Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LISTOPAD 2024 ❤️🍼
Odpowiedz

LISTOPAD 2024 ❤️🍼

Oceń ten wątek:
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5153 8971

    Wysłany: 12 października, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    Będziecie suszyć lub suszyłyście wszystko w suszarce bębnowej? Niezależnie od metki?
    Ja wszystko wynosilam do suszarni, ale tylko przy pierwszym praniu, potem już poleci do suszarki, nie będę mieć czasu przy dwójce dzieci 🙈

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Polaaaa Autorytet
    Postów: 338 154

    Wysłany: 12 października, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska122 wrote:
    Ja wszystko wynosilam do suszarni, ale tylko przy pierwszym praniu, potem już poleci do suszarki, nie będę mieć czasu przy dwójce dzieci 🙈

    No ja się zastanawiam czy odrazu po pierwszym praniu nie wrzucić do suszarki, mimo, że na metce, napisane, że nie wolno.

    I tam niektóre już będę w pierwszym praniu prała w wyższej temperaturze niż na metce :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 19:55

    preg.png
  • Waflut Autorytet
    Postów: 568 511

    Wysłany: 12 października, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy u Was też pot całkowicie zmienił zapach? 😂 durne pytanie… Ale jakiś czas temu zaczęłam się pocić inaczej, jakby amoniakiem, mocznikiem? Pytałam lekarza, sprawdziłam kreatynine w krwi, badanie moczu, wszystko w normie, więc to nie nerki, w wynikach nic nie widać. Mąż mi dzisiaj rano powiedział śmiechem żartem, że jak sie budzę to jest taka kumulacja, że ciężko wytrzymać 😂 i tak się zastanawiam, czy to jest normalne 🤷🏻‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 19:58

    age.png
  • Elasure Autorytet
    Postów: 1086 1588

    Wysłany: 12 października, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja póki co nic nie wrzucałam do suszarki z dziecięcych rzeczy. Ładnie schną mi na suszarce, jakoś mi szkoda ryzykować żeby się skurczyły. Ale nie wykluczam że się to zmieni przez zimę bo miejsce mamy już mocno ograniczone na suszarki stojące.

    @Waflut u mnie zależy od dnia z tym potem, ostatnio myję się szarym mydłem pod pachami i zdecydowanie lepiej pachnę po nocy i w ciągu dnia ale tak od 31tc do 33tc to miałam z tym duży problem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 19:57

    age.png

    👩 37lat
    AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
    Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
    KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
    🧔‍♂️ 35 lat
    IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
    HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78

    10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
    14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
    ******************
  • Gusta Blu Autorytet
    Postów: 305 676

    Wysłany: 12 października, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a jak wyobrażacie sobie Wasze porody? Wiem, że nie wszystko się da przewidzieć, ale jak wyglądają Wasze plany?
    Ja prawdopodobnie zdecyduję się na ZOP. Mam swoją położną, oprócz tego chcielibyśmy uskutecznić poród rodzinny, więc będzie mi towarzyszył Mąż. Początkowo się bał (więc pierwotna wersja zakładała uczestnictwo mojej Mamy), ale po rozmowach z położną i po szkole rodzenia, zdecydował się i już nie wyobraża sobie innej opcji.
    Tak jak mówię, zdaję sobie sprawę, że niczego się nie przewidzi i końcowo i tak zdecyduję się oczywiście na to co będzie dobre dla dziecka, a nie będę się upierała na siłę

    preg.png

    J.👩🏼+K.👨+J.👧+🐈🐈‍⬛=🏡🩷

    ✅I IUI 28.02.2024 🎉🥳
  • Bruised Autorytet
    Postów: 1945 2607

    Wysłany: 12 października, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój plan jest taki, żeby przeżyć 🤣 Nic więcej nie planuję, bo za pierwszym razem wszystko działo się z zaskoczenia.

    Waflut, Jenny93, MaggLbn, Natalia K, juss92, Przedszkolanka123, Gusta Blu, Baszka, czaranna, zulka lubią tę wiadomość

    Starania od marca 2016

    PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery :(
    PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery :(
    PICSI nr 3 - ❄❄❄
    27.08.20 - 3.1.1.
    5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt <3
    Bobas 1: 04.2021

    7.03.24 ETM 3.1.1.
    beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864

    preg.png
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5153 8971

    Wysłany: 12 października, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gusta Blu wrote:
    Dziewczyny, a jak wyobrażacie sobie Wasze porody? Wiem, że nie wszystko się da przewidzieć, ale jak wyglądają Wasze plany?
    Ja prawdopodobnie zdecyduję się na ZOP. Mam swoją położną, oprócz tego chcielibyśmy uskutecznić poród rodzinny, więc będzie mi towarzyszył Mąż. Początkowo się bał (więc pierwotna wersja zakładała uczestnictwo mojej Mamy), ale po rozmowach z położną i po szkole rodzenia, zdecydował się i już nie wyobraża sobie innej opcji.
    Tak jak mówię, zdaję sobie sprawę, że niczego się nie przewidzi i końcowo i tak zdecyduję się oczywiście na to co będzie dobre dla dziecka, a nie będę się upierała na siłę

