X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LISTOPAD 2024 ❤️🍼
Odpowiedz

LISTOPAD 2024 ❤️🍼

Oceń ten wątek:
  • czaranna Autorytet
    Postów: 638 1183

    Wysłany: 29 listopada 2024, 06:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bambari wrote:
    Hej, nie czytałam liczę że później nadrobię

    Bobas jest juz z nami, 3380 i 53 cm szczęścia. 27.11

    Nastraszyli, ze to będzie tyle trwać, a od pierwszych skurczow do urodzenia minęły 3h. Oksy dostałam chwilę przed 8, około 9 zaczęły się skurcze, przed 10 odeszły wody. Rozwarcie 5 cm, powiedzieli że czas dzwonić po męża. Na szczęście mamy blisko i był w 20 minut. Ja w tym czasie dostałam gaz i piłkę. Przed 11 poprosiłam o ZZO. Miałam wtedy 6/7 cm i niby ostatni moment na znieczulenie. Dosyć szybko przyszła pani anestezjolog, ale niestety nie udawało się dobrze wbić, ostatecznie dostałam znieczulenie podpajęczynówkowe. Ledwo je dostałam,jeszcze bokiem leżałam do znieczulenia a zaczęło moje ciało chcieć przeć, kazali mi z tym walczyć i chyba pozwolili mi chwilę odpocząć, tak ze dwa skurcze, i jazda dalej. Bobas bardzo szybko schodził w dół. Szedł z pępowina która przeszkadzała. Ostatecznie użyli vacuum a ja zostałam nacięta. Później łożysko, ja tuliłam małego. Lekarz sprawdzał obrażenia i wyszło że poza nacięciem mam też wewnętrzne pęknięcie. Straciłam dużo krwi, zaczęłam odpływać. Dali mi tlen, jakieś kroplówki i pojechałam na szycie w znieczuleniu ogólnym. Miałam wczoraj i dziś przetaczana krew. Ogólnie mam milion szwów wewnątrz i na zewnątrz. Boli, nie tak miało być, ale z bobasem wszystko ok 10/10 :) jak mnie ogarniali to mąż kangurowal.
    Wczoraj w nocy bobas był z położnymi, bo ja byłam ledwo przytomna po znieczuleniach i utracie krwi ( lekarz powiedział że straciłam litr 🤯) ale dzisiaj już 1 noc za nami. Wczoraj uczyliśmy się przystawiać, dobrze ssie, może coś z tego będzie :)


    Gratuluję kochana ❤️ najważniejsze że wszystko masz już za sobą i jesteście cali i zdrowi.
    Życzę Ci dużo zdrowka, odpoczywaj i obyś jak najszybciej doszła do siebie 😘

    👸 33
    👨‍🔧 37

    28.10.2009 - 9.15 3860 Kubuś 💙
    07.01.2015 - 5.05 4000 Michalina💗
    23.11.2024 - 12.15 Miłosz 💙

    Starania od - 01.2023
    ⏸️ 11.03.2024

    age.png
  • Wero0707 Autorytet
    Postów: 564 433

    Wysłany: 29 listopada 2024, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambari, to rzeczywiście szybka akcja była i tyyyle się wydarzyło! Obyś prędko nabrała sił i doszła do siebie ❤️ gratulacje!

    U mnie cisza. Miałam dziś jechać na ktg do 2 szpitala, który biorę pod uwagę, ale nie mają lekarza konsultanta i planowo nie przyjmują, tylko IP. Byłam dwa dni temu w szpitalu nr 1, więc dziś sobie odpuszczam, no chyba że coś ruszy 🫣

    age.png
  • redken Autorytet
    Postów: 332 414

    Wysłany: 29 listopada 2024, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bambari wrote:
    Hej, nie czytałam liczę że później nadrobię

