałam naturalnie spróbować, ale szkoła rodzenia mnie zniechęca 😆 poza tym filmem, to jeszcze cały blok "kiedy jechać do szpitala" wydaje się taki stresujący i trudny, z cesarka jest o tyle łatwiej, że jest data - jedziesz i rodzisz. Przynajmniej w teorii. -
Wero0707 wrote:To zadam Wam jeszcze takie luźniejsze pytanie, trochę związane z brzuszkami? Robiłyście lub zamierzacie robić sesję ciążową?
Ja się waham, chciałabym mieć parę zdjęć na pamiątkę Tylko w takim luźniejszym stylu, bez wielkich sukni, może jakieś ujęcie z mężem. Ale też nie takie 100% ustawiane.
A co do porodów- dużo oglądałam w internecie i CC i SN, nie chcę być zdziwiona w trakcie. Wolę się przygotować Najbardziej się boję, że zaczniemy SN, wymęczę się okropnie a finalnie skończymy na CC ze względu na brak postępu/ problemy z dzieckiem. Moja koleżanka tak miała i baaardzo źle wspomina.