    Jeśli chodzi o znieczulenie zewnątrzoponowe to osobiście też chciałabym skorzystać, ale to czy będzie anestezjolog to już loteria. Niestety nawet szpitale które mówią, że mają takiego 24/7 często mijają się z prawdą, a potem mówią, że aktualnie jest przy cesarce i nie może przyjść...
    Ja chciałabym żeby mój poród był podobny do pierwszego - z mężem, z moją położną, z pozycjami które mi odpowiadają, z nie odcinaniem pępowiny zanim przestanie tętnić. No i przede wszystkim żeby był mniej bolesny i szybszy 😂 myślę, że dobrze nie nastawiać się na zbyt wiele, bo wszystko i tak wyjdzie w praniu. Strasznie też bym chciała po 48h wyjść do domu, zwłaszcza że teraz nie wykupuje prywatnej sali dla mnie i męża więc więcej czasu spędzę sama z małym.

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • MaggLbn Autorytet
    Postów: 298 488

    Wysłany: 12 października, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się staram za dużo sobie nie wyobrażać, żeby nie było rozczarowania. Idę z mężem, jak się uda i będą możliwości to pewnie ze znieczuleniem. Ale nie nastawiam się bo mam nisko płytki krwi i do porodu mogą być już poniżej granicy do zzo :(
    Ogólnie myślę, że będzie bardzo ciężko i dzisiaj miałam już mini kryzys podczas pakowania walizki 🥲


    Polaaa ubranka suszyłam w suszarce jak leci, za wyjątkiem ubranek z wełny.

    preg.png
  • Wero0707 Autorytet
    Postów: 446 325

    Wysłany: 12 października, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja byłam przekonana, że znieczulenie wjeżdża od razu, ale położne na szkole rodzenia i Iza Dębińska tak zachwalają naturalne metody łagodzenia bólu, że chce spróbować bez. Zobaczymy, może koniec końców będę o nie błagać 😅

    preg.png
  • Bruised Autorytet
    Postów: 1945 2607

    Wysłany: 12 października, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w czasie porodu w pewnym momencie myślałam, że umrę i chciałam prosić o cc 🙈 Rodziłam z oxy i bez znieczulenia (tylko gaz miałam), większość czasu pod ktg, na leżąco, zdarzyło się 🤮 i 💩, gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że tak będzie, to bym uciekła chyba 🤣 Ale następnego dnia stwierdziłam, że nie było tak źle i możemy myśleć o drugim 🤣

    Starania od marca 2016

    PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery :(
    PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery :(
    PICSI nr 3 - ❄❄❄
    27.08.20 - 3.1.1.
    5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt <3
    Bobas 1: 04.2021

    7.03.24 ETM 3.1.1.
    beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864

    preg.png
  • Polaaaa Autorytet
    Postów: 338 154

    Wysłany: 12 października, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MaggLbn wrote:
    Ja się staram za dużo sobie nie wyobrażać, żeby nie było rozczarowania. Idę z mężem, jak się uda i będą możliwości to pewnie ze znieczuleniem. Ale nie nastawiam się bo mam nisko płytki krwi i do porodu mogą być już poniżej granicy do zzo :(
    Ogólnie myślę, że będzie bardzo ciężko i dzisiaj miałam już mini kryzys podczas pakowania walizki 🥲


    Polaaa ubranka suszyłam w suszarce jak leci, za wyjątkiem ubranek z wełny.

    No właśnie też tak chyba zrobię :D mąż mówi, wrzucaj wszystko :D

    I tak już niektóre ciuszki będę prać w 40 zamiast 30 z metki :D przynajmniej ten pierwszy raz, potem to już pewnie wedlug zaleceń, razem z naszymi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 21:14