    Bobas jest juz z nami, 3380 i 53 cm szczęścia. 27.11

    Nastraszyli, ze to będzie tyle trwać, a od pierwszych skurczow do urodzenia minęły 3h. Oksy dostałam chwilę przed 8, około 9 zaczęły się skurcze, przed 10 odeszły wody. Rozwarcie 5 cm, powiedzieli że czas dzwonić po męża. Na szczęście mamy blisko i był w 20 minut. Ja w tym czasie dostałam gaz i piłkę. Przed 11 poprosiłam o ZZO. Miałam wtedy 6/7 cm i niby ostatni moment na znieczulenie. Dosyć szybko przyszła pani anestezjolog, ale niestety nie udawało się dobrze wbić, ostatecznie dostałam znieczulenie podpajęczynówkowe. Ledwo je dostałam,jeszcze bokiem leżałam do znieczulenia a zaczęło moje ciało chcieć przeć, kazali mi z tym walczyć i chyba pozwolili mi chwilę odpocząć, tak ze dwa skurcze, i jazda dalej. Bobas bardzo szybko schodził w dół. Szedł z pępowina która przeszkadzała. Ostatecznie użyli vacuum a ja zostałam nacięta. Później łożysko, ja tuliłam małego. Lekarz sprawdzał obrażenia i wyszło że poza nacięciem mam też wewnętrzne pęknięcie. Straciłam dużo krwi, zaczęłam odpływać. Dali mi tlen, jakieś kroplówki i pojechałam na szycie w znieczuleniu ogólnym. Miałam wczoraj i dziś przetaczana krew. Ogólnie mam milion szwów wewnątrz i na zewnątrz. Boli, nie tak miało być, ale z bobasem wszystko ok 10/10 :) jak mnie ogarniali to mąż kangurowal.
    Wczoraj w nocy bobas był z położnymi, bo ja byłam ledwo przytomna po znieczuleniach i utracie krwi ( lekarz powiedział że straciłam litr 🤯) ale dzisiaj już 1 noc za nami. Wczoraj uczyliśmy się przystawiać, dobrze ssie, może coś z tego będzie :)
    Gratulacje! 🍀
    Miałyśmy trochę podobne doświadczenia. Współczuję i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.

    preg.png
  • Waflut Autorytet
    Postów: 691 599

    Wysłany: 29 listopada 2024, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bambari wrote:
    Hej, nie czytałam liczę że później nadrobię

    Bobas jest juz z nami, 3380 i 53 cm szczęścia. 27.11

    Nastraszyli, ze to będzie tyle trwać, a od pierwszych skurczow do urodzenia minęły 3h. Oksy dostałam chwilę przed 8, około 9 zaczęły się skurcze, przed 10 odeszły wody. Rozwarcie 5 cm, powiedzieli że czas dzwonić po męża. Na szczęście mamy blisko i był w 20 minut. Ja w tym czasie dostałam gaz i piłkę. Przed 11 poprosiłam o ZZO. Miałam wtedy 6/7 cm i niby ostatni moment na znieczulenie. Dosyć szybko przyszła pani anestezjolog, ale niestety nie udawało się dobrze wbić, ostatecznie dostałam znieczulenie podpajęczynówkowe. Ledwo je dostałam,jeszcze bokiem leżałam do znieczulenia a zaczęło moje ciało chcieć przeć, kazali mi z tym walczyć i chyba pozwolili mi chwilę odpocząć, tak ze dwa skurcze, i jazda dalej. Bobas bardzo szybko schodził w dół. Szedł z pępowina która przeszkadzała. Ostatecznie użyli vacuum a ja zostałam nacięta. Później łożysko, ja tuliłam małego. Lekarz sprawdzał obrażenia i wyszło że poza nacięciem mam też wewnętrzne pęknięcie. Straciłam dużo krwi, zaczęłam odpływać. Dali mi tlen, jakieś kroplówki i pojechałam na szycie w znieczuleniu ogólnym. Miałam wczoraj i dziś przetaczana krew. Ogólnie mam milion szwów wewnątrz i na zewnątrz. Boli, nie tak miało być, ale z bobasem wszystko ok 10/10 :) jak mnie ogarniali to mąż kangurowal.
    Wczoraj w nocy bobas był z położnymi, bo ja byłam ledwo przytomna po znieczuleniach i utracie krwi ( lekarz powiedział że straciłam litr 🤯) ale dzisiaj już 1 noc za nami. Wczoraj uczyliśmy się przystawiać, dobrze ssie, może coś z tego będzie :)