    preg.png
  • Karmen Autorytet
    Postów: 453 476

    Wysłany: 12 października, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gusta Blu wrote:
    Dziewczyny, a jak wyobrażacie sobie Wasze porody? Wiem, że nie wszystko się da przewidzieć, ale jak wyglądają Wasze plany?
    Ja prawdopodobnie zdecyduję się na ZOP. Mam swoją położną, oprócz tego chcielibyśmy uskutecznić poród rodzinny, więc będzie mi towarzyszył Mąż. Początkowo się bał (więc pierwotna wersja zakładała uczestnictwo mojej Mamy), ale po rozmowach z położną i po szkole rodzenia, zdecydował się i już nie wyobraża sobie innej opcji.
    Tak jak mówię, zdaję sobie sprawę, że niczego się nie przewidzi i końcowo i tak zdecyduję się oczywiście na to co będzie dobre dla dziecka, a nie będę się upierała na siłę
    Ja zaplanowałam sobie pierwszy poród i wszystko było zupełnie inaczej a potem przez to między innymi ogromny baby blues i długo dochodziłam do siebie psychicznie. Miałam wtedy ZZO. Teraz nie planuje nic, bo wiem że po prostu nie mam na to wpływu praktycznie żadnego i nie chce rozczarowania. Tak mi też radzi położna żeby nic nie oczekiwać, bo potem jest ciężko się z tym pogodzić. I tym razem nie planuje ZZO. Im mniej ingerencji tym lepiej, ale nie mówię na 100% nie, zobaczymy w trakcie 😉

    A co do suszenia, ja wszystko susze w suszarce tylko ewentualnie na innych programach 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 21:17

    PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
    Starania od 11.2019
    Od 9.2020 dieta z AP
    12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
    2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
    12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️

    Starania o rodzeństwo od 9.2022
    6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
    Od 8.2023 starania naturalne.
    2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
    10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️

    age.png

    age.png
  • Polaaaa Autorytet
    Postów: 338 154

    Wysłany: 12 października, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmen wrote:

    A co do suszenia, ja wszystko susze w suszarce tylko ewentualnie na innych programach 😉

    No ja też wszystko wrzucę, najwyżej rano się jeszcze zagłębię w instrukcje i popróbuję jakiś inny program, jakiś delikatny może czy coś :D

    Szkoda mi miejsca w mieszkaniu na rozkładanie suszarki.

    Głównie mam rzeczy z H&M, które podobno wychodzą większe, więc jak się trochę skurczą to może i lepiej :D

    preg.png
  • BabaJaga89 Ekspertka
    Postów: 218 338

    Wysłany: 12 października, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja obecnie mam lekki kryzys dotyczący porodu. Nie mam traumy po pierwszym i chyba o to chodzi, chyba boję się, że drugi będzie gorszy! W pierwszym na prawdę mi się poszcześciło, poród rodzinny, super położna (na NFZ, nie umawiałam ), poród ze znieczuleniem ZO dosłownie w 2 minuty po podpisaniu zgód, druga faza porodu pomimo znieczulenia trwała 36 minut. Pomimo pandemii wszyscy zdrowi.
    A teraz córka z gilem, za chwilę pewnie i ja od niej złapię. Ogólnie sezon chorobowy, martwię się żeby że szpitala nic nie przynieść, i że dziadki nie zdążą przyjechać albo my nie zdążymy jej zawieźć i dojechać do szpitala, kiedy zacznę rodzić. I chyba im więcej staram się przygotować do porodu tym mi gorzej na głowie 😆

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 21:34

  • Fania017 Autorytet
    Postów: 320 780

    Wysłany: 12 października, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ubranka prałam w poprzednim tygodniu, wszystko leciało do suszarki bębnowej, bo zwyczajnie chciałam to w miarę szybko ogarnąć, a było tego baaaardzo dużo, pewnie dla bliźniąt by wystarczyło.. ale cóż zrobić .. z radości chyba oszalałam😍🩵

    Nie wiem czy chce sobie wyobrażać swój poród...5 lat temu zafascynowana wiedzą że szkoły rodzenia bardzo pozytywnie się nastawiłam... Ale po 30h skurczy i bóli
    krzyżowych błagałam żeby mnie dobili/ uśpili, zrobili cc...cokolwiek.... Jednak kiedy już zobaczyłam córeczkę wszystko minęło.. jednak nie zapomnialam.. Liczę na to że tym razem będzie szybciej..i to byłoby już spełnienie marzeń 😍

    Niaha gratuluję wykończenia domku, tym bardziej że zaczynacie zaraz nowy rozdział życia w nowych kątach. Już będąc w temacie remontowym ja w ubiegłym tygodniu zamowilam gres do drugiej łazienki i liczę że wyrobie się przed porodem...🙈
    Ps. Proszę wpisz mi wizytę u lekarza 30.10😗

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 22:03

    Niaha lubi tę wiadomość

  • Niaha Autorytet
    Postów: 3879 7026

    Wysłany: 12 października, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    Będziecie suszyć lub suszyłyście wszystko w suszarce bębnowej? Niezależnie od metki?

    Wszystko wrzucałam do suszarki bębnowej, nawet przez chwilę nie spojrzałam na metki 😅🫣😁

    👩 33 lat ❤️ 🧔31 lat ❤️ 👶 0 lat ❤️ 🐶 11 lat

    31.10 - Remigiusz jest już z nami ❤️ 3010g, 53cm

    age.png
  • Niaha Autorytet
    Postów: 3879 7026

    Wysłany: 12 października, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Waflut wrote:
    Dziewczyny, czy u Was też pot całkowicie zmienił zapach? 😂 durne pytanie… Ale jakiś czas temu zaczęłam się pocić inaczej, jakby amoniakiem, mocznikiem? Pytałam lekarza, sprawdziłam kreatynine w krwi, badanie moczu, wszystko w normie, więc to nie nerki, w wynikach nic nie widać. Mąż mi dzisiaj rano powiedział śmiechem żartem, że jak sie budzę to jest taka kumulacja, że ciężko wytrzymać 😂 i tak się zastanawiam, czy to jest normalne 🤷🏻‍♀️

    Dokładnie tak jest. Hormony 🙄, nic na to niestety nie poradzimy, żadne sztyfty nie podołały (nawet te polecane tu z rexony), więc jedynie prysznic 2/3 razy dziennie i akceptacja tego, że to przejściowe 😔

    👩 33 lat ❤️ 🧔31 lat ❤️ 👶 0 lat ❤️ 🐶 11 lat

    31.10 - Remigiusz jest już z nami ❤️ 3010g, 53cm

    age.png
  • Kofinka Ekspertka
    Postów: 200 236

    Wysłany: 13 października, 00:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bruised wrote:
    Ja w czasie porodu w pewnym momencie myślałam, że umrę i chciałam prosić o cc 🙈 Rodziłam z oxy i bez znieczulenia (tylko gaz miałam), większość czasu pod ktg, na leżąco, zdarzyło się 🤮 i 💩, gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że tak będzie, to bym uciekła chyba 🤣 Ale następnego dnia stwierdziłam, że nie było tak źle i możemy myśleć o drugim 🤣
    Dokładnie tak miałam tj. To była masakra ogólnie bo darłam się w niebogłosy , gaz to mnie tylko jeszcze bardziej denerwował. Następnego dnia koleżanka ciężarna zapytała mnie jak było a ja z radością - nie było tak źle . Chyba wiele rzeczy mózg wyparł z tego co się działo. Mam wrażenie że mąż mógł zapamiętać więcej niż ja ( na szczęście nie ma urazu i chce być przy drugim porodzie) a i ilekroć sobie pomyślę o tym momencie jak Polozna kładzie mi synka na klatce piersiowej to poprostu łzy w oczach i szczęście że było warto :)

  • monii Ekspertka
    Postów: 215 465

    Wysłany: 13 października, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny w nocy poszłam siku i zobaczyłam kilkanaście plamek brązowej krwi na bieliźnie. Śluz na papierze gęsty. Wyczytałam że to czop odpada. Ale nie mam innych objawów prócz bólu w krzyżu, bólu nóg i mdłości dziwnych.

    2013 - syn Aleksander 👼
    2014 - syn Jaś ❤
    2015 - córka Gosia ❤
    2019 - syn Staś ❤ ( rozszczep lewostronny całkowity, autyzm, opóźnienie rozwoju, zaburzenia koordynacji ruchowej, afazja, adhd )
    2024 - córka Martynka❤

    age.png
  • czaranna Autorytet
    Postów: 579 1071

    Wysłany: 13 października, 07:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co do porodu tym razem mam inaczej, obawiam się właśnie bardziej organizacji, i tego czy zdążę 😁 położna mnie tak nastraszyła i uczulała na to że jak przyjdą skurcze to się nie wygłupiać, nie brać nospy i w gorącym się nie kopać tylko zasuwać do szpitala bo to 3 poród 🤭 a tu mój luby jest zawsze w pracy godzinę od domu, zanim on przyjedzie i się ogarnie, zanim dojedziemy do szpitala mamy ok 40km to żebym przypadkiem nie miała wpisu " porod uliczny " jak moja koleżanka która rodziła na parkingu na cpnie 🙈🤣 znając moje zdolności to z telefonem i tak będę zwlekać bo u mnie niestety ostatnie 2 razy były indukowane więc nie wiem czy samo się zacznie, a jak już jak to liczyć i skąd wiedzieć 🤭🤣 na ból jestem gotowa, na zzo się nie nastawiam nawet nie chcę żeby nie przeciągać skurczy i parcia, śmieje się nawet że w razie wu sama pogrzeje autem mam automat może będzie prościej 🤣🤣🤣

    @monii na spokojnie, czop może długo przed porodem odchodzić, jak nic się nie dzieje to pozostaje tylko czekać na rozwój sytuacji :)

    monii lubi tę wiadomość

    👸 33
    👨‍🔧 37

    28.10.2009 - 9.15 3860 Kubuś 💙
    07.01.2015 - 5.05 4000 Michalina💗

    Starania od - 01.2023
    ⏸️ 11.03.2024

    preg.png
‹‹ 514 515 516 517 518 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