    Wow! Gratulacje 🍀 jesteś mega dzielna! Dużo zdrowia dla Ciebie i maluszka ♥️

    Dziewczyny, czy Wy też po CC macie problem z jelitami? porobiło mi się coś z perystaltyką. Za każdym razem jak przez jelita przechodzi mi pęcherzyk gazów lub 💩 się porusza to mnie taki ból kłujący łapie jakby mnie ktoś sztyletem przebijał 🙈 aż mnie zatyka. Probiotyk brałam w końskiej dawce i niewiele pomógł. Zaczynam się zastanawiać czy to normalny stan rzeczy czy już zacząć się martwić i iść do lekarza 😢

    age.png
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5258 9161

    Wysłany: 29 listopada 2024, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambari gratulacje ❤️ współczuję przeżyć, mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie ❤️

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Sparky Autorytet
    Postów: 1979 2756

    Wysłany: 29 listopada 2024, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambari, jejku, współczuję komplikacji 🙁 Najważniejsze, że już jesteście bezpiecznie razem 🩷 Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie, wszystkiego dobrego dla Was 🤗

    age.png

    11.03.24 - ⏸️ (3 cs)
    13.11.24 - Laura 👶🏼🩷

    age.png

    24.01.22 - ⏸️ (14 cs)
    28.09.22 - Oliwier 👶🏼🩵
  • Wero0707 Autorytet
    Postów: 564 433

    Wysłany: 29 listopada 2024, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Waflut wrote:
    Wow! Gratulacje 🍀 jesteś mega dzielna! Dużo zdrowia dla Ciebie i maluszka ♥️

    Dziewczyny, czy Wy też po CC macie problem z jelitami? porobiło mi się coś z perystaltyką. Za każdym razem jak przez jelita przechodzi mi pęcherzyk gazów lub 💩 się porusza to mnie taki ból kłujący łapie jakby mnie ktoś sztyletem przebijał 🙈 aż mnie zatyka. Probiotyk brałam w końskiej dawce i niewiele pomógł. Zaczynam się zastanawiać czy to normalny stan rzeczy czy już zacząć się martwić i iść do lekarza 😢

    Probiotyk właśnie czasem może takie sensację wywoływać! Zwróć też uwagę czy nie masz za dużej podaży błonnika przy za małej podaży płynów.

    age.png
  • Waflut Autorytet
    Postów: 691 599

    Wysłany: 29 listopada 2024, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wero0707 wrote:
    Probiotyk właśnie czasem może takie sensację wywoływać! Zwróć też uwagę czy nie masz za dużej podaży błonnika przy za małej podaży płynów.

    Probiotyk brałam, bo miałam dużą dawkę antybiotyków po porodzie. Błonnika dużo nie jem, ale faktycznie może za mało wody piję… dziękuję. Spróbuję trochę zwiększyć.

    age.png
  • Kofinka Ekspertka
    Postów: 250 281

    Wysłany: 29 listopada 2024, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambari gratulacje! Dobrze że wszystko pomyślnie się zakończyło :) jak dobrze poszyli to ładnie się zagoi i będzie jak ta lala. Tez miałam vacum przy pierwszym porodzie , wielki szew , a mimo wszystko szybko i ładnie się zagoiło. Tego życzę i Tobie.

  • Kofinka Ekspertka
    Postów: 250 281

    Wysłany: 29 listopada 2024, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie kikuta to sięgnęłam po opinie koleżanek które mieszkają za granicą ( w Europie) tam też nie robi się nic z kikutem tylko czeka aż odpadnie. Wiadomo , kikut trzeba obserwowac . Mnie to tylko utwierdza w przekonaniu że grzebać tam nie będę, tym bardziej patyczkej od uszu ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2024, 11:31

  • Sparky Autorytet
    Postów: 1979 2756

    Wysłany: 29 listopada 2024, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do kikuta, osuszalismy tylko patyczkiem popsikanym octeniseptem (położna tłumaczyła, że to bardziej służy dezynfekcji samego patyczka). Może źle się wyraziłam jak napisałam wcześniej o "przemywaniu" 🙈 W każdym razie pięknie się zagoił i dość szybko odpadł.

    Kofinka lubi tę wiadomość

    age.png

    11.03.24 - ⏸️ (3 cs)
    13.11.24 - Laura 👶🏼🩷

    age.png

    24.01.22 - ⏸️ (14 cs)
    28.09.22 - Oliwier 👶🏼🩵
  • Elasure Autorytet
    Postów: 1192 1655

    Wysłany: 29 listopada 2024, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambari gratulacje🥳 nie zazdroszczę przebojów porodowych ale dobrze, że już za wami. Życzę szybkiej regeneracji i dużo zdrówka.


    @Waflut u mnie to samo jak się treść jelitowa przesuwa to ból przeszywa. Podobno organy po ciąży nawet do roku mogą wracać na swoje miejsce....

    age.png

    👩 37lat
    AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
    Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
    KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
    🧔‍♂️ 35 lat
    IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
    HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78

    10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
    14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
    ******************
  • Wero0707 Autorytet
    Postów: 564 433

    Wysłany: 29 listopada 2024, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vacum to jedna z tych rzeczy, których się obawiam przy porodzie…i kleszcze. No ale niech się dzieje. Chcialabym mieć to już za sobą.

    age.png
  • Przedszkolanka123 Autorytet
    Postów: 281 900

    Wysłany: 29 listopada 2024, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny kp ile czasu Wam zajmuje karmienie? 🤔 Moja mała 10 min przy cycu wytrzyma. 🫣

    age.png
  • Waflut Autorytet
    Postów: 691 599

    Wysłany: 29 listopada 2024, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanka123 wrote:
    Dziewczyny kp ile czasu Wam zajmuje karmienie? 🤔 Moja mała 10 min przy cycu wytrzyma. 🫣

    Mój też tak miał. Teraz przy pomocy CDL udało się dojść do 20-28min łącznie na obu piersiach bez zasypiania, ale ja pomiędzy jedną a drugą piersią przewijam małego, żeby go rozbudzić, ale jednocześnie żeby był spokojniejszy trochę najedzony, bo egzorcyzmy przy przebieraniu odprawia 😆

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2024, 13:44

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 3850 3547

    Wysłany: 29 listopada 2024, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bambari gratulacje ❤️ Współczuję przeżyć, ale pocieszenie jest takie, że szybko zapomnisz. Najważniejsze, że maleństwo jest z Wami całe i zdrowie. Obyś Ty też szybko doszła do siebie. Przytulam 🥰

    Dziewczyny pochwalcie się na co polujecie na Black friday? 😁 Może macie jakieś polecajki i duże rabaty?

    age.png
  • Kofinka Ekspertka
    Postów: 250 281

    Wysłany: 29 listopada 2024, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wero0707 wrote:
    Vacum to jedna z tych rzeczy, których się obawiam przy porodzie…i kleszcze. No ale niech się dzieje. Chcialabym mieć to już za sobą.
    Wero, będzie dobrze. Lepiej żeby z boku nacięli i wyjęli dziecko niż jakby miały być inne komplikacje i blizny :) ją dobrze wspominam vacum.
    Ale może to kwestia indywidualna bo ja bardzo nie chciałam cesarki z kolei, i cieszyłam się jak poród nie postępował że jest vacum, 5 min i po sprawie ;)

    Wero0707 lubi tę wiadomość

  • Fania017 Autorytet
    Postów: 391 889

    Wysłany: 29 listopada 2024, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Barnabi gratulacje, dużo przeszłaś, jesteś meeeega dzielna🥰 gratuluję,witaj malenstwo❤️

  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 3850 3547

    Wysłany: 29 listopada 2024, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do karmienia to najczęściej ok 30 minut. Karmię jednocześnie z dwóch piersi. Staram się czas rozkładać proporcjonalnie na każdą, ale ma swoją ulubioną 😁 Z miłością nie wygrasz 😅

    age.png
  • Wero0707 Autorytet
    Postów: 564 433

    Wysłany: 29 listopada 2024, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:

    Dziewczyny pochwalcie się na co polujecie na Black friday? 😁 Może macie jakieś polecajki i duże rabaty?

    Liczyłam na jakieś rabaty w cottonmoose, bo chciałam rękawice do wózka i torbę, ale akurat tego nie przecenili :p

    Kupiłam sobie dwie sukienki do karmienia w milk&love

    age.png
‹‹ 658 659 660 661 662 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